Help, bardzo help
autor: Nati - Zamieszczono: śr kwie 13, 2005 6:16 pm
Kochani - szukałam starych postów na temat lekarzy od kolan, ale misie nie udało
Możecie pomóc? Szybko i w Wawie...
Mam drugą diagnozę - już nie skręcenie a operacja łękotki - i jakos nie mam ochoty dac sie pokroić
autor: tomek - Zamieszczono: śr kwie 13, 2005 6:24 pm
no to niedobrze
z tego co pamiętam, to Carolina albo w Enel-Med Dr Zbiewski
ale niech ktoś to potwierdzi
autor: konrad - Zamieszczono: śr kwie 13, 2005 8:13 pm
Carolina jako klinika bo to wszak klinika ortopedyczna - jest tam kilku dobrych lekarzy - lideruje dr Robert Śmigielski
autor: Nati - Zamieszczono: czw kwie 14, 2005 8:33 am
Byłam w Carolinie
dr Śmigielski ma obłozenie do sierpnia ale udalo misie dostać do dr Adamczyka (o tej samej stawce co dr Ś)
wstępnie nie będzie mnie raczej ciął tylko przez co najmniej 6 tygodni rehabilitował...
trzymajcie kciuki bo mam niezłego pietra
dzięki za info
autor: Tomasz Gornicki - Zamieszczono: czw kwie 14, 2005 9:28 am
Rehabilitacja uszkodzonej lekotki ? No.no zycze powodzenia. Pozdrowienia Tomasz
autor: torek - Zamieszczono: czw kwie 14, 2005 11:01 am
Albo nie jest uszkodzona i wtedy można się bawić, albo jest uszkodzona (nawet niewielkie złamanie brzeżne) i wtedy trzeba operować. Inaczej to zawracanie gitary.
autor: Bosy - Zamieszczono: czw kwie 14, 2005 12:11 pm
wstępnie nie będzie mnie raczej ciął tylko przez co najmniej 6 tygodni rehabilitował... Czy on na pewno powiedział: "rehabilitował"?
autor: Anonymous - Zamieszczono: czw kwie 14, 2005 12:12 pm
fju, fju, fju.... no to bardzo nie fajnie!
bardzo!!
trzymaj sie i sie nie daj!!
autor: malyzenio - Zamieszczono: czw kwie 14, 2005 1:17 pm
Jak Cię stać na Carolinę to to jest dobry adres od kolan...Skra też niezły...
ale to leczenie zachowawcze uszkodzonej łąkotki to trochę dziwne, jak już przedmówcy pisali...oczywiście możesz się nie operować, jeśli nie masz ochoty, ale wtedy daj sobie spokój z lekarzami, bo to i tak o d..ę otłuc...może to trochę nieprofesjonalne co piszę...chyba, że nie jest uszkodzona, wtedy patrz punkt 1. Tak czy siak, zdrówka i nie łam się
autor: tomek - Zamieszczono: czw kwie 14, 2005 1:18 pm
Ja bym rehabilitował
autor: Jack - Zamieszczono: czw kwie 14, 2005 1:30 pm
Ja bym rehabilitował Ale noge, czy pacjentke?
autor: Nati - Zamieszczono: pt kwie 15, 2005 6:27 am
Etap załamania mam na razie za sobą
Problem polega głównie na tym,że każdy lekarz mówi co innego Dziś idę do ostatniego (poleconego) - może któraś wersja się powtórzy A jak nie to sama zabiorę się za leczenie...
Co do łękotki i jej rehabilitacji - to 1 i 2 powiedział,że to tylko skręcenie, 3,że łękotka i operować a 4, że jest tylko nadwyrężona i stąd rehabilitacja (no ale ja jestem laik więc może coś pokręciłam )
autor: teo - Zamieszczono: pt kwie 15, 2005 9:29 am
Jak nie zrobisz rezonansu kolana, to i tak nie będziesz wiedziała co się stało w środku. Sa dwa sposoby aby się przekonać. Pierwszy to inwazyjna artroskopia, ale wówczas od rzau wyskubuje się odpryski i drugi to nie inwazyjny rezonans magnetyczny. Rezonans pokaże Ci co masz i czego nie masz w kolanie. Zadne USG nie pokażą dokładnie tego co tam jest.
