ďťż
odrestaurowanie mx6 - duża rzecz - kto się podejmie? Kto poleci fachowców?





Aleksander - 22 mar 2009 19:44
Witam!

Chcę odrestaurować moją Madzię. Blacharka wymaga poprawek i usunięcia rdzy na każdym elemencie. Zderzaki do wymiany i progi do dołożenia (kupię). Tapicerka do wymiany. Silnik do wyjęcia, oczyszczenia, pomalowania.

Generalnie chcę z niej zrobić cacuszko, żeby przez następne parę lat się nie dotykać. Czytałem na forum tyle, że najchętniej bym sprzedał i kupił hulajnogę, ale za dobrze mi się nią jeździ, poza tym córka za siedem lat zrobi prawko pewnie i będzie chciała autko, to moja Madzia byłaby dla niej

Większość warsztatów nie chce się podjąć blacharki, bo wolą krótkie robótki a nie zabawę z rozbiórką auta. Jak mówię, że chcę pomalować blok silnika to kiwają z politowaniem. Jak mówię, że chcę założyć turbinę, to szybko kończą rozmowę. Jak chcę tapicerkę z materiału i nie mają koloru jaki chcę, to nie chcą uszyć z mojego.

Słowem, zanim moderatorzy (słusznie z resztą) wywalą ten post do kosza, liczę, że znajdzie się ktoś, kto poleci fachowców, którzy naprawdę lubią pracę przy samochodach a nie tylko widzą w kliencie kartę kredytową. Szczególnie, że jestem z Warszawy. Ewentualnie ktoś z forumowiczów może ma możliwości i chęci zająć się częścią prac chociaż.

Aha, odpowiedzi typu "to qpa kasy" darujcie sobie, bo wiem. Oczywiście wypłacalny jestem, lecz nie nazywam się Rockefeler. Ale sam nie umiem, auto ma siedemnaście lat a przejechane 120 tysięcy. I cholernie ją polubiłem




Waluś - 22 mar 2009 20:36
na twoim miejscu nie szukałbym w warszawie a popytał znajomych - znajomych i poszukał kogoś kto ma przedewszystkim czas - czyli dobry spawacz-lakiernik -mechanik co robi po cichu ale dla przyjemności - czyli spec Pan Kazio.


Słowem, zanim moderatorzy (słusznie z resztą) wywalą ten post do kosza
aż tak źle nie będzie. Najwyżej dokleją do odpowiedniego istniejącego już wątku



Globy - 22 mar 2009 22:42
Mam podobny problem - renowacja blacharska 626 - chociaż dopiero powoli rozpuszczam wici o poszukiwanym lakierniku, który z sercem podejdzie do problemu. Paradoksalnie najlepiej byłoby to zrobić samemu, ale... wolę w tym czasie wychodzić z biura o 21, a pracą przy aucie niech się zajmie profesjonalista

Najlepiej rozebrać wszystko, wypiaskować/zakonserwować i złożyć do kupy z głową. Tutaj jestem gotów kupić wszystkie oryginalne spinki i pierdółki, oczekuję tylko profesjonalnego podejścia blacharza, żeby mi potem nie dzwoniło i nie miało szpar z kosmosu. Większość osób szuka raczej "po taniości", rozmawiałem też poważnie w paru punktach i jak słyszą moją gotowość do zostawienia gotówki, to ochota rośnie, tylko komentarz jak zwykle "zrobi się".

Myślę, że obydwu przypadkach może pomóc ta sama osoba - tylko jeszcze nie wiem, kto Niedługo przekręcę do kumpla, bo miał kolesia spod Warszawy zajmującego się restauracją starych Mercedesów, który za całą robotę bierze 6 tys. zł. Muszę jednak obejrzeć wcześniejszy dorobek. Jeśli chodzi o drobiazgi, warto uderzyć do ASO, a jeśli o części typu fotele - można wyrwać zadbane używki o niskim przebiegu z egzemplarzy ściąganych z Anglii.



Aleksander - 23 mar 2009 7:40

czyli dobry spawacz-lakiernik -mechanik co robi po cichu ale dla przyjemności - czyli spec Pan Kazio.

z panem Kaziem jest ten problem zwykle, że ma chęci i czas, ale nie ma odpowiedniej lakierni. Pół biedy, jeśli jest w pobliżu i po naprawie może tam oddać do lakierowania.


Niedługo przekręcę do kumpla, bo miał kolesia spod Warszawy zajmującego się restauracją starych Mercedesów

gdybyś mógł podzielić się dobrym namiarem będę wdzięczny straszliwie

-----

A tak skoro nie tylko ja mam taki problem, to może ktoś zna kogoś, kto w Polsce sprzedaje Tokico HP albo Illumina, bo ze Stanów mi trochę za drogo zaśpiewali...




