coś dla ciała i ducha - pirelli 2006
autor: mada2000 - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 10:25 am
Jeśli ktoś nie miał okazji zobaczyć to proszę bardzo.
jak zwykle rozkosz dla ciała i ducha
http://mada2000.republika.pl/pirelli2006cal.rarA w Białce tłok taki że aż strach się bać Jedyny pozytyw to taki, że biało!!! Właśnie dzwonił kumpel i odradzał przyjazd więc chyba zrealizuję rodzinne sobotnie hipermarketowe zakupy brrrrr.
A swoją drogą nie wyobrażam sobie tego tłoku na stoku kiedy uruchomią 6osobowe krzesło.
autor: lusnia - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 10:38 am
A w Białce tłok taki że aż strach się bać Wczoraj wrócilem z dwudniowego rekonensansu.
Pierwszy raz jeździłem w Białce i jestem mile zaskoczony infrastukturą, porównywalną z alpejską.
Do piątku 15:00 kolejek nie było, ale na weekend wszystkie pokoje w pobliskim pensjonacie były zarezerwowane.
Jak wyjeżdżaliśmy, widzieliśmy, jak ludziska zaczęli się zjeżdżać .
Dlatego nie jeżdżę w Polsce w weekendy.
autor: Lechu - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 10:50 am
A swoją drogą nie wyobrażam sobie tego tłoku na stoku kiedy uruchomią 6osobowe krzesło.Wtedy przetrwają tylko najsilniejsi, słabsi padną pozabijani kijami .
Mimo to górale planują budowę następnych krzeseł , ludek zawsze przyjedzie bo blisko a że tłok czy drogo to trudno, biedniejsi i co chcą wiecej pojeździć pojadą gdzie indziej.
autor: Mariusz - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 11:11 am
Dzięki Adam za przesyłkę testy jutro ... tylko jakiś zgrabny plan muszę sobie rozpisać co w jakiej kolejności
Do tego trzeba koniecznie naukowo podejść - żona musi zrozumieć powagę sytuacji
A co do Białki - tam nie ma tłoku - jest tylko kolejka
autor: Darek - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 12:06 pm
pojadą gdzie indziej. Gdzie
autor: lusnia - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 12:51 pm
Gdzienp do Zdiaru.
autor: Lechu - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 2:32 pm
Gdzie najbliżej na Słowacje po prostu a dla Białki będą mieli
autor: maćko - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 6:14 pm
A w Białce tłok taki że aż strach się bać Jedyny pozytyw to taki, że biało!!! Udało się - pierwszy dzień na deskach! Byłem z Moniq i grupą dzieciaków którą szkoliłem. Tłok taki, że przez 4 godziny zjechaliśmy 4 razy. Ale jakoś w pierwszy dzień na śniegu zupełnie to nie przeszkadzało.
Ok 14 ruszyło 4-osobowe krzesło, wiec jutro powinno być luźniej w kolejkach. Stok bardzo przyzwoicie przygotowany. Było miło
Pozdrawiam
Maciek
autor: mada2000 - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 7:55 pm
Dzięki Adam za przesyłkęPrzyjemność po moje stronie
Do tego trzeba koniecznie naukowo podejść - żona musi zrozumieć powagę sytuacjiOj musi, musi Wszak to poważna męska decyzja zapaść powinna, jak mawiał imć Pan Zagłoba.
A tak przy okazji to i mnie zmobilizowałeś do tego żeby do piwniczki podejść i zobaczyć czy nie zostało małe "conieco" bo trochę zmordowany i lżejszy jestem po tych zakupach
autor: Darek - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 8:02 pm
A w Białce tłok taki że aż strach się bać Jedyny pozytyw to taki, że biało!!! Właśnie dzwonił kumpel i odradzał przyjazd więc chyba zrealizuję rodzinne sobotnie hipermarketowe zakupy brrrrr. A swoją drogą nie wyobrażam sobie tego tłoku na stoku kiedy uruchomią 6osobowe krzesło. Wtedy przetrwają tylko najsilniejsi, słabsi padną pozabijani kijamiMimo to górale planują budowę następnych krzesełludek zawsze przyjedzie bo blisko a że tłok czy drogo to trudno, biedniejsi i co chcą wiecej pojeździć pojadą gdzie indziej. Panowie, proponuję otworzyć trochę więcej niż jedną szufldkę, i spojrzeć obiektywnie.
