ďťż
Filmowe stereotypy





Alex - 27 paź 2009, o 20:23
Tytuł tematu mówi sam za siebie

Stereotyp architektoniczny:
Z każdego okna w Paryżu widać wieże Eiffla, w Nowym Yorku z kolei widać Manhattan a w Warszawie Pałac Kultury i Nauki.
Dziwne że we Wrocławiu nie widać zawsze Hali Stulecia (albo ratusza) a w Katowicach Spodka ;p

Białe Zęby:
Czy to dziki zachód, czy średniowieczna Europa albo Skandynawia Wikingów czy też starożytna Grecja lub Rzym wszyscy mają lśniące kompletne uzębienie... A żeglarze Kolumba nie słyszeli chyba o szkorbucie...

Lingua Anglisztina:
Kosmici w najodleglejszym zakątku galaktyki mówią po jakiemu? Oczywiście po angielsku, tak samo 12 wikingów i ich trzynasty kompan z dalekiej Arabii oraz oczywiście wszystkie możliwe strony walczące w II Wojnie Światowej ;p

Znacie jakieś podobne paradoksy albo sceny filmowe które je doskonale obrazuję? Dopisujta




Rosomak - 27 paź 2009, o 20:26
Murzyn zawsze ginie pierwszy! Potwierdzone setki razy

A no i cokolwiek by się złego nie stało, czy to bohater postrzelony śmiertelnie czy spadł z , zawsze jak podbiega ktoś inny to się pyta "Nic ci nie jest?" (Oh my god, are you okay?)... aż się prosi o dopisek "Nie kurwa, tak sobie leżę w kałuży keczupu"



Alex - 27 paź 2009, o 20:30

Murzyn zawsze ginie pierwszy!

Coś sobie przypomniałem, tytuł recenzji "Dnia Niepodległości" z "Nowej Fantastyki":
Murzyn, Żyd i alkoholik ratują świat.



Badrock - 27 paź 2009, o 23:15

Białe Zęby:
Czy to dziki zachód, czy średniowieczna Europa albo Skandynawia Wikingów czy też starożytna Grecja lub Rzym wszyscy mają lśniące kompletne uzębienie... A żeglarze Kolumba nie słyszeli chyba o szkorbucie...

Widocznie oglądasz kiepskie filmy ^^ Ja widzioł takie, gdzie nawet aktorom brud pod paznokcie wkładali ^^ Często mam tak, że czepiam się szczegółów (A nie daj Bóg, jak film nie jest w Kinie/TV i mogę go cofać i puścić od nowa - wtedy, drugie oglądanie polega na szukaniu błędów)


Lingua Anglisztina:
Kosmici w najodleglejszym zakątku galaktyki mówią po jakiemu? Oczywiście po angielsku, tak samo 12 wikingów i ich trzynasty kompan z dalekiej Arabii oraz oczywiście wszystkie możliwe strony walczące w II Wojnie Światowej ;p

Predatorzy nie mówią po Angielsku, tylko po... Swojemu... Alieny mają 'telepatię' i język ciała. W kilku (dobrych) filmach ktoś tworzył im język na potrzebę filmu, co podziwiam.
Zazwyczaj problemem jest to, że widz ma rozumieć, co mówi bohater. Fakt, ja obstaje za wyjściem z Pasji gdzie lecą napisy, a język jest oryginalny.
Jak sam robiłem komiks (porzucony po kilku stronach szkiców) to jak bohater był Niemcem, to mówił kurna po niemiecku. Jak ktoś nie rozumiał - jego sprawa. Pomysł ten wydał się ciekawy, ale stwierdziłem, że jeżeli jakiś inny język niźli podstawowy ma być często używany, to trza robić przypisy, co zajmuję miejsca na przypisy odnośnie przedmiotów.




Raavi Arda - 28 paź 2009, o 02:38
Detektyw prowadzący sprawę zawsze rozwiązuje ją dopiero gdy zostanie od niej odsunięty.

Sexy laska będzie sprawdzała podejrzany szmer w nocy w swojej najseksowniejszej bieliźnie.

Amerykańskie koce/kołdry mają kształt litery L - mężczyznę zakrywają poniżej pasa (ahhhh ten pięknie wyrzeźbiony tors) a kobietę prawie do szyi (ładna buzia).

