Kask rowerowy - prosba o porade
autor: rafa - Zamieszczono: śr maja 31, 2006 3:20 pm
Chciałbym kupić kask rowerowy. Najważniejsza jest dla mnie funkcjonalność i wygoda, wygląd mniej. Podobają mi się Giro i Uvexy. Z ciekawych patentów znalazłem w Uvexach siatkę na insekty w przednich otworach.
Co polecacie? Na co zwrócić uwagę a co jest nieistotne?
Z góry dzięki za rady
autor: rafa - Zamieszczono: śr maja 31, 2006 3:26 pm
Tak się zastanawiam, że może warto byłoby w sekcji "Sprzęt i testy" stworzyć podsekcję "Sprzęt nienarciarski - rowery, rolki itp"?
autor: Jacol - Zamieszczono: śr maja 31, 2006 4:37 pm
Zdecydowanie wygoda,
choć siateczka też ważna rzecz,
nie ma nic gorszego niż muchy we włosach. Fuuuj
Pozdro
autor: Andrzej K - Zamieszczono: śr maja 31, 2006 8:28 pm
polecał bym kaski AUTHOR niedrogie dość dobre wygodne i mają siatki regulacja płynna pokrętłem
zobacz u Obiegały na Piątkowie przy pętli Pestki
albo w cykloturze na Naramowickiej przy Wilczaku
(tu masz zestawienie z cykloturu
http://cyklotur.pl/x_C_Sz2.html?S1=PROD ... 030&PZTA=0 )
autor: Andrzej K - Zamieszczono: śr maja 31, 2006 8:36 pm
jeszcze AUTHOR
kaski są tu
http://www.author.cz/cs/bike-prislusens ... ild_id=467mi się Aero podoba
autor: rafa - Zamieszczono: śr maja 31, 2006 8:39 pm
Dzięki Andrzej. W tym tygodniu odwiedzę oba sklepy. Gdzieś już wcześniej słyszałem o Cykloturze, ktoś ze znajomych polecał.
autor: marcus - Zamieszczono: śr maja 31, 2006 10:27 pm
polecam UVEX , GIRO , Cratoni - można znależć niedrogie i dobre modele . Uvex ma permanentną promocję polegającą na dorzuceniu do zakupionego kasku okularów rowerowych gratis.
http://www.sportsklep.com/shop.php?a=li ... _overcat=0Trudno czasem znależć coś co idealnie pasuje na własną glacę , trzeba szukać , przymierzać i od nowa aż do skutku.
autor: rafa - Zamieszczono: czw cze 01, 2006 8:00 am
polecam UVEX , GIRO , Cratoni - można znależć niedrogie i dobre modele . Uvex ma permanentną promocję polegającą na dorzuceniu do zakupionego kasku okularów rowerowych gratis.
http://www.sportsklep.com/shop.php?a=li ... _overcat=0
Trudno czasem znależć coś co idealnie pasuje na własną glacę , trzeba szukać , przymierzać i od nowa aż do skutku.Znajomy kupił właśnie w tym sklepie Uvex Supersonic z okularami. Przymierzałem, nawet pożyczyłem na pół dnia i bardzo mi się podobał tylko cena dość wysoka (350 PLN). Właśnie w tym kasku zauważyłem sprytną siatkę na muchy. Z okularami w promocji to fajny pomysł bo są wtedy dopasowane do kasku. Moje okulary obijały kask na dziurach
Na pewno nie kupię przez internet. Kask trzeba pomacać, przymierzyć.
Dzięki
autor: mada2000 - Zamieszczono: czw cze 01, 2006 6:51 pm
Ja, piszący nie tak dawno, że kask na rower to prawie szpan, od dwóch tygodni jeżdżę w czarnym Giro Indicator. cena przystępna 199, kask bardzo sympatyczny i wygodny, z przodu siateczka, odpinany daszek. Rewelacyjny, uniwersalny rozmiar (od54-61) regulowany płynnie pokrętłem. Kask zakupiony w GO w Jankach. Nie wobrażam sobie teraz jazdy bez. Mój KT (Koleg teść) tak pozazdrościł, że postanowił sobie również zafundować podobny.
http://www.bikeman.pl/product_info.php/products_id/555Motywacja do zakupu bardzo smutna. Wszystko stało się 3 tygodnie temu, po powrocie kumpla z pogrzebu jego kumpla. Pojechali paczką w długi weekend majowym nad Morze Czarne by tam pojeździć na rowerach. Przy zjeździe z gorki jakaś torba zaplątała mu się w tylne kółko, przewrócił się tak nieszczęśliwie, że uszkodził pień mózgu. Po dwóch dniach zmarł.