To mówiłem ja Doświadczony w kolanach laik.
autor: malyzenio - Zamieszczono: pt kwie 15, 2005 9:41 am
Bo nie wolno latać po doktorach tylko trzymać się jednego...to finalnie zawsze lepiej (o ile oczywiście jest fachowcem, ale to przyjmujemy a'priori)...
USG jest dobrym badaniem kolana tylko musi je robić ktoś kto umie. Z tego co wiem w Carolinie umieją. Rezonans rozwiałby ew. wątpliwości.
autor: Nati - Zamieszczono: pt kwie 15, 2005 9:48 am
USG w Carolinie wykazało,że nic nie ma "bez cech obecności patologi" - znaczy mogę sie już cieszyć czy jeszcze nie?
autor: torek - Zamieszczono: pt kwie 15, 2005 10:10 am
To znaczy, że nic nie wiadomo. Może jest, a może nie ma. pewnych rzeczy nie widać w USG. Typowy zwrot, gdy sie nie jest pewnym, ale trudno mieć pewność przy USG. MNR w zasadzie wyjaśni sprawę.
autor: robert - Zamieszczono: pt kwie 15, 2005 11:02 am
Typowy zwrot, gdy sie nie jest pewnym,Czyli - coś wiecie, ale faktycznie nic nie wiecie. Ech, Wy lekarze, lekarze ... ....
autor: malyzenio - Zamieszczono: pt kwie 15, 2005 12:10 pm
Ja bym się umiarkowanie cieszył
a już całkiem serio: usg to nie jest najlepsze badanie do oceny stawów, ale we wprawnych rękach ma czułość dorównującą NMR (tak przynajmniej twierdzą radiolodzy). Z tego co wiem w Carolinie pracują ludzie, którzy te "wprawne ręce" mają, więc gdyby chodziło o mnie osobiście to raczej bym im zaufał. Zresztą oni tam biorą za to sporą kasę, więc na pomyłki w takich drobnych sprawach nie bardzo mogą sobie pozwolić...gdyby nie był pewien, że jest ok, to by cię skierował na rezonans - dodatkowa kaska dla kliniki i mniejsze ryzyko pomyłki...
To oczywiście moja prywatna opinia.
autor: torek - Zamieszczono: ndz kwie 17, 2005 6:27 pm
...coś wiecie, ale faktycznie nic nie wiecie. Ech, Wy lekarze, lekarze... Nie to co Wy nauczyciele matematyki
...usg...we wprawnych rękach ma czułość dorównującą NMR (tak przynajmniej twierdzą radiolodzy)... Absolutnie nieprawda. Nie wiem jacy radiolodzy tak twierdzą, ale to nie są dobrzy radiolodzy.
autor: Tomasz Gornicki - Zamieszczono: pn kwie 18, 2005 7:16 am
Zgadzam sie z przedmowca. W Szwecji w zasadzie nie robi juz badan USG stawow. Rezonans manetyczny tez nie jest pozbawiony wad( niestety), ale o wiele bardziej godny zaufania. Ja wprawdzie pracuje pare pieter wyzej nad kolanami( na poziomie torka) ale czasami mi sie obijaja o uszy dyskuje kolanowych specow Pozdrowienia Tomasz
autor: Nati - Zamieszczono: wt kwie 19, 2005 9:38 am
jak tak dalej pójdzie to się poddam i udam,że nic się nie stało
ale na razie wybieram się na pierwsze spotkanie z rehabilitantem i dzielnie ćwiczę w domku przeciwko zanikowi mięśni
z jednym się natomiast na 100% zgadzam z Grześkiem - jakby w carolinie mogli wyciągnąć kolejne "parę" gorszy to na pewno by to zaproponowali...
autor: fantom - Zamieszczono: wt kwie 19, 2005 10:38 am
Nati
Tak krociutko
1. Rezonans Magnetyczny (MRI) moze bardzo pomoc w diagnostyce rozwiac ewentualne watpliwosci. Sprobuj dostac skierowanie od lekarza wtedy nic nie zaplacisz ewentualnie prywatnie (koszt 300-500PLN)
Pokaz to dobremu Radiologowi a potem chirurgowi-ortopedzie.
