ďťż
Lednica 2010 After Party!





wojtek - Pią Paź 22, 2010 8:48 pm
Jak w tytule.

Data - około 1 listopada, pewnie wyjazd o godzinie 10 w kierunku Ostrowa Lednickiego.
Teraz pewnie główne pytanie, po co? Głównym celem jest schowanie głębiej pali i belek znajdujących się aktualnie pod pomostem widokowym.
Poza tym w planie jest zatopienie dłubanki, którą to wykonaliśmy w tym roku.
Poza tym głównymi sprawami w planie mozliwość zrobienia jednego nurka jeśli ktoś będzie zainteresowany oraz grill, powrót tego samego dnia.
Wszystko zależy oczywiście od tego jaki będzie transport.




DiDi - Pią Paź 22, 2010 9:21 pm
Jeżeli będzie więcej chętnych, to dysponuje w miarę dużym samochodem. Oczywiście po3bny będzie do niej kierowca



bober - Sob Paź 23, 2010 10:29 am
A zastanawiałeś się nad tym czy ludzie nie będą w domach?

A co do dłubanki to decyzja już podjęta?
Ostatnio jak gadaliśmy to były dwie opcje Lednica albo Orłowskie. Co zaważyło na tym że decyzja została podjęta?
Rozmawiałeś z tym gościem z Orlowskiego?



wojtek - Sob Paź 23, 2010 10:46 am
Tak, zastanawiałem się, dlatego też jest napisane "około 1", a raczej będzie po 1 :p.
Z Orłowskim tak jak była rozmowa - tam ma dostęp każdy bo jest to nurkowisko dla wszystkich. Na Lednicy byłaby bezpieczniejsza.




Narwhal - Sob Paź 23, 2010 11:00 am
Strasznie lubisz zwrot "poza tym"...
Jak to zostało już wcześniej stwierdzone - też chętnym na wyjazd takowy. Szczególnie, ze w tym wypadku, najprawdopodobniej, nie będę kierowcą.



LadyJones - Sob Paź 23, 2010 6:04 pm
Osobiście uważam, że pomysł topienia "naszej" dłubanki na Ostrowie nie jest trafiony. Po pierwsze jest to daleko i dostęp jest tam jedynie w czasie badań, czyli 4-5 tygodni w roku. Rozumiem obawy o dobro oryginalnej dłubanki, aby jej się krzywda nie stała, ale, jeżeli reprodukcja spoczęłaby na dnie Orłowskiego to najmniej lubiane ćwiczenia z rysowania dłubanki można by robić w zasadzie w każdym dowolnym terminie roku, bez proszenia się, przy okazji zwykłego nurka, albo w ramach ćwiczeń. Jest dużo bliżej i jest dostęp. Wysuwasz argument, że na Lednicy byłaby bezpieczniejsza, a na Orłowskim każdy miałby dostęp. Ok. Ale co nurkowie mogą zrobić replice dłubanki? Przecież jej nie zjedzą Ponadto, gdyby dogadać się z szefem bazy, to myślę, że chętnie dodałby ją do swoich atrakcji, np. w zamian za dostępność dla nas. W takim układzie dla centrum byłoby istotne, aby mieć na to oko i nic by się jej nie stało. A mając ją na tyle blisko, można by również poćwiczyć rozkładanie siatki i inne rzeczy, o których rozmawialiśmy wcześniej.
A tak w ogóle, to rozmawiałeś z właścicielem bazy nad Orłowskim?



radek - Nie Paź 24, 2010 1:27 pm
To na after party się piszę w takim razie, "moczyć" się nie zamierzam ale chętnie ruszę cztery litery.



wojtek - Nie Paź 24, 2010 1:59 pm

Osobiście uważam, że pomysł topienia "naszej" dłubanki na Ostrowie nie jest trafiony. Po pierwsze jest to daleko i dostęp jest tam jedynie w czasie badań, czyli 4-5 tygodni w roku. Rozumiem obawy o dobro oryginalnej dłubanki, aby jej się krzywda nie stała, ale, jeżeli reprodukcja spoczęłaby na dnie Orłowskiego to najmniej lubiane ćwiczenia z rysowania dłubanki można by robić w zasadzie w każdym dowolnym terminie roku, bez proszenia się, przy okazji zwykłego nurka, albo w ramach ćwiczeń. Jest dużo bliżej i jest dostęp. Wysuwasz argument, że na Lednicy byłaby bezpieczniejsza, a na Orłowskim każdy miałby dostęp. Ok. Ale co nurkowie mogą zrobić replice dłubanki? Przecież jej nie zjedzą Ponadto, gdyby dogadać się z szefem bazy, to myślę, że chętnie dodałby ją do swoich atrakcji, np. w zamian za dostępność dla nas. W takim układzie dla centrum byłoby istotne, aby mieć na to oko i nic by się jej nie stało. A mając ją na tyle blisko, można by również poćwiczyć rozkładanie siatki i inne rzeczy, o których rozmawialiśmy wcześniej.
A tak w ogóle, to rozmawiałeś z właścicielem bazy nad Orłowskim?