autor: Krzysiek - Zamieszczono: czw cze 01, 2006 7:24 pm
Kupiłem kask Lazer Fugitive i przyznam szczerze był to jedyny kask, który mi odpowiadał, spośród wielu przymierzanych, ponieważ ma specyficzny system mocowania na głowie, z regulacją, który powoduje, że nie powoduje żadnych ucisków. Radzę spróbować, bo nie wyobrażam sobie jechać przez kilka godzin z jakimś sagankiem na glowie
autor: rafa - Zamieszczono: czw cze 01, 2006 7:42 pm
Ja, piszący nie tak dawno, że kask na rower to prawie szpan, od dwóch tygodni jeżdżę w czarnym Giro Indicator. cena przystępna 199, kask bardzo sympatyczny i wygodny, z przodu siateczka, odpinany daszek. Rewelacyjny, uniwersalny rozmiar (od54-61) regulowany płynnie pokrętłem. Jeszcze niedawno też tak mówiłem o kaskach narciarskich i rowerowych. W tym sezonie kupiłem kask narciarski i już sobie nie wyobrażam jeżdżenia bez niego. Ciepło, wygodnie i bezpiecznie.
Rowerowy też ma przewagę nad czapką - jest przewiewny a chroni głowę przed słońcem, o bezpieczeństwie nie wspominając.
Mada2000, siateczka jest w standardzie? Nigdzie nie ma jej w opisie. Kask strasznie mi się podoba bo jest optycznie zgrabny, nie wygląda jak garnek z dziurami
upiłem kask Lazer Fugitive i przyznam szczerze był to jedyny kask, który mi odpowiadał, spośród wielu przymierzanych, ponieważ ma specyficzny system mocowania na głowie, z regulacją, który powoduje, że nie powoduje żadnych ucisków. Radzę spróbować, bo nie wyobrażam sobie jechać przez kilka godzin z jakimś sagankiem na glowieNa szczęście kask rowerowy łatwiej dopasować niż narciarski
autor: mada2000 - Zamieszczono: pt cze 02, 2006 7:20 am
Kask strasznie mi się podoba bo jest optycznie zgrabny, nie wygląda jak garnek z dziurami Z tego powodu kupiłem . Zależało mi żeby był jak najbardziej zwartej budowy (żaden banan) . Siateczka jest chyba w standardzie bo po prostu była. Jeżdżę dziennie ok 1-1.5 h i potwierdzam, że znacznie lepsze odczucia niż w czapeczce (cap) w jakiej jeździłem dotychczas. Przewiewnie i wygodnie.
autor: Krzysiek - Zamieszczono: pt cze 02, 2006 11:00 am
znacznie lepsze odczucia niż w czapeczce (cap) w jakiej jeździłem dotychczas. Przewiewnie i wygodnie.A mnie wkurza w kasku fakt, że jak już nasiąknie potem ta gąbka w środku, w częsci czołowej, to pot zaczyna mi spływać gdzieś bokiem do oczu pod okulary. Ani tego wytrzeć bez zdejmowania bryli, co w czasie jazdy nie jest ani łatwe, ani bezpieczne, no i jak już taka kropla spłynie do oka, to cholery można dostać. Zimą, czy jesienią nie ma z tym problemu, bo pod kask zakładam jakąś lekką czapeczkę, która ten pot wchłania, ale latem jest to uciążliwe
autor: Andrzej K - Zamieszczono: pt cze 02, 2006 2:40 pm
zakładam jakąś lekką czapeczkę, która ten pot wchłania, ale latem jest to uciążliweja latem zakładam pod kask właśńie w celu pochłaniania potu cienką bawelnianą opaskę
autor: rafa - Zamieszczono: pt cze 02, 2006 6:56 pm
Krzysiek napisał:
zakładam jakąś lekką czapeczkę, która ten pot wchłania, ale latem jest to uciążliwe
ja latem zakładam pod kask właśńie w celu pochłaniania potu cienką bawelnianą opaskęSprytny patent. Wszystko wychodzi w praktyce Kaski narciarskie mają w większości przypadków niezłą wyściółkę i dodatkowa opaska czy cienka czapka nie są zwykle potrzebne.
