ďťż
Brak ładowania mimo, iż alternator sprawny





rocky21 - 08 lis 2005 17:20
witam ponownie jakisz czas temu mialem problem bo alternator przeladowywal mi akumulator, wymienilem na uzywany i wszystko wrocilo do normy az do wczoraj. Dzis rano odpalam madzie i lipa totalna, milczy jak grob nie ma sily przekrecic rozrusznikiem. pomyslalem akumulator, podmienilem na inny na 100% sprawny i odpalil spoko, pojechalem "na miasto" wrocilem i odpalam po 2 h i lipa . mowie k... alternator znowu, sprawdzam miernikiem 13,3-13,5v jak dodaje gazu lub wlaczam swiatla spada do 11,5-12v. wymontowalem alternator zawiozlem na zaklad gdzie naprawiaja , wrzucili na masyzne i pieknie wszystko ok. alternator sprawny na 100% a brak ladowania w czym tkwi problem, gdzie szukac. prosze o jak najszybsza pomoc bo bez auta jak bez reki jestem pozdrawiam,

aha, przy pracujacym silniku jak odlaczylem kostke od alternatora(2 przewody) to na mierniku najmniejszej zmiany nie bylo




Briareos - 08 lis 2005 19:46
13,5V to dupa a nie ładowanie. Tym bardziej że spada do 11V, zamiast się podnieść do 14-14,5V. Ogólnie to pamiętaj że kiepski stan alternatora skróci żywot akumulatora - i odwrotnie.
Skoro alternator przeszedł pomyślnie testy (co w sumie może być przypadkiem - szczotki panowie sprawdzili?) to pewnie nie masz prądu wzbudzenia. Świeci ci lampka ładowania przy wyłączonym zapłonie i poprawnie gaśnie jak uruchomisz silnik? Jeśli nie to, migiem zmienić żarówkę... Jeśli świeci słabo to też wymień i sprawdź czy jest dobry kontakt na złączu alternatora i czy kabelki są nieuszkodzone.

Nie odłączaj przewodów od alternatora przy pracującym silniku, bo jak podniesiesz obroty to ci uwali mostki prostownicze - bez obciążenia napięcie przebije diody. Nawet na wolnych obrotach taka operacja jest ryzykowna. Tym bardziej akumulatora nie odłączaj, bo z kolei nieobciążony alternator szybko rozprawi się z całą elektroniką w samochodzie.



rocky21 - 08 lis 2005 20:02
jak przekrece kluczyk to lampka pali sie, jak auto odpale to lampka gasnie prawidlowo tak jak byc powinno.
a co do przypadku ze sprawdzeniem to nie wchodzi w gre, to profesjonalny zaklad i sprawdzane na profesjonalnym orzyrazdowaniu 3 krotnie



emik - 09 lis 2005 6:44
Ciekawe czy sprawdzili prąd ładowania. Kolega kiedyś pojechał do serwisu Fiata bo jak zauważył autko potrafiło odpalić tylko raz w ciągu dnia i też miał cięzko. Pierwsza mysl akumulator, podmienił 1 dzień i kicha. Myśl druga brak ładowania, sprawdził kicha. Więc do serwisu Fiata panowie co jest - zostawił auto na pół dnia, FACHOWCY na to ze 100% akumulator. Ja mu podpowiadam sprawdż stary tulejki na rozruszniku - zgadnijcie kto miał racje . Nie ufam fachowcom dlatego patrze im na ręce ewentualnie proszę o wartości pomiarów. Co do wartości napięć twojego alternatora, uwazam że daje mało ale i tak nalezałoby się skupić na prądzie ładowania. Jest gdzieś zapewne regulator napięcia może w samym alternatorze lecz nie podpowiem ci nic bo nie znam jego konstrukcji. Zakładam że klemy masz czyste, masa jest masą . Moze gdzieś jest lichutki styk.




tco_tm - 09 lis 2005 6:49
Moze jest jakis problem z polaczeniem elektrycznym w samochodzie?



Gość - 14 lis 2005 16:58
Hej.
Mam prawie identyczne autko co Rocky i ten sam problem:( Dadam jeszcze że mam sporo wody w aucie (za kierowcą dywanik mokry). Nie wiem jeszcze skąd sie ona bierze, czy to jakieś uszczelki i czy może z podwozia, jeszcze nie sprawdzałem. Mieszkam w Irlandii - pada nonstop wiec problem jest coraz poważniejszy:) Wiec może w moim przypadku to elektryka?Jakieś spięcie może...Prosze o pomoc.
Pytanie do Rockiego: Udało ci sie załatwić sprawę???



jackk01 - 14 lis 2005 19:34
Witam
Na akumulatorze powinno być okolo 14 V - wówczas jest dobre ładowanie - nawet przy włączonych światłach. Nie wiem jak tamci fachowcy sprawdzali Twój alternator. Być może coś nie gra z regulatorem napięcia. Trudno coś doradzić więcej. Trzymaj się
Jacek



rocky21 - 14 lis 2005 20:31
tak juz nie mam problemu, fachowcy mieli racje co do lalternatora ze sprawny!!!!!!!
po 2 godzinach, wyczyscilem wszystkie masy, posprawdzalem wszytkie przewody az na koniec popazylem sie kolkiem od alternatora przyypadkiem wiec cos nie tak skoro takie gorace i odrazu łomik naprezylem pasek klinowy i problem zniknal :) najgorsze to ze byl juz cholera dosc mocno naprezony, ale widocznie nie zbyt mocno skoro sie slizgal, pozatym nie bylo nic slychac ze sie slizga, sprawdz Stary to w pierwszej kolejnosci, u mnie tez po deszczu sie zaczelo... pozdro



Gość - 15 lis 2005 1:55
Fajnie ze ci sie udalo zalatwic sprawe. Dzieki wielkie za podpowiedz!!!!Jutro z samego rana zrobie tak jak mówisz. Mam nadzeje ze pomoze. Wszystko przez ten *%&%*& deszcz:) Pozdrawiam i zycze miej, dluuuuugiej jazdy!!



Pabllo - 24 lis 2007 12:47
mam dokładnie ten sam problem, alternator na 100% dobry i z początku wszystko jest okej, ładowanie 14.5v, pojeżdże jakieś 3 minuty i ładowanie lipa, 11.95v

Klemy mam nowe, akumulator roczny Bosch Silver i za żadne skarby nie chce ładować.




staś - 24 lis 2007 17:18
po rozgrzaniu pasek się rozciąga sprubuj napiąć a jak dalej będzie się powtarzało to wymień



Pabllo - 24 lis 2007 17:50
napiąłem i ładuje, dzieki wielkie, jesteście the best