Dlaczego wilk jest zły?
Alex - 15 mar 2010, o 11:10
No właśnie, czemu we wszystkich bajkach wilki są zawsze złe? Bo takie w których były dobre można policzyć na palcach jednej ręki drwala... To samo tyczy się innych gatunków jak chociażby kojotów (oglądałem ostatni "Krowy na wypasie" i tam właśnie to kojoty były schwarzharakterami, a w sumie czemu Kojot ściga strusia i chce go zjeść też nie do końca wiadomo...) czy też smoków (dobre były chyba tylko w "Ostatnim smoku" i "Przygodach Baltazra Gąbki"... Tak samo inne gady (żmije, węże). Z kolei ciężko wskazać tytuły w których takie lwy czy tygrysy lub lisy byłyby złymi charakterami, a łasice zawsze są idiotami z adhd ;p
No i skąd to się bierze?
Verdan - 15 mar 2010, o 11:30
To samo tyczy się innych gatunków jak chociażby kojotów (oglądałem ostatni "Krowy na wypasie" i tam właśnie to kojoty były schwarzharakterami, a w sumie czemu Kojot ściga strusia i chce go zjeść też nie do końca wiadomo...) Lubię "Krowy na wypasie" :] No ale w bajce gdzie byki mają wymiona można założyć, że rzeczy są "bo tak". Z Wilusiem od Pędziwiatra sprawa jest prosta - chce go zjeść bo jest głodny. W jednym odcinku Wiluś tłumaczył, że strusiek ma bardzo wyjątkowy smak i jest luksusowym rarytasem.
O jeny, drapieżniki się przedstawia jako złe, bo ludziom w szkodę wchodzą. Na praktykach (na Podhalu) zebrałem trochę materiału w wywiadach jak wilki owce porywały albo zagryzały psy, a lisy buszowały po kurnikach. Co jest szkodnikiem, to demonizujemy w bajkach i wyżywamy się by pokazać jak ich nie lubimy, a macie wredne łobuzy! Ale wam dopiekliśmy w Czerwonym Kapturku
Lwy są przedstawiane jako pozytywne bo kojarzy się je z szlachetnymi cechami. Czemu hieny (bardzo porządne zwierzaki) przedstawiono negatywnie w Królu Lwie? Bo kojarzy się je negatywnie. Lisy pełnią w Europie rolę tricksterów, w bajkach psocą, szkodzą ale też poprzez swoje psoty czasem coś dobrego wniosą, podziwia się ich przebiegłość i spryt. Prawda, że proste i oczywiste? Kojoty mają podobnie w Ameryce.
Alex - 15 mar 2010, o 11:44
Co do lisów to one na ogół są właśnie jednoznacznie dobre, przykłady "Robin Hood", "Zwierzęta z ginącego lasu" czy chociażby "Lis i wilk".
A co do hien to słyszałem argument że dlatego są złe bo są padlinożercami ale... czy lwy nie jedzą czasami padliny?
A co do kojota i strusia to mam pytanie czy on na pewno chce go zjeść czy zrobić po prostu z niego mokrą plamę? Bo środki jakie na ogół stosuje raczej spowodowałyby to drugie... Wiec może powód jest inny?
M3Fis70 - 15 mar 2010, o 13:55
Nie, kojot zwykle na początku kreskówki goni go z sztućcami. A wilki nie są zawsze złe to jest jakiś cholerny spisek, nie czy ja jestem zły ? .
Pazur - 15 mar 2010, o 14:55
Nasze dzisiejsze wyobrażenia są głęboko zakorzenione w przeszłości. Wiele wieków temu populacja tych zwierząt była bardzo duża i napotkać się można było na nie prawie w każdej części świata. A więc chcąc nie chcąc musiały stać się trwałym elementem kultury ludzkiej, którą widzimy w ogromnej liczbie ludowych przysłów, w mitach, religijnych podaniach, a także jako element sztuki. No i tak, jest zbiór cech, które można przypisać wilkowi:
+ dzikość, nieokiełznanie, pełna wolność, brak podporządkowania się, niechęć do niewoli, stały, niezmienny charakter:
"Choćbyś życie swe włożył w wilka wychowanie, szkoda trudu; wilk wilkiem i tak pozostanie."
"Ciągnie wilka do lasu."
"Czym byś wilka nie karmił, zawsze na las spogląda."
"Koń na żelazo, lew na ogień, wilk na powróz nieradzi nacierają."
