Levi
autor: Tomasz Gornicki - Zamieszczono: ndz lis 12, 2006 6:50 pm
No i ja rowniez rozpoczalem sezon narciarski i to tym razem w Levi w Finlandi. Pojechalem tam razem z klubem narciarskim z Are by obejrzec PS oraz przetestowac troche nart. Na "tapecie" byly tym razem twintipy i mielismy 13(!) modeli roznych firm.Sila rzeczy nikt chyba nie byl w stanie przejechac ich wszystkich w ciagu 3,5 dnia juz nie mowiac o testowaniu,ale zabawa byla dobra i dyskusje wieczorne zaciete. Z Pucharu Swiata widzialem drugi przejazd pan i panow. Ci ktorzy ogladali zawody zapewne zauwazyli ze obecnie wszyscy jezdza w kaskach( nowe przepisy od tego sezonu) i nawet Kalle Palander takowy przywdzial. Rozmawialem z nim w hotelu na ten temat i byl troche podirytowany tym nakazem.Skoro juz jestesmy przy na- i za- kazach to wchodzi w zycie nowy przepis ze dzieci mlodsze niz osiem lat lub krotsze niz 140 cm nie moga jezdzic wyciagami krzeselkowymi ! W Are zalozony nowy wyciag z 8-io osobowymi kanapami i co 4-ta jest 8-io osobowo gondolka. Jeszcze niedlugo to zakaza uzuwnia nart . Wsrod zawodowcow krolowal Atomic i Austria. Daje sie rowniez zauwazyc ze wielu zawodnikow zmienilo troche technike jazdy i nie prowadza juz nart tak szeroko jak kiedys. W przyszly weekend bedzie Tärnaby i znow "testowanie" nart produkowanych w Szwecji(?). Znak zapytania bo nawet nie wiedzialem ze jest tu az(znalem jedna) piec fabryczek-warsztatow produkujacych narty i deski. Nowa strona glowna calkiem OK, ale mialem pewne trudnosci by sie na nia wskrobac. Pozdrowienia Tomasz
autor: Mariusz - Zamieszczono: ndz lis 12, 2006 9:35 pm
Daje sie rowniez zauwazyc ze wielu zawodnikow zmienilo troche technike jazdy i nie prowadza juz nart tak szeroko jak kiedys.A mówiłem, że jak sie nauczą to będą jeździć tak jak ja - wąsko
autor: Tomasz Gornicki - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 7:50 am
Pewnie Cie Mariusz podpatrywali Napewno rowniez zauwazyli ze zdobywa sie w ten sposob ulamki sekund bo droga ktora sie przy tej technice przebywa jest pare cm mniejsza. Pozdrowienia Tomasz
autor: Jacol - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 9:07 am
Daje sie rowniez zauwazyc ze wielu zawodnikow zmienilo troche technike jazdy i nie prowadza juz nart tak szeroko jak kiedys.Dziwnie się ogląda Manfreda Prangera i Mario Matta, którzy, jak na nich, prowadzą wąsko narty
A tak wracając do Larssona, według mnie wziął tyke między nogi, także myśle, że klasyfikacja może się zmienić.
Dzięki temu Tissot wskoczy na podium (bardzo mi się podobobała jego jazda)
Pzdr
Jacol
autor: o_O - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 12:29 pm
Co do twin-tip`ow : jakie modele przetestowal Pan? Jakies opinie?
autor: torek - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 12:38 pm
No to cieszę się, że dobrze zauważyłem z tym węższym prowadzeniem nart Rocca równiez jak na niego jechał wąsko, a młodzież (taki Biggs na przykład) to już bardzo wasko.
Bogusław pojechał jak paralityk żeby dojechać. Gdybym nie widział wyświetlonego nazwiska, to bym nie uwierzył, że to on
autor: Mariusz - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 12:49 pm
Pewnie Cie Mariusz podpatrywali Mr. GreenWiesz Tomasz- odkąd zaczęła się jazda na krawędziach słyszałem zewsząd - szerzej narty. Wieim, że to stary nawyk po "klasyku" ale jeżeli nie przeszkadza mi wąskie prowadzenie nart i skoro na wąskim prowadzeniu bywało, ze wybutowałem ( wyjechałem na boku buta) to po co szerzej
Mówili znajomi ( w tym wielu tu na forum piszących) szerzej - zobacz jak "zawodowcy jeżdżą".