Dla ułatwienia spytam, ilu jest dziś chętnych do jazdy na nartach, a ile otwartych ośrodków.
Czy jest winą inwestorów z Białki, że zbudowali (i dalej rozbudowują ) najlepszy ośrodek w Polsce. Biorą tyle kasy ile ludzie są w stanie zapłacić, przy braku konkurencji, takie ich zbójeckie prawo.
Żyjemy w kretyńskim państwie pełnym czerwonych , różowych, zielonych, spedalonych itp. blokującym dla zasady wszelką inicjatywę. Pretensje to możemy mieć do samych siebie, za to, że nie takie karteczki wrzucamy co jakiś czas do puchy wyborczej.
Na koniec jeszcze raz przypomnę-Świętego Mikołaja nie ma.
autor: mada2000 - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 8:14 pm
Panowie, proponuję otworzyć trochę więcej niż jedną szufldkę, i spojrzeć obiektywnieDarku, z jednej strony nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Będąc włodarzem stoku pewnie wykorzystywałbym koniunkturę i budował ile się da, a z drugej strony czy nie sądzisz. że rozładowując tłok w kolejkach wszyscy nagle pojawią się na stoku i BEDĄ PRÓBOWALI zjechać na doł. Jestem przekonany (chociaż bardzo chciałbym się mylić) że w krótkim czasie dojdzie tam do niesczęśliwego wypadku. Fakt jest faktem. Te sprawy są nieuregulowane i właściwie nie istnieje limit narciarzy na stoku.
(bo i z drugiej strony w innych krajach nie istnieje taka potrzeba). No coż możemy tylko czekać aż zmądrzejemy i w końcu ktoś wpadnie na pomysł, żeby wprowadzić (jak to się stało w innych cywilizowanych krajach) prawo alpejskie (czy jak się ono tam nazywa). Póki co bliżej mam na Wierchomlę. Tam też rozbudowuje się infrastruktura ale na dodatkowych górkach i w tej chwili wyrasta na najlepszy ośrodek w Polsce
A na dodatek mój KS właśnie wspomniał że właściwie taki kask z głośniczkami to by może i założył . (widział w katalogi skiteamu) więc czekam aż ukochana firma Tomka postara się i coś sprowadzi
autor: Darek - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 8:35 pm
Adam trochę się nie zrozumieliśmy, chodzi mi o to, że tłoku na stoku, w Białce nie zlikwidują właściciele ośrodka, ani żadne rozporządzenie , czy inna uchwała ( biurwokracja jeszcze nigdy niczego nie rozwiązała ).
Jedyną radą jest sto czy dwieście innych Białek czy Wierchomli, czego nam wszystkim życzę.
autor: tomek - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 9:07 pm
Przepraszam Was bardzo, ale mocno odjechaliście od tematu
autor: Darek - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 9:17 pm
Nie ma za co, uprawiamy jazdę poza trasami.
autor: mada2000 - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 10:23 pm
No to uprawiajmy - Ku chwale partii i innym społecznościom . Na trasę zawsze można wrócić choćby po to napić się piwka lub innego grzańca
autor: romex - Zamieszczono: sob gru 03, 2005 11:44 pm
Też mi przykro, że powoli w Polsce pojawiają się miejsca, w których mimo kiepskich warunków geo -- które trudno zmienić -- tworzy się przyzwoite ośrodki narciarskie. A to, że można w nich pojeździć na nartach już od końca listopada, to rzeczywiście skandal. I o zgrozo -- nawet są tam nieźle przygotowane stoki. Chyba się rozpłaczę.
