ďťż
OT, znalezione na onecie, o J. Kaczyńskim i jego rozsądku ..





autor: Lechu - Zamieszczono: wt kwie 11, 2006 1:22 pm
Cóż pospolite ruszenie z kosami na sztorc! Nowe elity walczące z elektryfikacją!

Pewne słowa nie pasują do pewnych ludzi, kiedy słyszę, że I strateg, będzie kierował się zdrowym rozsądkiem, tak tak jakbym słyszał, że edgar zostanie centrem Los Angeles Lakers. Bądźmy poważni, mimo że czasy są śmieszne przez łzy, nie będzie tu zdrowego rozsądku, będzie walka lepperowskiej kosy na sztorc z pisowym kamieniem, czy raczej betonem kołtuńsko narodowym. Jedno co jest bardziej zabawne od `zdrowego rozsądku' stratega, w tej przepychance między politycznym marginesem, to położone uszka po sobie i podwinięty ogonek efendi jarosława, w zderzeniu z opalenizną popegeerowskiej myśli politycznej. Wygląda na to, że aby wskazać miejsce w szeregu domorosłemu napoleonkowi, trzeba krzyczeć głośniej i więcej od samego efendi. Nadchodzi miły początek końca pana wszechpolskiego wodza, oto były kierownik PGR wymachujący pezetperowska legitymacją, gwiazdor kołchozowej prowincji z nadania SB musztruje prawego i sprawiedliwego, aż miło popatrzeć. Komendy padnij, powstań przeplatane na lewą socjalistyczną stronę patrz, przełyka strateg bez zająknięcia, nie słyszałem aby wobec jedzreja odważył się na zagrywkę podobną to upokarzania giertycha. Wie strateg, że w jego położeniu na łopatkach własnych intryg, podskakiwanie lepperowi, to już ostatni gwóźdź do trumny, a pozycja ogorzałego watażki w SO jet identyczna jak startego PiS, żaden partyjny plastikowy żołnierzyk nie wyściubi nosa jeśli nie padnie komenda, wszystkie weksle w kasie wodza. To nie są rozmowy z PO, gdzie można było prymitywną propagandą udawać negocjacje i odwracać kota ogonem, to jest poważny dialog z człowiekiem, który zgłosił się po swoje, czyli po obiecaną władzę jeszcze z czasów kampanii brata, kiedy dokonano zakupu 5% żelaznego pakietu akcji leppera, by wsadzić na tron pierwszego po bracie. Równia przechyliła się w dół i rozpoczął PiS staczanie w kierunku dna.

Znam tylko jednego człowieka, który potrafił pisać przez kilkadziesiąt stron o jednym zjawisku, wydawałoby się niezbyt pasjonującym, gdyż na pierwszy rzut oka trudno uznać za takie moczenie ciastka w herbacie. Ten człowiek, Marcel Proust, opanował trudno sztukę formułowania myśli do stanu rzadko spotykanego w przyrodzie, był po prostu mistrzem, jednak przyznam się, że `W poszukiwaniu straconego czasu' to jedyna książka, której czytanie przerwałem po kilkudziesięciu stronicach, oddając wszelkie należne honory autorowi, ale i jednocześnie nie oszukując samego siebie czymś w rodzaju obowiązku doczytania dzieła, cóż czasami największy geniusz potrafi zanudzić talentem najbardziej wiernych czytelników. W Polsce mamy co najmniej kilku `Proustów', z tym ze kompletnie pozbawionych talentu, którzy od 17 lat moczą ciastko dziwnie pojmowanego patriotyzmu w narodowej herbacie. I stratego efendi jarosław, doszedł w rozmiękczaniu herbatników do prawdziwej perfekcji, z tym że herbatę zamienił na mętna brunatna ciecz, którą uzyskał dosypując nacjonalistycznego i pseudo katolickiego dziegciu do narodowej kadzi. Tak przyrządzona mikstura, w której można znaleźć dodatki w postaci antysemickiego czosnku, heteroseksualnego lubczyku i wszechpolskiego krwawnika, została wylana z kadzi i płynie szerokim strumieniem rzeźbiąc nowe koryto Wisły. Póki co nie jest to rwąca rzeka, raczej dopływ głównego nurtu, który dla niepoznaki nazywa się patriotyzmem i ochroną polskich interesów, a w rzeczywistości jest gotowaniem narodu w sosie własnych kompleksów, zagęszczonym zasmażką katolickiej wiary w wydaniu rustykalnym, czyli takim, który nakłuwa na widły wszystko, co przypomina ideały oświecenia. Uspokajam wszystkich czytelników, już kończę z grafomanią przechodząc do meritum nieco pogmatwanej wypowiedzi.