Każdy superbohater zawsze zabija przeciwnika po tym jak najpierw dostał od niego (lub jego wspólników) łomot i/lub tonę ołowiu w klatę.

Jeśli dana scena zaczyna się od widoku szyby/okna wystawowego to prawie na pewno ktoś zaraz przez nie wyleci.

Kiedyś była cała seria o tym...



Noxi - 28 paź 2009, o 14:39
Może to że:

Amerykanie zawsze znajdą sposób na uratowanie świata. Nikt inny. zawsze Ameryka lub Amerykanin.
Przykładów jest bez liku impedence Day, Transformers, Marsjanie Atakują itd itd itd.

Gdzie kosmici Przylatują pierwsi: USA (wyjątek to np. Impedence Day gdzie ufoki zaatakowały cały świat równocześnie)

Bohater najczęściej po doznaniu obrażeń nie odczuwa ich skutków (Project Monster).

Jeżeli jest walka to na 90% pada deszcz lub jest burza i jest noc.

Zły zawsze przegrywa . Głupie że tego się czepiam ale znam jedynie jeden (!) film gdzie dobrzy przegrywają. Mortal Kombat Odrodzenie (czy jakoś tak), był tam na przykład Reptile, KungLao, Sonia a nie było np LiuKanga.



Alex - 28 paź 2009, o 19:36
Badrock, bo tutaj chodzi o kiepskie filmy ;p A raczej o komercyjną papkę made by Hollywood. Bo krzykłądy (nawet amerykańskiego kina) któe nie podpadają pod takie stereotypy można mnożyć, ale nie po to jest temat ;p

No to kolejny standard, gdy awarii ulega samolot, statek lub pojazd kosmiczny to co psuje się pierwsze?
Oczywiście radio... albo komputer...

Terroryści porywają statek/samolot/pociąg, kto nim całkiem przypadkowo podrużuje komandos/były komandos/marines/agent CSI...

Bochater pozytywny nigdy nie zbiera amunicji zabitych wrogów, bo i po co? PRzecież jemu amunicja się i tak nie kończy ;p

Rzecz powielana zwłaszcza w filmach o Bondach i włoskich kryminałach: gdy wielki zły łapie tego dobrego to zamiast - kula w łebi do piachu opowiada mu wszystkie swoje dokonania i plany a potem w nieudolny sposób go męczy co kończy się zawsze w wiadomy sposób...

Przeciętna amerykańska rodzina jadąc wozem kempingowym po austostradzie, na wycieczce w góach lub na spływie kajakowym zawsze spotyka pyschopatę albo zbiegłych bandytów, kurde to tam już nie ma normalnych ludzi? ;p



Badrock - 31 paź 2009, o 22:42

Kurde to tam już nie ma normalnych ludzi? ;p

Amerykańska rodzina
Sam se dałeś odpowiedź =3

***

Cóż... Może to:

Jeżeli ktoś/coś 'poluje' na bohaterów, jeden z nich ucieka (lub w inny sposób odłącza się od grupy). Gdy jest już jakiś kawałek drogi od nich, zatrzymuje się i wzdycha z ulgą. W tym momencie to coś/ktoś go atakuje - W dodatku nieważne w jakiej odległości jest reszta grupy - nawet kilka kilometrów - jego krzyk słychać tak, jakby był tuż za rogiem.

Jeżeli ktoś/coś 'poluje' na bohaterów, jeden z nich ucieka (lub w inny sposób odłącza się od grupy). Gdy jest już jakiś kawałek drogi od nich, zatrzymuje się i wzdycha z ulgą. Nagle słyszy jakiś hałas (najczęściej w krzakach). Cały jest przerażony, i nagle okazuje się że źródłem dźwięków było coś nieszkodliwego - np. króliczek. Bohater znów czuje ulgę, odwraca się i okazuje się że coś/ktoś stoi za nim, i go atakuje. W dodatku nieważne w jakiej odległości jest reszta grupy - nawet kilka kilometrów - jego krzyk słychać tak, jakby był tuż za rogiem.

