ďťż
Karyntia wiosną





autor: lusnia - Zamieszczono: pt mar 17, 2006 4:20 pm
Wyjeżdżamy poznać Karyntie. To ostatni górski kawałek Austrii, który nam pozostał prawie nieznany.
Ja będę się pławił i masował w termach Bad Kleinkirchheim, a KM będzie ujeżdżała Dynastary Exclusive 10 (oczywaście całe niebieskie), nabyte drogą kupna u źródeł dzięki uprzejmości Japońskiego.
W dalszej części wyprawy trafimy do szpitala (Spittal an der Drau), który stanie się dla nas bazą wypadową do pozostałych ośrodków.
Wracamy z końcem miesiąca.
Do napisania!.




autor: torek - Zamieszczono: pt mar 17, 2006 4:32 pm
Dwa tygodnie ...To znaczy...bardzo się cieszę



autor: Andrzej K - Zamieszczono: pt mar 17, 2006 4:33 pm
to miłego pobytu u wód



autor: lusnia - Zamieszczono: pt mar 17, 2006 5:00 pm
Dwa tygodnie




autor: Jack - Zamieszczono: pt mar 17, 2006 5:15 pm
No to milego.

My jutro z rana odlatujemy na Stubai



autor: Bobic - Zamieszczono: pt mar 17, 2006 8:45 pm
A ja musze czekac do 1 kwietnia i potem Maso Corto

Ale na razie pozdrooofka z Zakopanego.



autor: Ktomek - Zamieszczono: sob mar 18, 2006 6:49 am
Wiosna wiosną, a tu piszący do zimy uciekają



autor: Javol - Zamieszczono: pn mar 20, 2006 5:07 pm
Jaka wiosna . Właśnie wróciłem z Kaspra, a tam zima na całego - nie tylko dużo śniegu, ale pogoda jak w styczniu .
Oby w Karyntii już ją (zimę) przegonili



autor: lusnia - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 10:54 am

W dalszej części wyprawy trafimy do szpitala
Wykrakałem!
W niedziielę 26.03 przy braku widoczności wyleciałem ma Moelltalerze z nart łamiąc sobie przy okazji parę żeber i obojczyk.
Zwieziono mnie najpierw do górnej stacji gondolek ratrakem, mającym z przodu zamiast lemiesza typową kanapę 6-osobową z owiewką. Na wózku inwalidzkim do gondolki, gondolką w dół do "gąsienicy", którą do podnóża lodowca, gdzie czekała karetka i gdzie zacząłem kontaktować.Ratownicy zostawili moje i KNM narty w ichniej "goprówce" zawieźli nas bezpośrednio do szpitala w miejscu zamieszkania (Spittal/Drau -83 km). I SŁOWO STAŁO SIĘ CIAŁEM!
Szpital jak koń - każdy widzi. Rtg, tomograf, HWS-, BWS-Ăśbergangs (cokolwiek to oznacza). Jedyna różnica to obchód jednego lekarza z trzema pielęgniarkami.
Po bezproblemowym kontakcie z ubezpieczycielem (Generali) w uzgodnionym z lekarzem prowadzącym terminie przyjechał ambulans, który zabrał KNM, mnie, nasze bagaże i zawiózł najpierw do uprzedzonego o naszym nocnym przyjeździe szpitala w Olkuszu. Porozmawiawszy z ortopedą "pa duszam" i po dodatkowym rentgenie obijczyka puścił mnie do domu. Jako wielokrotny połamaniec wiem, że przy tych urazach hospitalizacja nic nie daje.
Natomiast dała mi do wiwatu jazda polskimi drogami od samego Cieszyna.
W Polsce chyba tylko helikopter!.
Dopiero teraz, po 8 godzinach organizm odreagował.
Nb ta niedziela to był jedyny brzydki dzień naszego wyjazdu.
KNM w poniedziałek pojechała po narty i najeżdziła się przy okazji po pachy na słonecznych trasach lodowca.
Tyle na razie.



autor: romex - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 11:35 am
O ....., ja ........ .

