Mocne szarpnięcie podczas gaszenia
BlackM3 - 27 maja 2009 18:10
Podczas gaszenia silnika (od czasu jak zaczęły się problemy z autem) zawsze następuje mocne szarpnięcie silnikiem. Niezdrowo to brzmi, wydaje się, że zaraz coś się tam urwie.
Pytanie jest następujące:
Czy jest jednoznaczna przyczyna takiego objawu? Z czym to wiązać? Gdzie szukać usterki?
Enduro - 27 maja 2009 18:28
wymagane jest sprawdzenie uchwytow silnika,
ktore to moze sa uszkodzne i nie amortyzuja odpowiednio silnika...
E
BlackM3 - 27 maja 2009 18:29
Jeśli chodzi o poduszki, to zostały sprawdzone. Wszystkie są OK.
malmund6 - 27 maja 2009 21:32
Podczas gaszenia silnika (od czasu jak zaczęły się problemy z autem)jakie problemy? troche nie jasno to opisales, jesli zaczely sie jakies problemy przed tym co opisales to moze miec to jakis zwiazek, poza tym czy napewno tylko szarpie podczas gaszenia? jak jest na wolnych obrotach ?sprawdz mocowania ukladu wydechowego.
BlackM3 - 28 maja 2009 5:38
Najprościej mówiąc samochód jest mułowaty - nie ma mocy, słabo przyspiesza, silnik głośniej pracuje.
Na wolnych obrotach jest OK. Chodzi równo i cicho. Problem jest przy obciążeniu silnika - czym większe, tym silnik bardziej "dzwoni" (tak bym to określił). Układ wydechowy trzyma się ładnie.
muunek - 28 maja 2009 14:32
Może w ostatnim czasie wymieniłeś pasek rozrządu..?
Enduro - 28 maja 2009 15:57
Może w ostatnim czasie wymieniłeś pasek rozrządu..?jesli przeskoczyl lub o jeden zabek nie pasuje, to motor nie powinnen chodzic.
E.
BlackM3 - 28 maja 2009 16:37
Nie wymieniałem rozrządu ostatnio i w ogóle. Myślałem, że jest to szarpnięcie przy gaszeniu to objaw jakiejś konkretnej usterki i że ktoś skojarzy o co biega. Ale jak widać, raczej nie jest to takie jednoznaczne.
malmund6 - 28 maja 2009 17:41
musze ci powiedziec ze to co piszesz wskazuje na uszkodzony wtrysk lub wtryski,Stukanie podczas jazdy to tak zwane spalanie stukowe, ktore polega na tym ze uszkodzony przepuszczajacy wtrysk nie trzyma cisnienia i wtryskuje mala (to zalezy od stopnia zaawansowania) dawke paliwa przed gornym martwym punktem czego efektem jest przedwczesny wybuch sprezonej mieszanki.Dlatego tez podczas gaszenia pewna ilosc paliwa przedostaje sie do komory spalania i powoduje szarpanie podczas gaszenia.
Uwaga jesli zeczywiscie tak jest i wtrysk puszcza to w bardzo szybkim czasie mozna uszkodzic uklad tlokowo korbowy.Nalezy niezwlocznie udac sie na sprawdzenie wtryskow.
Enduro - 28 maja 2009 18:03
jesli rzeczywiscie tak jest i wtrysk puszcza to w bardzo szybkim czasie mozna uszkodzic uklad tlokowo korbowy.Nalezy niezwlocznie udac sie na sprawdzenie wtryskow.po prostu stopi tloki lub wypali dziure
tak po chamsku
E.
malmund6 - 28 maja 2009 18:06
po prostu stopi tloki lub wypali dziurenie tylko wszystko zalezy od stopnia zaawansowania, dodatkowo uszkadzaja sie panewki
BlackM3 - 28 maja 2009 18:11
malmund6 ma sens to co napisałeś. W sumie też taki pomysł mi gdzieś świtał, że silnik dostaje na koniec "niepotrzebną" dawkę paliwa i dlatego go przekręca jeszcze trochę. Zauważyłem jeszcze jedną rzecz. Mianowicie od momentu ruszeniu, do osiągnięcia około 3000 obrotów silnik niesamowicie dzwoni i robi wrażenie jakby coś go hamowało, nie dawało rozpędzić się autu. Od 3000 dźwięk się wyraźnie zmienia, cichnie, nie dzwoni i mam wrażenie, że przyspiesza jak każdy "zdrowy" samochód.
Problem w tym, że ja jeżdżę tak już z 8 miesięcy. Nic się nie polepsza i nie pogarsza. W tym czasie zdarzyło się, że samochód miał kilka okresów w których wszystkie usterki jak ręką odjął. Ostatnio zdarzyło się około 2 miesiące temu i trwało jakiś tydzień. Samochód odzyskał moc, płynność przyspieszenia, dzwonienia silnika nie było. Właśnie ten fakt trochę zaburza teorię o puszczających wtryskach. Bo gdyby rzeczywiście były walnięte, to nie :uzdrowiłyby" się tak raz na jakiś czas. Mam rację?
