Praca uliczna
Marta - Pon Gru 07, 2009 3:04 pm
Zachęcamy osoby zajmujące się pracą z dziećmi ulicy do wielkiej dyskusji...
niewidzialna - Sob Sty 30, 2010 7:43 am
Czy praca pedagoga ulicy ma sens? Ciągle słyszę negatywne opinie na temat streetworkingu. Nawet na konferencji poświęconej śląskim dzieciom ulicy usłyszałam (w czasie panelu dyskusyjnego), że nic nie robimy dla dzieci i ich rodzin. Może ta praca nie przynosi takich efektów jak praca wychowawców świetlicowych, ale jesteśmy z tymi dziećmi, jesteśmy dla nich. Organizujemy im czas wolny, rozdajemy jedzenie, rozmawiamy, wyciągamy do nich dorosłą, przyjazną rękę. Obserwując nas uczą się jak powinni postępować. Może rzeczywiście to niewiele, ale przynajmniej mam pewność, że gdy są ze mną nie okradają starszej pani albo jakiegoś samochodu, mają co jeść, komu się wyżalić i wydaje mi się, że właśnie po to jestem
streetworker - Nie Mar 14, 2010 9:58 pm
Jak dla mnie każda forma pomocy nawet ta najmniejsza i najmniej widzialna jest warta zachodu.
I już teraz jestem przekonany że pracując z młodzieżą na ulicy ma to wielki sens. Może to nie ma wielkiego znaczenia pedagogicznego, może nie ma jakiegoś wielkiego wpływu na zachowanie, ale dla tego młodego chyba jest to ważne ;D i jak dla mnie to ma jak najbardziej sens
ADRIAN - Śro Mar 17, 2010 1:19 am
CZESĆ MIŁO WIDZIEĆ NOWĄ TWARZ A DOKŁADNIE NOWY WPIS.
NO I OSOBE Z ULICY WZIĘTĄ....
niewidzialna - Wto Kwi 20, 2010 6:12 pm
Ostatnio usłyszałam od swoich dzieciaków "Dziękuję, że jesteś" Dostałam nowego zapału do pracy:)
ADRIAN - Śro Cze 02, 2010 11:47 pm
Kilka dni temu poproszono mnie abym napisał dziewczynie zaczynającej pracować na ulicy - pewnego rodzaju Abc... - pracy ulicznej.
Po jakimś czasie dotarło do mnie, że soba która o to mnie poprosiła nie ma pojęcia, że pewnych rzeczy nie da się nauczyć na skróty pisząc alfabet .
Nie można dać pewnych suchych instrukcji, przepisów, zaleceń. To, że ktoś zna poszczególne litery, nie oznacza, że ktoś potrafi mówić i to w oczekiwaniach prawdopodobnie - "najlepiej mówic biegle..."
Myślę, że wielu ludzi ma pokusę przeczytać książkę, instruktarz, poradnik i myśleć że potrafi wiele. Tego typu myślenie jest strasznie niebezpieczne - głównie dla uczestników i realizatorów ulicznego spotkania.
Przychodzi mi na myśl pewien obraz - poradnik kulinarny, na który ktoś może się powoływać - "...przeciez można otworzyć go na dowolnej stronie i ugotować każdy posiłek..". Oczywiście, że można ale praca uliczna nie jest zabawą w kucharza amatora, to nie mieszanie w garnku a jak nie wyjdzie to sie wyrzuci do kibelka i tyle.
Czy zawodu terapeuty, wychowawcy, interwenta można sie nauczyć czytając jakikolwiek podręcznik....?, tym bardziej "Abc... pracy ulicznej"?
Jestem ciekaw Waszego zdania...