Jak już pisałem, nie rozmawiałem.

To fakt, blisko, łatwiejszy dostęp. Ale tak patrząc prawdzie w oczy - ile osób będzie chciało jeździć tylko po to aby narysować dłubankę... :p. Na dobrą sprawę wszyscy, którzy posiadają uprawnienia rysowali dłubankę (tak wiem, że Ty i Bober nie), a osoby które zrobią kurs w przyszłości na dobrą sprawę zaraz po tym będą jechali na Lednicę (o ile będą mogli w związku z "obowiązkiem" ćwiczeń na lądzie na pierwszym roku). Rozumiem, fajnie jest pojechać na pobliskie nurkowisko i zobaczyć pod wodą coś, w co miało się wkład, mam podobne odczucia, ale mimo wszystko jestem za Ostrowem.
Co do innych nurków - cholera co może im do głowy przyjść, to tak tylko profilaktycznie.
Jak zostało już niejednokrotnie zaznaczone - dłubanka jest dobrem własnym SKBP, więc można nawet zrobić ankietę odnośnie tego co ma się z nią stać. Poza tym nie wiadomo jak jeszcze byłoby z jej transportem, więc po części to wciąż otwarta sprawa.



bober - Nie Paź 24, 2010 8:09 pm
Ja odpadam na after party nie jadę.

Dłubanka jest do waszej dyspozycji (chociaż nie wiem czy mam prawo coś takiego mówić).



LadyJones - Nie Paź 24, 2010 8:14 pm
Skoro prawdopodobnie studenci po pierwszym roku, którzy zrobią kurs i tak będą musieli jechać na lądowe wykopaliska, to dłubanka "pod nosem" byłaby bardziej przydatna.
Ale to są wasze decyzje, ja się nie wtrącam.



Narwhal - Nie Paź 24, 2010 8:21 pm
Ale z drugiej strony mamy świeże mięso na podwodnej, które niemalże na pewno pojedzie na Lednicę, więc wtedy "zatapianie dla Ledniczan" ma większy sens.
Szczególnie, że stan obecnej nie przedstawia się zbyt dobrze, a uwierzcie mi - miałem szansę dokładnie się przyjrzeć.



patrycja - Nie Paź 24, 2010 8:34 pm
Studenci 1 roku z uprawnieniami czy bez nie mogą brać udziału w wykopaliskach podwodnych muszą na 1 roku odrobić wykopaliska lądowe. Mam nadzieję że Lednica będzie po 1 listopada.A co do dłubanki to wiele było z nią planów i także pojawiła się propozycja o postawienie ją w instytucie więc lepiej niech tam stanie niż ma nas skłócić sprawa gdzie ją zatopić.



Narwhal - Nie Paź 24, 2010 8:43 pm
Jeśli o tym pierwszym roku było w moją stronę, to sprostowuję że chodziło mi o rok zwany drugim.

Postawienie w instytucie, według mnie, to bezsens. Nie twórzmy na siłę jakiegoś bezużytecznego, pseudomuzealnego eksponatu, który będzie bezczynnie stał na terenie instytutu i powoli niszczał, jednocześnie zajmując niemało miejsca. Jeśli już został pewien - i to w sumie duży - nakład pracy oraz finansów w nią wdrożony, to niech ma jakieś praktyczne zastosowanie.



patrycja - Nie Paź 24, 2010 9:21 pm
Jak widać 2 roku nie jest zbyt zainteresowany tym co się dzieje w naszym kole choć było im mówione że jesteśmy i żyjemy. A z dłubanką róbcie co chcecie



Paweł - Nie Paź 24, 2010 9:49 pm

Studenci 1 roku z uprawnieniami czy bez nie mogą brać udziału w wykopaliskach podwodnych muszą na 1 roku odrobić wykopaliska lądowe...
Jak to nie mogą?! Na studiach archeologicznych nie powinno się ograniczać wyłącznie do praktyk studenckich! Pierwszacy po kursie mogą pracować na Lednicy! Mogą sobie wpaść na tydzień lub dwa. Muszą po prostu dogadać się z K. Radką i w tym samym sezonie zaliczyć praktyki naziemne.


Skoro prawdopodobnie studenci po pierwszym roku, którzy zrobią kurs i tak będą musieli jechać na lądowe wykopaliska, to dłubanka "pod nosem" byłaby bardziej przydatna...

Nie było mnie gdy powstawał projekt dłubanki więc nie będę się tej kwestii wiele wypowiadał. Zwracam jednak uwagę wszystkim studentom posiadającym samochody iż wyrażenia takie jak "pod nosem" mają dla niezmotoryzowanych nieco inny wymiar.


...jeżeli reprodukcja spoczęłaby na dnie Orłowskiego to najmniej lubiane ćwiczenia z rysowania dłubanki można by robić w zasadzie w każdym dowolnym terminie roku, bez proszenia się, przy okazji zwykłego nurka, albo w ramach ćwiczeń. Jest dużo bliżej i jest dostęp...

