i nici w wrześniowych Tater
autor: Andrzej K - Zamieszczono: wt sie 08, 2006 6:30 pm
KM właśnie dzięki drobnemu wypadkowi na banalnych schodach dorobiła się pięknego gipsowego buta. Rokowania 6 -8 tygodni w buciku. i tak plany wrześniowego pochodzenia po Tatrach przesunły się w bliżej nieokreśłoną przyszłość. Mam tylko nadzieję że wszystko się pozrasta bez większych komplikacji.
autor: Darek - Zamieszczono: śr sie 09, 2006 1:39 am
Dużo zdrówka dla małżonki.
autor: pawel - Zamieszczono: śr sie 09, 2006 8:09 am
Ja tam nie chce nic mowic. A juz w ogole nic nie moralnego, ale pozwole sobie na drobna sugestie.
Przy calej trosce o zdrowie twojej KM nie rezygnowalbym z gor. W koncu zona to "tylko" kobieta. Popros jakas inna.
Ale tak na powaznie to najlepiej jest jednak z kumplami
* Powyzsze jest tylko moja prywatna opinia i nie moze stac sie podstawa prawna do wysuwania roszczen ani stosowania nacisku w stosunku do osob trzecich. Nie ma tez sily prawnej jako argumentacja wlasnych przedsiewziec!!!
Zycze powrotu do sprawnosci i unikana w przyszlosci "banalnych schodow".
autor: isia - Zamieszczono: czw sie 10, 2006 11:42 am
szkoda rzeczywiście...
życzę szybkiego powrotu do zdrowia i sprawności dla małżonki.
A Taterki nie uciekną - będzie więcej wolnego w zimie:-)
autor: torek - Zamieszczono: śr sie 16, 2006 7:52 pm
Dużo zdrowia dla KM