MAZDA 323f 2.0v6 i WIELKI PROBLEM Z UKŁADEM WODNYM!!! POMOZCIE!!!
Cinek123 - 18 lip 2006 20:36
Witam,
od 2 tygodni borykam sie z problemem w mojej mazdzie:/ czytałem juz tutaj sporo postów ale zaden nie pasuje do mojej sytuacji w pełni:/ i sam tez zgłupiałem.
Od jakiegos czasu gdy jade samochodem(nie robi mu róznicy czy miasto czy trasa) gdy mu odwali zaczyna wywalac wode przez zbiornik wyrownawczy (nie zawsze tempertatura jest wysoko) czasem na wskazniku od temperatury jest połowa a wode wywali dopiero jak wywali to zaczyna sie grzac(no bo nie ma wody) po dolaniu do pełna wody mozna jechac czasem dłuzej a czasem krocej nieraz moge przejechac 40km i nnic a czasem 2km i wywali znowu, myslałem ze moze termostat- ale po wykreceniu jego dzieje sie to samo, nastepne co sprawdzałęm to korki od chłodnicy i zbiorniczka są ok, dzisiaj wykreciłem pompe wodną- ale ona tez jest ok- nie ma zadnych sladow zuzycia, wszystkie pióra są kreci sie nie cieknie, mysle teraz o uszczelce pod głowicą lecz zastanawia mnei tylko to ze nie ma zadnego objawu ktore by mogło temu towarzyszyc( wi innym samochodzie miałem siwy dym z rury, spadek mocy, kompresji, mogłą by walic wode do oleju) a tu nic i jak silik jest odpalony np po nocy nie ma zadnego objawu ktorey moze dawac oznake uszkodzonej uszczelki, nie wiem co z chłodnicą- juz ją raz wyjmowałem i przeczyszczałęm( kret do rur) ciepła woda i potem dobrze wypłukałęm nic nawet nie wyleciało jakis syf jak lałęm ciepłą wodę to cała sie nagrzała i potem ochłodziłą, juz nie wiem co to moze byc prosze was moze ktos miał cos juz podobnego albo spotkał sie z tym pomozcie......
MiHaŁ - 18 lip 2006 20:50
W tej materii Ci nie pomogę, ale mogę Ci pomóc w innej - otóż drogi forumowiczu: po pierwsze primo to NIE KRZYCZ!! w temacie ani nigdzie, po drugie primo: zobacz co tam "bogowie" wypisali ciekawego w regulaminie odnośnie zakładania nowych postów (i nie tylko), po trzecie primo: współczuję moderatorom, bo ja bym chyba wywalał do kosza od razu, a większość z nich ma na tyle spokoju i siły wewnętrznej, że jeszcze czasem podpowiedzą, poprawią, nakierują...
PS. Ciekawe jak to będzie w tym przypadku?!?
iiyama - 18 lip 2006 21:05
gderać to mu sie chce , a pomóc w usterce jeszcze bardziej
Cinek123 - 18 lip 2006 21:12
miHAł wielkie dzieki, wielkie....
MiHaŁ - 18 lip 2006 21:19
Gdybym mu potrafił pomóc to bym pomógł, a że nie potrafię to sobie gderam
83KAFI83 - 18 lip 2006 21:24
MiHaŁ do tego na szczescie nie jestes modem i moze nie będziesz ale kto to wie MiHaŁ przestań sie czepiać a jak nie umniesz pomoc to nie pomagaj zostaw to modom moze tez by chcieli wakacj a ty ich wzywasz nie ładnie sorry za ota
Robo - 18 lip 2006 21:30
Czy auto jest eksploatowane na LPG
Hazu - 18 lip 2006 21:34
1 Sprawdź (jak silnik jest zimny) czy pod korkiem układu chłodzenia na silniku (ten najwyżej położony) jest płynu pełno.
jezeli nie - to masz nieszczelnośc układu chłodzenia lub uszkodzone albo nieprawidłowe korki.
po dolaniu do pełna wody 2. Co to znaczy do pełna - jeżeli nalejesz pod sam korek w zbiorniku wyrównawczym to prawidłowym obiawem będzie że ci go wywali przy nagrzewanu silnika.