2. Bardzo wazne jest zeby ewentualna rehabilitacje monitorowal chirurg - ortopeda. Najlepiej sam jezdzacy na nartach.
Moge dac Ci namiar na mojego przyjaciela swietnego instruktora narciarskiego ze specjalizacja chirurgii i ortopedii, ktory prowadzi taki maly zaklad leczniczy specjalizujacy sie w tego typu urazach.
Jest maly problem - zaklad ten jest w Radomiu.
Jakby co to telefon wrzuce na priva. Gosc sie nazywa Grzegorz Izbicki
3. Co do wyzosci jednych metod obrazowania nad drugimi - nie chce sie wypowiadac ale jak bedzie zapotrzebowanie to walne nowy watek
(MRI, USG,PET, SPECT, CT, Gamma Camera ... bo siedze w tym po uszy od 15 lat) - wszystko moze byc dobre i pozyteczne ale bardzo zalezy z jak patologia mamy do czynienia i co chcemy zobaczyc.
Nie zawsze jest sens angazowania, duzych pieniedzy, czasu, znajomych zeby strzelac z armaty do komara.
Pomimo ze efekt koncowy wszystkich tych badan jest taki sam klisza badz obraz zapisany na CD - to interpretacja i wyciagniecie wniskow dla radiologa nie musi byc (i nie jest latwa) dla wszystkich metod obrazowania
pozdr
sk
autor: Nati - Zamieszczono: wt kwie 19, 2005 10:51 am
dziękuję
autor: malyzenio - Zamieszczono: śr kwie 20, 2005 10:50 am
Napisałem "czułość", a nie "swoistość" i napisałem to świadomie jako screening przed podjęciem dalszych decyzji diagnostyczno-terapeutycznych jest ok, tak przynajmniej piszą....przytaczam tylko cudze opinie, ale za wiarygodnymi (w moim mniemaniu) źródłami...w Niemczech nikt by się w ogóle w usg nie bawił,tylko od razu zrobił NMR, ale oni tam nie liczą się z pieniędzmi...miałem nawet wrażenie, że stosują zasadę "im drożej, tym lepiej"
autor: robert - Zamieszczono: śr kwie 20, 2005 5:02 pm
miałem nawet wrażenie, że stosują zasadę "im drożej, tym lepiej" Bo USG traktują tak jak stare samochody i tak jak auta, zaczynają wysyłać je za swoją wschodnią granicę
autor: malyzenio - Zamieszczono: czw kwie 21, 2005 8:01 am
Bo USG traktują tak jak stare samochody i tak jak auta, zaczynają wysyłać je za swoją wschodnią granicę coś w tym może być... a serio to zwolennikami stawowego usg są głównie Amerykanie, w Europie jakoś niespecjalnie się przyjęło, może dlatego, że w USA większość ludzi musi za te badania sama zapłacić (tak jak u nas w Carolinie) więc jest popyt na te tańsze opcje... a w Niemczech przy bólach brzucha dostajesz skierowanie na "rurę od góry i rurę od dołu" nieważne czy trzeba, czy nie ale to podobnie jak z samochodami: dupę da się skutecznie wozić Corsą, ale po co jak można odliczyć od podatku Merca...
autor: tomek - Zamieszczono: pn wrz 05, 2005 1:17 pm
Na temat skuteczności NMR - przypomniał mi się ten temat, bo spotkałem Nati na obiedzie ... Miałem robiony rezonans i nic zasadniczo mi nie wyszło (podobnie jak na USG) ale ja hippohondryk jestem
autor: torek - Zamieszczono: pn wrz 05, 2005 7:09 pm
A'propos dokładności MRI to i ja dorzucę trzy grosze. U mnie wyszło uszkodzenie rogu tylnego łąkotki przyśrodkowej III stopnia, albo...zaawansowane zmiany degeneracyjne.
autor: Mariusz - Zamieszczono: wt wrz 06, 2005 6:57 am
albo...zaawansowane zmiany degeneracyjnenie wiedziałem , że MRI można psyche prześwietlić
ALe do tego to nie musiałes MRI używać - znajomych byś zapytał i wyszło by na jedno