Coraz mniej granic w Europie
autor: Darek - Zamieszczono: śr gru 19, 2007 10:50 am
Od 21 grudnia.
autor: rafa - Zamieszczono: śr gru 19, 2007 11:28 am
To jest jedna z najlepszych informacji tego roku
Nie wiedziałem, że w przyszłym roku Szwajcaria też wchodzi do Schengen
autor: Maciek - Zamieszczono: śr gru 19, 2007 6:25 pm
A może wiecie, kiedy dokładnie Szwajcaria wejdzie do Schengen?
autor: rafa - Zamieszczono: śr gru 19, 2007 6:37 pm
A może wiecie, kiedy dokładnie Szwajcaria wejdzie do Schengen? Zgodnie z planem 1 listopada 2008 ale to chyba jeszcze nie jest termin ostateczny.
autor: Jack - Zamieszczono: śr gru 19, 2007 7:39 pm
Szwajcaria praktycznie od dawna jest w Schengen.
Samochody przez granice przejezdzaja od kilku lat bez zatrzymywania, a na lotnisku i tak trzeba jakis dokument pokazac...
Poza tym oni nadal w EU nie beda, wiec kontrolowac moga z racji tego jakie towary sie wwozi i wywozi od nich...
Pytanie kiedy system komputerowy SIS II bedzie gotowy bo po to by korzystac z tego systemu sie przylaczyly...
autor: rafa - Zamieszczono: śr gru 19, 2007 8:36 pm
Kontrole nie są aż tak upierdliwe w Szwajcarii. Najgorzej jak człowiek przyzwyczai się do jeżdżenia po Europie bez paszportu a tu na granicy szwajcarskiej nagle problem...
autor: Jack - Zamieszczono: śr gru 19, 2007 10:10 pm
Najgorzej jak człowiek przyzwyczai się do jeżdżenia po Europie bez paszportu a tu na granicy szwajcarskiej nagle problem... Nie lapie!! UK nie jest w Schengen, nie wchodzi do niego, a mozesz wjechac majac dowod osobisty a nie paszport, podobnie np z Mauritiusem, ktorej to wyspie daleko do Europy. Szwajcaria od dawna miala podobne zasady jesli chodzi o przekraczanie granicy co EU. Wystarczyl dowod osobisty, kolejka dla panstw EU taka jak dla Swistakow.
Nie powiesz mi ze mozesz sie wybrac do Swistakow nie majac dowodu osobistego/paszportu no i prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, papierka z ubezpieczenia etc jesli jedziesz tam z PL samochodem
BTW Obywatel UK nie musi miec przy sobie zadnego dokumentu gdy np jedzie samochodem w UK. Nie musi miec dowodu osobistego, bo cos takiego w UK nie istnieje. Nie musi miec prawa jazdy, ubezpieczenia, dowodu rejestracyjnego etc...
autor: rafa - Zamieszczono: śr gru 19, 2007 10:19 pm
Nie wiem jak jest teraz ale jeszcze całkiem niedawno (rok, dwa lata temu) do Szwajcarii potrzebny był paszport, nie wystarczył dowód osobisty. Mówię o polskich obywatelach.
autor: Darek - Zamieszczono: śr gru 19, 2007 10:45 pm
Żeby korzystać ze swobodnego przepływu osób do i wewnątrz tzw. strefy Schengen (umowa ta została zawarta poza wspólnotowym porządkiem prawnym) nie trzeba być w UE, przykładem Islandia, i Norwegia ( są w Związku Paszportowym Krajów Nordyckich, a ten jest stowarzyszony z grupą z Schengen).Wolne przemieszczanie się wewnątrz strefy dotyczy nie tylko obywateli państw - sygnatariuszy, ale wszystkich osób wszelkiej narodowości i o dowolnym obywatelstwie, które przekraczają granice wewnętrzne na terenie objętym porozumieniem.
Poza tym oni nadal w EU nie beda, wiec kontrolowac moga z racji tego jakie towary sie wwozi i wywozi od nich... Chyba nie bardzo będą kontrolowali, układ jest niezależny od UE, jeszcze raz przytoczę Norwegię ( nie wiem jak jest z Islandią), przy wjeździe do niej promem, samolotem, czy samochodem, nie ma kontroli. Choć jest furtka, w szczególnych przypadkach kraje stowarzyszone mogą wprowadzić na swoich granicach, zrobili to Niemcy podczas ostatnich MŚ w piłkę.
autor: Darek - Zamieszczono: śr gru 19, 2007 10:52 pm
BTW Obywatel UK nie musi miec przy sobie zadnego dokumentu gdy np jedzie samochodem w UK. Nie musi miec dowodu osobistego, bo cos takiego w UK nie istnieje. Nie musi miec prawa jazdy, ubezpieczenia, dowodu rejestracyjnego etc... Jeszcze trochę normalności tam zostało.
autor: Jack - Zamieszczono: czw gru 20, 2007 1:15 pm
Nie wiem jak jest teraz ale jeszcze całkiem niedawno (rok, dwa lata temu) do Szwajcarii potrzebny był paszport, nie wystarczył dowód osobisty. Mówię o polskich obywatelach. "Przekraczanie granicy.