Dzisiaj przez przypadek natrafiłem w sklepie (Intersport, dawniej Maks) Giro Indicator - fajnie leży, jest mały i lekki. Sprawdzę jeszcze Authora. Na Cratoni i Lazera jakoś nigdzie jeszcze nie trafiłem.
autor: robert - Zamieszczono: pt cze 02, 2006 7:19 pm
Na Cratoni i Lazera jakoś nigdzie jeszcze nie trafiłem.Cratoni:
http://www.cyklotur.com/x_C_Sz2.html?PS ... kie&PZTA=2Lazer:
http://www.cyklotur.com/x_C_Sz2.html?PS ... kie&PZTA=2Acha.. sklep jest w.....Poznaniu:)
autor: rafa - Zamieszczono: sob cze 03, 2006 10:27 am
Dzięki. Jeszcze tam nie byłem
autor: Krzysiek - Zamieszczono: sob cze 03, 2006 1:33 pm
Te Cratoni to za darmo po prostu
autor: rafa - Zamieszczono: sob cze 03, 2006 1:56 pm
Te Cratoni to za darmo po prostu Też mnie korciło żeby o tym wspomnieć Chyba jakaś promocja w tym sezonie na Cratoni
Z innej beczki - z braku czasu po zakończeniu sezonu dopiero dzisiaj zamierzam zabrać się za ostrzenie i smarowanie nart. Na pocieszenie przejrzę zdjęcia z ostatnich wyjazdów...
autor: romex - Zamieszczono: sob cze 03, 2006 8:36 pm
Tak sobie czytam... wybór w kaskach jak stąd na Antypody, ale oczywiście Uvex, Giro, Cratoni... znaczy się markowy ma być, nic to, że lepiej wykonanych, funkcjonalniejszych i tańszych jest na morgi
autor: torek - Zamieszczono: sob cze 03, 2006 10:13 pm
nic to, że lepiej wykonanych, funkcjonalniejszych i tańszych jest na morgi Mógłbyś jakoś twórczo rozwinąć temat, bo przemyśliwam o zakupie dla KS i siebie, a jestem w temacie prymityw.
autor: Krzysiek - Zamieszczono: ndz cze 04, 2006 6:30 am
Romek, wiesz, że cię lubię i bardzo cenię sobie Twoje opinie, ale nie zawsze można kupić tańsze i lepsze. U mnie w domu leży np. mnóstwo ciuchów rowerowych, które kupiłem na początku mojego rowerowania w Lidlu, bo były tanie. W konfrontacji z tymi "drogimi" (np. Biemme) okazały się do niczego, a właściwie okazały się do... leżenia w szafie. Z kaskami myślę, że jest podobnie, może lepiej kupić jeden a dobry, nawet gdyby miał kosztować sporo więcej, niż kupować tani, a później kupować nastęny, już ten właściwy. Jest takie powiedzenie: "za biedny jestem, żeby móc sobie pozwolić na kupowanie tanich rzeczy"...coś w tym jest
autor: romex - Zamieszczono: ndz cze 04, 2006 10:29 am
Problem polega na tym, że zamiast przeanalizować funkcjonalność kasków i ich "adekwatność" do zastosowań, podniecacie się markami ich producentów. Łatwość regulacji i siatka przeciwko owadom to chyba trochę mało..., no ale może ja jestem zbyt czepialski i wymagający.
autor: Krzysiek - Zamieszczono: ndz cze 04, 2006 11:47 am
Powiem szczerze, że mam w dupie markę, zwłaszcza kasku. Kask ma chronić i nie sprawiać kłopotów w czasie jazdy, czyli być wygodny. Czy jest napisane na nim Lazer, Cratoni czy Kowalski ma dla mnie najmniejsze znaczenie. Niestety, bardzo często bywa tak, że to właśnie te uznane firmy robią dobre rzeczy i niestety każą sobie za nie słono płacić.
