aż mi lepiej :)
autor: @gulk@ - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 1:30 pm
aż mi lepiej ....bo wreszcie miałam dzisiaj czas (i sposobność rozumianą w wielu aspektach) do wyciągnięcia roweru i pierwszej w tym roku przejażdżki...co prawda co chwila chmurzyło sie i przejaśniało jakoś, ale przecież z cukru nie jestem i nie zastanawiając się długo przystapiłam do realizacji planu
Udało się, pierwsza rundka to 31 km [srednia prędkość 24 km], bo taka trasa została wybrana...ale muszę Wam powiedzieć, że narty mi wiele dały....bo....dotąd na wiosnę, po tylu miesiacach przerwy w ruchu, i przy moim trybie pracy siły nie było wcale w nogach: [siedzę 10 godzin dziennie przy kompie plus 2 za kółkiem] ....ruchu tyle co ... a zresztą... domyślajcie się sami (tutaj ukłon w stronę mada2000 i qbasa, którzy wierzę, że mnie nie zawiodą i będą oczywiście czepiać się słów i zdań których jestem autorką:))...a róbta co chceta....
Ja tylko chcialam Was wszystkich serdecznie pozdrowić i ...potwierdzić, iż nartki w zimę to jest to
Buziaki i uściski,
@gulk@
autor: mada2000 - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 2:03 pm
tutaj ukłon w stronę mada2000 i qbasa, którzy wierzę, że mnie nie zawiodąKlnę się że nie miałem zamiaru ale skoro zostałem wywołany do tablicy
aż mi lepiej ....Noo nie wątpię
narty mi wiele dały....Hmmmm
po tylu miesiacach przerwysiły nie było wcale w nogach....ruchu tyle co ... No to już sama zasugerowałaś z premedytacją
Obiecuję poprawę
autor: Andrzej K - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 2:03 pm
31 km [srednia prędkość 24 km],baba (bez obrazy) a ironman
autor: @gulk@ - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 2:12 pm
No to już sama zasugerowałaś z premedytacją ...no i nie zawiodłes Adaś
Pozdrawiam...
@gulk@
autor: marcus - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 3:21 pm
pierwsza rundka to 31 km [srednia prędkość 24 km], Hm , to chyba było cały czas z górki , co ?
autor: mada2000 - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 4:14 pm
pierwsza rundka to 31 km [srednia prędkość 24 km], Nie no, przjeżdżam tyle jak wybieram się na długą wyprawę.
średnia 24 - niestety ja jeżdżę po płaskim i nie mam z górki (chociaż teren pagórkowaty)
autor: @gulk@ - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 5:31 pm
Hm , to chyba było cały czas z górki , co ?no bez przesady, że prędkość 24 km was powala ? Zważywszy, że trasa o której mówię, jest cały czas płaska, bo to droga wokół sztucznego zbiornika wodnego - najlepsza na początek sezonu.
Taka trasa zajmuje ok 80-90 minut z przerwą na łyka [cycuś:)] więc to żadna wielka wyprawa. Naprawdę polecam...
Dla ludzi z DG to trasa wokół tzw. pogoria IV.
Pozdrowionka, @gulk@
autor: Maciek - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 5:45 pm
@gulk@ napisał:
pierwsza rundka to 31 km [srednia prędkość 24 km],
Hm , to chyba było cały czas z górki , co Wink ?To nie było z górki, tylko silniczek spalinowy był podczepiony do przedniego kółka A jaki rowerek? Bo nie góral chyba....
autor: romex - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 6:08 pm
31 km [srednia prędkość 24 km]No cóż..., wypada mi tylko potwierdzić. Aga po prostu wrzuca 48-13 i jedzie... kiedyś, jadąc za Nią na lekkim podjeździe i widząc łańcuch na najmniejszej zębatce wielotrybu zacząłem Szanowną Koleżankę opinkalać za krzyżowanie łańcucha, domniemowywując, że z przodu ma na średniej albo na małej... ale nie miała . A KIK* już ponoć wyczerpała dla Agi zestaw niezawodniczych ćwiczeń na nogi... strach się bać jak "zrobi" technikę na nartach... .