Jeżeli jest to film akcji - jest dużo mordobicia, i bohater się leje, zawsze wygląda dobrze - nie jest spocony, ma uczesane włosy oraz jego ubranie jest wyprasowane i nie ma na nim krzty kurzu - nawet jeśli bohater obrywał i był rzucany (dosłownie) o ściany i przebijał je sobą.
Jeśli jednak jakimś cudem jego ubranie ubrudzi się, magicznym sposobem w następnej scenie jest nowe.
To samo tyczy się butów, nieraz widziałem jak bohaterowie biegają po różnym terenie, i nawet po wycieczce na bagnach, ich buty zawsze są wypastowane i mają czyściutkie podeszwy.

Kiedy bohater się leje, przegrywa, i gdy jego rywal zadaje mu ostateczny cios, ktoś pojawia się znikąd i ratuje postać oraz nieźle tłucze wroga - oczywiście nie zabija go, bo i po co ? Potem nasza charakter z totalnego ciula i mięczaka w ciągu kilku dni przemienia się w totalnego terminatora, i pokonuje Schwartzcharakter z palcem w pupci, mimo iż wcześniej nie mógł go drasnąć.

Często widzimy jak bohaterowie korzystają z broni w taki sposób, jak nie wolno tego robić (np trzymają karabin maszynowy jedną, wyprostowaną ręką) i nawet nie celując zawsze trafiają, oraz jak ktoś już wspomniał, mają ∟ amunicji.
Nierzadko jest też tak, że postać stoi, ale jego rywale nie mogą go trafić, nawet jeśli są wyborowymi strzelcami i stoją dwa metry naprzeciw niego.

Mimo iż cała Armia nie daję rady jednemu gościowi, bohater da radę całej armii takich gościów.



Alex - 1 lis 2009, o 10:58

Często widzimy jak bohaterowie korzystają z broni w taki sposób, jak nie wolno tego robić (np trzymają karabin maszynowy jedną, wyprostowaną ręką) i nawet nie celując zawsze trafiają, oraz jak ktoś już wspomniał, mają ∟ amunicji.
Nierzadko jest też tak, że postać stoi, ale jego rywale nie mogą go trafić, nawet jeśli są wyborowymi strzelcami i stoją dwa metry naprzeciw niego.


Rambo 2


Mimo iż cała Armia nie daję rady jednemu gościowi, bohater da radę całej armii takich gościów.


Czad zaczyna się po drugiej minucie
Rambo 3



Rosomak - 3 lis 2009, o 19:11
Scooby Doo
Co najlepiej jest zrobić gdy w domu grasuje morderca/duch/potwór? Rozdzielić się

Soft porno
Był taki okres w amerykańskiej kinematografii, że żaden film nie mógł się obyć bez pseudo pornograficznej scenki która.

Powietrze w kosmosie - główny mankament masy niskobudżetowych produkcji sf a także kreskówek.

Dziurawy ale słówka nie piśnie.
Normalny dorosły człowiek z dajmy na to kulką w ramieniu darłby się wniebogłosy z bólu ale (super)bohaterom filmów akcji oczywiście nie wypada. Tak samo czarnym charakterom z kulką w brzuchu którzy od razu padają martwi.



Badrock - 3 lis 2009, o 20:15

Powietrze w kosmosie - główny mankament masy niskobudżetowych produkcji sf a także kreskówek.
Wyobraź sobie Star Wars z próżnią w kosmicznej próżni. Efekty dźwiękowe są ważne



Alex - 3 lis 2009, o 20:24

Powietrze w kosmosie - główny mankament masy niskobudżetowych produkcji sf a także kreskówek.
Wyobraź sobie Star Wars z próżnią w kosmicznej próżni. Efekty dźwiękowe są ważne



Badrock - 3 lis 2009, o 20:57

Ale nielogiczne, w Alienach jakoś ich nie było i czy filmy coś na tym straciły?
Tak, ale to się robi problem gdy lata się po kosmosie dużo więcej niż w Obcym


Dodam tutaj jeszcze jedną rzecz, statki kosmiczne latające w próżni zawsze, ale to zawsze muszą mieć ultra opływowe kształty, po co? tego to nikt nie wie ;p
Też sobie zawsze zadaje to pytanie. Ale w sumie w Star Warsach jej sens - owe statki latają również na planetach - Gdzie jest Atmosfera, mniej lub bardziej gęsta



Alex - 3 lis 2009, o 21:10
Akurat Star Wars jest wyjątkiem, bo nawet tówrcy nie twierdzą że jest to SF a raczej baśń. A i tułmaczeń obecności odgłosów w próżni można spotkać wiele, ja przytoczę dwa podstawowe:

proste:
- to jest baśń, inna galaktyka z inną fizyką, więc tutaj w próżni są odgłosy.

zaawansowane:
- piloci mają w swoich statkach zamontowane specjalne "generatory" dźwięku które produkują ty wszystkie bajeranckie odgłosy dzięki czemu mogą lepiej orientować się w przestrzeni, zwłąszcza w czasie walki.

