Panie i Panowie kapelusze z głów...
autor: torek - Zamieszczono: sob lut 18, 2006 4:10 pm
Brawo Aamodt, brawo Herman
Oglądałem z zapartym tchem. Aamodt pojechał moim zdaniem niemal idealną linią, choć przed metą trochę już mu brakowało sił, a Herman w końcówce był znowu tym taranem jak niegdyś. Trochę mu zabrakło (0,13s) i szczerze mówiąc traktuję to jakby obaj wygrali, bo nie wiem komu bardziej życzyłem zwycięstwa. Do pełni szczęścia zabrakło mi jeszcze na pudle Kjusa.
A Bogusław? No cóż. To jak się wyratował budzi podziw, ale chłopak całkowicie pogubił się psychicznie. Nie tylko dziś. Szkoda.
autor: Maciek - Zamieszczono: sob lut 18, 2006 4:46 pm
A Bogusław? No cóż.Ja też oglądałem z zaparciem. Zwycięzcy jechali świetnie, ale i Bogusław błysnął klasą. Jak dla mnie zdobył złoty medal za jazdę na jednej narcie z prędkością 100 km/h.
autor: Darek - Zamieszczono: sob lut 18, 2006 4:55 pm
Ja też oglądałem z zaparciemSą na to środki, które nie przerywają snu.
Wolałbym żeby wygrał Herman, ale i tak jest nieźle, lubię jak weterani pokazują klasę.
autor: mateo - Zamieszczono: sob lut 18, 2006 5:54 pm
Maciek napisał:
Ja też oglądałem z zaparciem
Są na to środki, które nie przerywają snu. WinkPowinieneś, Maćku, coś z tym... zrobić
Dziękuję Ci Omłot, że KS-om zrzedły miny jak staruszek popitalał. Prawie idealna linia, faktycznie końcówkę to już chłopina dyszał... Zaskakująco słabo wypadł Darek , przyznam, że trochę na niego stawiałem.
autor: maćko - Zamieszczono: sob lut 18, 2006 7:30 pm
Rewelacja! Aamodt sprawił reszcie "Łomot" pięknie jechał. A Herman jest nie do zajechania
autor: Maciek - Zamieszczono: sob lut 18, 2006 8:34 pm
Powinieneś, Maćku, coś z tym... zrobić Laughing Laughing Laughing Już po wszystkiem No i Kalwa ukończył
autor: Andrzej K - Zamieszczono: sob lut 18, 2006 9:55 pm
złoty medal za jazdę na jednej narcie z prędkością 100 km/hjazda figurowa nie jest dyscypliną olimpijską
ale że nie upadł to extra
autor: Darek - Zamieszczono: ndz lut 19, 2006 8:06 am
Kazali mu reklamować firmę, to reklamuje.
autor: Japoński - Zamieszczono: pn lut 20, 2006 3:40 pm
Jak widzę te szachownice to żałuję ze nie mam pod ręką fotki "Łomota" na naszych dynach...
autor: Maciek - Zamieszczono: pn lut 20, 2006 8:50 pm
Szkoda Japoński, że nie masz. Nasze dyny są naprawdę dobre
autor: k'Q - Zamieszczono: pn lut 20, 2006 10:38 pm
Co wy wiecie o dobrych nartach
autor: Krzysiek - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 6:09 am
Co wy wiecie o dobrych nartach Twisted EvilOświeć nas miszczu
autor: Japoński - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 7:44 am
Dobre narty to takie, które mają smak najdelikatniejszej czekolady milka z delikatną nutką dekadencji...
autor: Mariusz - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 8:39 am
Dobre narty to takie, które mają smak najdelikatniejszej czekolady milka z delikatną nutką dekadencji... ... i moc spirytusu
autor: Japoński - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 8:43 am
To właśnie ta delikatna nutka dekadencji
Czyżbyś widział kogoś mocno nastukanego na nartach Mariuszu??
autor: isia - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 9:53 am
a świstak zawija te sreberka
autor: Japoński - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 10:02 am
Zawija na sreberkach?...co to slalom?
Znaczy się Volanty chyba ma...
autor: Mariusz - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 10:12 am
Czyżbyś widział kogoś mocno nastukanego na nartach Mariuszu?? A zobacz na zdjęcie Isi - z nóg się wali
autor: Japoński - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 10:34 am
No fakt, dziwnie się "chyli"..
autor: isia - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 1:31 pm
z nóg się wali narty miały ponad 2 promile.
I to jeszcze takie narty które bardzo lubisz Tomku - z szachownicą
autor: Japoński - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 1:38 pm
narty miały ponad 2 promile.
I to jeszcze takie narty które bardzo lubisz Tomku - z szachownicą Very HappyChyba dwa promienie?? Z tego alkoholu Ci się całkiem pomieszało...
Jak z szachownicą to nudne, może wciągają, może wymagają inteligencji, ale pionki spadają jak się jedzie
autor: isia - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 1:43 pm
Z tego alkoholu Ci się całkiem pomieszało...NOOOO ostatnio fajne piłam. Normalnie wchodzi pięknie i głowa po tym nie boli.
