ďťż
Naprawa wycieraczek które działały powoli





Adam626GD - 27 lut 2005 1:54
Wykonałem wreszcie naprawę mechanizmu wycieraczek. Rozebrałem właściwie wszystko.

Wynik działań - pozytywny. Wycieraczki działają sprawnie

Oto galeria z opisami, którą sporządziłem przy okazji dłubaniny. Moze ktoś się pokusi o podobną naprawę u siebie

http://arbiter.pl/galeria/wycieraczki

oraz fotka na zachęte





Waluś - 27 lut 2005 10:04
Kurna też musze sie tym zająć, bo choć pracują normalnie, to jak jade powyżej 50 km/h to nie schodż do końca, musze lekko pchnąć dźwignią wtedy opadają Musze sie tym zająć



hazell - 28 lut 2005 13:13
Ale masz stary zaparcie... Pod chmurką widzę dzielnie sobie radzisz już nie pierwszy raz. Podziwiam Cię.



hazell - 28 lut 2005 13:21
O, pardon. Nie pod chmurką a w jakimś podziemnym garażu. Ale i tak Cię podziwiam




Waluś - 28 lut 2005 16:15

O, pardon. Nie pod chmurką a w jakimś podziemnym garażu.
Właśnie chciałem to powiedzieć



Adam626GD - 28 lut 2005 21:58

O, pardon. Nie pod chmurką a w jakimś podziemnym garażu. Ale i tak Cię podziwiam Powiem, ze nawet lubie. Szczegolnie teraz jak mam garaż. Jest to cała procedura. Zawsze sobie walę browary w miedzyczasie wiec jest mi wesoło. W garażu mam spokoj i moge mocno słuchac muzy. A poniewaz mam car-audio to jest to okazaja do pokatowania sprzetu.

Wada jest tylko jedna - po około 2 godzinach dłubania wysiada akumulator.

No i sasiedzi maja mnie pewnie za jakiegos złomiarza. Ale w zasadzie wszystko mi jedno:)

A lubie cos poprawic w samochodzie. Niestety wycieraczki chodza szybko, jednak automat wylaczajacy wylacza je nieco za wczesnie. Pewnie styki cos sie poupalały jak to bylo pordzewiałe i za duze obciazenie wystepowało.



hazell - 01 mar 2005 8:01
Mnie sąsiedzi też pewnie zaczną za chwilę obgadywać. Co chwila mnie widzą na parkingu z otwartą maską jak zaglądam i coś poprawiam



Waluś - 01 mar 2005 9:07

Mnie sąsiedzi też pewnie zaczną za chwilę obgadywać. Co chwila mnie widzą na parkingu z otwartą maską jak zaglądam i coś poprawiam
Ja odkąd kupiłem MX to ciągle coś dłubie hihihi, ale to bardziej z nudów niż z potrzeby



Martinek - 09 mar 2005 13:05
a propo wycieraczek to ja mialem bardzo fajna przygode w lecie jechalem nad moze nagle zaczelo kropic wiec ja za wycieraczki a tu kakao jedno machniecie na dwie minuty a potem stanely a mi jeszcze ze 200km zostalo zjechalem w pole i dawaj wd 40 na na mocowanie i reka w gore w dol trwalo to chyba z piec min zanim zaczely same chodzic bardzo podobaly mi sie miny ludzi przejezdzajacych ktorzy patrzyli sie na mnie jak na idiote ( wygladalo to tak jak bym wycieraczkami stojac obok samochodu wycieral sobie szybe )
no ale jak juz dojechalem to zdjalem maske odkrecilem plastiki, towocikiem wszystko przejechalem no i juz nie mam zadnych problemow



Adam626GD - 09 mar 2005 13:10
czyli problem znany. U mnie jednak w suche mrozne dni wystepował.
W deszcz w ogole.

A tak poza tym to wycieraczki chodza ładnie. ale indexowanie sie popsuło - nie dochodza do konca i sie od razu wylaczaja. Chyba jeszcze raz bede musial rozebrac silniki zebatki tym razem obadac i automat



VeryCoolMan - 09 kwi 2009 17:19
No i mnie dopadło ale wszystko rozkręcone w drobny mak wyczyszczone posmarowane złozone i hula, u mnie stało sie to w momencie ledwo się poruszały okazało się że tulejki na ośce z jednej strony tej do której przykręca się ramie wycieraczki się poprostu zapiekły że ręką było to trudno ruszyć dobrze że silnik nie poleciał z dymem.. bez rozebrania tego nic się nie da zrobić moczenie też nie pomaga pomoczyć to sobie można heh.. ale operacja zakończona sukcesem



adam626 - 09 kwi 2009 17:52
po pewnym przebiegu temat powtarza się cyklicznie
aluminiowy korpus stalowa oś tworzą ogniwo elektrochemiczne
jak tylko stwardnieje smar lub wycieknie olej
dostaje się tam woda z solą
pierwsze ciepłe dni i wycieraczki stają
bo sól zaczyna reagować z metalami
trzeba to dobrze nasmarować i napaćkać smaru
w ramię wycieraczki, tak aby było go pełno pod ramieniem wokół osi
wtedy nie dostaje się tam woda
fabrycznie na osi jest oring który zapobiega dostawaniu się wody do środka
ale się wyciera i zaczyna przeciekać
niestety nie umiem tego rozebrać bez uszkodzenia, a takie smarowanie wystarcza tylko na dwie zimy



VeryCoolMan - 09 kwi 2009 18:23
adam626
u mnie oringi są jeszcze w nie najgorszym stanie, nasmarowałem smarem miedziowym (wysoko temp.) przeciętnie smary są do +50 a ten jest do +1100 wiadomo nie ma tam takich temperatur ale do słoneczka w lecie ponad +50 będzie więc zwykły smar wymięka tak jak mówisz właśnie dałem go dużo nie żałowałem mi się udało to rozebrać bez uszkodzenia czegokolwiek na osi jest poprostu pierścień z drutu sprężystego który trzeba podwarzyć i wyjąć i wszystko pięknie wychodzi.