Pzdrw
RomekS
------------
KIK -- Koleżanka Instruktorka Kaśka, instruktorka od siłowni, aerobiku i tzw. fitness.
autor: mada2000 - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 6:18 pm
z przerwą na łykaNoo wiedziałem że muszę jeszcze coś dzisiaj zrobić. Dzisiaj kolej na Zagłobę
autor: @gulk@ - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 6:24 pm
kiedyś, jadąc za Nią Romuś Ty juz nie kokietuj tak Lepiej się przyznaj jak sam z górki zmuszasz swój licznik do pokazania cyferek 49, więc i dla Ciebie taka trasa to "bułka z masłem"...że już nie wspomnę, że to Ty mnie do tego wszystkiego namówiłeś...!! za co ...jestem Ci oczywiście bardzo ten...tego.
Pozdrowionka, @gulk@
autor: marcus - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 6:30 pm
no bez przesady, że prędkość 24 km was powala ? Aga w takim razie zapraszam Cię na wspólne trningi tzw. zmierzchowe , nie mam partnera do takich przejażdżek . Wyjazd ok. 18:30 , godzina lub 1.5 jazdy ze średnią 24-25 w terenie pagórkowatym ( kaszubskim ) , po dwóch - trzech tygodniach podnosimy średnią do 27 . Pasuje ?
autor: @gulk@ - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 6:36 pm
Aga w takim razie zapraszam Cię na wspólne trningi tzw. zmierzchowe Drogi Marku...ależ jakżesz bym miała nie chcieć...tyle, że prawie wszystko jest nie tak: dzieli nas jakies 550 km , ja wole wczesne poranki niż zmierzch, jedyne co wspólne to preferowana średnia prędkość:)
Ale kto wie...na weekend majowy wybieram sie do Gdańska do rodzinki, więc kto wie może się spotkamy:) podaj jakiś znak rozpoznawczy
Pozdrawiam
@gulk@
autor: romex - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 6:42 pm
A jaki rowerek? Bo nie góral chybaPonieważ znam Agi rower dobrze* -- to rower klasy MTB z rekreacyjnej serii Giant'a. Z przodu korby Suntour'a 48-38-28, z tyłu wolnobieg Sunrace'a 28-13, koła 26", opony terenowe Kenda "dmuchane" na twardo, przyzwoite piasty Joy-Techa. Reszta w tym momencie nieistotna. W tej konfiguracji na równym płaskim, przy odpowiedniej kadencji Agusia zostawia w tyle każdego szczęśliwego posiadacza kasety od 11 i blatu 42. Przetrenował to mąż Agi... ale już ma 48-11 .
Ja dzisiaj zrobiłem tylko 23km, niestety średnia na ostatnim podjeździe "spadnęła" mi do 19.8.
Pzdrw
RomekS
---------------
*bo mam dwa takie same w piwnicy a właściwie jeden jest taki sam -- i też jeździ na nim Agisia, a drugi był taki sam.