W moim przypadku, spośród wielu przymierzanych kasków, tylko Lazer Fugitive sprawdził się, ponieważ po założeniu praktycznie nie czuję go na głowie. Przymierzałem też dużo droższe kaski i czułem się w nich jak powstaniec warszawski, brakowało mi tylko butelki z benzyną
autor: marcus - Zamieszczono: ndz cze 04, 2006 3:14 pm
No i Romuś znowu swoje Kask przede wszystkim ma chronić głowę , zachowując funkcje ochronne ma zapewnić dobrą wentylację i tu dygresja : kaski MTB muszą być naprawdę dobrze wentylowane bo przepływ powietrza odbywa się przy mniejszych prędkościach , kask musi pasować na konkretny kształt głowy - trzeba go dobierać tak jak dobiera się buty narciarskie . Ja np. mój obecny kask dopasowywałem modelując wnętrze za pomocą żyletki chyba przez godzinę - opłaciło się ! No i na koniec kask musi WYGLĄDAĆ , są takie które zrobią karykaturę z każdego i to niezależnie od zapłaconej kwoty . Generalnie im droższy kask tym jest lżejszy , lepiej wentylowany i mocniejszy bo np. zastosowano szkielet z karbonu . I jeszcze jedno , w kaskach wysokiej klasy wewnętrzna wyściółka jest minimalistyczna bo skorupa jest świetnie wymodelowana i leży nie uciskając , poza tym kto powąchał wnętrze kasku po kilku letnich wycieczkach wie że nie jest to zapach przyjemny - pachnie oczywiście wyściółka którą trzeba regularnie prać . Giro zawsze do droższych modeli dołącza zapasowy set , jeden schnie drugiego używamy a kask ma swoje miejsce w gustownym etui z sia siatką w spodniej części .
autor: romex - Zamieszczono: ndz cze 04, 2006 9:52 pm
No i ja jak zwykle swoje
Właściwie to powinienem się cieszyć, że grono "zakaskowanych" się powiększa. Ponoć i na północy Polski przybył niedawno jeden posiadacz kasku
Problem jest tylko taki. Niektórzy (tak jest też z kaskami narciarskimi) ubierając kask zaczynają jeździć nieco bardzej ryzykownie, zakładając, że są lepiej chronieni. Paradoksalnie zatem wzrasta -- być może nieznacznie i nie u każdego -- ryzyko upadków. Specyfika ulubionego i naczęściej uprawianego stylu jazdy powinna być zatem uwzględniona przy doborze kasku. Kaski się od siebie różnią i nie mam tu na myśli np. kasków do DH. Dla maniaków podjeżdzania w trudnym górskim terenie istotne może być ukształtowanie części potylicznej -- w niektórych jest ona np. nader minimalistyczna. Zapewne inne wymagania np. odnośnie zapinania i dopasowania kasku ma wielbiciel wielodzisiątkilometrowych tras szosowych. Inne np. wielbiciel tras XC. Ja np. nie wyobrażam sobie użytkowania kasku, w którym nie da się zapiąć/rozpiąć/wyregulować sprzączki paska pod brodą jedną ręką. Podobnie jest ze zmianą dopasowania. Materiał, ukształtowanie, certyfikaty, wentylacja, siatki, demontowalna wyściółka, demontowalna frotka w części nadczołowej, regulacja dopasowania... to jest dla mnie pole do dyskusji, potem nadchodzi czas na dobór modelu i firmy. Estetyka i dobre samopoczucie też nie są bez znaczenia.
autor: rafa - Zamieszczono: pn cze 05, 2006 10:19 am
Ja np. nie wyobrażam sobie użytkowania kasku, w którym nie da się zapiąć/rozpiąć/wyregulować sprzączki paska pod brodą jedną ręką. Podobnie jest ze zmianą dopasowania. Materiał, ukształtowanie, certyfikaty, wentylacja, siatki, demontowalna wyściółka, demontowalna frotka w części nadczołowej, regulacja dopasowania... to jest dla mnie pole do dyskusji, potem nadchodzi czas na dobór modelu i firmy. Estetyka i dobre samopoczucie też nie są bez znaczenia.Właśnie o to mi chodziło Wymieniłem dobrą regulację, dopasowanie i siatkę przeciwko owadom bo zwróciłem na nie uwagę jako kompletny laik w kwestii kasków rowerowych.
Zgodzę się z Krzyśkiem - nikt tu nie podniecał się markami, po prostu w większości przypadków za uznaną marką stoi sprawdzona jakość i funkcjonalność. Zresztą wśród markowych kasków też jest duża rozpiętość cenowa (Lazer->Author->Giro->Uvex->Cratoni) i o tym też była mowa.
Pamiętam jak rozglądałem się za kaskiem narciarskim. Na początku wszystkie wydawały mi się dość podobne i wydawało mi się dziwne wydanie na kask więcej niż 200 PLN. Później zauważyłem te drobne różnice, które ostatecznie decydują o wygodzie i zadowoleniu na stoku. Ostatecznie wybrałem dość drogi kask bo z kilkunastu, które przymierzyłem tylko ten idealnie pasuje do mojej głowy i nie żałuję. Kupiłem raz a dobrze. Na stoku po minucie zapominam, że mam coś na głowie.