Nie są to cechy jednoznacznie złe. Niedawno natknąłem się w jednej z książek na słowo "widuhudaR" co w Futharku (piśmie runicznym Skandynawów) oznacza "Pies leśny" (czyli wilk). Było to równocześnie imię męskie. Można więc się domyślać, że zwierzęta te reprezentowały też zbiór takich cech, który był mile widziany u skandynawskiego (tudzież wikińskiego) mężczyzny =)
+ zbiór cech jednoznacznie negatywnych: tutaj wilk występuje jako zabójca, wróg, istota przebiegła, utożsamia zło, coś czego należy się bać i przed czym należy się przestrzegać:
"Chcesz mięso jeść, idź za wilkiem ogon nosić."
"Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka"
"Człowiek człowiekowi wilkiem."
"Litość dla wilków jest niesprawiedliwością wobec owiec."
"Nie wywołuj wilka z lasu."
"Ten, kto ma wilka i lisa sąsiada, nie zawsze z czasem sypia i dojada."
W Starym i Nowym Testamencie wilk jest przyrównywany do grzechu, Szatana.
Księga Rodzaju: "Beniamin â wilk drapieżny, co rano rozrywa zdobycz, a wieczorem rozdziela łupy" (Rdz 49,27).
W Nowym Testamencie Jezus mówi: "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami" (Mt 7,18) oraz "Oto Ja was posyłam jako owce między wilki" (Mt 10,26).
W mitologii greckiej wilk również pokazywany jest jako bezlitosny zabójca, istota zła. Już na innym forum podawałem przykład króla Likaona zamienionego przez Zeusa za karę w wilka. Likaon jest przedstawiany w tym przypadku jako osoba pyszna, niemoralna i pozbawiona szacunku dla bóstw.
W mitologii skandynawskiej pojawia się postać Fenrira (tudzież Fenrisa), wilka, który uwolniony z okowów ma pożreć boga Odyna i doprowadzić do "zmierzchu bogów", czyli Ragnaroku.
W sposób zgoła odmienny wilka przedstawiają Rzymianie. To właśnie wilczyca wykarmiła Romulusa i Remusa, założycieli Rzymu. Jest on więc ukazywany w pozytywnym świetle, podkreślając, że właśnie z wilczego mleka wyrósł naród Etrusków. U Wilczycy podkreśla się jej cechy macierzyńskie. Mężczyźni spoglądają na wilka jak na symbol męstwa i odwagi.
Można byłoby się też rozpisywać na temat mitologii celtyckiej i rodzimej nam słowiańskiej, ale nie wniosłoby to wiele nowego do tego tematu.
Generalnie można podstawy niechęci sprowadzić do tego co powiedział Verdan. Wilk jest zły, bo dobiera nam się do naszej hodowli, stanowi niebezpieczeństwo w lesie itd. Należy jednak pamiętać, że jest on istotnym elementem związanym z wyobrażeniami religijnymi i ludowymi. Wykorzystywano go do przedstawiania pewnych zjawisk, nauczania prawd, moralizowania. A kto lepiej by się nadawał do bycia 'tym złym', niż wilk, który prawie każdego dnia podkrada nam się do chałupy i sieje spustoszenie?
Verdan - 15 mar 2010, o 15:44
Co do lisów to one na ogół są właśnie jednoznacznie dobre, przykłady "Robin Hood", "Zwierzęta z ginącego lasu" czy chociażby "Lis i wilk".
A co do hien to słyszałem argument że dlatego są złe bo są padlinożercami ale... czy lwy nie jedzą czasami padliny?
A co do kojota i strusia to mam pytanie czy on na pewno chce go zjeść czy zrobić po prostu z niego mokrą plamę? Bo środki jakie na ogół stosuje raczej spowodowałyby to drugie... Wiec może powód jest inny?Powód nie jest inny:
http://www.youtube.com/watch?v=vl-4XdVV ... re=relatedod 3 minuty zaczyna się właściwe wyjaśnianie
Co do lisów, w przypadku dwóch pierwszych tytułów lis został wybrany ze względu na przypisywany mu spryt i inteligencje (poza złodziejstwem u "Robin Hooda"). W "Lis i wilk" mamy raczej historię nie powiązaną z typowo lisimi cechami (acz mogę mieć dziury w pamięci, dawno tej bajki nie oglądałem), lis jako bohater wybrany jest tam jako zwierze które:
a) jest zwierzęciem leśnym ale w rzadkich przypadkach można je oswoić
b) może podobać się dzieciom ze względu na wygląd (taki wilk byłby już dużo bardziej kojarzony z agresją)
LindsayPl - 15 mar 2010, o 17:23
Są takie kreskówki, gdzie takie fakty są wyjaśnione. Np. wilk ścigał zająca w rosyjskiej kreskówce "Ja ci pokażę" za to, że ten polał go troszeczkę wodą podlewając kwiatki na balkonie ;P Ogółem jest jakoś przyjęte, że wilki są zaczepliwe itd., z kolei psy są łagodne.