autor: torek - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 6:45 pm
Ja w tej rozmowie nie będę uczestniczył i traktuję ją jako prowokację Przypominam, że to jest forum narciarskie, a sezon się jeszcze nie skończył
autor: Krzysiek - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 7:28 pm
Drogi Marku...ależ jakżesz bym miała nie chcieć...tyle, że prawie wszystko jest nie tak: dzieli nas jakies 550 km Smile, ja wole wczesne poranki niż zmierzch, jedyne co wspólne to preferowana średnia prędkośćJak już poznasz Marka osobiście, to i te 550km nie będą ci straszne
autor: marcus - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 8:52 pm
Ale kto wie...na weekend majowy wybieram sie do Gdańska do rodzinki, więc kto wie może się spotkamy:) podaj jakiś znak rozpoznawczy Szosówka GIANT OCR , czarny z niebiskimi znaczeniami , osprzęt to miesznka Ultegry i 105 ki , koła Shimano 560 . Ubieram się na czarno więc całość wygląda jak ... no , ksiądz na przepustce ! Bez kasku
W czasie tego łikendu na pewno machnę sobie paręset kilometrów na prywatnym Tour De Kaszuby - polecam , okolice są przepiękne , drogi kręte i niezbyt zapchane autami . Jakby co to mam w suterenie jeszcze trzy rowerki
autor: @gulk@ - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 8:58 pm
Bez kasku Jakby Cię Romus słyszał to już byś po uszach dostał Bez Kasku ? a gdzie troska o bezpieczeństwo ...?
Powiem Ci, że nie raz w upale (kiedy w słoncu termometr pokazywał około czterdziechy), kask był totalnym wybawieniem.
Pozdróweczki,
@gulk@
autor: torek - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 9:03 pm
Jakby Cię Romus słyszał to już byś po uszach dostał Co prawda miałem nie zabierać głosu , ale informuję Cię, że w tym Towarzystwie to Marek daje po uszach
autor: @gulk@ - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 9:10 pm
informuję Cię, że w tym Towarzystwie to Marek daje po uszach ...Hmm, punkt widzenia w tym momencie będzie zalezał od punktu jeżdżenia... na Sląsku rządzi Romuś i on tutaj daje po tym i po owym a w Gdyni może dawać Maruś...czemu nie. Nie mam nic przeciwko....zwłaszcza, że jestem po Romkowiej szkole...więc żadnych "testów" się już nie boję
Pozdróweczki,
@gulk@
autor: marcus - Zamieszczono: śr kwie 19, 2006 9:52 pm
więc żadnych "testów" się już nie boję Ju łelkom!
autor: @gulk@ - Zamieszczono: pt kwie 21, 2006 2:18 pm
No Moi drodzy...dzisiaj wyciągnęłam KM i znów ta sama trasa [30 km] zaliczona. Parametry efektywności* jazdy: średnia 23 km/h, Czas jazdy 80 minut.
A Wy jak tam ? Marcus - jak idzie ?
________________________________________________________
* - aktualnie piszę rozdział pracy o efektywności proponowanych przeze mnie algorytmów i stąd takie "mądre" określenia...
Pozdroweczki,
@gulk@
autor: zagronie - Zamieszczono: pt kwie 21, 2006 3:05 pm
Kask w słońcu wybawieniem? Chodzi o dziurę w głowie? A włoski to, to co? Dawno, dawno temu przemierzylismy w lecie Indie wzdłuż i wszerz. Jadąc tam spodziewałem się, że Angolopodobni noszą tam kaski tropikalne. Raz w ciagu dwóch miesięcy spotkaliśmy typa w spodenkach za kolana i w kasku tropikalnym. Wygladał jak przysłowiowy b... Nikt tam nie nosił nic na głowie, łącznie ze mną. Słoneczko było w zenicie a temperatura w dobrym cieniu ponad czterdzieści. Tyle o słoneczku w tropikach.
Pozdrowienia.
autor: @gulk@ - Zamieszczono: pt kwie 21, 2006 3:19 pm
Kask w słońcu wybawieniem? Chodzi o dziurę w głowie?Chodzi o dwie sprawy: Pierwszejsza zwie się Bezpieczeństwo, Druga-Ochrona przed słońcem. U mnie zadziałało. Z doznań tych, którzy jezdzą w totalnym upale bez kasku wiem, że zazwyczaj po takiej rundzie łeba nie czują! Ja wożę się również dla bezpieczeństwa (z życia wzięte)*...