A prawda jest taka że logika i fizyka zawsze przegra z systemem dźwięku THX ;p



Rosomak - 3 lis 2009, o 21:35
Tam nie ma próżni. Tam jest MOC!



Badrock - 3 lis 2009, o 22:01
*Wokół szaleje wojna. Jeden z bohaterów zostaje śmiertelnie ranny i jest w stanie Agonalnym. Mimo iż wokół chaos i zamęt, inna postać zawsze do niego podbiegnie, wysłucha jego ostatnich słów (nierzadko strasznej tajemnicy). Żaden z rogów nie interesuje się gościem obejmującym trupa i drącego się. No i zwykle zaraz dochodzi do siebie i wpada w Berserk



scolair - 3 lis 2009, o 23:31
Wszystko (no dobra w 95%) co złe, straszne i wogóle - atakuje lub dzieje się w USA. Nic i nikt nie zwraca swojej uwagi na reszte świata Ameryka przyciąga zło USA zawsze się obroni i uratuje naszą bezbronną planete choć zwykle robi to jeden koleś, oczywiście biały amerykanin.

Wszystko dzieje się "na styk" - zegar w bombie atomowej, którą rozbrajają zatrzymuje się na ostatniej sekundzie, zamykające się drzwi domykają się ostatecznie kiedy bohater w ostatniej chwili przebiegnie / przeczołga się pod nimi / przejedzie autem / przeleci samolotem bądź innym pojazdem.

Bohater zrobił co miał zrobić i oddala się z miejsca, w którym przed chwilą był a tu zaraz BOOM!!! niedaleko za nim.
On odchodzi z przepięknym wybuchem w tle i w zwolnionym tempie.

Przekozacki tekst przed rozwaleniem głównego złego.
Przeciągana gadka szmatka złych zamiast od razu rozwalić bohatera żeby mieć go z głowy, zwykle w czasie gadki bohater ułoży plan jak dokopać oprawcom.

Komórka nigdy nie ma zasięgu, ewentualnie pada bateria.



Alex - 11 lis 2009, o 17:14
Drzwi od samochodu osłonią cię nawet przed kulami z kałacha.
(nie tyczy się to aut policyjnych w USA bo one mają autentycznie opancerzone drzwi)

Zły postrzelony z małego kalibru ginie, dobry ostrzeliwany z dużego kalibru odnosi jeno niegroźne rany.

Najwięksi naukowcy USA mogą coś rozpracowywać 50 lat i nic nie wymyślić, ale przypadkowe dziecko lub ktokolwiek (a hero!) zrobi to w 2 minuty.



Alex - 10 gru 2009, o 18:15
No to klejna perełka którą idelanie obrazuje scena z serialu "Janosik"
http://www.youtube.com/watch?v=GHF5yIEY ... re=related
Oglądajcie po pierwszej minucie i odpowiedzcie mi na jedno pytanie: Czemu oni wszyscy się o razu na niego nie rzucą? albo po prostu go nie zastrzelą?



Kazan - 11 gru 2009, o 21:31
Prawo katany
Ameryka, europa, bliski wschód czy afryka. Ktoś musi mieć katanę i przecinać nią dosłownie wszystko i wszystkich.

Prawo powstania
Dowolny zły charakter ma prawo po swej pierwszej "śmierci" powstać jeszcze przynajmniej raz albo i nawet kilka razy

Syndrom kota
jeśli gdzieś pojawi się kot, oznacza to nienaturalne zdarzenie. Albo atakuje matrix, albo właśnie przemieniamy się w człowieka, kobiete kota. Za pomocą kota można przejść do świata duchów i kot zawsze syczy zanim zaatakuje Cię wróg... koty ponaw wszystko.