Odpowiadałem im złośliwie - jak się nauczą to będą jeździć węziej.
No i proszę - juz się nauczyli
autor: rafa - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 12:59 pm
Mariusz, ja też miałem ostatnio wątpliwości co do szerszego prowadzenia nart. Jakoś tak niewygodnie mi się jeździło a przy dużych prędkościach miałem dziwny strach przed rozkraczeniem. A tu proszę - zawodowcy zaczynają zwężać ślad
autor: zagronie - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 5:11 pm
Podobno najlepsze czas przejazdu się uzyskuje, gdy środek ciężkości narciarza porusza się po jak najkrótszym torze od startu do mety. W tym sensie noga zewnętrzna, daleko odsunięta od tyczek, przesuwa ten środek na zewnątrz łuku(tym bardziej, gdy jest obuta w ciężki but i jeszcze cięższą nartę). Rezerwuję sobie prawa autorskie za ten mój genialny przyczynek do teorii techniki narciarskiej. Nie wyluczone, że inni uczeni będą mieli wprost przeciwne zdanie.
Pozdrowienia
autor: KazP - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 7:29 pm
Ale zmieniają się też poglądy wśród trenerów ekip wiodących, co do równomiernego obciążania nart w skręcie. Wraca się do większych różnic tych obciążeń przy równoczesnym węższym prowadzeniu. Pojawia się wyraźne utrzymanie środka masy w płaszczyżnie osiowej nart z przełamaniem w stawach biodrowych, ale bez śladów elementów kontrrotacji. Groźne w skutkach okazuje się nawet opuszczenie ręki zewnętrznej w stosunku do wykonywanego skrętu - daje to zdecydowane chwilowe odciążenie narty zewnętrznej.
autor: zagronie - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 7:53 pm
Żona mnie męczyła, że chce widzieć jak jeździ na nartach. Stąd w niedzielę, aparatem cyfrowym(niestety bez statywu, co nieco pogorszyło sprawę) zrobiłem kilka filmów. Nalepiej się fotografuje z tyłu, ponieważ "zoom`em" zwiększa się obraz - co jest poręczniej. Następnie przyłączam aparat do telewizora i mogę puścić film w zwolnionym tempie, najwolniej klatka po klatce(30 klatek na sekundę). Fajna zabawa, widać całą sekwenję skrętu, od zakończenia w niskiej pozycji - na mniej więcej równo obciążenych nartach, do zmiany krawędzi i przejścia środka ciężkości ciała na drugą stronę nart. Widać każdy błąd - pod warunkiem, że trzeba wiedzieć, że to jest błąd.
Następnym razem wezmę statyw i spróbuję z szybkością 60 kl/s.
Pozdrowienia
autor: Darek - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 8:51 pm
Podajcie pięciu zawodników, którzy prowadzą węziej narty niż w ubiegłym sezonie. Ja uważam, że w ciagu czterech miesięcy ( czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień) nie ma możliwości zmienienia techniki, bez straty poziomu sportowego. Raich, Rocca, Schonfelder, Pranger,Minagawa, Palander, jeżdża dokładnie tak samo jak na poczatku roku.
autor: Tomasz Gornicki - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 9:31 pm
Jesli chodzi o Palandera to masz racje. Zaczal trenowac dopiero w sierpniu. Kontuzja kolana ktora nabawil sie w Are w ostatnich zawodach PS na wiosne oraz zmiana nart i butow nie pozwolily mu trenowac "nowej" techniki wystarczajaco dlugo. Ale to on mi zwrocil uwage na ten nowy trend widoczny szczegolnie u austryjackich zawodnikow.Moze tego nie bylo widac u wszystkich na zawodach, ale ja ich troche podgladalem na treningu i widac bylo jak intensywnie bylo trenowane "kolanko pod kolankiem". Narciarstwo to sport bardzo techniczny i trudnosie dziwic ze trenerzy szukaja caly czas rozwiazan pozwalajacych urwac te setne sekundy. Pozdrowienia Tomasz
P.S.Wiesci dla o_O w dziale ze sprzetem.