Przy korku powinna być miarka ze stosownym oznaczeniem.
3. Czy włącza ci się wentylator chłodnicy? Jeżeli nie to może być powodem twojego problemu.
Hazu - 18 lip 2006 21:35
Czy auto jest eksploatowane na LPG a co to ma do tego?
Robo - 18 lip 2006 21:42
a co to ma do tego?Na skutek wyeksploatowania membran w parowniku gaz jest wciskany do układu chłodzenia rurkami, które go ogrzewają. Oczywiście tyczy to się co najwyżej II generacji. Płyn wówczas wyrzucany jest przez zbiornik wyrównawczy na zewnątrz i systematycznie go ubywa. Nie mówiąc już, że głowica chłodnicy w najgorszym wypadku jest rozrywana.
Pozdrawiam.
GofNet - 18 lip 2006 21:57
Sprawdź najpierw:
Czy włącza ci się wentylator chłodnicy? Jeżeli nie to może być powodem twojego problemu.Później zalej zamiast wody płyn chłodzący. Jest bardziej odporny na wysoką temperaturę. Nalej go w chłodicy pod korek a w zbiorniczku pod górną kreskę na plastikowej skali. I nie zapomnij odpowietrzyć układu chłodzenia.
Jak to nie pomoże, to odkręć na zimnym silniku korek i rozgrzewaj układ chłodzenia obserwując, co się dzieje z płynem przy króćcu/kołnierzu wlewu chłodnicy. Tak poznasz, czy masz przedmuchy uszczelki do układu chłodzenia.
Możesz jeszcze wziąć przykład z piesków i powąchać mu pupę. Jeżeli wyczujesz w spalinach zapach płynu chłodzącego (a jest on charakterystyczny), to odpowiedź już będziesz miał. Może nie najlepszą, ale zawsze jakąś...
Pozdrawiam
..::GofNet::..
Hazu - 18 lip 2006 21:58
Na skutek wyeksploatowania membran w parowniku gaz jest wciskany do układu chłodzenia rurkami, które go ogrzewają.No nie pomyslałem o tak skrajnym przypadku - membrana musiała by być dziurawa.
Oczywiście tyczy to się co najwyżej II generacjiw I ,III i IV gen. też jest parownik.
Hazu - 18 lip 2006 22:02
I nie zapomnij odpowietrzyć układu chłodzenia. jak się odpowietrza układ chłodzenia - nie powinien odpowietrzyć sie sam przy założeniu ze jest wszystko sprawne???
GofNet - 18 lip 2006 22:24
Gdy układ jest szczelny, to sam nie dopuszcza do zapowietrzenia się. TAK układ chłodzenia w Mazdach sam się odpowietrza, ale...
Ale gdy wymieniamy płyn chłodzący, to trzeba mu pomóc. On się sam potrafi odpowietrzyć, ale gdy jest tylko trochę zapowietrzony. Jak wymieniasz płyn, to już nie jest trochę...
Odpowietrzasz tak, jak w innych cipkowozach. Instrukcja na FORUM.
Ogólnie odkręcasz korek chłodnicy, lejesz pod króciec, uruchamiasz silnik i czekasz...
Jak ubywa, to dolewasz, jak wylatuje, to obkładasz kołnierz szmatą, aby nie lało się po chłodnicy. Czekasz tak aż do drugiego włączenia wentylatora na chłodnicy. Później dolewasz do zbiorniczka wyrównawczego ile trzeba i jedziesz na przejażdżkę, obserwując wskaźnik temperatury. Po kilku kilometrach wracasz i czekasz, aż silnik ostygnie. Następnie odkręcasz korek od chłodnicy, dolewasz pod korek (minus głębokość korka, aby się nie wylewało przy zakręcaniu) i zakładasz korek od chłodnicy. Uzupełniasz płyn w zbiorniczku wyrównawczym i idziesz na piwo ciesząc puchę z dobrze odpowietrzonego układu chłodzenia. Dodatkowym podbudowaniem swojego autorytetu może być pochwalenie się kumplom przy piwie, że odwaliłeś kawał dobrej roboty...