Myślę, że to nie żartujesz... ale się narobiło. Znam Twoje uczulenie na płaskie światło i kiepską widoczność -- jak "widać" jest uzasadnione. Cóż powiedzieć -- do reknwalescencji kolana będziesz musiał dodać kolejne elementy, masz czas do następnej zimy. A kolanko jak?



autor: torek - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 11:38 am
Trochę przegiąłeś Jerzy Miało być ostrożnie i z lekka, jeśli w ogóle...No ale teraz to już nie ma znaczenia. Wracaj do zdrowia.



autor: Maciek - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 1:37 pm
Jertzy, powinieneś dostać opitol od grona forumowego. Ja wiem, że bardzo kochasz narty i nie wyobrażasz sobie bez nich życia, ale jednak powinieneś nieco przystopować do czasu wyleczenia kolana , a teraz do czasu wyleczenia całości. Na szczęście idzie wiosna i będzie trudniej ze śniegiem.
Tak, czy owak, życzę szybkiego powrotu do zdrowia, bo przecież rowerek czeka. A na nim też można dać przez głowę, np. przy zjeździe z górki i złamać drugi obojczyk
Pozdrówka specjalne.



autor: Andrzej K - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 2:47 pm
Zdrowiej Jerzy zdrowiej



autor: Darek - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 2:55 pm
Poszedłeś na całość.
Szybko wracaj do pełnej sprawnosci.



autor: lusnia - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 3:25 pm
Nawet Najmilejsza stwierdza, że jedyną moją/naszą winą w tym zdarzeniu było pchanie się do góry (cóż, ulubione przeze mnie krzesełka z owiewkami niewymagające, tak jak gondolki, odpinania i noszenia nart) przy znikomej widoczności. Praktycznie wg Niej wyleciałem kilkanaście metrów od górnej stacji - chyba w pierwszym skręcie.
Nauczka na przyszłość - w moim wieku NIE WIDZISZ-NIE JEŹDZISZ.
A kolano już zupełnie mi nie przeszkadzało...
Właśnie założyłem moją sportową szelkę "URBAN TOOL", która idealnie sprawdza się jako "ósemka", dociskająca luźne kostki obojczyka do stawu barkowego.
Niestety, używana przeze mnie "zbroja" DAIKINE nie spisała się. Widocznie uderzenie przyszło z dołu (żebra!), omijając plastikowe ochrony "zbroi"
Najbliższe góry to Korbielów 21-23 kwietnia



autor: tomek - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 3:49 pm
Jerzy. Opierdalam Cię. Ktoś musi ...



autor: torek - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 4:06 pm

Najbliższe góry to Korbielów 21-23 kwietnia

W sumie jak się Uprzesz, to Pojeździsz



autor: Maciek - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 5:00 pm

Najbliższe góry to Korbielów 21-23 kwietnia Very Happy
OK, ale tylko z balkonu sanatorium



autor: lusnia - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 6:10 pm
Nie piszcie takich rzeczy, bo to boli!
Spróbuj który zakasłać zachłysnąwszy się herbatą przy czytaniu tak wyważonych i odpowiedzialnych napomnień, mając żebra i obojczyk w 17 kawałkach! (Ładnie te Austryjaki tomografują - przeglądarka 3D).
Jeśli 10-osobowa chałupa napełniona treścią adekwatną do terminu jej wynajęcia - to Maćku możesz ją nazywać sanatorium.
Strudzonych wędrowców Wiadomego Autoramentu zdrożonych podejściem Ślepą Doliną w kierunku Soliska Mazurowego zapraszam...
A pewnie i wezmnę moje Słowiki Freetreki z foczkami aby podreptać na Miziową, a jak sily i zawartość krwi pozwoli to może i wyżej...



autor: zbyszek - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 6:32 pm
(..)
cenzura



autor: torek - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 6:33 pm
Jerzy , Ty Jesteś niemożliwy



autor: marcus - Zamieszczono: czw mar 30, 2006 10:05 pm

A pewnie i wezmnę moje Słowiki Freetreki z foczkami aby podreptać na Miziową, a jak sily i zawartość krwi pozwoli to może i wyżej...
I tak trzymaj , do następnego wesela sie zagoi ... Czy odwiedziłeś przy okazji Hermagor( nie jestem pewien pisowni ) , jeśli tak to jak tam jest , słyszałem że całkiem , całkiem ...



autor: Lechu - Zamieszczono: pt mar 31, 2006 6:15 am
Jerzy, no co mam napisać Ty jak dziecko po prostu jak dziecko, miało być delikatnie i z ostrożna a tu fruuu i bęc

Ale te typy chyba już tak mają, trudno .
Lecz się szybko i skutecznie i oby następny sezon dał Ci szansę na pełną zabawę na śniegu.