rz3l0s - 10 kwi 2009 6:43
a ja wczoraj korzystając z forumowych rad i fotorelacji kolegi Adam626GD, razem z kumplem rozkreciłem, poczysciłem, przesmarowalem wszystko i... nic. Wycieraczki nawet nie drgną. Miesiąc temu chodziły super, potem nagle z dnia na dzien zaczely chodzic strasznie wolno i następnego dnia wogóle przestaly sie ruszac (odciągnięte od szyby LEDWO dawały rade - teraz wcale nie dają). Każdy przegub i kazda śrubka przesmarowana. Planowalem na dziś rozebrać silniczek i przeczyścic komutator, ale czy jest sens? Po włączeniu któregokolwiek trybu wycieraczek silniczek nie wydaje zadnego dzwieku (zasilanie sprawdzilem - wszedzie gdzie trzeba jest około 12V). Co o tym sądzicie?



VeryCoolMan - 10 kwi 2009 7:28
rz3l0s
może szczotki ?



rz3l0s - 10 kwi 2009 20:08
Nie zdązylem sprawidzc - rano(chwile po napisaniu posta), przekrecilem kluczyk w stacyjce i wycieraczki same sie wlaczyly (prawdopodobnie wykonały polecenie z poprzedniego dnia). Działa każda sekwencja poza ostatnią (tą najszybszą). Postanowilem wybrac sie do warsztatu z tym, ale po drodze zaczelo cos strzelać z przodu, wiec odwiedzilem mechanika jeszcze i do wymiany był sworzeń. Auto odebralem dopiero wieczorem (i tak szczescie ze przed swietami). Zobaczymy jak będzie przez święta z tymi wycieraczkami. Ale pewnie po nich - dalszy ciąg zmagań.



adam626 - 10 kwi 2009 20:58
sprawdzałem dwa razy jakim samochodem jeździsz
ale masz w opisie GD
u mnie nie ma pierscieni
wygląda że ta podkladka pod którą
znajduje się oring jest na wcisk na osi
przy próbie jej zdjęcia gnie się lub kruszy się
aluminium które jest w ty miejscu cienkie
tak było w moim oryginalnym mechanizmie
jak i w dwóch kolejnych jakie kupiłem na szrocie

pozostało tylko rozruszać to jakimś płynem penetrującym w imadle
i porządne nasmarowanie
WD40 które dość dobrze penetruje i rozpuszcza związki korozji
samo dosyć łatwo daje się wypłukać wodzie
pozostawia wtedy suchy oczyszczony metal który szybko ulega dalszej korozji
dlatego koniecznie po jego zastosowaniu trzeba zakonserwować miejsce
lepiej smarujacym i odporniejszym na wodę środkiem

smar miedziany ma dosyć mizerne własciwosci smarne
nazwa smar chyba wynika tylko z konsystencji
ma tendencje do wysychania nawet w niskich temperaturach
więc do smarowania ruchomych elementów za bardzo się nie nadaje
ma natomiast doskonałe własciwosci uszczelniające połaczenia
zapobiega też korozji i zapiekaniu się



VeryCoolMan - 11 kwi 2009 9:52
adam626
co do smaru miedziowego to się do końca nie zgodze, bo nawet pisze na nim między innymi że nadaje się do łożysk ślizgowych o dużym obciążeniu ( może miałeś jakiś inny gorszy? ) a na ośce wycieraczek można powiedzieć że właśnie takowe łożysko ślizgowe jest no bo są tam tulejki które się obracają na ośce.
Wydaje mi się że masz poprostu zaśniedziałe w tym miejscu co jest ten pierścien i nie widzisz go no chyba że rzeczywiscie masz inny ten mechanizm no ale hmm.. podaje linka do fotorelacji z naprawy mechanizmu ale mazdy 323 ta częśc o którą się nam rozchodzi jest identyczna zobacz i zweryfikuj jest tam pokazany ten słynny pierścień
link: http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.ph ... +przednich



adam626 - 11 kwi 2009 20:38
Takiego używam:
"Wielozadaniowy smar miedziany marki Carlube - to wysokotemperaturowy (do 1100oC), antyzatarciowy, nie zawierający ołowiu, oparty na miedzi smar montażowy. Przeznaczony do tworzenia gęstej warstwy ochronnej odpornej na wypłukiwanie i wypalanie podczas eksploatacji. Idealny do ochrony elementów metalowych przed zatarciem, przedostawaniem się oleju, wody, chroni przed rdzą i korozją. "

Z mojego doświadczenia wysycha nawet w nadwoziu w otworach gwintowanych mocowania wyposażenia, uważam to za plus bo zabezpiecza się dzięki temu przed wypłukaniem

co do tych pierścieni zabezpieczających sprawdzę jeszcze raz

jeśli tam są rzeczywiście tulejki plastikowe to raczej zastosuje pastę do tłoków hamulcowych ATE[/b]



VeryCoolMan - 12 kwi 2009 7:37

jeśli tam są rzeczywiście tulejki plastikowe
u mnie tulejki są z brązu więc u Ciebie pewnie też, a co do pierścieni to sam widzisz wszystko wskazuje na to że muszą być



adam626 - 10 maja 2009 19:22
sprawdziłem i są rzeczywiście pierścienie
zapadły się w podkładkę która przestała się obracać razem z osią dlatego ich nie widziałem
a przyczyną zatarcia był smar stały który z wiekiem stał się jeszcze bardziej stały
teraz śmiga jak nowe