Alex - 15 mar 2010, o 18:44
Co do lisów to one na ogół są właśnie jednoznacznie dobre, przykłady "Robin Hood", "Zwierzęta z ginącego lasu" czy chociażby "Lis i wilk".
A co do hien to słyszałem argument że dlatego są złe bo są padlinożercami ale... czy lwy nie jedzą czasami padliny?
A co do kojota i strusia to mam pytanie czy on na pewno chce go zjeść czy zrobić po prostu z niego mokrą plamę? Bo środki jakie na ogół stosuje raczej spowodowałyby to drugie... Wiec może powód jest inny?Powód nie jest inny:
http://www.youtube.com/watch?v=vl-4XdVV ... re=relatedod 3 minuty zaczyna się właściwe wyjaśnianie
M3Fis70 - 15 mar 2010, o 18:55
Pamiętam tę rosyjską kreskówkę oglądałem ją może w 2000r. NU paga di, zwykle jak go gliny zwijały. Po polsku "Wołk i Zajec" to była polska jak i rosyjska potoczna nazwa tej kreskówki, chyba mi się wydaje ale widziałem ją ostatni u kolegi na kasecie
Verdan - 15 mar 2010, o 19:47
Co do lisów to one na ogół są właśnie jednoznacznie dobre, przykłady "Robin Hood", "Zwierzęta z ginącego lasu" czy chociażby "Lis i wilk".
A co do hien to słyszałem argument że dlatego są złe bo są padlinożercami ale... czy lwy nie jedzą czasami padliny?
A co do kojota i strusia to mam pytanie czy on na pewno chce go zjeść czy zrobić po prostu z niego mokrą plamę? Bo środki jakie na ogół stosuje raczej spowodowałyby to drugie... Wiec może powód jest inny?Powód nie jest inny:
http://www.youtube.com/watch?v=vl-4XdVV ... re=relatedod 3 minuty zaczyna się właściwe wyjaśnianie
Alex - 15 mar 2010, o 23:20
Uważaj na wykładach a nie wymyślaj banialuki Nie wspominając już, że to jest kreskówka. Oglądając ją odstaw logikę i kwasa którego łykasz.Chyba że oglądasz ją pod wpływem *kaszle* ekhem... nieważne ;p
Ja się trzymam tej teorii, i pamiętaj że ona udowadnia że to Kojot jest tym dobrym i ma wyższe pobudki niż napchanie bandziocha
Jones - 16 mar 2010, o 00:11
Odpowiedź jest prosta - to co już wcześniej wspomnieli koledzy: ludzie z doświadczenia nadali zwierzętom takie, a nie inne cechy. Z czasem przerodziło się to w stereotypy, jak dla mnie głupkowate i dość uciążliwe (mam tu na myśli stereotypy negatywne), wiadomo, że w życiu realnym zachowanie tych zwierząt jest całkowicie normalne (np. wilki: jeżeli mają łatwy dostęp do ofiar (tudzież owce, kury czy inne zwierzęta w zamkniętych hodowlach), to czemu nie miałyby na tym korzystać? ). Ale w bajkowych zwierzętach widzę też często wiele cech ludzkich, głównie tych negatywnych i bajki te interpretuję jako przekaz dla nas, pokazują nam do czego człowiek jest zdolny, a nie zwierzę. Też widziałem "Krowy na wypasie" (swoją drogą przyjemna bajka ) i to jest świetny przykład, gdzie złe, niedobre kojoty od razu skojarzyłem z widoczną co raz częściej w dzisiejszych czasach postawą ludzi: zastraszanie, korupcja, przemoc i tchórzostwo gdy nic nie układa się po myśli, a te dobre zwierzęta gospodarstwa z nielicznymi już osobami, które w jakiś sposób walczą z brutalnością świata oraz jakże optymistyczne zakończenie, że zostaną tylko dobrzy (szkoda, że to ideologiczna nieprawda). Zatem nie można brać postaci bajek dosłownie jako zwierząt, a czasem jedynie ludzi w skórze zwierzęcia. A że wybiera się akurat taką formę to tylko w celu łatwiejszego przekazu dla widza, bo filmy, w których pokazana jest wprost brutalność i przemoc ludzi stają się dla nas monotonne i oklepane, a przez to - co raz mniej prawdziwe. Wiem, że to bajki dla dzieci i dla nich mają jedynie nauki moralne, ale nie zapominajmy, że często oglądają je również dorośli i dla nich przekaz może być ciut głębszy.