ZDROWIA !!!!



autor: lusnia - Zamieszczono: pt mar 31, 2006 7:27 am

Czy odwiedziłeś przy okazji Hermagor(
Planowałem na poniedziałek, a w niedzielę ch.b.strzelił....



autor: mada2000 - Zamieszczono: pt mar 31, 2006 9:03 am
Serdecznie współczuję. Nie pamiętam jeszcze takiego sezonu żeby tylu połamańców było w gronie znajomych. I jak tu nie posłuchać znajomego lekarza mojego kumpla który po kolejnej wizycie z opuchniętym kolanem stwierdzil "Panie Marku, kochasz pan narty. Lubisz na stok - no to nikt ci nie zabrania. Narty na plecy. Kolejką do góry. Tam knajka, opalanko, piwko,piwko,piwko a narki niech sobie cierpliwie czekają obok. Potem spokojnie kolejką na dól i do hoteliku. W pana wieku (43) to już tylko tak wiedzę bezpieczne narkowanie
Qrna - bo zacznę w to wierzyć. Proponuję zakończyć w tym sezonie tzw "wysyp".
BTW: Gipsik zdjęty, zaczęta rehabilitacja



autor: lusnia - Zamieszczono: pt mar 31, 2006 10:22 am
A teraz relacja narciarska:
Ogólnie wg tutejszych Karyntia w marcu w dolnych partiach stoków jest zazwyczaj zielona. Obecny sezon był wyjątkowy.
Bad Kleinkirchheim - Taka Krynica^5. Jedyna ostrzejsza trasa to czarny Franz Klammer Abfahrt, nb najbardziej gładka trasa na koniec dnia .
Ciekawa będzie w przyszłości "6" - obecnie w randze Skiroute.
Termy jak termy. Na masaże (pełny -40') - trzeba się umawiać > dzień wcześniej. W terminach "Free Ski" koszt kwater rośnie ok 100€/tydzień/osobę.
Duża frajda dla bachorów.



autor: romex - Zamieszczono: pt mar 31, 2006 11:42 am
No dobra. W imieniu ZKMS -- zostałeś niniejszym, w tajnym głosowaniu (wg. najlepszych białoruskich wzorców) wybrany przeze mnie, ... znaczy, przez nas do zorganizowania w marcu przyszłego roku tygodniowego wyjazdu w okolice tej Krynicy^5. Nie będziecie mi się sami po takim sztruksiku wozić



autor: lusnia - Zamieszczono: pt mar 31, 2006 11:46 am
cd:
BK wystarcza na 3, góra 4 dni (ok.100 km tras)
Spiittal-Milstatteersee:
Punkt wypadowy do Ski-Safari z karyntyjskim złotym Ski-Passem.
W miejscowości ośrodek Goldeck, szczycący się najdłuższą (8,5km) sztucznie śnieżoną czarną trasą Austrii. Trasy w dolinę Zillertalu bardziej wymagające. Na górę wyjeżdża się kolejką z KW rodem.
Tak naprawdę to ośrodek ze względu na przewagę dłuuugaśnych orczyków przypominał mi Pilsko*4. Może być ciekawie bezpośrednio po obfitych opadach śniegu, bo to sporo ha pozatrasówek.
Spod dworca bezpłatne połączenia skibusowe z Ankogel, Moelltaler Gletscher, Heiligenblut, Aineck, Innekrems. Po części płatne lub własnym śroskiem transportu pozostałe kilkanaście.
Niestety, w tym roku zaliczyłem jeszcze tylko Heiligenblut:
To właściwie dwa obszary narciarskie, połączone kursującym wahadłowo w tunelu zespołem 10-ciu pięcioosobowych gondolek.
Scharek - zapewnia od pośredniej stacji (1752m) pewny śnieg do końca sezonu i jazdę w cieniu Gross-Glocknera i pomniejszych 3-tysięczników. Widoki niezapomniane,. Poniżej stacji pośredniej breja przy słońcu i +15stopniach.
Po drugiej stronie tunelu 1100m przewyższenia do prawie 3000m osiąga się najpierw 6-os.kanapą z owiewką, a następnie orczykiem o ponad kilometrowej długości. Całość tras przypominała mi Hale Gąsienicową i Goryczkową *2



autor: lusnia - Zamieszczono: pt mar 31, 2006 12:59 pm
Jeszcze parę wyrywkowych obrazków:



autor: Magda - Zamieszczono: sob kwie 01, 2006 12:24 am
Oj Jerzy, Jerzy....
Kolejny wyjazd Forumowicza z przygodami........

Zdrowiej szybko



autor: Romek - Zamieszczono: sob kwie 01, 2006 9:54 am
Jerzy, z Tobą trzeba zupełnie odwrotnie, bo jak Ci ludzie szczerze i po dobroci radzą, to Ty i tak robisz swoje

To co, może KW za tydzień?