Podróżni przyjeżdżający do Szwajcarii muszą posiadać paszport ważny co najmniej 3 miesiące od deklarowanego dnia powrotu lub nowy dowód osobisty. "
http://www.mojaszwajcaria.pl/praktyczna.phpNie wiem kiedy sie to zmienilo (kiedy Polska weszla do EU?), ale od pewnego czasu juz nie trzeba miec paszportu, dowod wystarczy.
autor: qbas - Zamieszczono: czw gru 20, 2007 1:37 pm
2 lata temu (już byliśmy w Unii) na granicy bardzo dokładnie obejrzano nasze paszporty włącznie z przepytaniem po kiego ch..a chcemy do nich przyjechać.
Jak odpowiedziałem, że po prezenty dla znajomych to mało nie przeładował pistoletu bo jakoś we łbie mu się nie chciało pomieścić, że polacy do austrii mogą jednak na narty przyjeżdżać bez żadnego problemu i te kilkadziesiąt km do CH nie jest problemem.
autor: torek - Zamieszczono: czw gru 20, 2007 4:01 pm
Miałem to samo włącznie z mierzeniem bieżnika w nowych zimówkach. Ponadto przepytano mnie na okoliczność dlaczego chcę jechać przez Szwajcarię do Austrii skoro z Włoch do Austrii można przejechać bezpośrednio. Powiedziałem, że chcę zobaczyć Sankt Moritz na co on się bardzo zdziwił. Generalnie mam niemiłe wspomnienia. Są oschli i aroganccy.
autor: lusnia - Zamieszczono: pt gru 21, 2007 10:36 am
Rozpoznane bojem w tym roku. Honorowane są "nowe" dowody osobiste.
autor: Romek - Zamieszczono: pt gru 21, 2007 11:36 am
Rozpoznane bojem w tym roku. Honorowane są "nowe" dowody osobiste.
autor: lusnia - Zamieszczono: pt gru 21, 2007 12:27 pm
Wedle rozkazu!
Meelduje poosłusznie, że 21 XII o godz 0:07 w huku sztucznych ogni i przeciskając się przez wiwatujących imprezowiczów nasz autobus bez zatrzymania się przejechalł granicę w Bratysławie.
Tyle zgodnie z tematem.
A jeśli chodzi o Dachstein West to jak zwykle, czyli:
autor: lusnia - Zamieszczono: pt gru 21, 2007 1:13 pm
A poważnie - wg KM był to najlepszy z naszych 43 wyjazdów na narty do Austrii.
>40 km huśtawki narciarskiej Russbach/Gossau-Zwiselalm-Annaberg.
Górki rzedu naszej Babiej z szerokimi trasami wśród lasów, co znakomicie ogranicza siłę wiatru oraz pomaga utrzymać się na trasie w chmurach i zawiejach.
Pierwsze dni to ciągłe opady śniegu. Nasypało tego ze dwa metry, a poza tym ciągle naśnieżali - chyba robili zapas do maja. Za to mogłem pobawić się pozatrasowo - a i na trasach ratraki nie nadążały i jeżdziło się stale na kilkunastocentymetrowej warstwie puchu na twardym podłożu.
Mieszkaliśmy w Russbach naprzeciw dolnej stacji gondolek (800-1420m) z jedną wielowariantową czerwoną trasą, wygładzaną nieustannie ratrakami - na tyle szeroką, że nie utrudniało to ruchu narciarzy - wręcz przeciwnie - zachęcało do utrzymywania ciętego skrętu w śladzie ratraka. Podobne trasy z Gosau po przeciwległej stronie góry (Hornspitz). Jest tam również testowa trasa Fishera. Huśtawka narciarska dawała pełną gamę możliwości - od niebieskich dojazdówek do czarnej ścianki 9b "Kanonenrohre".
Od niedzieli "lampa" Ponieważ nie dosypywało zrezygnowałem z zajeżdżonych pozatrasówek i doskonaliłem jazdę Stallonem*.
Z żalem, przy pożegnalnych łzach przemiłej gospodyni wyjechaliśmy załapać się na "Schengen"
*Na krawędzi" - kultowy film autobusów narciarskich sprzed kilku lat. Komentarze "bywalców": "Może tym razem nie spadnie..."
autor: Maciek - Zamieszczono: pt gru 21, 2007 5:31 pm
Straszny miałeś ten wyjazd Żeby krzesełka były nie podgrzewane, i to w Austrii? Schodzą na psy. Nie dziwota, że ludziska nie chcą przyjeżdżać i wieje pustkami oraz nudą.
autor: skaski - Zamieszczono: wt gru 25, 2007 12:03 am
faktycznie tak było. Gdy kraje Unii (w momencie wejscia Polski) przestaly żądać paszportów, Szwajcaria nadal go żądała, bo po prostu ze "starą"Unia mieli podpisane umowy a z Nowymi nie. Teraz widocznie je podpisali. Byłbym bardzo ostrożny w potępianiu Szwajcarów i wytykaniu ich nieunijnosci. Panowie - ich po prostu na to stać ! Moze dzieki temu mają dobrobyt i święty spokój. Ja w kazdym razie jak przekraczam granicę szwajcarską (czyli 30 km od domu) czuję się lepiej. Np jeszcze nikt sie mnie nie zapytał " a Pan z takim akcentem to skąd pochodzi ?", a we Francji slysze to już od 20 lat
autor: torek - Zamieszczono: wt gru 25, 2007 10:45 am
W Szwajcarii nie trzeba pytać. Tam po prostu wiadomo kto skąd pochodzi z dokładnością niemal co do kantonu.
Jeśli zaś chodzi o ostrożność w potępianiu ich arogancji, to pozwolę sobie być.... nieostrożny. Ich arogancja i poczucie wyższości jest faktem. Modelowo widoczne jest to w Ticino wśród włoskojęzycznych Szwajcarów.