Na Lednicy o nic się prosić nie trzeba. Na miejscu jest sprzęt i sprężarka. Nie trzeba kombinować transportu i napełniać butli tylko po to by jechać zrobić to "najmniej lubiane ćwiczenie".



patrycja - Pon Paź 25, 2010 6:41 am
dodatkowo mogą być na podwodnych wykopaliskach ale nie jako odrabianie praktyk a mi chodziło o praktyki.



Majkel - Pon Paź 25, 2010 11:57 am
A propos najmniej lubianego ćwiczenia... Generalnie na tym polegają wykopaliska podwodne, że dokumentuje się to co znajduje się podwodą... Dla tych co chcą jechać na Litwe w tym roku: tam głównie rysuje się fragmenty wraku i bynajmniej nie jest to takie proste jak się wydaje. No chyba ze w swojej działalności podwodno/archeologicznej zamierza się wykonywać takie przedsięwzięcia:
http://www.youtube.com/watch?v=0YCmJbEe ... re=related



Paulina - Pon Paź 25, 2010 12:54 pm
Z tego co wiem na pewno na Orłowskim nie jest tak łatwo z zatapianiem łódek, pomostów i innych atrakcji- potrzebna jest zgoda właściciela jeziora w tym przypadku jest to urząd miasta bodajże Włocławka mogę się mylić ale jest to do sprawdzenia.I warto byłoby skontaktować się z właścicielem bazy. Wydaje mi się że nie ma co się tak bać tych nurków- zazwyczaj ludzie szanują to co jest w wodzie. Rzeczy które zostały tam zatopione nie zostały zniszczone.



Narwhal - Pon Paź 25, 2010 6:13 pm
Ale w sumie siłą rzeczy na Lednicy trzeba zrobić rysunek dłubanki - taki jest program i tego się nie da zmienić. A teraz jest szansa, żeby zacząć robić to na nowym obiekcie, przy którym nie ma zagrożenia dezintegracji z powodu najlżejszego dotyku.

Poza tym... to "najmniej lubiane ćwiczenia" są jednymi z najbardziej relaksujących i bezstresowych, które można dostać na Lednicy. Porównując 15minutowe namierzanie, oj przepraszam - pobieranie podwodnych pomiarów do np. roboty na sektorach w dowolnym zakresie (poszukiwania zaginionych bojek, latanie w tę i we w tę zaopatrzonym tylko w ABC, robiąc za kuriera między nurkującymi, a resztą świata) to jednak "nieulubione" rysowanie dłubanki okazuje się bardzo przyjemnym zajęciem.



Majkel - Pon Paź 25, 2010 6:56 pm
No i nie siedziało się pół dnia na pomoście wyczekując swojej kolejki



Paweł - Pon Paź 25, 2010 7:08 pm
No i jak się szybko uwinęło, to można było sobie popływać



LadyJones - Pon Paź 25, 2010 7:45 pm
Paweł, skoro Orłowskie dla niezmotoryzowanych nie jest pod nosem, to co powiesz o Lednicy?
Może nie trzeba się prosić, ale taka sytuacja jest tylko przez 4-5 tyg w roku w czasie wykopalisk, czy gdyby ktoś chciał pojechać tam np. w maju-czerwcu, to nie byłoby problemu..? Jak to wtedy zrobić..?



Narwhal - Pon Paź 25, 2010 8:01 pm
Ale powiedzmy sobie szczerze - ile osób jechałoby na "zwykłe" nurkowanie myśląc wcześniej "O! Mam ochotę narysować dłubankę!". To wręcz bardziej niż nierealne. 4-5 tygodni w roku jest wystarczającym czasem, żeby nacieszyć się dłubanką i ogarnąć technikę rysowania.
Ostatecznie takie ćwiczenie - oczywiście za porozumieniem stron - można powtórzyć na takim właśnie "after party".



patrycja - Pon Paź 25, 2010 8:31 pm
czyli Rafał mówisz że masz zamiar odwiedzić Dłubankę z Lednicy bo dawno się nie widzieliście no tak bo w trakcie wykopalisk dużo czasu i miłości jej poświęciłeś



Narwhal - Pon Paź 25, 2010 8:53 pm
Dlatego jestem za zatopieniem naszej na Lednicy - chcę tą starą mieć tylko dla siebie...



patrycja - Pon Paź 25, 2010 9:54 pm
mógł byś zabrać starą do domu i trzymać pod łóżkiem



Magda_R - Pon Paź 25, 2010 11:06 pm
Ja też chętnie na Lednicę pojadę i jeśli byliby inni chętni z nurkowaniem, najlepiej głębokim. Co do terminu, to ja sugeruję dni weekendowe- piątek/sobota, powinno wszystkim pasować.



wojtek - Czw Paź 28, 2010 11:43 am
Oficjalny termin wyjazdu to 4 listopada, godzina 8 rano. Wiadomo - trzeba stawić się wcześniej aby załadować sprzęt na przyczepkę. Jak będzie z dłubanką, czy będzie dało się ją wziąć, poinformuję jutro.
Następna sprawa - kto dysponuje transportem?
Osoby, które będą chciały zanurkować niech przede wszystkim odezwą się do Krzysztofa w sprawie sprzętu, którego potrzebują.