Nordic Walking - co o tym myślicie ?
autor: Andrzej K - Zamieszczono: sob kwie 09, 2005 11:22 pm
... Z kijkami po zdrowie i kondycję!
Nowy wspaniały sport dla każdego...
To hasło, ale jak w temacie co o tym myślicie ?
Spotkałem się ze znajomymi i kolega - narciarz jest tym zafascynowany, lata z kijkami po lesie w Wielkopolskim Parku Narodowym.
więcej na ten temat znajdziecie np tu
Nordic Walking
autor: Tomasz Gornicki - Zamieszczono: wt kwie 12, 2005 8:49 pm
Nowy "sport" to nie jest bo od dobrych 10 lat machaja kijkami i maszeruja rzesze szwedzkich emerytow jako ze wsrod nich ten rodzaj rekreacji zdobyl glownie popularnosc. I wydaje mi sie ze pasuje to dobrze tej grupie wiekowej. Pozdrowienia Tomasz
autor: torek - Zamieszczono: wt kwie 12, 2005 9:09 pm
Dla mnie to trochę sztuczne i dziwne. Zresztą w górach obserwując ludzi chodzących z kijkami dochodzę do wniosku, że 90% nie wie jak ich używać. Mnie na razie nie są potrzebne i uważam, że to moda. Nie dla wszystkich oczywiście.
autor: Maciek - Zamieszczono: wt kwie 12, 2005 9:37 pm
Mnie to się nie podoba. Zresztą emerytem jeszcze nie jestem
autor: skaski - Zamieszczono: pt kwie 15, 2005 11:11 pm
Trzeba być chorym na umyśle by w coś takiego sie bawić. Na tak fajnej ściezce jak na zdjęciu to nie lepiej na rowerze? Rozumiem w górach do marszu kije są super. Odkąd przekroczyłem, hm -estke, zawsze używam teleskopów by odciążyć kręgosłup, ale po płaskim? Nawet emerytów tak nie widziałem. Podobno propagacje kijów do marszu w górach rozpoczął Messner w latach 80.
autor: Lechu - Zamieszczono: sob kwie 16, 2005 7:33 am
Patrząc na promowany do tej zabawy sprzęt i jego ceny mam nieodparte wrażenie że chodzi tu o stworzenie nowej dyscypliny rekreacji/zabawy do wyciągnięcia z ludzi pieniędzy.
Spójrzcie na to że trzeba specjalne buty, rekawice, ubrania ....etc. Toć to cały przemysł i produkcja się robi tylko trzeba wypromować i wmówić ludziom że tego właśnie potrzebują.
Osobiście mnie się to nie podoba i raczej nie spróbuje ...
autor: Mariusz - Zamieszczono: sob kwie 16, 2005 8:25 am
Wydaje mi_sie, że Tomasz swoją wypowiedzią w sposób znaczący wpłynął na opinię o tym "nowym" wynalazku.
Jakos ciężko mi wyczuć jak mogłyby dwa kijki pomagać w dynamicznym ruchu. Być może nie należy się tam doszukiwać dynamiki
W narciarstwie zjadowym kijki służą... no wiadomo - poza kolejką do wyciągu bardziej są odważnikami do korzystania z zasady bezwładności Tego w bieganiu chyba nie potrzeba .
Wychodzi na to, ze trzeba sobie utrudnić bieganie by sobie pomóc kijkami - trochę to dziwne, ale pamiętajmy, że ludzie podnoszą ciężary, po to by w chwile później je upuścić - nie lepiej zostawić to w spokoju by leżały
Acha - tak wogóle najkrótsza moja opinia to... zgadzam sie z przedmówcami
autor: zbyszek - Zamieszczono: sob kwie 16, 2005 8:39 am
Ten widok kojarzy misie nieodłącznie z Finlandią. Był to pierwszy obraz jaki widziałem parę lat temu gdy samolot schodzil do lądowania w Hesinkach. Myśłałem, że kobitka coś nie tego ...
