Na naukê nigdy...





autor: zagronie - Zamieszczono: czw mar 09, 2006 7:45 pm
Crossover-stosowany g³ównie w skrêtach gigantowych na stromym stoku. ¦rodek ciê¿ko¶ci cia³a w momencie inicjacji skrêtu przemieszcza siê nad nartami od strony dostokowej na odstokow±. Mówi±c poprostu wychylamy cia³o w dó³ stoku "poci±gaj±c" narty za sob±. W czasie jazdy(moment) dok³adnie w linii spadku stoku narty s± ju¿ ustawione na krawêdziach. Skrêt od pocz±tku jest ciêty, karwingowy. Unika siê tzw. pivoting(obracania), czyli obrotu nart p³asko ustawionych(choæby na chwilê), który prowadzi do ze¶lizgu. Taki czê¶ciowy obrot te¿ jest nieraz konieczny, aby przejechaæ blisko tyczki bramki bardzo podkrêconej.

Crossunder-stosowany g³ównie w slalomie. Tym razem narty siê przemieszczaj± pod ¶rodkiem ciê¿ko¶ci cia³a. Typowy przyk³ad wertikal z prawie nieruchom± gór± cia³a.

A teraz do æwiczeñ w czasie ...endu.

Pozdrowienia




autor: zagronie - Zamieszczono: czw mar 09, 2006 8:35 pm
Zag³êbiaj±c siê w analizê tekstów na youcanski.com zmieniam swoje pogl±dy, aby nie byæ przys³owiow± krow±...Precz przeciw skrêty! To moja stara technika, wbijana przez lata. Jakie¶ elementy siedz± w ciele. Narty d±¿± do siebie. Pozycja za wysoka. ¯ona siê ¶mieje. Ma nowiutkie SL 9 i zachowuje siê jak szalej±ca na stoku babcia(babci± jest). Wychyli³a siê do ¶rodka, cia³o pod±¿a za nartami i piêknie wchodzi w kolejny skrêt. Do mnie mówi, ¿e jadê jak po sznureczku, tylko mi brak dynamiki. Wiêc przyst±pimy do intensywnych æwiczeñ, szczególnie crossover. W niedzielê, jak Stwórca pozwoli na Mosornym, w poniedzia³ek FIS na Skrzycznym. Mo¿e siê jeszcze co¶ wyci¶nie z tego cia³a.

Pozdrowienia