Z ukojeniem za to popatrzę na kalendarz Pirelli. Ten to nie zawodzi! Jak zwykle połowa zdjęć to perfekcyjnie technicznie zrobiona tandetna projekcja tandetnych myśli chorych umysłów. Całe szczęście, że zwykle druga połowa pozwala zapomnieć o pierwszej.
autor: k'Q - Zamieszczono: ndz gru 04, 2005 12:01 am
Juz niedlugo przebudowa Kasprusia hmmmmmmmmmmmmmm to bedzie bajka
autor: konrad - Zamieszczono: ndz gru 04, 2005 12:31 am
Pretensje to możemy mieć do samych siebie, za to, że nie takie karteczki wrzucamy co jakiś czas do puchy wyborczej. tiaaa, słusznie Waść prawisz...
a tak przy okazji... to kolega wypełnił ten obywatelski obowiązek przy ostatniej okazji, hę?? Tak z rączką na serduszku...
autor: Darek - Zamieszczono: ndz gru 04, 2005 8:07 am
Pierwsz raz od 1989 r. ( przed tym rokiem nie głosowałem, bo protestowałem
) nie.
Jestem przekonany, że to dokładnie wszystko jedno, który z pierzastych socjalistów został prezydentem, żaden z nich nie był dla mnie dobrym kandydatem.
Teraz to już naprawdę odjazd od trasy jest daleki.
autor: Darek - Zamieszczono: ndz gru 04, 2005 8:12 am
Też mi przykro,...................................................................... zapomnieć o pierwszej
autor: Andrzej K - Zamieszczono: ndz gru 04, 2005 9:43 am
Juz niedlugo przebudowa Kasprusia hmmmmmmmmmmmmmm to bedzie bajkazbiór bajek o Kasprowym pt Święta Góra tom 15 strona 375
autor: mada2000 - Zamieszczono: ndz gru 04, 2005 9:49 am
Też mi przykro, że powoli w Polsce pojawiają się miejsca, w których mimo kiepskich warunków geo -- które trudno zmienić -- tworzy się przyzwoite ośrodki narciarskieNoo to udało mi się być adwokatem diabła . Oczywiście, że wolę żeby było niż żeby nie było. Chciałem tylko na marginesie całej sprawy podkreślić problem bezpieczeństwa, który jak nic związany jest z tym bądź co bądź ektremalnym sportem. A w tłoku proawdopodobieństwo jego wystąpienia jest znacznie większe. Jestem przeczulony na tym punkcie bo dokładnie 31.03 tego roku wjechał na mnie szalony narciarz ciągnąc mnie z 10m. Dobry miesiąc albo lepiej nie potrafiłem głębiej odetchnąć tak miałem potłuczone żebra. Ojciec nieszczęsnego narciarza miał jednynie slowa "przepraszam, narty syna poniosły (dobre i to ). Szczęście że nie była to moja KC, która jeździła ze mną.
autor: maćko - Zamieszczono: ndz gru 04, 2005 10:34 am
Te sprawy są nieuregulowane i właściwie nie istnieje limit narciarzy na stoku. Otóż limit istnieje. W rozporzędzeniu rady ministrów (Dz. U. Nr 57, poz. 358) jest wyznaczony limit 100m^2 na każdego narciarza przy maksymalnej przepustowości. Czy jes to wystarczające? Moim zdaniem przy nartach carvingowych jest to za mało.
