ďťż
Kawa czy herbata?





Alex - 8 mar 2010, o 15:11
Nie nie chodzi o popularny program śniadaniowy na TVP1 ;p
A raczej o pytanie jakimi napojami (nie alko i nie gazowanymi) raczymy się najczęściej?
Kawa toto czy herbata? A może ktoś nie lubi ani smaku kofeiny czy teaniny i preferuje wszelkiej maści napoje owocowe i kompociki? A może ktoś jest hardkorem i od rana pragnie kopa adrenaliny i popija napoje energetyczne?

Ja jestem maniakiem herbaty, kawa dla mnie m0ogłaby nie istnieć, pijam ją sporadycznie (jak chce mi się naprawdę spać a muszę nadal funkcjonować) i to na ogół kawę rozpuszczalną, chociaż lubię capuchino ze względu na smak. Wlewam w siebie codziennie po kilka-kilkanaście kubków najzwyklejszej czarnej ekspresówki, ale jak najdzie mnie ochota na coś lepszego to sączę powolutku z małej filiżanki porządną indyjską herbatę liściastą (czarną lub zielona). Ale od czasu czasu nie pogardzę jakimś napojem energetycznym, ale pijam to raczej dla smaku bo jakoś niespecjalnie na mnie owe wynalazki działają (chociaż Red Bull z Metaxą jest fantastyczny i daje niezłego kopa, tak jak każdy energetyk zmieszany z wódką). Ale co do energetyków to powodem ich spożywania są na ogół bajeranckie nazwy i wzornictwo puszek, piłem już: Spam, Matrix i Gieksa Energy żeby wymienić te najciekawsze pomysły.

Ale co by nie było to cała reszta może nie istnieć i liczy się tylko porządna mocna herbata o poranku




Jones - 8 mar 2010, o 15:18
Kawa! Jak nie wypiję kawy o poranku to nie wydołam do końca dnia... Uwielbiam ten zapach o 6 rano i powolny przyrost energii. Z rodzai to preferuję Caffe Latte (mmm). Dozuję jednak ilość wypijanej dziennie kawy i piję tylko jedną, sporadycznie dwie, jeśli jestem naprawdę wykończony.



judas666 - 8 mar 2010, o 16:09
Herbata. Od kawy robi mi się niedobrze. Od czasu do czasu mogę sobie rozpuścić tabletkę jakiegoś badziewia z kofeiną i tauryną. Z herbat podobno Yerba ma działanie podobne do kawy.



Cysiek - 8 mar 2010, o 16:32
Herbatą nic sobie nie zrobisz więc żłopie ją litrami.




Alex - 8 mar 2010, o 17:07

Herbatą nic sobie nie zrobisz więc żłopie ją litrami.

Zajrzyj czasem do swoich nerek...
Mocna herbata jest o wiele szkodliwsza niż mocna kawa. Ale tyczy się to tylko herbat liściastych (zwłaszcza zielonej bo ma najwięcej teaniny) i wiem z autopsji że po paru mocnych kawach jestem co najwyżej zombie a po paru filiżankach mocnej parzonej herbaty mam faze jak po trawce. Myślicie czemu w więzieniu pije się czaj i czemu np. Arabowie na imprezach zamiast alkoholu raczą się mocnymi herbatami?



Cysiek - 8 mar 2010, o 17:16

Zajrzyj czasem do swoich nerek...
Mówią mi, że jest ok bo ja normalną herbatę pije xd Lipton czy jakieś inne świństwo.
Ja mam takie fajne coś, że napije się byle czego i natychmiast mnie pobudza



Alex - 8 mar 2010, o 17:47

Zajrzyj czasem do swoich nerek...
Mówią mi, że jest ok bo ja normalną herbatę pije xd Lipton czy jakieś inne świństwo.
Ja mam takie fajne coś, że napije się byle czego i natychmiast mnie pobudza



LindsayPl - 8 mar 2010, o 17:50
Ja jak dostanę smaczną herbatę (nie za mocna, dwie łyżki cukru ) to nie potrafię się od niej oderwać, dopóki nie wypiję

Czasem piję wodę źródlaną, niegazowaną albo soki (polecam multiwitaminę z Taczyna ;]). Jedyne co, to nie mogę pić kawy - nie smakuje mi, nie działa na mnie w ogóle.



