ďťż
Jeśli ktoś ma chwilkę czasu





autor: Darek - Zamieszczono: ndz sty 14, 2007 4:16 pm
To proponuję zajrzeć na te stronki http://www.railpictures.net/ http://www.jetphotos.net/ , mógłbym godzinami oglądać te zdjęcia





autor: torek - Zamieszczono: ndz sty 14, 2007 5:08 pm
Godzinami, to może nie, ale owszem ładne i z tego co widziałem w 100%, albo niemal w 100% amerykańskie.



autor: mada2000 - Zamieszczono: ndz sty 14, 2007 8:11 pm

zajżeć n

Noo stronki OK ale Darku.... nie godzi się wszak....



autor: Darek - Zamieszczono: ndz sty 14, 2007 8:28 pm

w 100%, albo niemal w 100% amerykańskie.
Zależy w jaki dział wejdziesz.
To "zajżeć" napisałem świadomie chciałem zobaczyć, czy słownik poprawi, nie poprawił i poszło w świat.

Żułw, chak, chumor.




autor: Javol - Zamieszczono: pn sty 15, 2007 8:01 pm

mógłbym godzinami oglądać te zdjęcia

Ja wole tego nie ogladac, szczegolnie startujących z ogona i ladujacych na skrzydle samolotow . Chce pozostac nieswiadomy, skoro mam siedziec w tej (czy innej) puszce od konserw i nic nie moge zrobic .
A przy okazji - z doswiadczenia wydaje mi sie, ze polscy piloci maja bardziej miekkie ladowania niz ich koledzy z innych krajow



autor: torek - Zamieszczono: pn sty 15, 2007 9:17 pm

A przy okazji - z doswiadczenia wydaje mi sie, ze polscy piloci maja bardziej miekkie ladowania niz ich koledzy z innych krajow
Nie mam zbyt wiele doświadczeń, ale z tych które mam potwierdzam to w całej rozciągłości. Odsetek braw po lądowaniu jest wyższy. Przyznają to również obcokrajowcy



autor: rafa - Zamieszczono: wt sty 16, 2007 8:22 am

Odsetek braw po lądowaniu jest wyższy.
Bo brawa to taki polski folklor w samolotach, zwłaszcza czarterowych
Ja widzę inną zależność - czym starszy pilot tym lepszy, niezależnie od kraju.



autor: Jack - Zamieszczono: wt sty 16, 2007 9:24 am
Gdy wracalismy z Jamajki po ladowaniu na LHR w gestej mgle rozlegly sie brawa w samolocie, po czym odezwal sie pilot i podziekowal za brawa... dla autopilota
Jedyne lotnisko w Londynie, gdzie troche piloci sie mecza to London City.
Zdarza sie ze pilot nie trafi w lotnisko za pierwszym razem i podchodzi do ladowania 2 razy. Niestety samoloty z Polski tam nie laduja
Osobiscie troche mniej pewnie czuje sie w samolocie, gdy za sterami siedza kobiety...



autor: rafa - Zamieszczono: wt sty 16, 2007 9:41 am

Osobiscie troche mniej pewnie czuje sie w samolocie, gdy za sterami siedza kobiety...
Latem pewna turecka pani pilot zamiast na Ławicy w Poznaniu wylądowała na wojskowym, nieoświetlonym lotnisku Krzesiny po drugiej stronie miasta (tym z F16)



autor: Javol - Zamieszczono: wt sty 16, 2007 8:41 pm

potwierdzam to w całej rozciągłości. Odsetek braw po lądowaniu jest wyższy.

Dlatego też napisałem "wydaje mi się", bo pilot to ze mnie marny, no chyba że wylatuję z trasy narciarskiej Ale ile razy pilotem był obcokrajowiec, tyle razy było twardo Może to tylko przypadek



autor: Javol - Zamieszczono: wt sty 16, 2007 8:43 pm

Gdy wracalismy z Jamajki

Wiecej nie musiales pisac ... i tak wszyscy wiedza, ze dalsza czesc to juz Twoj "odlot"



autor: Jack - Zamieszczono: śr sty 17, 2007 9:03 am

Ale ile razy pilotem był obcokrajowiec, tyle razy było twardo

Niech zgadne - byl 1 raz



autor: o_O - Zamieszczono: śr sty 17, 2007 4:07 pm
Przy ladowaniu na wyspie na Hainan myslalem ze podwozie samolotu sie roztrzaskalo... ale cudem wytrzymalo

Za to pasazerowie raczej chcieli rozszarpac chinskiego pilota za "prady" w kregoslupie niz mu klaskac



autor: Bosy - Zamieszczono: pt sty 19, 2007 1:49 pm

po czym odezwal sie pilot i podziekowal za brawa... dla autopilota Dokładnie. Generalnie piloci nieczęsto i tylko w dobrych warunkach "ćwiczą" bardziej samodzielne manewry przy lądowaniu i starcie. W sumie dobrze bo czasem ta cała elektronika może wysiąść i nieźle byłoby gdyby coś tam umieli. Normalnie ich rola sprowadza się do ustawienia parametrów i kontrolowania zegarków . Gotów bym nawet stwierdzić, że ujak lądowanie jest twardsze to ... właśnie siadał żywy pilot, a nie automat

BTW. Codzień jeżdżę "wte-i-we-wte" pod pasem startowym. Setki razy widziałem podchodzące do lądowania samoloty, ale raz zdarzyło mi się tylko widzieć B737, który będąc na wysokości może 3 piętra przy podejściu do lądowania nagle ... pełny ciąg, nos w górę i podkulił podwozie Nie wiem, co to było, ale chyba dostał nagły zakaz siadania.



autor: Javol - Zamieszczono: ndz sty 21, 2007 7:27 pm

Niech zgadne - byl 1 raz

Troche wiecej...

A jesli chodzi o autopilota - to moze nasi piloci potrafia lepiej go "ustawiac", dokladne parametry wstawiac, a nie na oko