Powodzenia
..::GofNet::..
Hazu - 19 lip 2006 5:15
Mnie wymieniali płyn w serwisie mazdy i po prostu nalali go do silnika pod korek i do zbiorniczka wyrównawczego na max.
Kazali mi jedynie dolać jak ostygnie do silnika pod korek - i to wszystko.
weszło dokładnie 7,5 l - tyle co powinno .
Nie trzeba było dokonywać takich zabiegów o których piszesz.
Pozdrowienia
GofNet - 19 lip 2006 9:11
Nie trzeba było dokonywać takich zabiegów o których piszesz.Popytaj na FORUM - odpowiedziami możesz być zaskoczony. Zerknij w makulaturę - potwierdzi opinie. To, że ktoś tego nie zrobił, to nie oznacza, że nie trzeba tego czynić.
nemi - 19 lip 2006 9:41
Nie trzeba było dokonywać takich zabiegów o których piszesz. GofNet napisal o mniej wiecej zblizonej procedurze do tej zamieszczonej w oryginalnej instrukcji obslugi.
Hazu - 19 lip 2006 10:02
Popytaj na FORUM - odpowiedziami możesz być zaskoczony. Zerknij w makulaturę - potwierdzi opinieczytałem to wszystko dla tego nie raz .
ale swoje wiem (wiem na jakiej zasadzie działa układ chłodzenia).
Dla tego według mnie należy: po wymianie płynu dolać go przy zimnym raz czy dwa i oto całaprocedura
No ale jeżeli gdziekolwiek bedzie nieszczelność układu (moze nawet nie zauważalna ) to istotnie ma sens mówienie o takiej
procedurzePozdrawiam.
GofNet - 19 lip 2006 11:06
Generalnie odpowietrzanie jest zalecane z powodu małego obiegu oraz zbyt szybkiego nalewania płynu chłodzącego. Nigdy nie wiadomo, czy płyn dotarł już wszędzie, wywalając całe powietrze z układu. Dlatego też czeka się do drugiego włączenia wentylatora (powinno się jeszcze przy spuszczaniu i nalewaniu płynu włączyć ogrzewania - wiatrak może być na jedynce przy odpowietrzaniu), ponieważ wtedy otwiera się duży obieg i wszystko lepiej się odpowietrza. Dodatkowo zwłaszcza starsze Mazdy na wyłączonym ogrzewaniu nie umożliwiały spuszczenia płynu z nagrzewnicy (tak wyczytałem swego czasu w makulaturze).
Uważam, że umiejętności silników Mazdy do odpowietrzania układu chłodzenia nie należy wykorzystywać do odpowietrzania, lecz traktować to, jako funkcję antyzapowietrzającą układ. To tak, jak z paskiem rozrządu. Cóż z tego, że silnik jest bezkolizyjny, gdy i tak nie czekamy jak się zerwie, lecz wymieniamy w/g zaleceń książkowych.
Poza tym taniej jest odpowietrzyć układ, niż planować głowicę lub ją wymieniać, gdy pęknie...
Pozdrawiam
..::GofNet::..
Cinek123 - 20 lip 2006 13:30
Robiłem jak poradziliscie, odpowietrzyłem go chyba z 5 razy i dalej wywalił, wczoraj zabrałem sie za uszczelke pod głowicami tracąc wszelaką nadzieje, powme tylko ze dostac sie do uszczelek w mazdzie z silniekiem 2.0V6
to koszmar przy okazji peknął mi jeden wałek rozrzadu rozsypał sie jak odkreciłem,,, juz wtedy nadzieja znikła... ale odkrecałem dalej okazało sie ze USZCZELKI są dobre... ale niestety chyba jest pekniety cylinder ... musze todokładnie sprawdzic czy to głeboka rysa czy pekniecie, niepokojące jest to ze jest bardzo dłuuugaaa... wiecei moze jak sprawdzic czy to jest pekniete czy tak mocno przerysowane....?
bo chyba zostaje mi wymiana silnika bo tulejowanie jest podobne cenowo...