Enduro - 28 maja 2009 18:22
po prostu stopi tloki lub wypali dziurenie tylko wszystko zalezy od stopnia zaawansowania, dodatkowo uszkadzaja sie panewki
malmund6 - 28 maja 2009 18:24
tak do konca to nigdy nie mozna byc pewnym dopuki sie tego nie sprawdzi, napisz czy stukot jest pojedynczy tak jak jeden cylinder czy stukaja wszystkie?
Powiem szczerze ze w zyciu spotkalem sie juz z wieloma przypadkami ktore teoretycznie nigdy nie powinny sie zdazyc a jesli chodzi o wtrysk to teoretycznie istnieje mozliwosc ze zaworek otwierajacy sie delikatnie inaczej ulozyl i uszczelnil na jakis czas. Najlepiej zrobic test przelewowy,generalnie jest to zabieg szybki i latwy w zaleznosci od konstrukcji.
BlackM3 - 28 maja 2009 18:58
Ciężko mi określić czy jest stukot na jeden cylinder o ile można to nazwać stukotem. Zdecydowania bardziej przypomina to dzwonienie, taki metaliczny dźwięk. I oczywiście wzrasta częstotliwość, że wzrostem obrotów silnika. Dzieje się to jednak tylko pod obciążeniem. Zrobię tak jak mówiszmalmund6. Dam do sprawdzenia te wtryski, choć czuję, że to jednak coś bardziej prozaicznego.
Bakss - 28 maja 2009 19:26
Znajomy ma Nissana i ma podobnie jak ty mówisz. Podczas pracy na biegu jałowym nie ma wibracji wszystko gra, a w momencie przekręcenia kluczyka w pozycję off, całym autem tak strzepie ,że ci się placki z komunii wracają. Myślę ,że wynika to już ze stanu ogólnego zużycia jednostki, kopci na czarno masakrycznie, jest mułowaty, ma 380k km przebiegu. Ktoś wyżej pisał coś o wtryskach, może jeśli masz chęć spróbuj zalać preparat forte do diesla, użytkownik Ogien82 taki oferuje
Pozdrawiam
krzych - 28 maja 2009 20:15
Ale nie dzwonienie sprzegla vacuum? Bo moze masz dwie rzeczy - mi dzwoni vacuum, ale niczego to nie powoduje, dzwoni sobie po prostu w zakresie od okolo 2000 do 3500 na niskich biegach - na wysokich nie slysze chyba...
BlackM3 - 29 maja 2009 6:22
Powiem Ci krzych, że u mnie dzwoni od momentu ruszenia do 3000, potem nagle odcina ten dźwięk. Ale wcale nie wykluczone, że coś jeszcze jest zwalone. Ale generalnie słaba dynamika auta, ten dźwięk i szarpnięcie przy gaszeniu chyba wskazują, że to bardziej coś z bezpośrednim osprzętem silnika.
krzych - 29 maja 2009 7:37
Hm. Mi dzwonienie od razu na mysl przynosci vacuum. Ciekawe czy np zawory (podobno nimi steruje podcisnienie) moglyby Ci taki efekt oslabienia zafundowac (ale to juz chyna pompa by sie musiala rozpadac, wiec pewnie nie, bo to tylko sprzeglo). Nie wiem, a sluchales skad ten dzwiek sie wydobywa? Otworz maske i na luzie pogazuj jednoczesnie sluchajac (przedtem musisz sie rozdwoic, ale to nie powinien byc problem ).
BlackM3 - 29 maja 2009 8:57
Tak już robiłem. Posadziłem siostrę za sterami i gazowała. Ale bez obciążenia silnik pracuje normalnie - zero dzwonienia.Skoro mówisz, że może to być pompa VACUM, to teraz pytanie za 100 punktów - czy zepsuta pompa vacum może powodować takie objawy, jakie opisałem powyżej? Prawda jest taka, że w tym silnika układ podciśnienia nie zbyt rozbudowany, no ale ma swoją funkcję. Jeśli chodzi o samo podciśnienia, to jest ono wytwarzane, bo zdjąłem rurkę z tej gruchy od turbiny. no i zasysa powietrze. Nie wyklucza to jednak usterki, bo może zasysa nie wtedy co trzeba. To dzwonienie starałem się zlokalizować w czasie jazdy. I siedząc w kabinie na miejscu kierowcy, wydaje mi się że zdecydowanie z prawej strony to słychać.
krzych - 29 maja 2009 11:32
Nieeee, ona chyba zasysa non-stop. Poza tym, u mnie dzwoni tez na luzie. W takim razie to pewnie nie to.