Verdan - 16 mar 2010, o 00:28
ona udowadnia że to Kojot jest tym dobrym i ma wyższe pobudki niż napchanie bandziocha Dlatego właśnie uważam, że ta teoria to największa bzdura. Bandzioch to rzecz ważna!
von_Majzel - 29 mar 2010, o 11:47
To że "wilk jest zły" jest stereotyp . Ludziom nie podobało się że wilki polują na "ich" owce i inne zwierzęta , więc zwalili winę na wilki , lwy i inne drapieżniki .
Alex - 29 mar 2010, o 18:23
A może to jest tak jak w jednym z opowiadań Sapkowskiego?
Po to ludzie wymyślili diaboła aby było coś gorszego od nich?
huskie_pl - 29 mar 2010, o 19:05
Alex: ja i tak uważam, że nie ma nic gorszego od człowieka. Idąc ulicą, nie boję się, że wyskoczy diabeł i coś mi zrobi, a że wyskoczy osobnik, który bardzo się o mnie troszczy i ciągle będzie pytał: masz jakiś problem?
(przypomina mi się kawał z Limo?, chyba to było Limo)
'Student dawaj pięć telefonów!'
'Mam tylko jeden telefon'
'Może być'
von_Majzel - 30 mar 2010, o 10:10
Mi się wydaje iż wszystkie globalne pojęcia zła zostały wymyślone aby ludzie mogli się usprawiedliwić . Parafrazując znany cytat "To nie ja , to diabeł , on mnie podkusił i zjadłam , ja jestem tylko małym nic nie znaczącym trybikiem w wielkiej machinie zmagań dobra i zła " . Ponieważ jak się człowiek nie potrafi przyznać do błędów , to będzie wymyślał jak zwalić winę na coś (lub kogoś) innego . To jest po prostu hipokryzja , jedna z wielu cech ludzkości , do których ludzie też się nie przyznają . Niestety wynalazki natury jakimi ludzkość została obdarzona , powodują iż różnimy się od zwierząt głównie pod względem psychicznym , ale właśnie w tym negatywnym sensie . Zwierzę też może się obrazić , być złośliwe , zazdrosne , ale nie będzie hipokrytą . Jeśli pies komuś ucieknie na spacerze , mimo wołania właściciela , to po dogonieniu lub znalezieniu psiaka , on wie że źle zrobił (o ile jest jako tako ułożony) i nie będzie zwalał winy na "diabła" czy inne niestworzone rzeczy tylko wie że to on sam jest winny tego że nie posłuchał przywódcy swojego stada . Wiadomo że są instynkty które grają bardzo dużą rolę , i poprzez to wiele takich pogoni za uciekającymi ptakami czy wiewiórkami należy wybaczyć , niemniej nie zapominajmy że ludzie też instynkty mają , troszkę stłumione przez tak zwany rozum . Podobnie , ludzie mają swoje chore wyobrażenia na temat tego jak według nich przykładowy pies , czy kot powinien się zachowywać , często zupełnie nie zwracając uwagi na naturę zwierząt wyrwanych naturze przez udomowienie . Zwierzętom instynkty każą gonić wszystko co się rusza i łapać to co da się złapać . Strofowanie kota za to że przynosi do domu świeżo upolowanego ptaka czy mysz jest dogłębnie głupie , bo kota przepełnia duma że upolował , że upolował tyle że sam nie zje wszystkiego i przynosi człowiekowi , bo chce się z człowiekiem podzielić ... bo kot chce być dobry dla człowieka na swój sposób i troszczy się o niego tak jak umie** . A człowiek ? Wydziera się i wyrzuca dar poza mieszkanie ... To jest przykład zła które siedzi w ludziach , z powodu ludzkiej ignorancji .
