ďťż
Opowieści 1 - Kąpiel Pana





TorisGray - 2010-05-28, 22:34
" />Opowieści z Maglandu

‼Kąpiel Pana” (Niewolnica z Abudabi)

Niewolnica szła po wodę. Bogaty ryś potrzebował jej na kąpiel, którą to też kotka zniewolona przygotowywała. Biedna nie miała lekko z byłym najemnikiem, który odszedł na emeryturę. Nie był on już nikomu potrzebny. Był on bardzo okrutny, po tym, co sam przeszedł w czasie niedawnej wojny.
Mela szła już z wiadrem, kiedy to spostrzegła błysk w piasku. Odłożyła ciążące jej wiadra, podnosząc błyszczącą rzecz. Była to moneta. Cała złota, bez jednej rysy na jej powierzchni. Kotka obejrzała się dookoła, po czym schowała znalezisko, po czym uśmiechnąwszy się wróciła do swoich zajęć.
Wróciła po czasie do domu. Położyła stalowe wiadra na palenisku, po czym usiadła obok, czekając na swojego pana.

- Już jestem.

Głos był bardzo spokojny, jednak dało się wyczuć lekki, acz drażliwy dla nosa zapach. Pił. Kotka poruszyła się niespokojnie. Pijany pan nie był zwiastunem miłych chwil, lecz wręcz przeciwnie. Niewolnica spojrzała na niego, nie zdradzając żadnej emocji związanej ze strachem.

- Witaj w domu, panie. – Powiedziała naturalnym, spokojnym głosem do niego.

Pijany bogacz spojrzał na nią, po czym się uśmiechnął – jak to pijak – bardzo szeroko.

- Moja mała – zaczął – widzę, że nie próżnowałaś. O, i widzę, że już jest gotowa kąpiel?

Istotnie, woda we wiadrach już wrzała porządnie, toteż kotka szybko podeszła do nich i zdjęła z ognia. Skierowała się – odprowadzana wzrokiem pana – do balii, która już czekała na wodę. Pochyliła się i zgrabnie wlała zawartość obu stalowych naczyń. Zadowolony bogacz – ku przerażeniu niewolnicy – zaczął się rozbierać, co też spotkało się to z jej rumieńcem. Kotka skierowała szybko wzrok w inną stronę i czekając, aż ryś wejdzie w gorącą wodę.

- Coś taka nieśmiała? – zapytał otwarcie bogacz i zachichotał, po czym sięgnął po olejki do kąpieli.

- Chyba mam prawo, panie, gdy ma się... Taki widok. – Powiedziała nieco nieśmiałym głosem kotka, siadając obok balii i czekając na ewentualne prośby swojego pana.

Ryś wstał i sięgnął po ręcznik, po czym spojrzał na kotkę.

- Wstydzisz się mnie? – zapytał ryś patrząc jej prosto w oczy. Ta zarumieniła się mocno.

- To nie tak, panie...

- A jak?

Głos bogatego był dosyć srogi. Niewolnica aż skuliła uszy z lekkim przestrachem.

- Chodzi o to... Że jesteś bogato obdarzony przez naturę. – Odpowiedziała bardzo cichym głosem.

Rysiowaty od razu się uśmiechnął . To mu nieco połechtało dumę, choć w słowach Meli było sporo prawdy. Bogacz był zaiste obdarowany hojnie. Nie jedna mogłaby pozazdrościć chwili, którą zobaczyła kotka.
Ku uldze kotki ryś ubrał się w ręcznik, gdy wstał i zakończył swoją kąpiel. Udał się na spoczynek, lecz i tak Melę nie opuszczało zawstydzenie względem osoby jej pana. Gdy usiadła na swoim posłaniu – które to było bliżej paleniska niż łoże bogacza – wyciągnęła, gdy upewniła się, że jej pan śpi, monetę i spojrzała na nią raz jeszcze. Rozmyślała długo, aż w końcu zasnęła przy miłym trzaskaniu płomieni w kominku. Śniła słodko o pieśniach i baśniach Abudabi...

---
Opowieści z Maglandu to seria małych i większych opowiadań osadzonych w moim autorskim świecie fantasty. Czasami postacie pojawiające się w jednych opowiadaniach mogą być w innych, spotykać się... Uwaga, czasem może się zdarzyć, że wyjdzie opo nasiąkające niejakim erotyzmem, więc ostrzegam!

Oznaczenia:
Brak erotyzmu.
Treści odwołujące się do erotyki lub sytuacji niedwuznacznych (np. homoseksualizm)
Erotyka lub brutalne sceny.




Vonderey - 2010-07-21, 02:17
" />Spodziewałem się yiffka bardzo krutkie i mogłoby się... Skończyć bardziej na czerwono ale fajne :3