Adrian
Zuzek - Wto Cze 08, 2010 3:49 pm
Co do PODRĘCZNIKA, to podzielam zdanie Adriana ale w mojej małej główce urodziło się, że fajna była by taka zbiorowa publikacja, w której opisane były by różne sytuacje "uliczne"- mam na myśli takie "pracowe" oczywiście - te fajne i te problemowe ale bardziej w formie literackiej niż poradnikowej. Coś na zasadzie powyrywanych kartek z "pamiętników" różnych streetworkerów, poskładanych w całość. Bez naukowych komentarzy. Tylko coś takiego osobistego. Myślę że mogło by to być dla wielu inspirujące czy budujące ale przede wszystkim taka książka pokazywała by, że w pracy terapeuty, wychowawcy, streetworkera czy interwenta pracuje się całą swoją osobą- ze swoimi słabościami, z którymi trzeba się mierzyć, z różnymi emocjami, uczuciami itd. W książce takiej można by pokazać, że te same czy podobne sytuacje można rozwiązać na różne sposoby, w zależności od tego jakim się jest człowiekiem (w sensie: co się ma w środku-bardziej w sercu niż w głowie). Co myślicie? mam nadzieję, że napisałam zrozumiale Ja już normalnie widzę film na podstawie takiej książki hi
Pozdrawia Zuzek z tysiącem rzeczy na głowie
ADRIAN - Śro Cze 09, 2010 10:35 pm
Zuzek no to otwiewraj na forum nowy temat - wyrwane z kalendarza szarego ulicznika. i zaczynamy......
Ola.C - Czw Cze 10, 2010 10:03 pm
Bardzo jest mi bliskie stwierdzenie, że pracy ulicznej nie da się nauczyć, w formie gotowej recepty...No właśnie jakby tak było to recepty nie wypisywaliby lekarze z uprawnieniami, tylko pacjent sami sobie...Twierdzę, że ważna jest świadomość pracownika ulicznego w odniesieniu do siebie i otaczającej rzeczywistości, a sama metoda nawiązania kontaktu z odbiorcą przychodzi samoistnie. Kurcze mnie to śmieszą troche takie akcje jak ktoś chce na bazie ,,ABC"...z dnia na dzień stać się specjalistą np. streetworkingu...W gruncie rzeczy ma szanse napisać na bazie własnych doświadczeń coś na kształt ,,ABC, czego nie robić w pracy ulicznej", oczywiście jeśli ma na tyle autorefleksji...(tylko jakim kosztem). Czyli pierwszy punkt ABC pracy ulicznej brzmiałby dla mnie A - Absolutnie nie ucz się pracy ulicznej na bazie ABC, bo możesz emocjonalnie skrzywdzić innych i siebie też.
pozdrawiam
EVA - Wto Lis 02, 2010 3:21 pm
Witam serdecznie.Nazywam się Ewa jestem studentką Ignatianum w Krakowie na kierunku resocjalizacja. Zwracam się z ogromną prośba o pomoc. Jestem w trakcie pisania pracy licencjackiej na temat streetworkerów w Polsce metod pracy oraz instytucji z którymi pracują. Mam ambitne plany opublikowania swojej pracy ( o ile będzie na tyle dobra ) bo wierze głeboko że praca na ulicy jest główną i niezastąpioną metodą w dotarciu do środowisk zmarginalizowanych a co za tym idzie skutecznego niesienia pomocy. Jestem pełna podziwu dla osób pracujacych w ten sposób dlatego chcę w jak najleprzym świetle opisać ich sylwetki. Znalazłam na stronie fundacji wiele świetnych pozycji bibliograficznych na ten temat i PROSZĘ jeśli ktokolwiek z Was posiada dostęp do nich online lub wie gdzie w krakowie można je zdobyć to proszę o kontakt mailowy etva@wp.pl. BArdzo cenne również są dla mnie osobiste doświadczenia osób pracujacych jako pedagog uliczny bedę wdzięczna za każda refleksję na ten temat. Było by mi bardzo miło gdybym nawiązała z Państwem jaki kolwiek kontakt.Ze swojej strony obiecuje opisać Fundacje Ulica w mojej pracy co mam nadzieję przyczyni sie do pozyskania nowych przyjaciół Fundacji. POZDRAWIAM i życzę wielu sukcesów .