Plebejskie pochodzenie
Jeśli jesteś żebrakiem, kowalem, cieślą, prostym garbarzem czy wojownikiem z plebsu prędzej czy później wygrasz turniej o złotego smoka, staniesz sie królem lub chociażby kapitanem nawiedzonego statku

prawo bluzgów
im wecej bluzgów, wrzut, ciętych ripost czy zabawnych komentarzy rzuci główny bochater tym bardziej go wszyscy lubią. Tyczy się to jego byłych żon, szefów, wrogów czy po prostu osób postronnych i przydupasów.

prawo przydupasa
Dowolny główny bochater posiada znajomego/kologe/młodszego brata/ucznia który jest ostatnią ciamajdą. Ta ciamajda jednak w pewnej chwili wpada na doskonały pomysł, tudziesz odznacza się niebywałym bochaterstwem. A zaraz potem ginie



Jones - 6 mar 2010, o 23:44
(Nie)nagła śmierć:
Jeżeli główny bohater skopie zad czarnemu charakterowi i już ma zadać ostateczny cios, to ten musi wygłosić psychologiczną gadkę, która ma zdołować tego dobrego.

Witaj piękna:
W wielu filmach jest taki wątek romantyczny, w którym główny bohater musi się z kimś kochać (zazwyczaj jest to laska, którą spotyka na początku filmu i razem z jego przebiegiem widzi ją co raz częściej) (aż się rzygać chce w takich momentach).

Jak łyse konie:
Jeżeli bohater ma przy swoim boku kompana lub ukochaną osobę to w pewnym momencie mocno ją rani, ona od niego odchodzi, ale pod koniec filmu wraca (i to w huczny sposób) i wszyscy są szczęśliwi...

Złota zasada horroru:
Choćbyś nie wiem jak darł się w kinie, ludzie którzy mają zginąć i tak pójdą w to "nieodpowiednie miejsce".

Słuchaj starszych:
Grupka ludzi, która jedzie w jakieś stare, opuszczone miejsce nie posłucha mądrego starca (czy kogokolwiek lub cokolwiek innego, kto/co ich ostrzega) i nie zawróci.

Nie bądź głupi:
Zły charakter, który obieca poprawę, wypuszczony na wolność szykuje kolejny, mroczny plan.

Mała, ale straszna:
W horrorach bardzo często występuje motyw "małej dziewczynki", w jakimkolwiek przesłaniu. Dlaczego te małe dziewczynki są takie przerażające?

Patologia?:
W filmach katastroficznych, główny bohater to rodzic, po rozwodzie, z kilkoma dziećmi na głowie.

Żywy zostaje tylko sufler:
W horrorach, prędzej czy później, wszyscy główni bohaterowie giną.



judas666 - 7 mar 2010, o 00:45

*Wokół szaleje wojna. Jeden z bohaterów zostaje śmiertelnie ranny i jest w stanie Agonalnym. Mimo iż wokół chaos i zamęt, inna postać zawsze do niego podbiegnie, wysłucha jego ostatnich słów (nierzadko strasznej tajemnicy). Żaden z rogów nie interesuje się gościem obejmującym trupa i drącego się. No i zwykle zaraz dochodzi do siebie i wpada w BerserkKogoś takiego wróg może uznać za medyka, a przynajmniej podczas WWII do medyków udzielających pomocy się nie strzelało. Nie tyle z dobrego serca co po to, by przeciwnik musiał tracić zasoby na utrzymywanie rannych i niezdolnych do walki.

Nie wiem czy było, ale zawsze łatwo stwierdzić kto jest czarnym charakterem, tym bardziej w bajkach. Dodatkowo w bajkach czarny charakter często ma małego, bezużytecznego przydupasa, który prędzej czy później pomoże bohaterom.



Sgt.Safari - 7 mar 2010, o 12:29
To co mnie zawsze śmieszyło w filmach o superherosach, mam na myśli głównie Batmana, który był w końcu normalnym facetem - zawsze obrywał koszmarne cięgi, a potem nie miał nawet laipa, nie mówiąc np o wybitych zębach i innych takich.

Przestraszono kobitka z bronią palną strzeli na oślep, zdawałoby się, Panu Bogu w okno, ale trafi np w łańcuch kandelabru, hak dźwigu czy jakiś sterownik, co przyniesie lepszy efekt, niż gdyby wystrzeliła celnie.