Pozdrawiam
Maciek
autor: k'Q - Zamieszczono: ndz gru 04, 2005 11:31 am
zbiór bajek o Kasprowym pt Święta Góra tom 15 strona 375Projekt juz w zatwierdzeniu, zgoda parku juz jest
autor: mada2000 - Zamieszczono: ndz gru 04, 2005 11:43 am
Otóż limit istnieje.O, a to dobra nowina , chociaż z drugiej strony nie wierzę, żeby ktokolwiek to sprawdzał a już nie mówiąć o karaniu (przecież w końcu właściciel robi ukłon w stronę narciarzy (to nie jest sarkazm)). Uważam, że powinniśmy w Polce iść w kierunku prawa alpejskiego, budować jak najwięcej ośrodków a nie na starać się w jednym miejscu zgromadzić jak najwięcej ludzi a za jedyne kryterium mieć jedynie długość kolejki na wyciągu
Jak zwykle połowa zdjęć to perfekcyjnie technicznie zrobiona tandetna projekcja tandetnych myśli chorych umysłówA mnie i tak się podobają wszystkie. Czarno białe fotki mają jednak coś w sobie . Pobudzają (wyobraźnię oczywiście )
autor: lusnia - Zamieszczono: ndz gru 04, 2005 12:11 pm
Projekt juz w zatwierdzeniuA o ile zwiększa się przepustowość?
autor: maćko - Zamieszczono: ndz gru 04, 2005 1:15 pm
k'Q napisał:
Projekt juz w zatwierdzeniu
A o ile zwiększa się przepustowość? Podobno ze 180 os/h do 360 os/h
Maciek
autor: skaski - Zamieszczono: ndz gru 04, 2005 10:53 pm
uprawiamy jazdę poza trasami. Zawsze twierdziłem, że free-ride jest summum narciarstwa. '
Z prochu powstałes i w proch sie obrócisz".
Narty były pierwotnie srodkiem przemieszczania sie ludzi w naturze. Myśliwy, czy wędrowiec na dalekiej Północy gdy nie opanował nart, musiał za to płacic własną skórą. W narciarstwie poza trasowym (ski-alpinizm, ski-tour, free) pojęcie tłoku na trasie nie istnieje. Liczy sie własna kondycja, technika, sprzęt, dobór trasy (nie "piste"), dobra kompania, czyli powrót do walorów sprzed lat. I zaiste lepiej jest wyjść kilka razy w roku na porządną wyrypę, najeść się adrenaliny, spocić, czasami otrzeć nogi do krwi, niż przepychać się kijkami po zatłoczonych trasach.
Pretensje to możemy mieć do samych siebie, za to, że nie takie karteczki wrzucamy co jakiś czas do puchy wyborczej. I nie tylko. Głosujemy codziennie naszymi portfelami !
Na rynku konumenta, towar nieciekawy nie sprzeda się, wiec jeśli w rzeczonaj Białce będzie do dupy, ludzie pójdą gdzie indziej.
Zgorzkniały jestem, bo chciałem wyskoczyć na nartki, żeby chociaż troche sie poruszać, a tu leje juz trzeci dzień. A świąteczno-noworoczno-feryjne TSUNAMI tuz-tuż.
Lecę znowu do piwniczki !
autor: zagronie - Zamieszczono: pn gru 05, 2005 9:08 am
Tłok na trasie powinien być sprawdzony teoretycznie i zgodnie z przepisami przy wydawaniu pozwolenia na budowę. Projektant wyciągu(trasy) opracowuje tzw. Projekt Budowlany, będący podstawą wszelkich inwestycji i podstawą wydania pozwolenia na budowanie. Wyciąg to jest inwestycja. Projektant(biuro projektów) jest zobowiązane przestrzegać wszelkich przepisów, norm. Na mapie to może dobrze wszystko wyglądać. Wystarczy popatrzeć na mapę tras w Białce. Jest ich bardzo dużo. Pytanie czy wszystkie będą równomiernie obciążone. Inna prawa, że cytowane rozporządzenie nie "przewidywało" takiego pomieszania jak jeżdżący w poprzek, wzdłuż, na deskach, wariatów, stawiających pierwsze kroki, siedzących na stoku, prowadzących indywidualną ojcowską naukę. Czyli wszystko w jednym i w jednym miejscu. Efekt, przyjazny, miły stoczek jest potencjalnie najbardziej niebezpieczny.
Pozdrowienia
autor: Maciek - Zamieszczono: pn gru 05, 2005 10:10 am
Lecę znowu do piwniczki !