Problem jest tylko taki. Niektórzy (tak jest też z kaskami narciarskimi) ubierając kask zaczynają jeździć nieco bardzej ryzykownie, zakładając, że są lepiej chronieni. Paradoksalnie zatem wzrasta -- być może nieznacznie i nie u każdego -- ryzyko upadków.Podobnie jest z samochodami. Ludzie kupują nowsze, szybsze i bezpieczniejsze samochody z super systemami kontroli trakcji itp i szaleją nimi na drogach bo przecież system za nich pomyśli.
autor: rafa - Zamieszczono: sob cze 10, 2006 12:15 pm
Czas na podsumowanie... Kupiłem w końcu kask dla KM i siebie
Ostatecznie oboje wybraliśmy Giro Indicator bo najlepiej pasowały. KM niebieski, ja - biało-niebieski Różnice między podobnymi kaskami tej samej firmy są niewielkie ale jednak odczuwalne. Encinal niby podobny do Indicatora ale coś mnie z boku uwierało, poza tym paski trochę inaczej leżą. Kask jest bardzo lekki, ma świetną wentylację, wygodną regulację, odczepianą wyściółkę, daszek (też odczepiany) i siatkę z przodu.
Inne marki - Bell to w zasadzie to samo co Giro (podobno to jedna firma) ale kaski są na trochę szersze głowy, dla mnie za luźne. Kolorystycznie chyba ciekawsze niż Giro.
Cratoni - bardzo fajne ale 2 razy droższe od porównywalnych Giro . Nie widzę niczego co by uzasadniało taką różnicę w cenie.
Author - rozsądna cena, dobrze wykończone, fajnie leżą ale miały gorszą wentylację.
Lazer - gorsze wykończenie, nie leżały dobrze na mojej głowie ale gdyby pasowały to bym kupił, po co przepłacać.
Uvex - droższe niż Giro a jakość i funkcjonalność podobna. Uvexy odpadły bo były za szerokie, paski uciskały na skroniach, dodatkowo Uvexy są ogromniaste z zewnątrz
Kaski kupiłem w Cykloturze w Poznaniu. Bardzo fajna obsługa (dwóch młodych chłopaków). U Obiegały na Piątkowie przy pętli Pestki obsługa była wyjątkowo antypatyczna (pani i pan, chyba właściciele). Na szczęście nie mieli kasków Giro więc nie dałem im zarobić Duży wybór kasków jest też na Serbskiej naprzeciwko stacji Esso (os. Zwycięstwa).
W Warszawie polecam Bikemana na Samolotowej (Gocław). Jako jedyni sprzedają narciarskie kaski Giro bo są chyba głównym dystrybutorem tej marki na Polskę.
Jeszcze raz dzięki za wszystkie rady
autor: romex - Zamieszczono: sob cze 10, 2006 8:13 pm
Upsss... (jak mawiają ci, z amerykańskimi naleciałościami), jeszcze jedna sprawa. Jeżeli planujesz jeździć w "zimnie" dni (czyli u nas właściwie coś jakby na okrągło ) warto jeszcze sprawdzić, czy pod kask wejdzie cieniutka czapka z widstopera. Ale skoro kupiłeś... to znaczy, że wejdzie..., albo nie będziesz jeździł w zimne dni .
autor: rafa - Zamieszczono: sob cze 10, 2006 8:35 pm
Upsss... (jak mawiają ci, z amerykańskimi naleciałościami), jeszcze jedna sprawa. Jeżeli planujesz jeździć w "zimnie" dni (czyli u nas właściwie coś jakby na okrągło) warto jeszcze sprawdzić, czy pod kask wejdzie cieniutka czapka z widstopera. Ale skoro kupiłeś... to znaczy, że wejdzie..., albo nie będziesz jeździł w zimne dniWejdzie bez problemu Dzięki za celną uwagę
Dzisiaj sprawdziłem kask w boju, na rowerze. Pasuje idealnie I nie obija się o okulary Wentylacja rewelacyjna a dzisiaj było gorąco. W czapce z daszkiem zawsze byłem mokry.
