Mistrzostwa UJ
autor: fantom - Zamieszczono: sob mar 04, 2006 10:29 pm
Uprzejmie donosze ze kol. Jacol dolal mi bezwstydniue w slalomie gigancie nie baczac na 16 lat roznicy wieku. Scigalismy sie w tej samej kategorii absolwentow. Poki co jest niezle - zloto i srebro w naszych rekach
Uprasza sie trzymac kciuki jutro slalom
uklony
staszek
autor: Andrzej K - Zamieszczono: sob mar 04, 2006 11:03 pm
BRAWO
autor: Mariusz - Zamieszczono: ndz mar 05, 2006 12:45 pm
No i jak ze slalomem ?
autor: isia - Zamieszczono: ndz mar 05, 2006 2:53 pm
No to wypada na slalomie się wymienić medalami.
autor: Jacol - Zamieszczono: ndz mar 05, 2006 9:10 pm
a na slalomie troszku gorzej srebro i brązik:)
dopiero co dotarłem do domu, jakaś relacyjka najwcześniej jutro.
Pozdrowionka
autor: isia - Zamieszczono: pn mar 06, 2006 8:32 am
No ale pięęęęęknie w końcu OKN nie schodzi niżej niż pudło!!!!
autor: Magda - Zamieszczono: pn mar 06, 2006 10:00 am
Brawa dla medalistów
autor: _marcin_ - Zamieszczono: pn mar 06, 2006 11:55 am
GRATULACJE
autor: Andrzej K - Zamieszczono: pn mar 06, 2006 4:54 pm
autor: Kuba - Zamieszczono: pn mar 06, 2006 11:35 pm
bravo
autor: Darek - Zamieszczono: wt mar 07, 2006 7:08 am
Chłopaki atakują falangą.
autor: mada2000 - Zamieszczono: wt mar 07, 2006 7:36 am
Pieknie. Gratulacje !!! W sumie wszytskie kolorki medali zaliczone
autor: KazP - Zamieszczono: wt mar 07, 2006 9:09 am
Gratulacje!!!!
autor: maćko - Zamieszczono: wt mar 07, 2006 9:59 am
Gratulacje Jacol! Napisz cosik więcej, bo jestem ciekaw jak się "Uj'oty" udały.
autor: fantom - Zamieszczono: wt mar 07, 2006 10:06 am
Dziekujemy za cieple slowa. Moze jacool skrobnie cus wiecej - ja uwijam sie jak w ukropie.
Kategoria absolwentow nie byla specjalnie holubiona. W gigancie braklo...medali, w slalomie dostralismy po krazku..z dwuboju zrezygnowali ze o pucharach i nagrodach rzeczowych nie wspomne...a byly calkiem calkiem. Polary, plecaki, skarpety.
Jacek byl troche stropiony - przyjechal az z Lublina, wplacil wpisowe zdemolowal konkurencje wygrywajac w niezlym stylu idzie do stolu zawalonego gadzetami pucharami i dostaje swistek papieru a taki opalony na leppera bedacy szefem studium ..mowi ze medali nie starczylo a nagrod nie przewidzieli, moze pozniej jak cos zostanie -
mielismy za to aplauz i salwy smiechu i bylo wesolo a dla nich zenujaco.
Mowi to zawiajajac puchary, medale i sporo nagrod (nieodebranych, dla Vipow do pudelka)
Na koniec gadtka ze dziwi sie ze absolwenci niezbyt licznie reprezentuja dawna Alma Mater i nie podtrzymuja zwiazkow z uczelnia
Trenerowi sekcji bylo glupio bo chcial jak najlepiej wlozyl wiele serca i wysilku
Procz zawodow zorganizowal pokaz dawnych szkol jazdy w oryginalnych strojach - niezly komentarz plus ekstra demonstracje.
Konfrontacja z czolowka AZS uswiadomila mi jak daleko zatrzymalem sie w rozwoju - pojawil sie strach (?) przed upadkiem, kalkulacja ryzyka - a tu trza na pale i full gaz. Roznica do najlepszych to 20-25% (dla mnie) i (10-15%) dla Jacola
Gigant i slalom jechalem na tych samych carverach Fishery WC SC 165cm - gigant byl waski ale pomimo tego czolowka tlukla sie na FISowskich nartach o promieniu 21m
zabawa sympatyczna az chce sie dalej jezdzic - mimo ze lekcja pokory duza
bez treningu nima szans
pozdr
sk
P.S.
O widze ze Macko zagladnal - pochwal sie startem w FISowskich zawodach
dla informacji w kategorii studentow dzielil i rzadzil Bartek Witowski a wsrod dziewczat Agnieszka Szwenk chociaz Wojtek Bronowski (juz jako absolwent dostal od niego tylko 0.3s w drugim przejezdzie)
autor: Jacol - Zamieszczono: wt mar 07, 2006 1:06 pm
hmmm, Staszek już sporo napisał, ale coś tam od siebie dołożę
Jeśli chodzi o medale i nagrody to cyrk był niezły,
ja nawet nie chciałem nagród, ale jakiś mały pucharek mógłby dołączyć do mojej skromnej kolekcji.
Niestety opalony Pan (chyba kuzyn Leppera) szybciutko wszystkie nagrody wrzucił do pudełka, a pucharki zawinął w papier zupełnie jakby półlitrówkami wódki były.
Zostaliśmy kompletnie pominieci mimo że nasze czasy były całkiem całkiem (i w slalomie i w gigancie byłbym w 6, a staszek w 10 biorąc pod uwagę kategorię studentów)
Ale dość narzekań, generalnie mistrzostwa były naprawdę spoko.
Wpisowe niewielkie a 4 przejazdy na czas zaliczone, podobnie jak Staszek trochę się załamałem swoją formą, ale na naszą obronę działa fakt, że były to pierwsze starty na tyczkach w sezonie.
Najbardziej zły byłem po slalomie, to była zawsze moja koronna konkurencja, a teraz ledwo do mety zjechałem (mogła na to mieć wpływ solidnie zakrapiana sobotnia impreza , gdyby nie fakt, że zwycięzca również dziwnie słaniał się na starcie:)
Czas przejazdu miałem słabiutki. Wszystko do nadrobienia w przyszłym sezonie, może będzie troszku więcej czasu na trening.
To tak w skrócie.
Pozdrawiam
P.S.
Właśnie Maćku skrobnij co nieco o Białce
autor: maćko - Zamieszczono: wt mar 07, 2006 1:45 pm
O widze ze Macko zagladnal - pochwal sie startem w FISowskich zawodach Ok
Krótka relacja w wątku FIS Carving CUP