Garrett - 8 mar 2010, o 19:02
Dobra herbata nie jest zła. Ostatnio pijam zieloną liściastą oraz owocową, czarną ograniczam bo jest niezdrowa. Kawa tylko rozpuszczalna bo po zwykłej sypanej mnie trzęsie.



Sgt.Safari - 8 mar 2010, o 19:47
Kawa w każdej odmianie (no prawie), herbata zielona, choć innymi też nie pogardzę ^^



Wilczyca - 13 maja 2010, o 10:57
Kawy nie cierpię. Herbaty czarnej mocnej tez nie. Pijam tylko herbaty owocowe w torebkach i sypane. Czyli takie leciutkie. Napoi energetycznych nie pijam wcale. Czasami pijam napoje gazowane, ale też nie przepadam. Jak kupie sobie Coca Cole to najpierw musze z niej cały gaz wygonić, a potem mogę już swobodnie pić.



Ara - 13 maja 2010, o 12:08
Herbata, bezapelacyjnie. Za młodu z rozpędu i przypadku wyżłopałam pół szklanki kawy, ta trauma mi nie pozwala pić kawy. I nawet nie chcę, ja do życia dojdę w swoim czasie, nie potrzebuję sztucznych rozbudzaczy.



Viro - 13 maja 2010, o 14:42
Herbata, autentyczna chińska, specjalnie sprowadzana 2 razy w roku. Działa lepiej od kawy a i zaparzać można po kilka razy, co mi mała filiżanka liści starczy na 1-2 dni zaparzania. Polecam także Yerba Mate dla miłośników wytworów herbato-podobnych.



Alex - 31 maja 2010, o 17:36




Pasterz - 31 maja 2010, o 21:38
... ale 4.00 na puszce już nie zaklejone :3



Liszek - 31 maja 2010, o 21:49

Herbata, autentyczna chińska, specjalnie sprowadzana 2 razy w roku. Działa lepiej od kawy a i zaparzać można po kilka razy, co mi mała filiżanka liści starczy na 1-2 dni zaparzania. Polecam także Yerba Mate dla miłośników wytworów herbato-podobnych.

Słyszałem gdzieś już o tym. nawet chciałem kupić ale u mnie tego racze nie znajdę. Swoją drogą znajomi to zachwalali. Ja piję sobie kawę ale jak mam kiepski dzień to i tak śpię zaraz po jej wypiciu.
<- o jaka słodka emotka ^^



Marcan - 8 lip 2010, o 19:31
Uwielbiam kawę i jej smak. Niestety z czasem zdrowie spowodowało, że nie mogę jej już pić tak dużo nawet gdybym chciał. Nie, to nie jest wynik picia kawy w nadmiernej ilości

A jeśli nie ma kawy to zadowolę się herbatą. Lubię mocną herbatę z cytryną, a potem Earl Grey. Herbatki owocowe to parodia, jak ma być owocowa to musi być mocna, a takie nigdy nie są. Jedyne co mi smakowało to "grzaniec galicyjski z rumem" - nie pytajcie mnie co w tym jest, ale jest smaczne i w formie herbatki



Alex - 8 lip 2010, o 19:53
Grzaniec daje rade
Ostatnio zapijam się kawą zbożową, tania, nie rozpieprza organizmu jak zwykła kawa a działanie podobne.



Marcan - 8 lip 2010, o 22:34
Do dziś nie rozumiem o co chodzi z kawą zbożową. Co to niby jest?



Alex - 8 lip 2010, o 23:43
Zrobie Ci 17-stego.
Nie skumasz póki nie walniesz kubana



Cysiek - 9 lip 2010, o 03:10
Zaanektuje się również do pytania Marcana



Marcan - 9 lip 2010, o 09:27

Zrobie Ci 17-stego.
Nie skumasz póki nie walniesz kubana

Sęk w tym, że ja czasem pijam kawę zbożową



hienek - 10 lip 2010, o 15:42
kawa, czarna, rozpuszczalna, z cukrem, o ósmej rano. I można życ.