autor: mada2000 - Zamieszczono: sob cze 10, 2006 9:31 pm
Wentylacja rewelacyjna a dzisiaj było gorącoGorąco zależy gdzie. ja przez 1.5h zmarzłem i to właśnie między innymi przez kask. Jutro muszę sobie coś takiego sprawić jak trafię w Maxie (teraz chyba Intersporcie). Planuję też kupić jakieś spodnie z długimi nogawkami, które by się nadawały na rower (ale nie dokładnie rowerowe ). Oddychalne, lekkie i dołem wąskie żeby nie wpadały w łańcuch. Ciekaw jestem czy coś takiego istnieje
autor: lusnia - Zamieszczono: ndz cze 11, 2006 6:32 am
Ciekaw jestem czy coś takiego istniejenp różne wykonania firmy
ENDI
autor: romex - Zamieszczono: wt cze 13, 2006 12:06 pm
Planuję też kupić jakieś spodnie z długimi nogawkamiJeżeli jesteś zwolennikiem jazdy w spodenkach z wkładką (tzw. pampersem), to zamiast kupiwać spodnie, można dokupić "nogawki". Można sie w nie doubrać gdy zimno. Niektórzy wozą je stale w plecaku, razem z kurtka przeciwdeszczową.
autor: Krzysiek - Zamieszczono: wt cze 13, 2006 12:18 pm
można dokupić "nogawki". Można sie w nie doubrać gdy zimno.To dobre dla długodystansowców, którzy jadą jednorazowo 100-200 km. Dla normalnych wystarczy, że się ubiorą adekwatnie do aktualnej pogody widocznej za oknem i organoleptycznie stwierdzonej na balkonie. Polecam spodenki i spodnie Biemme, bo mają świetnego "pampersa", dzięki któremu d..a nie wygląda się po trasie jak u pawiana
autor: mada2000 - Zamieszczono: wt cze 13, 2006 4:45 pm
Polecam spodenki i spodnie Biemme, bo mają świetnego "pampersa", Paniowie, ja uprawiam sport rowerowy jedynie dla zdrowia i zrzucenia wagi. W ubiorze zależy mi żeby był jak najmniej "kolarski" a jednak nadawał się na jazdę czyli był oddychalny. Żadne przelegające do ciała ubranka (spodenki) nie wchodzą w grę ( A przynajmniej jeszcze nie w tym roku ). Wy jesteście zawodowcy. Ja nędzny amator i tak robię w okolicy widowisko bo jeżdżę w kasku i okularach
Zamówiłem fajny T-shirt i polara Qechua i jeszcze tylko znajdę jakieś oddychalne spodenki. Ale to już nie przez allegro bo muszę mierzyć . Mimo wszystko dzięki za porady.
autor: romex - Zamieszczono: śr cze 14, 2006 11:00 pm
Żadne przelegające do ciała ubranka (spodenki) nie wchodzą w gręNo i żałuj. Mimo ładnie wytrenowanego mięśnia piwnego nie ruszam sie dalej na rowerze bez spodenek z pampersem. A takie opięte na dupie znacznie pomagają szczególnie w terenie, kiedy trzeba się solidnie dupą "nalatać" na siodełku i za nim nieco. "Zwykłe spodnie" lubią się czasem przykro zahaczyć..., jeden znajomy zaliczył konkretną glebę, gdy nie udało mu sie "wrócić" na siodełko po stromym zjeździe, który zaliczył z dupą za siodełkiem. Nadmiar materiału zahaczył sie o tylnią część siodła, zanim sobie z tym poradził, zaczął sie podjazd... nie zdążył sie wypiąć z SPD no i trochę się poturbował
To dobre dla długodystansowców, którzy jadą jednorazowo 100-200 km. Dla normalnych wystarczy, że się ubiorą adekwatnie do aktualnej pogody widocznej za oknem i organoleptycznie stwierdzonej na balkonie.Hmmm, tyle jeździsz... nie zdarzyło Ci sie jeszcze wyjeżdżać przy pięknej słonecznej pogodzie a wracać w strasznej zimnicy..., albo zacząć w dolince w 24 st. C w cieniu a na górze zaliczyć 12? Albo wyjechać rano a wracać zimnym wieczorem po dniu pięknie spędzonym przy np. grilu i innym "co nieco" ? Dla niektórych kurtka przeciwdeszczowa i nogawki to tak samo niezbędny ekwipunek rowerzysty jak zapasowa dętka i pompka. Żeby nie było -- ja akurat nogawków nie posiadam, ale już kilka razy żałowałem że ich nie mam. Przemarznięcie kolan na ten przykład jest maks nieprzymene i może się odbić na ich narciarskiej użyteczności.