** - kot sie troszczy lub odwdzięcza , więc jakąś moralność ma , ludzie nie są jedyni na tym polu , jeśli ktoś nie wie . A skąd kot to umie ? To instynkt zapisany w genach , czy nauczone to jest za życia kota , odpatrzone od właściciela ? W genach . Bo dzikie zwierzęta też tak robią .
huskie_pl - 31 mar 2010, o 16:21
Strofowanie kota za to że przynosi do domu świeżo upolowanego ptaka (...). A człowiek ? Wydziera się i wyrzuca dar poza mieszkanie ... To jest przykład zła które siedzi w ludziach , z powodu ludzkiej ignorancji .
Masz rację, ludzie nie powinni krzyczeć, karcić zwierząt za to, że okazują w ten sposób miłość i przywiązanie. To leży w ich naturze i choć dla niektórych widok swojego pupila z padliną w pysku wkraczającym dumnie do domu może być straszny i nie do przyjęcia, to nie powinno się krzyczeć, a 'podziękować' za to, że okazał w ten sposób uczucie i potem wyrzucić/zakopać zrobić z 'prezentem' cokolwiek.
Kiedyś mój pies po spacerze, przyniósł martwego już, niestety, gołębia. Kroczył z nim dumnie, całkowicie z siebie zadowolony, i choć nie był to przyjemny widok, nie pogoniłem go, a poklepałem po głowie ''''''przyjąłem'''''' prezent i.. zaraz się go pozbyłem (tylko mu o tym nie mówcie )
Wilk - 28 lip 2010, o 03:16
Ja jestem wilkiem i nie jestem zły xd
Liskowic - 28 lip 2010, o 11:33
Jak mnie moja Ecia "Obdarowała" zabitym jeżem to ją przytuliłem i wymiziałem za wszelkie czasy. Taka jest natura psa ^^. I tak uważem że moje bulterierki to najfajniejsze psiaki pod słońce i śa niesamowicie spokojne ^^ i idealne do kontaktów z małymi dziecmi...Były chowane w atmosferze pełnej milosci ^^...
I jestem Wilkolisem i zUy nie jestem <ale to moze ze wzgledu na lisią domieszkę we krwi?>
Alex - 28 lip 2010, o 17:56
<ale to moze ze wzgledu na lisią domieszkę we krwi?>A leżysz czasem na środku jezdni?
Liskowic - 28 lip 2010, o 18:38
<ale to moze ze wzgledu na lisią domieszkę we krwi?>A leżysz czasem na środku jezdni?
Dreyco - 28 lip 2010, o 19:57
Dlaczego wilk jest zły? A widział ktoś kiedyś złą owcę, krowę, pudla, misia pandę ewentualnie koalę. Jeśli tak, zapewne była to komedia. Niektóre zwierzęta po prostu nadają się na negatywne postaci, inne nie. Problemem jest nie samo przedstawienie zwierzęcia a jego odbiór przez adresata opowieści. Ludzie niestety nie oddzielają treści od sposobu przekazu i wilk, mający być tylko symbolem, sam nabiera przypisanych mu cech. Jak to mówią, kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą. Rodzice przekazują swój pogląd dzieciom nie tłumacząc im sensu bajki a one swoim i w końcu nikt nie wie dlaczego, wszyscy wiedzą że.
Dobrym przykładem są węże. Ile osób, z moją mamą włącznie, panicznie się ich bało przed pierwszym kontaktem. âźSzatanâ, âźJadowiteâ, âźnie podchodź bo cię ugryzieâ i najczęstsze i jak najbardziej mylne âźoślizgłeâ . Dziś żyje pod jednym dachem z dwoma takimi gadzinami i wychodzę z nimi na spacery, przekonując jak bardzo niesłuszne jest typowe zdanie o tych pięknych stworzeniach (głównym celem spacerów są jednak zdjęcia).
Ciekawym tworem w temacie negatywnego przedstawiania, są smoki. Te jakby zostały stworzone by jakiś Tristan mógł im wbić miecz w gardziel. Oczywiście mowa tu o smokach typowych dla naszych okolic, wszak geneza chińskiego smoka jest zupełnie inna. Wracając jednak... Smok uosabia (niezręczne słowo w przypadku zwierzęcia... zwierzęcia?) niezwykłą siłę, czasem inteligencje, spryt i takie tam, jednak głównie siłę. Zauważyliście, że smok niemal zawsze występuje jako ostateczny wróg? To jest rodzaj dziwnie postrzeganego szacunku dla tego stworzenia. Czemu przegrywa? Bo ludzie są przekonani, iż nie ma siły wyższej nad człowieka.
