ďťż
Dziwny luz dźwigni od sprzęgła - Rozwiązanie problemu !





tomlolo - 07 lip 2006 6:11
Ze skrzyni biegów od strony chłodnicy wystaje dźwignia do wysprzęglania, działa na nią tłoczysko od hydraulicznego układu. Właśnie ta dźwignia dostała luzów i lata na wszystkie strony (chyba trzyma się na tej gumowej osłonie). Ktoś mi podpowie co się stało ? jak to naprawić ? Co jakś czas przy naciskaniu sprzęgła gdy już jest przy samej podłodze coś stuknie, strzeli, podejrzewam że tłoczysko nie układa się dobrze na swoim miejscu na dźwigni, przemieszcza się i stąd te hałasy, ale to tylko moje domysły. Poza tym sprzęgło działa normalnie, ale zastanawiam się czy to coś niebezpiecznego ? nie chciał bym się rozkraczyć gdzieś na drodze

Mazdowicze pomóżcie bo na mechanika ciężko z kasą w tym miesiącu

Pozdr. Tomek.




Briareos - 07 lip 2006 9:53
Zakładam że wysprzęglik (to tłoczysko) jest dobrze przymocowany? Jeśli tylko widelec ma luz, to pewnie pękła ośka na której się obraca, lub jest jakiś problem z jej mocowaniem. To drugie będzie niewesołe, jeśli urwał się kawałek obudowy skrzyni...
W każdym bądź razie, nawet jak to tylko ośka, to trzeba zdjąć skrzynię. Nie zdziw się, gdy na rachunku będzie ośka za 10zł i robocizna za 300 i więcej. To trzeba zrobić, bo pomijając nagły brak sprzęgła jakiego prędzej czy później doświadczysz, to jakieś resztki mogą wpaść w docisk i poczynić większe szkody.



tomlolo - 07 lip 2006 10:15
Wysprzęglik (obudowa - cylinderek) jest przymocowany OK, ale samo tłoczysko odchyla się trochę od swojej osi jak ruszam tą dźwignią. A czy tłoczysko powinno być trwale połączone z tymi widełkami ? Bo u mnie to tak wchodzi w wgłębienie w widełkach "na dotyk" Zdjąłem tą osłonę gumową ale za bardzo nic nie widać, bo dostęp jest straszny, przeszkadza podpora silnika.



Briareos - 07 lip 2006 12:05
To się łączy na przegub kulowy chyba... Wydaje mi się że nie powinno być luzu - ostatecznie cały skok tłoczka w wysprzęgliku to jakiś 1cm tylko. Każdy luz tam będzie powodował wyrabianie się prowadnicy tłoczyska i samego przegubu... Uderz do jakiegoś mechanika, nieładnie to wygląda.




tomlolo - 09 lip 2006 19:44
Briareos dzięki za zainteresowanie.

W sobotę spędziłem trochę czasu przy aucie i conieco się zmieniło. Pedał sprzęgła miał za duży luz i skok jałowy, który zlikwidowałem. Odkręciłem wysprzęglik przy skrzyni biegów i wyglądał OK, dało się go przykręcić około 1-2 mm bliżej widełek i tak zrobiłem. Wszystko ładnie się usztywniło, a obecny luz dźwigni to około 2-3mm w pionie. Zrobiłem dziś traskę 200 kilosów i stukanie przy wysprzęglaniu zniknęło. Aczkolwiek po powrocie pod samym domem "cpyknęło" tylko raz i delikatniej.

Piszesz o skoku tłoczka w wysprzęgliku, u mnie jest 2 cm a może trochę lepiej.

Nie wiem na ile mogę regulować to sprzęgło ? Czy tłoczek przy pedale musi wrócić (dotknąć) segera ? Czy po prostu regulować aż będzie czuć wyraźny opór ?



Briareos - 09 lip 2006 21:12
Czym posmarowałeś końcówkę tłoczka? Tam idzie jakiś wesoły smar molibdenowy...
Co do regulacji pod pedałem - moje źródła mówią że tego się nie rusza, fabryka ustawia tak żeby było dobrze. Jak już przesunąłeś wysprzęglik, to popraw tak żeby wysprzęglało do końca. To niestety wszystko na oko, bo nie znasz grubości tarczy jaka ci została, długości widelca, punktu podparcia, pozycji początkowej, luzu na pedale, itd
Jak działa to fajnie, ale pilnuj tego sprzęgła, to nie powinno stukać ani cykać. Albo to ta ośka, albo łożysko wyciskowe się już rozlatuje (może jedno i drugie)...



tomlolo - 10 lip 2006 6:39
Smaru w wysprzęgliku było dużo, ale wytarłem trzpień żeby go oblookać. Wyglądał identycznie jak smar grafitowy, i właśnie jego trochę dołożyłem, i co ? pewnie to był błąd Wysprzęgla się do końca, nie ma najmniejszego problemu z biegami, i ogólnie sprzęgło działa normalnie, ale jest już mało ostre, bierze wysoko, pewnie się skończy niedługo, ma już 200 kkm i ciekawe ile jeszcze wytrzyma.

Ostatnio Madzia troche mnie załamuje, po 1,5 roku beztroskiej eksploatacji w zeszłym miesiącu robiłem uszczelke głowicy, amorki ledwo cipią, a lewego przodu już chyba nawet amorkiem nazwać nie można no i teraz sprzęgło sie pierniczy Jeszcze trochę i pójdę z torbami Chyba przez te 1,5 roku za bardzo ją chwaliłem.

Pozdro dla Mazdziarzy, i nikomu nie życzę takiej kumulacji grubych napraw.



tomlolo - 23 sie 2006 6:44
Czołem

Za niecałe 2 tyg. wyjazd do Chorwacji więc Mazdziorka musi być w topowym stanie i już jest po naprawie, pisze co i jak, może przyda się to innym użytkownikom.

Uszkodzeniu uległo łożysko podporowe wałka sprzęgłowego oraz częściowo docisk. Tarcza była jeszcze OK, ale wiadomo tyle rozbebrane to wszystko poszło nowe, komplet Aisin'a. Teraz sprzęgło działa niesamowicie lekko i gładko, chyba lepiej jak pedał gazu

Pozdr.Tomek.