autor: Krzysiek - Zamieszczono: czw cze 15, 2006 4:10 am
Hmmm, tyle jeździsz... nie zdarzyło Ci sie jeszcze wyjeżdżać przy pięknej słonecznej pogodzie a wracać w strasznej zimnicy..., albo zacząć w dolince w 24 st. C w cieniu a na górze zaliczyć 12? Albo wyjechać rano a wracać zimnym wieczorem po dniu pięknie spędzonym przy np. grilu i innym "co nieco" Mr. Green ? Romek, szczerze mówiąc, jeśli zmarzłem na rowerze, to tylko dlatego, że albo dopadł mnie deszcz, albo źle się ubrałem, nieadekwatnie do panujących warunków. Kurtka deszczowa i nogawki czy rękawki, to ekwipunek dla długodystansowców. Ja wyjeżdżam z reguły rano i odjeżdżam od domu na 30-40 km, po czym zaraz wracam. Zazwyczaj spędzam na rowerze 2-3 godziny i niezmiernie rzadko się zdarza, żeby w tak krótkim czasie znacząco obniżyła się temperatura powietrza. Nie wygląda na to, żeby Adam chciał wyjeżdżać rano i wracać wieczorem, więc przy takim założeniu nogawki nie bardzo mu się przydadzą. Staram się doradzać na bazie tego co sam doświadczyłem, więc z gruntu, moje rady nie zawsze będą właściwe ...ale się staram
autor: romex - Zamieszczono: czw cze 15, 2006 8:48 am
jeśli zmarzłem na rowerze, to tylko dlatego, że albo dopadł mnie deszcz, albo źle się ubrałem, nieadekwatnie do panujących warunkówNo i właśnie. Kurtka pdszcz + nogawki + ewentualnie cienki golfik rowerowy (albo ostatecznie narciarska 100-ka) sprawę załatwiają. Gdy dopadnie Cię deszcz, lub okaże się, że zmieniły się warunki. Te przyzwoitej jakości ciuchy ważą prawie nic, wystarczy mały, dobrze wentylujący plecy plecaczek albo można je w ostateczności przymocować do ramy.
Nie będę Was przekonywał do tego typu rozwiązań. Ale gnębiące mnie problemy przeziębieniowo/zatokowe nauczyły mnie z nieco większą uwagą przyglądać się ciuchom na okoliczności sportowe. To dotyczy również nart. Różnica warunków np. Kuźnice a szczyt Kasprowego potrafi być tak wielka, że np. wsadzenie do plecaczka dodatkowej 100-ki może być decydująca dla zagadnienia -- "być albo nie być chorym".
Ale to jest moje indywidualne podejście. Są tacy, co nawet jak zmarzną okrutnie to sobie pokichają, wezmą Aspirynę + odkażacz wewnętrzyny i na drugi dzień problem z głowy. A u mnie do często początek problemów.
autor: mada2000 - Zamieszczono: czw cze 15, 2006 8:50 am
Nie wygląda na to, żeby Adam chciał wyjeżdżać rano i wracać wieczoremNo nie wygląda. Teraz wsiadam na rower i robię rundkę 30km (w tym 20 po lesie) potem samochodzik, grillek w Krakowie u przyjaciól i powrót późnym wieczorem czyli w sumie wyjazd rano powrót wieczorem
autor: Andrzej K - Zamieszczono: pt cze 30, 2006 11:42 pm
skusiłem się
Od paru lat używałem kasku na rowerku ale z powoli zaczął się rozsypywać środek czyli wkładki i niestety zaczęły pękać plastikowe pski systemu mocującego. NAwet już oglądałem to GIRO co kupił Rafa ale nie odpowiadał mi czarny kolor, bo chociaż bardzo ładny to stwierdziłem że czerwono biały jest bardziej widoczny cio jest istotne przy jeździe w ruchu ulicznym.
Dziś wieczorem KM wyciągnęłe mnie na nocne zakupy (takie szaleństwo w centrach handlowych w Poznaniu od dziś do niedzieli z dużymi obniżkami) i kupiłem kask Authora za 79 zł (cena dla nocnych Marków).
bardzo podobny do GIRO
brak siateczki ale otworów więcej
odpinany daszek, system mocujący Author Dial bardzo podobny do tego z Giro, 23 otwory wentylacyjne , wymienne wkładki antybakteryjne wewnątrz kasku
autor: Darek - Zamieszczono: sob lip 01, 2006 5:10 am
Te przyzwoitej jakości ciuchy ważą prawie nic, wystarczy mały, dobrze wentylujący plecy plecaczek albo można je w ostateczności przymocować do ramy. Albo włożyć do kieszeni koszulki kolarskiej.
autor: rafa - Zamieszczono: sob lip 01, 2006 8:07 am
skusiłem się
(...) Nawet już oglądałem to GIRO co kupił Rafa ale nie odpowiadał mi czarny kolor, bo chociaż bardzo ładny to stwierdziłem że czerwono biały jest bardziej widoczny co jest istotne przy jeździe w ruchu ulicznym. (...)
