Obniżenie auta
MR - 09 sty 2005 13:47
Czy samymi sprezynami mozna obnizyc auto?? Nie chciałbym kupowac kompletu z sprezyny+amorki bo to wydatek ok 2 tys. Ale chciałbym mimo wszytsko zeby samochod dobrze sie prowadził.
Napiszcie cos.
ART - 10 sty 2005 17:17
Czy samymi sprezynami mozna obnizyc auto?? Można ale raczej pożegnać się z amortyzatorami
xXx - 10 sty 2005 17:40
Można obnizyć jeżeli amorki masz w dobrym stanie, ale nie możesz wtedy obniżać więcej niż 35 mm...
Morder - 10 sty 2005 18:53
nie chcę ponownie wszczynać wojny, ale drogi patyku znowu kogoś wprowadzasz w błąd.
Papajo - 12 sty 2005 9:46
Można obnizyć jeżeli amorki masz w dobrym stanie, ale nie możesz wtedy obniżać więcej niż 35 mm...Mi sie wydaje to sensowne - sam mam podobnie i jezdze juz tak ponad pol roku po warszawskich dziurach (ok. 10tys km) i nic zlego sie nie dzieje
nie chcę ponownie wszczynać wojny, ale drogi patyku znowu kogoś wprowadzasz w błąd.Dlaczego tak sadzisz ?
Pyton162 - 12 sty 2005 22:35
ja w poprzenim samochodzie też miałem założone spręznyny H-R - 40 mm i przejechałem na seryjnych amorkach 80 tyś km, brat ma w swojej hondzie tez spręznyny obniżające i ma przejechane 100 tyś na amortyzatorach tak wieć nie ma żadnych przeszkód w montowaniu spręznyn na seryjne amory
xXx - 12 sty 2005 22:39
Morda i co w tym momencie powiesz To są fakty i ja też już spotkałem się wiele razy z takim zastosowaniem.
Amorki wytrzymują...
gutek - 13 sty 2005 0:29
witam, nie polecam obnizania samymi sprezynami, seryjny amortyzator jest pod seryjna sprezyne, samochod bedzie obnizony, dla wielu "twardy", na gladkiej drodze bedzie OK, nie bedzie sie przechylal, ale gdy tylko zaczynaja sie nierownosci samochod skacze jak kauczuk, dla mnie zawieszenie jest dobrze zestrojone jezeli samochod nie traci przyczepnosci na nierownej drodze, szczegolnie ze w Polsce glownie takie wystepuja. Jezdzilem kilkoma takimi wynalazkami i jedynie w hondzie civic tej najmocniejszej przyjemnie sie jezdzilo, ale ile amory wytrzymaly to nie wiem bo kolega przejechal moze ze 2tys na tych sprezynach i sprzedal samochod. Dobre zawieszenie kosztuje okolo 4-5tys zl wiec jak kogos nie stac to lepiej niech seryjne doprowadzi do stanu idealnego a napewno bedzie zadowolony z jazdy swoim samochodem.
pozdro
Papajo - 13 sty 2005 8:57
Powiem tak: jestem bardzo zadowolony z tego ze zalozylem krotsze i twardsze sprezyny - polecam to kazdemu - obnizenie oczywiscie w ramach rozsadku
Oczywiscie kazdy zrobi tak jak mu sie podoba.
Dla mnie kazdy nawet seryjny amortyzator posiada jakis zakres pracy (i jest on na pewno wiekszy niz 35 czy 40 mm) - zakladajac wiec tylko troche krotsze sprezyny, ktore beda jednoczesnie twardsze od seryjnych nie ma obawy o amory. Moge sie mylic, ale takie sa moje doswiadczenia w tym temacie.
gdy tylko zaczynaja sie nierownosci samochod skacze jak kauczukto jest nieprawda - powiem wiecej, moje subiektyne odczucia sa takie ze auto lepiej sie prowadzi a komfort wcale na tym nie ucierpial
dla mnie zawieszenie jest dobrze zestrojone jezeli samochod nie traci przyczepnosci na nierownej drodze, szczegolnie ze w Polsce glownie takie wystepuja. to znaczy ze wolisz bujanie jak w lajbie na morzu ?
twardsze progresywne sprezyny pozwalaja na szybsze odzyskanie przyczepnosci szczegolnie na polskich dziurach...
To są fakty i ja też już spotkałem się wiele razy z takim zastosowaniemTo sa fakty ! 90% obnizen polega na zastosowaniu tylko samych sprezyn. Niewielu stac na kompletne obnizajace zawieszenie. Typowe sportowe zawieszenie to np. PROFLEX i kosztuje ok. 12tys zl
Reszta tak jak napisal xXx
Pzdr...