autor: mateo - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 10:23 pm
Mariuszku, czytaj z WIęKSZYM zrozumieniem
Daje sie rowniez zauwazyc ze wielu zawodnikow zmienilo troche technike jazdy i nie prowadza juz nart tak szeroko jak kiedys.... nie zauważyłem żeby któryś z nich zdołał osiągnąć Twój poziom i zaczął wkładać kolanko pod kolanko
Co do meritum to zagadzam się z Darkiem. Nie jest to specjalne odkrycie , że jeżdzą węziej, ale ten proces już trwa od pewnego czasu. To widać już było w tamtym sezonie. Wynikło to głównie z przeniesienia akcentu wyżej w skręcie i nie mają takiej potrzeby wyjeżdzania na mocno dociśniętej narcie a korzyści ( przyśpieszenie i skrócenie drogi) są liczne i policzalne (sek. ).
autor: torek - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 10:35 pm
Podajcie pięciu zawodników, którzy prowadzą węziej narty niż w ubiegłym sezonie. Ale Masz wymagania Rocca jeździ dla mnie ewidendnie "węziej". Podobnie Matt, a Tissot to już jechał jak Stangasinger na "ołówkach", kiedy wdupił gówniarzom na "łopatach" w Sierra Nevada w 1999 na finale sezonu.
P.S. Drugim na mecie był wówczas "gówniarz" niejaki Aamodt
autor: Darek - Zamieszczono: pn lis 13, 2006 10:45 pm
trudnosie dziwic ze trenerzy szukaja caly czas rozwiazan pozwalajacych urwac te setne sekundy.Nad tym nie ma co dyskutować, to jasne.
ale ja ich troche podgladalem na treningu i widac bylo jak intensywnie bylo trenowane "kolanko pod kolankiem"
autor: Jacol - Zamieszczono: wt lis 14, 2006 8:44 am
Może, ci podglądani Cool tak trenowali zawsze ( oglądałeś pod tym kątem ich treningi wcześniej), na moje oko Wink bardzo szeroko jeździło niewielu zawodników ( Mat, Pranger, Schonfelder), i tym zostało to do dziś.Może i odrobinę za wcześnie na wyciąganie wniosków (dla mnie, bo oglądałem tylko 2 przejazdy)
Ale właśnie w przypadku tych dwóch zawodników (Pranger, Matt) można zauważyć zawężenie śladu prowadzenia nart. Dalej jadą szerzej niż wszyscy, ale nie aż tak abstrakcyjnie jak kiedyś.
Właśnie w trakcie oglądania przejazdu w Levi się nad tym zastanawiałem, a post Tomka rozwiał moje wątpliwości.
Zawodnicy mają określony ruch ćwiczony latami, by stał się ruchem podświadomym.Dokładnie, ale wydaje mi się, że właśnie szerokość prowadzenia nart jest parametrem stosunkowo łatwym do zmiany (sam widziałem jedno z ćwiczeń kadry Austriackiej, gdzie jeździli slalom na różnym śladzie - służyło czemu innemu pewnie, ale podaje jako przykład)
Coś jak zmiana ustawów zawiasu w aucie rajdowym
Wymaga przyzwyczajenia, ale potem przynosi wymierne efekty czasowe:)
Pzdr
Jacol
autor: rafa - Zamieszczono: wt lis 14, 2006 8:48 am
Darek, nie jestem zawodowcem ale wydaje mi się, że co innego rewolucja związana z przejściem z ołówków na karwingi a co innego korekta techniki karwingowej.
autor: torek - Zamieszczono: wt lis 14, 2006 7:56 pm
na moje oko bardzo szeroko jeździło niewielu zawodników ( Mat, Pranger, Schonfelder), i tym zostało to do dziś.Dodałbym jeszcze Aamodta, Kjusa, Furusteha, Jagge i Burrasa czyli po prostu Norwegów.
autor: Darek - Zamieszczono: wt lis 14, 2006 8:14 pm
Ale paru z nich już ciężko dziś podglądać w PŚ.
autor: torek - Zamieszczono: wt lis 14, 2006 8:46 pm
Fakt, cholerka niestety... i bardzo tego żałuję, bo byli kurna oni bardzo fajnymi attaking wikingsami i lubiłem ich
autor: Darek - Zamieszczono: wt lis 14, 2006 8:59 pm
Kjus był moim ulubieńcem. Niestety zamienił narty na żagle, i ściga sie z Kuśnierewiczem w Starze.