ďťż
Olej silnikowy - Jaki zalać?





2ndsun - 20 sie 2005 13:54
Ja mam 323C 1.3 135 tys. km przejechane. Auto za kilka dni będzie jeździło na benzynie. Nie wiem, jaki olej jest wlany i nie wiem, jaki wlać.Zależy mi na tym, żeby silnik chodził przyzwoicie, a nie jak traktor. Ale nie chcę też przepłacać. Doradźcie mi coś.
Dzięki




Waluś - 20 sie 2005 18:46
Wiele było na ten temat. Wystarczy poszukać.
A dział opinie służy do dzielenia się swoimi doświadczeniami.
Przenoszę do technicznego, a moderator niech działa dalej.



Jaksa - 20 sie 2005 18:46
Półsyntetyk 10W-40



Briareos - 20 sie 2005 23:45
Instrukcja do BA (wszystkie silniki, choć akurat tam 1.3 nie występuje) mówi, że leje się 10W-30 w zakresie temperatur od -25 do 50C. Poniżej -30C do 0C zalewa się 5W-30. Tyle teorii
Idąc za opiniami wyczytanymi na FORUM, oraz kierując się dostępnością, ja wziąłem (nie wiedząc, co było lane wcześniej) półsyntetyk 10W-40 Mobil'a (głowy nie dam, ale Mobil Super się chyba zwie). Konkretnie jeden 4-litrowy baniaczek. Po wymianie kontrolka ciśnienia reaguje prawidłowo a po ok. 200km olej nie zrobił się czarny (właściwie to ciężko go na bagnecie wypatrzyć, jak się nie błyszczy), nic także nie cieknie. Operację uznałbym za udaną

Acha - nawet mechanicy mieli problem ze zlokalizowaniem punktu, do którego jest zanurzony bagnet i w sumie zalali zaledwie do dolnego L. U mnie jest tak, że jak się wyciągnie bagnet, to jedna strona jest w całości mokra a druga ma właściwy poziom pomiaru. Dolałem kapkę i jest teraz ślicznie na środeczku, między L a F - i nawet w 4l zbiorniku zostało po dolewce tak z 0,6l - czyli tyle, ile powinno. To tak gwoli przypomnienia, że sprawdzanie poziomu oleju leży w zakresie obowiązków kierowcy i nawet po fachowcach warto sprawdzać




Globy - 21 sie 2005 0:07
Dokładnie W polskim klimacie Mazda zaleca półsyntetyk, chociaż specjaliści polecają jak najdłuższą jazdę na syntetyku W naszych silnikach BP mieści się dokładnie 3,8 litra oleju według AutoDaty. Jeśli to wtrącenie nie ujdzie za prozaiczne, poziom oleju sprawdzamy na zimnym silniku przecierając bagnet papierem i zanurzając go raz jeszcze. Poziom powinien być między L i F (zakreskowany obszar) - różnica tych oznaczeń wynosi 1 litr. Nie przelewamy ponad F.

Dla bezpieczenstwa warto pytać poprzedniego właściciela o zalany olej lub zwracać uwagę na oznaczenia pod maską. Niemniej jeśli nie mamy pewności, olej syntetyczny może doprowadzić do wymycia nagarów i rozszczelnienia silnika.



2ndsun - 21 sie 2005 9:41
To zaleję półsyntetykiem.



Mumin - 21 sie 2005 14:10

Jeśli to wtrącenie nie ujdzie za prozaiczne, poziom oleju sprawdzamy na zimnym silniku przecierając bagnet papierem i zanurzając go raz jeszcze. Poziom powinien być między L i F (zakreskowany obszar) - różnica tych oznaczeń wynosi 1 litr. Nie przelewamy ponad F.Instrukcja mówi co innego - silnik ma być rozgrzany, należy go wyłączyć i po 5 minutach sprawdzić stan oleju.



Italiano - 21 sie 2005 14:47
Czy zimny, czy ciepły, to nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Nie należy sprawdzać zaraz po wyłąnczeniu silnika (odczekać pare minut), a po wymianie oleju trzeba odpalić silnik, przygazować i po zgaszeniu odczekać chwilę. To pewnie wszyscy wiedzą .



norbi - 21 sie 2005 14:47

Po wymianie kontrolka ciśnienia reaguje prawidłowo a po ok. 200km olej nie zrobił się czarny (właściwie to ciężko go na bagnecie wypatrzyć, jak się nie błyszczy), nic także nie cieknie. Operację uznałbym za udaną A u mnie w Madzi robi się czarny dosyć szybko Co może być przyczyną? Ktoś wie

Olej to półsyntetyk Platinum.



Briareos - 21 sie 2005 22:11
To, że robi się szybko "brudny" to chyba normalne, bo zawsze jest nagar... Ewentualnie możesz znowu zmienić szybciutko i w ten sposób sobie od razu ten syf spuścić. Tyle, że to kosztuje No i ogólnie częściej zmieniać od tej pory. Powinno się stopniowo poprawiać, ale nie oczekuj, że po 2.000km olej będzie dalej zaledwie lekko brązowy...
Zasadniczy problem - CZEMU nagar powstaje w takiej ilości, że od razu zasyfia. Może zaczynają się robić luzy na pierścieniach i nie zgarnia dobrze, a to co zostaje, przypala... W takim przypadku zapewne byłoby wskazane zalewać już nieco gęstszym, pełnym minerałem. Ale to moje spekulacje, niech się mechanicy wypowiedzą



GofNet - 22 sie 2005 14:10
Wiele zostało już powiedziane. Moge dodać tylko tyle, że faktycznie warto zalać silnik dobrym olejem 10W-.., ale nie koniecznie półsyntetykiem. Występują w ofercje producentów oleje syntetyczne o oznaczeniu np. 10W-50, które są pełnymi syntetykami i są sugerowane do silników z dużym obciążeniem i/lub o przebiegach powyżej 100 tys. km. Warto nad takowym się właśnie zastanowić.

Co do faktu, iż po pewnym przebiegu jeden olej jest krystaliczny, zaś inny nie, odpowiedź jest różnoraka. Jedna wersja widnieje w poscie powyżej. Druga zaś jest taka, iż kiepski olej szybciej się zużywa. Olej dobrej firmy zużywa się znacznie wolniej. Oleje z team'u Orlen nie należą do najlepszych, więc przy występowaniu bardzo wysokich temperatur przypalają się i dlatego mogą być czarne. Niektórzy producenci chwalą się, iż ich oleje posiadają niski wskaźnik samozużycia i są odporne na stażenie.

Warto zerknąć na ten olej. Wielu chwali go, jako najlepszy olej syntetyczny na rynku. W końcu to następcja Quaker State'a:
Midland MicroOil Synqron 10W-50

Pozdrawiam.



Miccyg - 22 sie 2005 16:56
Mam identyczny silnik i zalałem półsyntetykiem Mobil 10W-40, jak na razie nic nie ubywa.



2ndsun - 22 sie 2005 17:31
Kupię Midland MicroOil, bo mi się podoba