Brasyliana
Wódka wg uznania (ok. 1,5 kieliszka)
1 cytryna sparzona, skrojona w kostkę
Lód
2/3 kieliszka syropu cytrynowego
łyżeczka cukru
2/3 kieliszka wody
ZAMIESZAĆ w blenderze lub słoiku;
autor: Maciek - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 1:53 pm
Brasyliana
Wódka wg uznania (ok. 1,5 kieliszka)
1 cytryna sparzona, skrojona w kostkę
Lód
2/3 kieliszka syropu cytrynowego
łyżeczka cukru
2/3 kieliszka wody
ZAMIESZAĆ w blenderze lub słoiku;Isiu, to nie jest froum konsumentów
Ale i tak spróbuję
autor: Mariusz - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 2:15 pm
cofło misie
Muszę zmienić proporcje
autor: tomek - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 2:19 pm
Przepis na Kubusia:
Pięć nienapakowanych cytryn, litr wody, pół szklanki cukru *, konserwant **.
Wstawiamy litr wody do gotowania i obieramy cienko cytryny (bez białego). Skórki wrzucamy do wody i zagotowujemy z cukrem, gotujemy ok. 10 minut na małym ogniu, mieszając do rozpuszczenia się cukru. Wyłączamy wodę i wyciągamy wygotowane skórki. Wyciskamy sok z cytryn i dolewamy go do wywaru po przestudzeniu. Schładzamy go do temp. pokojowej i dodajemy konserwant. Mieszamy i rozlewamy do butelek po Kubusiu.
* może być więcej, zależy od upodobań
** pół litra spirytusu
autor: Japoński - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 2:22 pm
Mój ulubiony to 100ml czystej do tego 50 ml śliwowicy - nie mieszać, nie wstrząsać, powtarzać aż podziała...
A serio to
1. whisky sote
2. whisky ze spritem
3. tequila sote
4. tequila ze spritem
autor: romex - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 2:24 pm
Tak wypełnione butelki zostawiamy do tzw. "przegryzienia" na chwilę*, najlepiej w pobliskiej śnieżnej zaspie**.
Pzdrw
romek
------------
* czyli tak nie mniej niż 5 minut
** pod opieką
autor: Mariusz - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 2:25 pm
Mój ulubiony to 100ml czystej do tego 50 ml śliwowicy Aaaa brak doprecyzowania co czym popijać
Popija się wiekszą pojemnością - czyli śliwowicę czystą.... a może to czystą się pije a śliwowicą zagryza ???
autor: Lechu - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 2:30 pm
zostawiamy do tzw. "przegryzienia" na chwilę*, jeśli mogę wtrącić, zostawiamy do momentu aż butelka stukana na przykład nożem nie będzie już dawała głuchawego odgłosu tylko dźwięcznie czysty, wtedy jest przegryzione i można konsumować ze smakiem, znaczy degustować :D
Z drugiej strony jak wary wiszą to ciężko czekać i względy smakowe idą w kąt
autor: Japoński - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 2:31 pm
Zresztą, nieważne co, ważne żeby sponiewierało..
autor: Lechu - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 2:36 pm
nareszcie jakis ludzki temat a nie tylko o białym, białym i białym i do tego o długich sztachetach zagiętych z przodu i do góry ...
Tak trzymać
autor: tomek - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 2:49 pm
nareszcie jakis ludzki temat Isia zaczęła
autor: Japoński - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 2:56 pm
Na mnie nie patrz, ja nie spraszałem...
autor: qbas - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 3:00 pm
A żeś się Tomek Shrek'a naoglądał.
autor: zagronie - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 7:59 pm
Przepis na kotail rosyjski(radziecki):
- spirytus,
- na spirytusie.
Nosi nazwę(siewiernoje siełanje - zdaje się "zorza polarna").
Pozdrowienia
autor: torek - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 10:34 pm
narty miały ponad 2 promile. A Ty ile Miałaś?
Wódka wg uznania (ok. 1,5 kieliszka)
1 cytryna sparzona, skrojona w kostkę
Lód
2/3 kieliszka syropu cytrynowego
łyżeczka cukru
2/3 kieliszka wody
ZAMIESZAĆ w blenderze lub słoiku;Fajne, ale słabe
cofło misie Mad
Muszę zmienić proporcjeJa też
pół litra spirytusuBrzmi jak dobry początek...i koniec
Tak wypełnione butelki zostawiamy do tzw. "przegryzienia" na chwilę*, najlepiej w pobliskiej śnieżnej zaspie**.
Pzdrw
romek
------------
* czyli tak nie mniej niż 5 minut
** pod opieką5 minut góra
** po "czujną " opieką
jeśli mogę wtrącić, zostawiamy do momentu aż butelka stukana na przykład nożem nie będzie już dawała głuchawego odgłosu tylko dźwięcznie czysty, wtedy jest przegryzione i można konsumować ze smakiem, znaczy degustowaćMówię Wam. ten facet wie co pisze
autor: k'Q - Zamieszczono: wt lut 21, 2006 11:38 pm
A co wy wiecie o piciu
autor: Japoński - Zamieszczono: śr lut 22, 2006 7:45 am
Ja się na tym nie znam, ale cały czas się pilnie uczę....
autor: isia - Zamieszczono: śr lut 22, 2006 1:47 pm
ale cały czas się pilnie uczę....no to na następnym spotkaniu jakąś wywieszkę trzebaby obstalować:
"wzorowy uczeń"