GofNet - 20 lip 2006 14:10
A zaczęło się od wywalania płynu chłodzącego...
Może pierścień jakiś pękł i stąd ta rysa. Cóż... Weź sobie lupę z dużym powiększeniem i obejrzyj. Może wtedy dowiesz się, czy to jest pęknięcie, czy rysa. Możesz użyć mikroskopu, ale wtedy choć dokładniej, to jednak znacznie trudniej wszystko ustawić.
Powodzenia
..::GofNet::..
PS. Masz dużą szanszę. Na co? Możesz wrzucić tam silnik KL lub nawet KL-ZE (J-Spec). To całe 200 źrebiąt, z czego każdy narowisty i gotowy do akcji
Hazu - 20 lip 2006 16:07
okazało sie ze USZCZELKI są dobreale niestety chyba jest pekniety cylinder to by wyjaśniało problemy z układem chłodzenia - przykra sprawa
Jaki ma przebieg twój samochód?
Czy przypadkiem nie wyciekł ci kiedyś płyn?
Czy ubywało ci oleju, może jeździłeś z niedostateżną iloscią oleju?
Cinek123 - 20 lip 2006 16:53
Ma przejechane 190tys km, oleju ubywało nagminnie, ostanio łyknął ponad połowe, płyn z chłodnicy uciekał ale nie wiem czy wyciekał bo w czasie jazdy ciezko to zauwazyc przy małym wycieku, ciekawi mnie tylk oto czemu olej nie był biały na korku jak waliło w niego...ani nie kopciła....dopiero jutro wyjme tłoki i zobacze jak daleko w dół ciagnie sie ta rysa (czy tez pekniecie)
Cinek123 - 20 lip 2006 16:54
Raz jak wracałem z słowacji tosie poządnie zagotowała i nei wiem czy wtedy czasem nie stało sie cos...:/
marakus - 20 lip 2006 17:45
Przykra sprawa, szczerze współczuję
Hazu - 20 lip 2006 20:32
ciekawi mnie tylk oto czemu olej nie był biały na korku jak waliło w niego...ani nie kopciławokół cylindra są kanały chłodzące więc do nich przedostaję się kompresaja silnika przez to peknięcie a ponieważ uszczelki pod głowicami były dobre to olej nie mieszał się z płynem chłodniczym
Raz jak wracałem z słowacji tosie poządnie zagotowała i nei wiem czy wtedy czasem nie stało sie cos...:/możliwe
Lub takie auto już kupiłeś a ta wada tylko się pogłębiała (przez to że wywalało płyn)- oczewiście mam na myśli że to jest pęknięcie cylindra
Grzyby - 24 lip 2006 12:45
Cinek123 - już ci ktoś radził żeby poprawnie nazwać temat.
Zrób to.
mariusz87 - 24 lip 2006 21:21
Mój ojciec miał podobny problem niedawno w swoim aucie, w 626 '90r. 1.8 benz na gaźniku bez LPG. Wywalało płyn chłodniczy do oleju. Chłodnica była sprawna, wszystkie korki też. Wymieniliśmy uszczelkę pod głowicą. Jakiś czas było dobrze, ale po pewnym czasie znów to samo. Uszczelkę wymienialiśmy chyba z 4 razy. W końcu nabyliśmy nowiutką chłodnicę ale też jedna rybka. Wstawiliśmy drugi silnik 1.8 12v i wszystko. Mechanicy, którzy wymianiali nam silnik powiedzieli że w tamtym blok był pęknięty. W jednym z cylindrów była również lekka rysa, nie wiem czy miała ona związek z całą sprawą... W każdym bądź razie jest drugi silnik, działa jeździ ) full wypas