KRYSMA - 29 maja 2009 12:37
Spotkałem się z opinią, że w sytuacji gdy silnik przy gaszeniu nagle się trzęsię to objaw wyeksploatowanego koła dwumasowego, które jest urządzeniem charakterystycznym dla diesel. Mam podobne objawy, ale nie na tyle aby mi to przeszkadzało.
BlackM3 - 29 maja 2009 13:26
No właśnie, przebieg 150 tys, to tak akurat żeby zaczęło się sypać koło zamachowe. A ponoć w tych silnikach nie należy do zbyt udanych i trwałych. Chyba trzeba zrobić gruntowny przegląd auta.
MACIEKbm - 30 maja 2009 15:51
BlackM3 sprawdź jakie obroty max. uzyska silnik na postoju...czy przekroczy 4000obr/min
Enduro - 30 maja 2009 16:29
BlackM3 sprawdź jakie obroty max. uzyska silnik na postoju...czy przekroczy 4000obr/minalbo czy nie wyskoczy z ramy...
o ile mi wiadomo, to nie nalezy krecic silnika tak wysoko
i to bez tzw. obciazenia,
bo moze to jego koniec!
E.
Jaksa - 30 maja 2009 17:08
albo czy nie wyskoczy z ramy... o ile mi wiadomo, to nie nalezy krecic silnika tak wysoko
i to bez tzw. obciazenia, Dobrze Ci wiadomo , jeden tez tak krecil i teraz korbowodu szuka
Enduro - 30 maja 2009 20:09
jeden tez tak krecil i teraz korbowodu szuka ale co, w góre poleciał..
i jeszcze nie spadł!?
E.
krzych - 30 maja 2009 22:23
To ja nadstawie wiaderko i go zlapie, na wypadek jakby moj chcial uciekac...
Globy - 30 maja 2009 22:49
Ostatnio jeździłem nowym C3 Picasso 1.6 109 KM (ten sam silnik) i przy gaszeniu też nim charakterystycznie zatrzęsło... mocno, a to na dodatek niemal fabrycznie nowy samochód. Podobno TTTM (Ten Typ Tak Ma).
BlackM3 - 31 maja 2009 6:49
Globy dziwnie, bo to w sumie nowy objaw. Dawniej tak się nie działo. Ładnie, mięciutko gasł.
maxkls - 31 maja 2009 7:48
Mianowicie od momentu ruszeniu, do osiągnięcia około 3000 obrotów silnik niesamowicie dzwoni i robi wrażenie jakby coś go hamowało, nie dawało rozpędzić się autuNajpierw pozbadz sie tego a nie mysl o kole dwumasowym. Pompa vacum moze sobie dzwonic ale to dzwonienie nie ma nic nic wspolnego z mulowatoscia silnika, nieszczelne przewody tak, dzwonienie pompy nie. Jesli silnik cos boli zatrzesie nim przy wylaczaniu tak samo dzieje sie w mazdzie 6
syberek1 - 31 maja 2009 10:00
Ale skoro vacum służy do wytworzenia podciśnienia w całym układzie sterowania silnika i hamulców to dlaczego miało by nie mieć nic wspólnego ze spadkami mocy?? mozliwe że w pewnych momentach podciśnienie jest zbyt małe żeby płynnie sterować kierownicami na turbinie bądź przepustnicą albo zaworem który otwiera dopływ powietrza do kolejnych 4 zaworów ssących
maxkls - 31 maja 2009 10:37
mozliwe że w pewnych momentach podciśnienie jest zbyt małe żeby płynnie sterować kierownicami na turbinie bądź przepustnicą albo zaworem który otwiera dopływ powietrza do kolejnych 4 zaworów ssącychNiemozliwe Jezeli wszystko jest sprawne nie ma takiej opcji, to sa raczej wywody w stylu "co by bylo gdyby" Polecam poczytac o zasadzie dzialania pompy i calego ukladu Gdyby takie rzeczy mialy miejsce producent krecilby bicz na samego siebie w co raczej watpie, chociazby z tego powodu ze jest to pompa odpowiadajca za wspomaganie hamulcow, czyli bezpieczenstwo i gdyby cos bylo z nia nie tak napewno zostalaby przeprojektowana a jednak jest produkowana przez tyle lat
MACIEKbm - 31 maja 2009 13:25
o ile mi wiadomo, to nie nalezy krecic silnika tak wysoko wysoko to czerwone pole na obrotomierzu
krzych - 31 maja 2009 18:50
Pomijajac fakt potrojnego postu to ja chetnie tez bym sie dowiedzial dlaczego nie moge krecic silnika ponizej czerwonego pola (tak, wiem, ze niektorzy krecili i im sie stalo, ale dlaczego Mazda nie przewidziala i pole jest za wysoko, albo dlaczego komputer bez obciazenia nie obcina, albo cos ). Nastepna wada Mazdy (fabryczna) czy wszystkie diesle tak maja (VW, Renalut, Peugeot, Ford, itp)