Potem spotykałem się bardzo często z takimi odmieńcami. Tak samo jak z klientami na rolkach na drodze 20 km od Tampere. Wzłuż szosy za linią ciągłą jest specjalny pas dla nich. Aha - tej linii to samochodem się nie przekracza
Z podobnych ciekawostek to w zimie większość staruszek pcha przed sobą długie saneczki z krzesełkiem. Oczywiście chodników nie sypie się solą ani piaskiem, tylko równo odgarnia + ewentualnie drobny tłuczeń skalny.
Ten tłuczeń na wiosnę zgarniają maszynki i jest na następny rok.
Proste, nie
autor: mateo - Zamieszczono: sob kwie 16, 2005 9:02 am
A ja, pozwolę sobie se nie zgodzić z przedmówcami. Na ile jest "emeryckie" to decyduje intensywność ruchu i rodzaj terenu. Pod względem specyfiki ruchu to jest to zdecydowanie bardziej niż zwykłe maszerowanie czy nawet bieganie, "otwieranie" klatki piersiowej, co z pewnościa bardziej dotlenia. Łączy naturalnie pracę nóżek z intensywną ( patrz drugie zdanie ) pracą mięśni obręczy barkowej i mięśni klatki piersiowej. Na pewno Lechu ma dużo racji ale tak jest ze wszystkim. Ludziska chca mysleć "na skróty" i jezeli nie pisze jak wół "nordic walking", curving itp to nawet się nie zastanowią ,że jest ten sam but co bez tego napisu. Być może spróbuję tego dla przebieżki w jakimś pagórkowatym terenie. No i nie masz racji , Mariuszku... są tu jescze niezależnie myslący
autor: Mariusz - Zamieszczono: sob kwie 16, 2005 12:10 pm
No i nie masz racji , Mariuszku... są tu jescze niezależnie myślący A łyżka na to - NIEMOŻLIWE .
A gdzie ja drogi Sławku napisałem, że tu są "myślący zależnie" lub niemyślący ? .
Branie dowolnych opini pod uwagę nie jest objawem zależnego myślenia. Jedynie bezmyślne przyjmowanie cudzych pogladów może być tego dowodem..... zresztą podobnie jak ich bezmyślne negowanie "tylko dla zasady"
Twoja teza o tym, że nie mam racji chyba upada.
autor: torek - Zamieszczono: ndz kwie 17, 2005 9:02 pm
Pod względem specyfiki ruchu to jest to zdecydowanie bardziej niż zwykłe maszerowanie czy nawet bieganie, "otwieranie" klatki piersiowej, co z pewnościa bardziej dotlenia. Nie wiem co rozumiesz drogi Sławku pod pojeciem "otwieranie".
co z pewnościa bardziej dotlenia.Przepraszam cię Sławku, ale praca pomocniczych mięśni oddechowych nie ma prawie nic wspólnego z praca obczy barkowej, zresztą nie wiem co niby ma dać intensywniejsze oddychanie przy wysiłku fizycznym, gdy nakład pracy mięśniie przekłada się zwiększenie wydolności odeechowej.
autor: mateo - Zamieszczono: ndz kwie 17, 2005 10:55 pm
Z pewnością bylo to nieprofesjonalne pojęcie ale rozumiem przez to:
wysokie (wymuszone kijkiem) uniesienie ramienia w momencie wdechu ( bo taki jest, zdaje się zalecany rytm ruchowo-oddechowy przy wszelkich ćwiczeniach a zwłaszcza aerobowych ) powoduje większe rozchylenie dolnej partii klatki piersiowej. Taka sama jest różnica między delfinistą, czy może bliżej kraulistą (naprzemiennność) a żabkarzem. Stąd zdecydowanie inna budowa klatki piersiowej i obręczy barkowej specjalistów od poszczególnych stylów pływackich. Niska praca łokci przy marszobiegu czy biegu nie daje tego efektu. To właśnie miałem na myśli pisząc "otwieranie". Praca kijkami uruchamia w znacznie większym stopniu niż bieganie czy maszerowanie pracę mięśni obręczy barkowej i rąk. Oczywiście jest to IMFO.