Wilczyca - 31 lip 2010, o 16:21
Co do węża to się nie zgodzę. Węże to głupie stworzenia żyjące tylko instynktem. Przez przypadek dotkniesz go a już cię ukąsi a potrafi bez ostrzeżenia. Dotknięcie oczywiście nie jest umyślne. Albo wystarczy swobodnie zwisająca ręka i niech tylko lekko drgnie to już zostanie ukąszona. Głupie bezmyślne stworzenia.
Albo wkurza mnie fakt, że wilki uważane są za zło, a przykładowo niedźwiedzie co pozabijały już dużo ludzi to uważane są za misie przytulaki. Bajka o misiu zawsze jest dobra, a bajka czy film o wilku zawsze zła.
Dreyco - 31 lip 2010, o 23:04
Co do węża to się nie zgodzę. Węże to głupie stworzenia żyjące tylko instynktem. Przez przypadek dotkniesz go a już cię ukąsi a potrafi bez ostrzeżenia. Dotknięcie oczywiście nie jest umyślne. Albo wystarczy swobodnie zwisająca ręka i niech tylko lekko drgnie to już zostanie ukąszona. Głupie bezmyślne stworzenia. To zupełnie mija się z moimi doświadczeniami i wiedzą. Na pewno nie są to stworzenia głupie. Tylko ktoś, kto nie miał z nimi dłuższego kontaktu mógłby odnieść takie wrażenie. Może inteligencją nie przewyższają psa, ale zapewne chomika bądź mysz już spokojnie (nie każdy wąż nie każdego chomika ). Racja, wykazują swoją inteligencje głównie przy polowaniu, lecz potem głównie śpią nie mając do tego okazji. To, że nie przypełźnie i nie pomerda ogonem nie jest oznaką głupoty.
Jeśli zaś chodzi o ukąszenia. Węże w naturze raczej ratują się ucieczką niż kąsaniem. Oczywiście jest to cecha osobnicza, ale generalnie węże unikają starć i kąsają tylko do tego przymuszone. Jeśli wąż nie ucieka to daje znać, że mu twoja obecność nie pasuje. Inną sytuacją jest głód, lecz waż musi nie jeść naprawdę długo by głupio rzucać się na wszystko.
Miałaś jakieś złe doświadczenia? Jeśli tak to chętnie o tym porozmawiam by poszerzyć swą wiedzę. Szczerze nie zamierzam ci w takim wypadku nic udowadniać bo było by to bezcelowe. Ja tylko mieszkam z wężami pod jednym dachem i naprawdę mam dobre zdanie o tych stworzeniach (lecz bardzo nie lubię pory karmienia.).
Wilczyca - 2 sie 2010, o 10:18
Nie miałam doświadczeń i nie chciałabym mieć. Po prostu wystarczą mi programy wypadkowe z udziałem węży, albo gazety. Fajne są węże nie jadowite takie jak małe kolorowe zbożówki takiego chciałabym mieć. Ale nie takiego, co tylko czyha na ciebie, a tylko niech twoja łapa znajdzie się w jego polu widzenia.
Dreyco - 2 sie 2010, o 12:49
W gazetach można przeczytać różne bzdury, łącznie z tym, że legwan zielony jest jadowity (oczywiście nie jest). Programy telewizyjne muszą być widowiskowe, więc występują w nich najbardziej jadowite i największe węże, lub po prostu [i najczęściej] sztucznie podkręca się atmosferę by występujący koleś wyszedł na super-hero albo by wydawało się groźniej niż było. Prawda jest taka, iż 90% węży jest niejadowitych a z pozostałych 10% około 10% zagraża ludziom (takie statystyki słyszałem i nie mam powodu im nie wierzyć). W dodatku, często trzeba spełniać takie warunki jak bycie bardzo młodym, bardzo starym lub osłabionym by jad dał efekt śmiertelny. No i jeszcze trafić na węża któremu chce się atakować. W kwestii dużych dusicieli to są one raczej ospałe i atakują niechętnie (choć potrafią być groźne w porze karmienia).
Denerwują mnie programy na Animal planet gdzie "badacz i podróżnik a może jeszcze fotograf... a co se będę żałował" drażni węża kijem, by zrobić dobrą fotę, lub po prostu ponadawać na to, z jak groźnym stworzeniem ma do czynienia.
Nom, trochę nam zeszło na offtop, ale jest to jakiś przykład tego jak działa proces nagatywizacji (nie wiem czy istnieje takie słowo w tym kontekście) oceny danego stworzenia.