Mistrz, mentor czy inny sensei głównego bohatera musi zginąć w czasie filmu. Oczywiście zaraz po tym, jak nauczy leszczowatego bohatera kung-fu w miesiąc.

Trafienie ze strzelby wyrzuca przeciwnika przez okno.

Każda machina śmierci ma OGROMNY i łatwodostępny przycisk samozniszczenia.

Kobieta budzi się z nałożonym makijażem.



Zir - 7 mar 2010, o 16:30

tak samo 12 wikingów i ich trzynasty kompan z dalekiej Arabii

Mowa o "13 wojowniku". Alex, jako były student filologii angielskiej poczuwam się w obowiązku wyjaśnienia Ci paru rzeczy. Angielski należy do grupy języków germańskich z naleciałościami języków skandynawskich (duński, norweski), co było sprawką często "odwiedzających" wyspy brytyjskie Wikingów. Jeśli dobrze oglądałeś film, zauważysz, że na początku, gdy Arab przybywa do obozu wikingów, mówią oni językiem baaaaardzo podobnym do Angielskiego i nie, nie jest to norweski. To czym oni mówią to staro-angielski, którego nawet "amerykanie i brytole" nie rozumieją. Jak można zauważyć, arab uczy się ich języka, a żeby potem "amerykanie i brytole" zrozumieli o czym mowa, wykonano zabieg przejścia na "modern-english". Pamiętaj, że w tamtych krajach nie stosuje się lektora. Dlatego w Stanach najczęściej zobaczysz filmy z oryginalną angielską ścieżką, z dubbingiem, albo z napisami (jeśli film nie jest po angielsku). Dla mnie to żaden paradoks ani dziwna rzecz. Po prostu nikt na to nie zwraca uwagi.

A jeśli chodzi o stereotypy filmowe to chyba kwintesencją tego pojęcia jest hit ostatnich miesięcy "Avatar" tam macie wszystkie możliwe pastisze jakie do tej pory spotkano w filmach tego typu.



Alex - 28 cze 2010, o 09:27

*Wokół szaleje wojna. Jeden z bohaterów zostaje śmiertelnie ranny i jest w stanie Agonalnym. Mimo iż wokół chaos i zamęt, inna postać zawsze do niego podbiegnie, wysłucha jego ostatnich słów (nierzadko strasznej tajemnicy). Żaden z rogów nie interesuje się gościem obejmującym trupa i drącego się. No i zwykle zaraz dochodzi do siebie i wpada w Berserk

Wersja z filmów sensacyjnych: jeżeli ucieka dwóch kumpli/braci/itp i jeden z nich zostanie zastrzlony przez ścigających zbirów to oni oczywiście czas aby przekazać sobie ostatnie słowa i/lub dowody itp. W tym czasie nikt oczywiście do nich nie strzela a pościg staje w miejscu. Gdy pozostały przy życiu zaczyna uciekać to choćby ci żli wywalili całe magazynki już go nie trafią.

Chuck Norris potrafi usłyszeć tykanie elektronicznego zegara.
(tak oglądałem dziś "Strażnika Teksasu" ;P)



Sgt.Safari - 28 cze 2010, o 11:47
Im kobitka jest ładniejsza, tym większa szansa, że jest światowej sławy ekspertem od energii atomowej/prawie generałem/najlepszym na świecie pilotem etc

W filmach o średniowieczu zakładają zbroje na ubranie i mają błyszczące kolczugi (co ten ruch rycerski robi z człowiekiem )

Rozstrzelania auta (w przypadkach ekstremalnych - stłuczka) ZAWSZE powoduje jego wybuch.

Po zgaszeniu światła wszystko widać, otoczenie robi się tylko niebieskawe.

Jeżeli w czasie wojny opowiesz swojemu kompanowi, że w domu czeka na ciebie narzeczona, praca, rodzina itp... zginiesz jako pierwszy.