autor: Tomasz Gornicki - Zamieszczono: pn kwie 18, 2005 6:58 am
Pare slow wyjasnienia. Ta forma treningu nie jest wcale taka emerytalna jesli uprawia sie z wlasciwa technika. Marsz z kijkami pozwala oderwac wzrok od podloza gdyz ma sie o wiele lepsza rownowage co szczegolnie pomaga w czasie wedrowek w gorach jak i emerytom na plaskim acz nierownym podlozu( stad ta popularnosc )Poza tym sa rozne wersje kijkow np. z ciezarkami dla prawdziwych fanatykow ! Pozdrowienia Tomasz
autor: mateo - Zamieszczono: pn kwie 18, 2005 7:05 am
Poza tym sa rozne wersje kijkow np. z ciezarkami dla prawdziwych fanatykow !No to właśnie zapomniałem dodać. Jeżeli uzupełnić ruch rąk nieco ( tak po 10 kg ) większym ciężarem to trening naramiennych aż miło Jeszcze na kostki opaski "piaskowe" i wciry sobie takie możesz sprawić, że hej !!!. Sens tych kijków jest. Wymuszają znacznie obszerniejszy ruch nóg (dłuższy krok) i ramion w regularnym, głębokim rytmie oddechowym. Bez tych kijaszków to napewno zwinęliby prosto z deptaka do "Ministerstwa Dziwnych Kroków"
autor: mateo - Zamieszczono: pn kwie 18, 2005 7:18 am
Ta forma treningu nie jest wcale taka emerytalna jesli uprawia sie z wlasciwa technika.Otóż to ! To ma być letnia symulacja biegu klasycznego a nie spacer o kulach ...
autor: pawel - Zamieszczono: pn kwie 18, 2005 5:06 pm
To moze moje trzy grosze w tej sprawie.
Moja sasiadka jest norweszka. Namawia moja zone do chodzenia z nia z kijkami.
Tyle tylko, ze moja zona funkcjonuje podobnie jak ten Luxemburczyk z innego watku, z ta roznica ze moja zona nie drapie (przynajmniej juz nie drapie i nie mnie;))
Jezdzac przez las na rowerze (robie to nie malze co dziennie) napotykam chmary powerwalkingowcow. Odnosze wrazenie, ze jest to bardziej grupowa rekreacja ruchowa anizeli sport, bo faktycznie chodza cale grupy i w trakcie powerwalkingowania dyskutuja ze soba.
Moj stosunek do tego jest bardzo pozytywny. To nie jest tylko takie sobie chodzenie. Jezeli przyjzycie sie technice jaka tu jest stosowana do dojdziecie do wniosku, ze ma to znamiona sportu. Ja na razie wybieram jeszcze puki co halpipe, albo winsurfing,albo ... No ale moze kiedys???
A prop. Wczoraj zainagurowalem sezon rolkowy. Bylem na Halfpipe. Z przykroscia stwierdzilem, ze coraz mniej dotuje sie u nas publiczne obiekty sportowe. Pewnie wychodzi sie z zalozenia, ze lepiej nich sie mlodziez wyzywa na schodach I poreczech, albo niech moze lepiej cpie niz ma byc pozytywnie zakrecona.
Inna rzecz, ktora zauwazylem, to to ze z forma u mnie kiepsciutko. Na razie dopiero w polowie doszedlem do trickow z roku ubieglego. No coz trzeba chyba intensywniej pocwiczyc. Albo moze od razu rozpoczac powerwalkingowanie??
autor: trevor - Zamieszczono: wt kwie 19, 2005 12:47 pm
Witam,
To może i ja dodam swoją opinie na temat chodzenia z kijami. Mam znajomego co gania po górach właśnie z kijami. Do tego ma jeszcze na plecach plecak ok 20kg. Spytałem czy dają coś te kije. Kazał mi zrobić taki test. Wziąść kijek oraz wagę i nacisnąć kijem na wage z taką siłą jak podczas chodzenia. Mnie wyszło około 7-8kg. Tyle mniej "oczywiście PI * " waży plecak który niesiemy na plecach i kolana mniej cierpia. Drugą kwestią jest równowaga.
pozdrawiam
tomek