Waluś - 23 mar 2009 8:13

z panem Kaziem
chodziło mi raczej o takiego Pana Kazia co robi od a do zet czyli coś w stylu warsztatów o jakim pisał Globy, czyli kogoś kto to z robi dla przyjemności a nie dla kasy. A i do fachowego pomalowania auta nie potrzeba od razu wypasionej komory. Wystarczy dobra znajomość tematu, odpowiednie warunki i czas, bo wiadomo że trzeba w zwykłych warunkach troszke więcej czasu poświecić. A jest takich sporo uwierz mi, tylko trzeba wiedzieć jak ich szukać, bo w gazecie raczej reklamy nie znajdziesz
U nas np w "piździwulce" ze 20 km od miasta jest gość który ma profesjonalną komorę lakierniczą, a nie ma za wielu ludzi. Przeinwestował. Ale robi rewelacyjnie i bierze każde nietypowe wyzwanie



Aleksander - 23 mar 2009 9:27

A i do fachowego pomalowania auta nie potrzeba od razu wypasionej komory.

ano właśnie... wyszła moja nieznajomość tematu... dlatego właśnie pytam już wszędzie i wszystkich



Globy - 23 mar 2009 13:14

U nas np w "piździwulce" ze 20 km od miasta jest gość który ma profesjonalną komorę lakierniczą, a nie ma za wielu ludzi. Przeinwestował. Ale robi rewelacyjnie i bierze każde nietypowe wyzwanie
Rafale, może zapodasz nam kontakt?



Waluś - 23 mar 2009 14:26
jak wygmyram to wrzucę.



Hazu - 23 mar 2009 16:47
Znam warsztat w którym gość odnawia VW garbusy w wolnym czasie.
Widziałem jego robotę - robi super.
Robi mechanikę balcharkę i lakiernictwo.
Ale z tego co wiem robi niemieckie auta.
A czy podejmieł by się czegoś takiego z japońskim wynalazkiem to nie mam pojęcia.
A do tego nie w Warszawie.

Z drugiej strony chętnie sam kupiłbym niedrogo taki samochód w takim stanie:P



DamianMX6 - 07 cze 2009 15:35

Znam warsztat w którym gość odnawia VW garbusy w wolnym czasie.
Widziałem jego robotę - robi super.
Robi mechanikę balcharkę i lakiernictwo.
Ale z tego co wiem robi niemieckie auta.
A czy podejmieł by się czegoś takiego z japońskim wynalazkiem to nie mam pojęcia.
A do tego nie w Warszawie.

Z drugiej strony chętnie sam kupiłbym niedrogo taki samochód w takim stanie:P


MX-6 byś chciał, czy garbusa?



DamianMX6 - 07 cze 2009 15:38

Witam!

Chcę odrestaurować moją Madzię. Blacharka wymaga poprawek i usunięcia rdzy na każdym elemencie. Zderzaki do wymiany i progi do dołożenia (kupię). Tapicerka do wymiany. Silnik do wyjęcia, oczyszczenia, pomalowania.

Generalnie chcę z niej zrobić cacuszko, żeby przez następne parę lat się nie dotykać. Czytałem na forum tyle, że najchętniej bym sprzedał i kupił hulajnogę, ale za dobrze mi się nią jeździ, poza tym córka za siedem lat zrobi prawko pewnie i będzie chciała autko, to moja Madzia byłaby dla niej


Odrestaurowanie MX-6 2,5 ze stanu kiepskiego do cacuszka to robota tylko dla zakochanych w tym aucie. Wiadomo miłość jest ślepa .

Powiem tak, jeśli nie będziesz co chwile sprawdzał ile na nią wydajesz i zależy ci aby ten konkretny egzemplarz odrestaurować to jak najbardziej warto.

Jeśli liczysz na to że odrestaurowanie będzie cię kosztować mniej niż kupienie w dobrym stanie takiego auta, to zapomnij o tym i jak najszybciej je sprzedaj i kup inną.

Moje inwestycje przekroczyły już dawno tzw. próg opłacalności i bez problemu kupił bym teraz za tą kasę takie samo auto w super stanie, ale dla mnie to nie problem, no ja chcę to konkretne auto do końca odnowić.

To że kiwają głowami jak mówisz im o malowaniu bloku lub turbo wcale mnie nie dziwi bo nie brzmi to poważnie jeśli auto wymaga wielu ważniejszych napraw.
Osobiście życzę ci powodzenia i popieram z całego serca odrestaurowywanie tych aut bo tylko dzięki zapaleńcom może nie znikną tak szybko z ulic.
Poza tym podczas napraw wiele się przy nim nauczysz i po pewnym czasie sam staniesz się osobą która będzie umiała pomóc innym zapaleńcom. I zapewniam cię że jak doprowadzisz sprawę do końca na pewno nie oddasz MX-6 córce.

Fachowców mogę polecić.

P.S. Jeśli nie musisz nie wyjmuj silnika.



Hazu - 07 cze 2009 21:23

MX-6 byś chciał, czy garbusa?
ani to ani to już nie aktualne, bo wstawiam do malowania mój nowy nabytek czyli xedosa 1,6.
Aleksander jeżeli dalej jestes zainteresowany tym fachowcem to napisz do Globy bo mu podałem namiary (ciekawe czy kontaktował się juz z nim czy gość się tego podejmie?)