ďťż
OT cały się trzęsę





autor: Andrzej K - Zamieszczono: sob gru 31, 2005 1:39 pm
właśnie wszedłem do do mu
wracałem autem i na skrzyżowaniu tuż pod moją maskę w sznur jadących samochodów wbiegło trzech gówniarzy (tak na oko około 15 lat) jakim cudem się zatrzymałem jakim cudem, jakim cudem ci wszyscy za mną nie powpadali na siebie nie wiem samochód za mną zatrzymał się na 2 palce od mojego zderzaka
chyba mieli szczęście że pasy mnie przytrzymały i zdążyli uciec bo jak bym dorwał to chyba bym im zrobił krzywdę




autor: skaski - Zamieszczono: sob gru 31, 2005 1:45 pm
Spieszyli się do monopolowego przed zamknięciem. Albo antycypowali Sylwestra> Jedno i drugie



autor: Andrzej K - Zamieszczono: sob gru 31, 2005 1:50 pm
rusza mnie to tym bardziejże wczoraj była rozprawa córki znajomej
dziewczynie wlazły po koła dwa dzieciaki i niby nie jej wina niby prwanie wszystko OK ale dzieciaki były dość mocno poturbowane
a dziewczyna chociaż minęło pól roku ma problemy ze sobą ze swoją psychiką



autor: Krzysiek - Zamieszczono: sob gru 31, 2005 3:21 pm
Andrzej, nic na takie rzeczy nie poradzisz. To banał, wiem, ale mam kolegę, który zabił przechodnia i chociaż to już parę lat, mam tą sytuację wciąż przed oczami, bo oczywiście najpierw zadzwonil po mnie i przeżywałem razem z nim cały ten horror. Małolaty są gorsze od dzieci. Te przynajmniej słuchają się rodziców, którzy mówią jak przechodzić przez jezdnię. Chyba tylko staruszkowie są gorsi, bo ci mają złe poczucie odległości i prędkości i potrafią wejść pod samochód patrząc w oczy kierowcy, bo wydaje im się, że są jeszcze daleko od niebezpieczeństwa. Na małolatów i staruszków trzeba uważać aż do przesady!!! To trochę tak, jak z tymi "Maluchami", które jak hamują, to nie widać im włączonego kierunkowskazu i nigdy(!) nie wiadomo co zrobą na skrzyżowaniu...