ďťż
Koszty usunięcia kilku usterek





yaaro - 02 kwi 2006 10:46
Witam wszystkich. Od paru miesiecy szukam Xedosa i natrafilem na pewnego w super stanie zewnetrznym, nie bitego, super utrzymanego ale wymagającego pewnych mechanicznych napraw. Do poniedziałku muszę się zdecydować, dlatego proszę o szybką poradę. Opcję szukaj znam doskonale (i z niej korzystam) ale czas mnie goni a archiwum jest bardzo obszerne.
Więc do rzeczy;
1. w xedzie zimny silnik wykazuje podobny klekot jak popychacz ale już wiem, że to coś innego. Przykładałem ucho do pokrywy zaworów i wszystko jest ok. Przykładałem też do elementow silnika drewniany kij od szczotki, który do ucha przenosił dzwiek stukotu aby dokładnie zlokalizowac źródło. Stukot zlokalizowałem na pierwszej i drugiej srubie mocującej listwę wtryskiwaczy (licząc od prawej strony). Przykładany do pokrywy zaworów (w różnych miejscach) kij od szczotki nie wykazywał żadnych stuków, również niec nie stukało na aluminiowym dolocie, jedynie z okolic listwy wtryskiwaczy, takie charakterystyczne cykanie, które całkowicie ustąpiło gdy silnik sie zagrzał.
2. układ kierowniczy wykazuje stuki, gdy kierownicą szarpię na przemian w lewo i w prawo. Stukot ten przenosi się równiż na koła, gdy ktoś szarpał kierownicą a ja trzymałem rękoma za którąkolwiek z obu przednich opon. W czasie jazdy na dziórach przednie zawiecho też stuka. Mam obawy, czy poprzedni własciciel nie wpadl na jakąś przeszkodę kołami, co by tłumaczyło takie zachowanie układu.
3. po lewej stronie silnika, w okolicy paska rozrządu, a ścislej za kołem pasowym przekazującym napęd paskiem na koło serwa układu kierowniczego dochodził dźwięk jakby jęczącego łożyska. Nie mam pojecia,czy w ogóle jest tam łożysko, czy tylko panewki. Być może dźwięk dochodził z rolki napinacza paska rozrządu znajdującego się za obudową.

Więcej szczegułów nie potrafię Wam dostarczyć ale postarajcie się pomóc mi w ustaleniu, co to za usterki i jaki koszt naprawy (z robocizną i bez) może mnie czekać, jeżeli kupię to auto. Uwzględniam montaż używanych części w przypadku zawieszenia. Bardzo proszę o szybką i konkretną odpowiedź. Z góry dzięki i pozdro




nor - 02 kwi 2006 18:38
Jeśli już na początku jest parę elementów do naprawy wymiany plus coś czego nie można określic to znaczy, że właściciel nie dbał o auto lub nie stac go było na nparawy. To co teraz jest widoczne to tylko początek. Jak zaczniesz jeździć to dopiero zaczną się wydatki, Xedos nie jest samochodem tanim, lepiej poszukaj auta bez usterek drozszego, a nie bedziesz żałował, jest ich na rynku bardzo dużo. Na sam początek bedziesz musiał pewnie wydac okolo 2 tys zł.



Grzyby - 03 kwi 2006 13:45
yaaro - polecam lekturę regulaminu przed napisaniem postu.

Temat najbardziej kwalifikuje się do działu Porady i tam też przenoszę.

nor - nie strasz człowieka - to co opisuje to raczej normalne objawy w samochodzie kilkunastoletnim a nie coś szczególnego co by padało.



yaaro - 03 kwi 2006 18:06
dzięki Grzyby za poradę jednak moich dylematów żaden z Was nadal nie rozwiązał




yaaro - 15 lis 2006 19:11
Witam. Być może kogoś to zainteresuje więc coś dopiszę . Tego xedosa jednak kupiłem. Cykanie przy pokrywie zaworów słyszane w dniu oględzin auta wyciszyło się na stałe i już nie powróciło. Wcześniej samochód bardzo długo stał nie odpalany. Coś, co wydawało mi się jęczącym łożyskiem okazało się jedynie zdeformowaną od ciepła plastikową pokrywą paska rozrządu, która tak się wygięła, ze pasek o nią ocierał i wydawał taki dźwięk. Stuki rzy energicznym ruszaniu kierownicą w lewo/prawo oraz przy bardzo wolnej jeździe na dziurach nie pochodziły jak myślałem z drązków kierowniczych (które później wymieniłem) ale z przekładni kierowniczej. W samym zawieszeniu nie było żadnych stuków, luzów, amortyzatory jak nowe. Autem jeździłem pół roku i trzy dni temu sprzedałem. Byłem nim zachwycony, choć silniczek 1,6 nie spełniał moich oczekiwań i nie brzmiał tak pięknie jak V6. Obecnie szukam wytrwale Xeda V6 i mam nadzieję sprowadzić go przed nowym rokiem, bo zapowiedzi podatku ekologicznego mnie przerażają. Pozdrawiam wszystkich