Pyton162 - 13 sty 2005 10:10
prawda jest taka że zawsze jak obniżysz auto to stracisz na komforcie no ale coś kosztem czegos, to jak sie trzyma auto na zakrętach to bajka a co do podskakiwania na nierównościach to fakt ale jak masz krótki rozstaw miedzy osiami to zawswze bedziesz podskakiwał na poprzecznych nierównośćiach nawet na gwincie jedynie na seryjnym zawieszeniu bedziesz łagodniej je pokonywał no ale co kto lubi ja wole miec glebe
Papajo - 13 sty 2005 10:39
Opisalem swoje odczucia po obnizeniu. U kogos innego moga byc inne "objawy". Oczywiscie nie mam co sie spierac ze autko jezdzi identycznie tak jak przed obnizeniem - czuc roznice - jest troche twardsze ale komfort na tym za bardzo nie ucierpial. W zakretach zdecydowanie prowadzi sie lepiej...
Co do samej teorii: poczytalem na temat obnizania "samymi sprezynami" i wielu to odradza. Jednak w moim wypadku wszystko gra - nie wiem, moze mam jakies super dobre amory Moje autko fabrycznie ma oznaczenie GT - moze juz cos fabryka dodala w temacie "zawieszene" (przed obnizeniem stalo juz stosunkowo nisko).
Napisze tak (to powinno rozwiac Twoje watpliwosci):
TEORETYCZNIE - nie mozna, nie polecane
PRAKTYCZNIE - mozna (wlasny przyklad oraz kilka innych podanych powyzej)
Pzdr...
xXx - 13 sty 2005 10:41
prawda jest taka że zawsze jak obniżysz auto to stracisz na komforcie
gutek - 13 sty 2005 12:45
to znaczy ze wolisz bujanie jak w lajbie na morzu ? jakbym wolal takie bujanie to niejezdzilbym mx-3 ktorego zawieszenie jest naprawde dobre, oczywiscie jezeli amortyzatory itp sa w dobrym stanie, samochodem nie buja i bardzo dobrze wybiera wszystkie nierownosci. Możliwe ze u Ciebie lekkie obnizenie nie mialo ujemnego wplywu na prowadzenie samochodu tak jak w civicu o ktorym juz pisalem, zwiazane to jest prawdopodobnie z seryjnie twardszymi amortyzatorami niz w innych, slabszych wersjach silnikowych. Natomiast w samochodach takich jak corsa 1.4, civic 1,5, 323f 1,6, koledzy mieli obnizenie samymi sprezynami noi tak jak juz mowilem na nierownosciach te samochody zachowywaly sie jak kauczuki, nie chce wywolywac wojny takie poprostu sa moje doswiadczenia w tym temacie.
pozdrawiam
Papajo - 13 sty 2005 13:13
Spoko... peace !
Jak juz mowilem poczytalem na ten temat i w sumie sam juz nie wiem co o tym myslec
U mnie zdaje to egzamin znakomicie.
Ponadto producenci sprezyn podaja, ze mozna je stosowac z seryjnymi amorami, gdy obnizenie nie przekracza 35mm - moze to i jest chwyt marketingowy ale z drugiej strony jakas prawda w tym musi byc...
Pzdr...
P.S. xXx "kombinowales" cos z zawieszeniem, czy masz total serie ?
Xionc - 14 sty 2005 7:00
Kurcze, ja wczoraj wymieniłem amortyzatory na nowe oryginalne japonskie Mazdy i są miekkie jak kupa przy hamowaniu samochod nurkuje ostro. Oczywiscie, komfort jazdy sie znacznie poprawil, o wiele ciszej i o wiele mniej czuc dziury i wyboje. Zastanawialem sie czy by takich sprezynek -30mm sobie nie zamontowac, ale cos czuje ze do takich miekkich amortyzatorow to nie jest polecane?
coolart - 18 sty 2005 23:57
hehe to teraz ja powiem cos, ja nie widze problemu w montowaniu spotrowych sprezyn na normalne amory. Dlaczego a juz mowie. Auto ktore mam 323F BG 91r od od prawie poczatku jezdzilo na polowkach seryjnych sprezynach az do dnia kiedy je dostalem od dziadka ktory nie raz przyjezdzal na takich sprezynach z fulll zaladowanym autem z niemiec do poslkie 980km w jedna strone. Kiedy je dostalem odrazu wiedzialem ze sprezyny trzeba bedzie wymieniac (oczywiscie mowie o [jakich?] sprezynkach) wiec jesli chodzi o konfort na sprezynach obnizonych na normalnych amorach to co do wygody jazdy to nie wiem ale ja malo co wnetrznosci nie wypluwalem na naszych dolkach przy 40km/h i wiezcie lub nie po wymianie sprezyny sie jeszcze bardziej rozpadly. Amory te tortury przez tyle lat wytrzymaly nie ma zadnych przeciekow cze czegos, a wiem bo wiem co bylo wymieniane. Wiec podsumowanie, Jesli chodzi o konfort to lepiej wymienic sprezyny i amory, jesli nie zalezy nam na komforcie to tylko sprezyny mozna zalozyc ale po krotkiej jezdzie poczujecie jak zoladek wlatuje do gardla. Ja narazie mam seryjne sprezyny i jest git.