U mnie jest jeszcze Trzecie "ale", mianowicie: W kasku i brylkach jestem nierozpoznawalna bo kurde gdzie sie nie obrócę to wszędzie spotykam moich studentów, w kościele, w hipermarkecie, na basenie, ostatnio nawet na siłowni....
___________________________________________________
* Moja najlepsza psssssssssyjaciółka ze studiów bardzo inteligentna dziewucha więc nie wyskakujcie mi tu z żadnymi złymi tekstami o niej ....jadąc sobie po chodniku...pewnego pięknego popołudnia...przy wielkim słoncu...ktore ją w pewnym momencie oślepiło....wpadła na słup koloru "tła" i rozwaliła nos....a, że ja nie chcę się masakrować bez powodu, to kask noszę....Gdyby miała wtedy kask nic takiego by sie nie stało bo rąbnęłaby czubem kasku w słup a nie swoim noskiem.
Pozdróweczki,
@gulk@
autor: marcus - Zamieszczono: pt kwie 21, 2006 3:42 pm
Moja najlepsza psssssssssyjaciółka ze studiów bardzo inteligentna dziewucha więc nie wyskakujcie mi tu z żadnymi złymi tekstami o niej ....jadąc sobie po chodniku...pewnego pięknego popołudnia...przy wielkim słoncu...ktore ją w pewnym momencie oślepiło....wpadła na słup koloru "tła" i rozwaliła nos....a, że ja nie chcę się masakrować bez powodu, to kask noszę....Gdyby miała wtedy kask nic takiego by sie nie stało bo rąbnęłaby czubem kasku w słup a nie swoim noskiem. Ah te blondyneczki !
Agulko , popylam sobie wieczorkami po ok. 1.5 godzinki . Wczoraj zmarzłem jak przysłowiowy pies - ubrałem się bez poprawki na zimny północny wiatr , brrr ...
W niedzielę będzie ciepło więc biorę KC i jedziemy 100 km
autor: @gulk@ - Zamieszczono: pt kwie 21, 2006 3:58 pm
Ah te blondyneczki ! a kto powiedział, że ona blondyneczka ?:)
Wczoraj zmarzłem jak przysłowiowy pies No ja na razie wchodzę w getry, i na to dopiero spodenki z pampersikiem (bo krótkie), góra: bluza z długim, która jeszcze miesiac temu służyła mi jako bielizna narciarska, i na to jeszcze polar. Oczywiscie kask, rękawiczki i jestem gotowa do jazdy.
Jutro to na pewno znów ta sama trasa, bo w okolicy to ta wydaje mi się najlepsza, w miarę jest tez trasa Romusia, ale się jeszcze nie zgadalismy co do wspólnej przejażdżki.
Ale w niedziele kto wie...może też wyciągnę KM w tę trasę w kierunku Ogrodzieńca, coby jakies 50 km zrobić przynajmniej. Setka będzie osiągalna w ciągu 2 -3 tygodni. Takie są zamiary...a co będzie to jeszcze sie "łobejrzy"
Pozdróweczki,
@gulk@
autor: mada2000 - Zamieszczono: pt kwie 21, 2006 6:29 pm
bo rąbnęłaby czubem kasku w słup a nie swoim noskiem. Achaaa to ty sobie dziewuszko kask na nosku trzymasz ciekaaawe
autor: @gulk@ - Zamieszczono: sob kwie 22, 2006 6:23 am
Achaaa to ty sobie dziewuszko kask na nosku trzymasz ciekaaawe Oj Adasiu, gdybyś Ty wiedział, jakie miejsca odwiedzał już mój kask...hmmmm....Powiedzieć ? Nieeeeeeeeeeeeeeeeee, pozostawię to może Twojej szerokiej jak Wisła wyobraźni.
A tak apropo to myślę, że gdyby wtedy Asia miała na sobie kask posłużyłby jej dokładnie tak jak garda w kasku narciarskim jeśli takowej używasz.
Pozdróweczki,
@gulk@