Gratulacje, bardzo fajny kask Faktycznie bardzo podobny do mojego Indicatora.
Indicator jest też w kolorze czerwono-białym.
Żegnam się na 3 tygodnie, wyjeżdżam do Mongolii. Miłych lipcowych urlopów
autor: mada2000 - Zamieszczono: sob lip 01, 2006 8:31 am
Powiedziałbym nawet, że ładniejszy. Jeżeli taki jest w realu to rewelacyjny No i ta CENA !!!. My za Indicator wydaliśmy prawie dwie stówy !!!. Czarny Indicator jest jednak zgrabniejszy niż czerwony. Gdybym widział taki jak Rafa pokazał na zdjęciu to pewnie bym się nawet nie zainteresował a tak to sobie pomykam w kasku i nie wyobrażam już sobie że "wolę bez".
Na moim liczniku już ponad 450 przejechanych km w tym roku. Wiem, że dla niektórych to betka ale dla mnie to ogromny wyczyn
autor: Andrzej K - Zamieszczono: sob lip 01, 2006 8:48 am
Indicator jest też w kolorze czerwono-białym.akurat w cykloturze był tylko czarny i miałem poczekać na kolorowy do przyszłego tygodnia
gdyby nie nocne szleństwo zakupów to tego bym nie widział i nie miał
podoba się w nim mi to że też tył jest oklejony tym kolowowym plastikiem
ps
najzabawniejsze to że KM nic nie kupiła bo albo nie było rozmiaru albo nie było objęte przeceną
autor: mada2000 - Zamieszczono: ndz lip 02, 2006 7:19 am
Skąd my to znamy. Zawsze tak jest że na "WIELKICH" zakupach coś znajdę dla siebie a żona wraca z niczym. Dotyczy to szczególnie sklepów obuwniczych. Mam nawet wrażenie, że 3/4 czasu zakupowego to wędrówka po sklepach z butami i znam wszystkie sklepy obuwnicze pomiędzy Krakowem i Tarnowem wliczając oba miasta
autor: Andrzej K - Zamieszczono: ndz lip 02, 2006 9:19 am
450 przejechanych kmz czasem każdy się rozlezie mój wytrzymał jakieś 5 lat i 15 kilo km. w zasadzie problem robi się z systemem mocującym i wyściółką. jak zaczną pękać te plastikowe paski to nie skleisz a jako część wymienną można dostać z tego co wiem tylko system mocujący do kasków CRATONI . Ale za parę lat już będzie inny i nie będzie pasował.
na "WIELKICH" zakupach coś znajdę dla siebieto premia za towarzystwo i opieką na zakupach
autor: mada2000 - Zamieszczono: ndz lip 02, 2006 10:42 am
no i sobie wykrakałem . Właśne moja KM postanowiła, że dobrze by coś było jeszcze poszukać z ciuchów przed 10dniowym wypadem na zwiedzanie Italii Więc za chwilkę ,zamiast na rower to w autko i do centrum handlowego. Na szczęscie jedzie też KS więc w trakcie strzelimy rundkę bowling'a
autor: Andrzej K - Zamieszczono: ndz lip 02, 2006 8:34 pm
tets kasku wykonany temperatura 27 stopni dystans 50 km głowa jakby mniej mokra więc wentylacja całkiem dobra
testów wytrzymałościowych niezamierzam wykonywać
autor: dzebrys - Zamieszczono: pt lip 28, 2006 7:27 am
witam,
ja tydzien temu zakupilem lazer revolution 2 i po 50km tescie
jestem bardzo zadowolony. zastapil on mojego wysluzonego
juz giro, do ktorego niestety nie moge dostac nigdzie gabkowej
wysciolki. w kazdym razie nie jest ciezki, kark nie dretwieje,
pot nie splywa na oczy, fryzura po 50km nadaje sie do publicznej
prezentacji, wentylacja jest ok. jedyny minus to ze nie ma siatki
na muszki.
pozdrawiam
piotr