Sylwek - 31 sty 2005 12:36
Ja ma obniżona madzie spreżynami z seryjnymi amorkami i wszystko jest OK nawet na polskich drogach.
Tyle ,że sa problemy np. przy wjeździe na podnośnik. Jak sprawdzalem to okazuje sie że jest niższy od Porshe Boxtera S.
SimoneuS - 31 sty 2005 13:17
..
hellmi - 02 mar 2007 23:09
Ja też zastanawiam się nad lekkim obniżeniem swojej mazdy (323f BA ), bo w tej chwili wygląda jak terenówka - nie wiem czy wszystkie takie są, czy tylko moja, ale wygląda to dość dziwnie. Jedyna rzecz która mnie dość mocno do tego zniechęca to nie tyle dziury, czy komfort, a progi. Dziewczyna mojego brata ma obniżonego forda i nie ma mowy o przejechaniu tych brukowych progów - te mniejsze plastikowe jeszcze przejedzie, ale o tych szerokich brukowanych można zapomnieć, zresztą zjazd z krawężnika też przekracza możliwości tego samochodu. I tu mam pytanie czy jest możliwe obniżenie mazdy tak, żeby można przejeżdżać przez progi/krawężniki bez obawy o podwozie?
coolart - 04 mar 2007 23:18
Przed obniżeniem najlepiej wziąć zmierzyć o ile pójdzie w dół i czy o cos nie będzie haczyć.
Zawsze idzie trochę auto podwyższyć zmiana lacia np. z 45 na 50 albo zmiana felgi ale to już kosztowniejszy interes. Lecz ja tylko podaje co można zrobić by podciągnąć wyżej
czy to tylko sprezyna musi podnosic? chybanie
Manker - 20 kwi 2009 11:02
Witam kupiłem sprężyny H&R 60mm jak z amortyzatorami ? ile obciąć czy kupic gazowe czy olejowe dadzą rade? i czy wogole 60mm to nie za dużo? fele 15stki 195 na 50. Mazda 323f BG
Jacek176 - 20 kwi 2009 14:22
Ja mam obniżoną o 35mm i już mam połamany przedni zderzak. O wjeździe na jakikolwiek krawężnik mogę
tylko pomarzyć. Także życzę powodzenia przy obniżeniu 60mm
W eFce seryjnie były amory gazowo-olejowe także zamontowanie amorków olejowych to krok wstecz. Poza tym przy tak wielkim obniżeniu TRZEBA już założyć amory przystosowane do sprężyn obniżających o krótszym skoku. A takich w Polsce raczej nie dostaniesz, tylko ebay.
marcinkosky - 20 kwi 2009 14:42
Ja mam obniżoną o 35mm i już mam połamany przedni zderzak. O wjeździe na jakikolwiek krawężnik mogę dlatego jak widze tak duza przeszkode w postaci wysokiego kraweznika to poprostu pasuje sie tylem bo zanim zalozylem dokladke GT to bylo spoko ale teraz juz nie ma tak latwo ale daje rade
seba323f - 20 kwi 2009 16:26
kupiłem sprężyny H&R 60mm Gdzie żeś dorwał tak niskie sprężyny w PL?
Manker - 20 kwi 2009 21:15
amorki mam seryjne i wiem ze przy takim obnizeniu to nie wytrzymaja . Ale to ze sa gazowo olejowe to nie wiedziałem mozna spuicic troche gazu prawda? Czy mam błedne myslenie? Sprezyny kupilem na allegro używki jezdzone pol sezonu.
Manker - 20 kwi 2009 21:44
Moze amorki KAYABA dały by rade i by to wszystko miało sens? Co o tym myślicie nie wierze w to ze nikt z klubowiczów nie posadził tak madzi..
Jacek176 - 21 kwi 2009 6:03
Seryjnie właśnie były gazowo-olejowe KAYABA.
Spuścić trochę gazu? Nie słyszałem o takiej rzeźbie nigdy. Osobiście bałbym się potem jeździć takim autem.
Manker - 01 maja 2009 12:14
Wiec w Polsce nie dostane takich amorów? KAYABA o zmiennej charakterystyce?