kiedy but trzyma?
autor: dzebrys - Zamieszczono: śr lut 09, 2005 1:55 pm
witam,
pytanie do marka: co rozumiesz pod pojeciem
trzymania buta? dokladniej zastanawia mnie jak okreslic
moment w ktorym uzyskalismy "trzymanie" buta przy
optymalnym naciagnieciu klamer. tzn, by nie przeginac
do punktu "juz wiecej sie nie da, bo urwe klamre" a
zatrzymac sie na tym optimum. ja robie tak, ze po
wsunieciu stopy do buta zapinam dolne klamry
na tyle, zeby nie bolala stopa i podbicie a nastepnie na max'a
sciagam rzepa do momentu az golen docisnie do jezyka.
nastepnie zapinam klamry gorne do wyraznego oporu z ich
strony. po godzinie jazdy moge jeszcze swobodnie przesunac
zapiecie w gornych klamrach o jeden zabek. co tez
zazwyczaj czynie.
pozdrawiam
piotr
autor: marcus - Zamieszczono: śr lut 09, 2005 7:25 pm
Jeśli jestem " marek " to podzielę się moim punktem widzenia . Na początek - dobrze da się dopiąć but tylko jeśli jest odpowiednio dobrany rozmiarowo , jeśli jest za duży to nic nie pomoże , stopa zawsze będzie miała luz niezalężnie od ilości czy grubości skarpet , podkładek itp . Zawodowcy , którym robi się buty na miarę , mają retuning raz na 20 dni , to dowód jak ważne jest dopasowanie .
Kolejność zapinania klamer to 4,3,2,1 czyli od góry . Zapięcie 4 i 3 umocowuje i cofa piętę , 1 i 2 są mniej krytyczne , powinny być zapięte lekko bez wywierania nacisku na podbicie a mimo to stopa nie powinna mieć luzu , tylko palce muszą się poruszać . Na koniec zaciągamy rzepa . Po pierwszym zjeżdzie dociągamy 3 i 4 oraz rzep . Prawidłowy naciąg klamer 3 i 4 powinien być mocny ale bez przesady , jeśli czujesz pulsowanie powyżej kostki - trzeba poluzować . Jakikolwiek objaw hamowania krążenia krwi ( pulsowanie , drętwienie ) to oznaka zbyt mocnego zapięcia . Jeszcze jedno , do buta idzie tylko skarpeta , im cieńsza tym lepsza ( ja używam jedwabnych - są ciepłe i trwałe ) , żadnych kalesonów itp . Tylko profi dociągają na superchama bo po 3 minutach mogą odpiąć .
autor: torek - Zamieszczono: śr lut 09, 2005 9:07 pm
Całe życie źle zapinałem buty
autor: Maciek - Zamieszczono: śr lut 09, 2005 9:17 pm
Całe życie źle zapinałem buty Torek nie załamuj mnie
autor: Andrzej K - Zamieszczono: śr lut 09, 2005 9:46 pm
Całe życie źle zapinałem buty ja też robiłem to w takiej kolejności jak się sznurowało kiedyś buty czyli od dołu
autor: Magda - Zamieszczono: śr lut 09, 2005 9:49 pm
Całe życie źle zapinałem buty Nie martw się - nie ty jeden.
rzep - 1,2 - 4,3 (albo 3,4) - rzep - a po pierwszym zjeździe odpinam, pewnie oblałabym egzamin
autor: torek - Zamieszczono: śr lut 09, 2005 10:32 pm
Bo Ty Maciek Jesteś za przeproszeniem...perfekcjonista
autor: malyzenio - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 8:26 am
Z lekarskiego punktu widzenia powinno się zapinac od dołu tak jak przy bandażowaniu i tej wersji będe się trzymał
a swoją drogą but dobrze dopasowany poznać po tym, że i w zapiętym na 1-szy ząbek spoko da radę jeździć stopa (w cienkiej skarpecie) nie ma prawa mieć w nim luzu
autor: Maciek - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 8:38 am
Bo Ty Maciek Jesteś za przeproszeniem...perfekcjonista
autor: Nati - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 8:45 am
Nie martw się - nie ty jeden.no właśnie
autor: dzebrys - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 8:55 am
a swoją drogą but dobrze dopasowany poznać po tym, że i w zapiętym na 1-szy ząbek spoko da radę jeździć stopa (w cienkiej skarpecie) nie ma prawa mieć w nim luzu ja raz z ambarasu zapomnialem zapiac klamry po zejsciu z
krzesla no i zjechalem. nic nie zauwarzylem, dopiero
na dole gdy chcialem na powrot je odpiac
klamry byly na zabkach na ktorych zwyczajnie sa
zaciagniete wiec trzymanie bylo. mysle, ze duzo pomogl
mroz ktory zamienia skorupe moich headow w tytan.
mimo wszystko szczeka mi opadla bo xp100 to cholernie
ciezka narta i ma swoja bezwladnosc. a juz sie troszeczke
na niej rozjezdzilem
pozdrawiam
piotr
autor: Anonymous - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 3:20 pm
To w takim razie ja też źle zapinam buty.