Jira - 28 cze 2010, o 11:51


W filmach o średniowieczu zakładają zbroje na ubranie i mają błyszczące kolczugi (co ten ruch rycerski robi z człowiekiem )


a zauważyłeś, ze w pojedynkach często po prostu lecą podstawowymi zasłonami? Strasznie nierealistyczne takie walki Bardziej to jak trening niż faktyczna bitka



Frezo - 28 cze 2010, o 11:56

Im kobitka jest ładniejsza, tym większa szansa, że jest światowej sławy ekspertem od energii atomowej/prawie generałem/najlepszym na świecie pilotem etc

W filmach o średniowieczu zakładają zbroje na ubranie i mają błyszczące kolczugi (co ten ruch rycerski robi z człowiekiem )



Co do kółek kolczy to racja One były czernione olejem by nie rdzewiały. Co do zakładania zbroi na ubrania to tutaj można się kłócić Musisz podać konkretny przykład, gdyż występowały pikowańce, które wyglądały jak normalne ciuchy.
Ja dodam od siebie, że w Królestwie Niebieskim rozbiło mnie jak nasz główny bohater ściągnął kaptur kolczy ze swoich bujnych włosów... Nie miał ani wszytego czepka, ani nie miał go na głowie.
Niby takie duperele ale jak ktoś się zna to psuje to cały efekt.



judas666 - 28 cze 2010, o 12:43
W średniowieczu wszyscy mają wybielone uśmiechy a ideał urody jest taki jak obecnie.

Odważna i zaradna bohaterka w kluczowym momencie zmieni się w typową niewiastę w opałach, która sobie butów zawiązać nie umie i nie obejdzie się bez pomocy bohatera.



Jira - 28 cze 2010, o 22:06
hymrrr... nawet w filmach o jaskiniowcach kobiety mają ogolone nogi... ><



von_Majzel - 29 cze 2010, o 06:51
Heh , dlatego nie lubie filmow z hollywood ... wiekszość mnie po prostu nudzi (Avatar też), bo pomimo iż nie oglądałem wiem co sie stanie . Dlatego nie chodze do kin , nie pozyczam filmów itp .



Liskowic - 29 cze 2010, o 12:19
Mnie wnerwia w to że w filmach o kosmitach;
-kosmici atakują stany zjednoczone <zawsze>
-kosmici znają angielski
- kosmici jak sa brzydcy, slinią się itp to znaczy ze sa zli
- kosmici jak sa ładni to zawsze są dobrzy <przynajmniej nie znam filmu z ładnym złym kosmitą>



Sgt.Safari - 29 cze 2010, o 13:11
Gatunek. W ludzkiej formie kosmitka była niezła



Liskowic - 29 cze 2010, o 13:31
Pytanie:
Czego POZYTYWNY bohater HOllywoodzkich filmow akcji NIE MOŻE zrobić?

a) zabić z zimną krwią człowieka
b) niezdrowo się odżywiać
c) chlać na umór
d) zabić kotka



Sgt.Safari - 29 cze 2010, o 14:40
Bzdura - wielu pozytywnych bohaterów było alkoholikami - choćby różnoracy starzy detektywi.



Liskowic - 29 cze 2010, o 15:42

Bzdura - wielu pozytywnych bohaterów było alkoholikami - choćby różnoracy starzy detektywi.

nie mowie ze nie...ale przyznasz ze dobry bohater moze robic pozostałe rzecz....z wyjatkiem zabicia kotka



Alex - 25 lip 2010, o 13:36
Filmy wojenne (nawet te dobre):
obsługa wrogich możdzierzy zawsze celuje baaardzo długo i trafia w linie 'bohaterów' dopiero w ostatnich finalnych scenach.



Frezo - 25 lip 2010, o 16:55

Filmy wojenne (nawet te dobre):
obsługa wrogich możdzierzy zawsze celuje baaardzo długo i trafia w linie 'bohaterów' dopiero w ostatnich finalnych scenach.

Do końca się nie zgodzę, bo jest w tym trochę prawdy, a nawet więcej niż trochę. Z moździerza starego typu obsługiwanego ręcznie nie możliwym jest trafić w cel z pierwszym razem pod czas akcji. Trafnie za pierwszym razem w cel jest porównywalne do trafienia szóstki w totka, jeżeli cel jest w ruchu to już w ogóle nie uwierzę w to, że jakaś obsługa tego dokonała. Za dużo czynników decyduje o locie pocisku, więc pierwszy strzał jest próbny, od którego bierze się poprawki. Dopiero 2-3 pocisk trafia w cel z dokładnością do paru metrów.

Na temat:
Główny bohater używa nie znanej większości ludziom w filmie techniki walki ( Sherlock Holmes)