W czasach gdy na tronie siedzi ogorzała tandeta, w dziurawych mokasynach, wrzucająca do brunatnej cieczy kolejne plebejskie herbatniki, które taką kąpiel uznają za higienę ciała i ducha, nie pozostaje nic innego jak przeprosić się Proustem i odnaleźć w słowie genialnie nudnym, serum na pospolity i wszechogarniający bełkot. Jest to złoty wiek intelektualnej kryptologii, przekazu niezrozumiałego dla pospólstwa, ale koniecznego by przetrwać. Powszechne równanie do dna, nazywane eufemistycznie przez IVRP Polską solidarna, okraszone tzw szacunkiem dla prostych ludzi, to propagandowa pułapka, nie ma tu cienia szacunku dla ludzi prostych, jest pogarda sprowadzona do pakowania obywateli nie pojmujących cynizmu władzy, w całe kartony z napisem wszechpolskie herbatniki, które potem rozpuszcza się w potoku brunatnej mętnej cieczy. Obowiązkiem ludzi roztropnych jest podwyższanie standardów, tak aby nasze dzieci w ramach obowiązkowej lektury szkolnej za lat kilkanaście nie czytały poezji zebranej andrzeja leppera, czy pamiętników I stratega efendi jarosława, a nadal były katowane Proustem i Gombrowiczem. Często słyszę głosy, że nie ma sensu, że kijem Wisły nie zawrócisz, że śmieszne nic nieznaczące pisanie, nie odmawiam racji, być może sporo w tym naiwności i śmieszności, ale nie chodzi o zawracanie Wisły kijem, a brunatnego ścieku rozumem, nie o zmienianie polskiej rzeczywistości, ale o obnażanie rzeczywistych intencji tych, którzy ją kreują, czy lepiej powiedzieć kaleczą, aby było wiadomo komu w niedalekiej przyszłości wystawić rachunek, za zatruwanie Polski toksynami IVRP.

matka_kurka, 11.04.2006 14:45

Dawno nie czytałem tak dobrej diagnozy JK, w zasadzie mogę się pod tym podpisać. Gratulacje dla autora

To wszystko niestety prawda. Szkoda Polski




autor: Maciek - Zamieszczono: wt kwie 11, 2006 8:30 pm
Matka_kurka pisze ciekawe i celne komentarze. Ciekawe, kto to jest



autor: Darek - Zamieszczono: wt kwie 11, 2006 10:58 pm
Pisara z GW, ciekawe dlaczego za panowania Kwasa siedziała cichutko jak mysz pod miotłą.

p.s. nie lubię kaczorów, ale i matki kurki też.



autor: Darek - Zamieszczono: wt kwie 11, 2006 11:11 pm

z tym że herbatę zamienił na mętna brunatna ciecz, którą uzyskał dosypując nacjonalistycznego i pseudo katolickiego dziegciu do narodowej kadzi. Tak przyrządzona mikstura, w której można znaleźć dodatki w postaci antysemickiego czosnku, heteroseksualnego lubczyku i wszechpolskiego krwawnika, została wylana z kadzi i płynie szerokim strumieniem rzeźbiąc nowe koryto Wisły. Póki co nie jest to rwąca rzeka, raczej dopływ głównego nurtu, który dla niepoznaki nazywa się patriotyzmem i ochroną polskich interesów, a w rzeczywistości jest gotowaniem narodu w sosie własnych kompleksów, zagęszczonym zasmażką katolickiej wiary w wydaniu rustykalnym, czyli takim, który nakłuwa na widły wszystko, co przypomina ideały oświecenia. Uspokajam wszystkich czytelników, już kończę z grafomanią przechodząc do meritum nieco pogmatwanej wypowiedzi.

Takie pisanie na zlecenie przerabiało w tym kraju parę lat temu sporo dzisiejszych autorytetów moralnych. Widać, że w każdym czasie dyżurni sie znajdą.




autor: tomek - Zamieszczono: pt kwie 14, 2006 10:59 am

Matka_kurka pisze ciekawe i celne komentarze. Ciekawe, kto to jest Rolling Eyes
Zgaduję ... Pilch ?