Problem z odpalaniem
kmail - 25 wrz 2007 11:22
... odpala . Czasem odpala(kreci rrozrusznikiem) zaraz po przekręceniu kluczyka a czasem po sekundzie a czasem dopiero po ok. 5-7 sekundach. Boje sie że wkońcu wogle nie odpali. Co to może być ?
P.S. Nie dokońca jestem pewien czy ma to związek z temp. na dworze.
Bimbak - 25 wrz 2007 11:42
pięknie nazwany temat... pozwolisz że poprawie aby odpowiadał regulaminowi, tylko najpierw mam pytanko.
Rozumiem że czasem rozrusznik nie chce kręcić? Zobacz czy po przekręceniu kluczyka napięcie zawsze dochodzi do rozrusznika. Jeśli tak .. to rozrusznik , jeśli nie to szybciutko do elektryka zanim zrobisz zware i auto z dymem puścisz
kmail - 25 wrz 2007 12:54
Po przekręceniu kluczyka nic nie przygasa (jedynie w momencie kręcenia sie rozrusznika), więc raczej nie ma zwarcia acz kolwiek sprawdzę napięcie na nim kiedy będę mógł.
BartekB - 25 wrz 2007 18:21
Temat był poruszany - użyj szukajki podpowiem ci tylko ze chodziło o wiązkę kabli dochodzących do stacyjki - czytałem o takim problemie jednak nie z nam go z autopsji wiec nie pamiętam , jednak tak jak wspominałem temat na pewno był poruszany na forum
es - 25 wrz 2007 18:52
Ostatnio walczylem z elektromagnesem rozrusznika. Czasem rozrusznik w ogole nie startowal. Przyznam, ze nie probowalem go "namawiac" dlugim trzymaniem kluczyka. Wobec tego, ze usterka nie byla permanentna rozrusznik wylatywal z auta dwa razy. Za pierwszym razem rozebralem go, prewencyjnie oczyscilem i zlozylem. Po tygodniu znowu auto nie odpalilo. Droga eliminacji uznalem, ze to elektromagnes i zanabylem za cale 60 zl nowy. Na razie dziala, choc jest brazylijski. Na szczescie w mojej mazdzie rozrusznik latwo wyjmuje sie od gory, wiec eksperymenty nie byly zanadto uciazliwe.
lucas_ka - 26 wrz 2007 17:22
Zmieniłem nazwę twojego tematu na odpowiadająca regulaminowi.
Redoo - 26 wrz 2007 19:58
kmail ehh mozesz cos wiecej napisac!?bo tak to raczej nie zakumam o co chodzi moze napisz tak wsiadasz władasz kluczyk i co kreci a nie pali czy nie kreci i nie pali bo nie kumam
rolozwanyrolo - 23 gru 2008 10:52
Dołączam się do tego tematu bo jest mi najbliższy.
626GF 2.0i 2000r
Jakie powinno być wzorcowe odpalenie dla tego silnika?
Mam go dopiero od kilku dni i nie znam jeszcze dobrze więc pytanie natury ogólnej.
Jak na razie kręci mi 2-3 razy i za kolejnym pali. Chodzi równo bez zarzutu.
Do tej pory mojego starego nissana (nie żebym tęsknił) przekręcałem raz do końca i on zawsze łapał 'od razu'.
Czy może powinno się przekręcić wyczekać jakieś kontrolki i dopiero 'dokręcić'' ?
Czy może jest to jedna z wielu wymienianych w podobnych wątkach (mnóstwo ich!! nie idzie połapać się) usterek (szczotki, tulejki, kable itp..)
Redoo - 23 gru 2008 11:22
nie moim zdaniem nie masz co szukać wiadomo zawsze można tak po ustawiać by palił na jedno tyknięcie ale nie masz co szukać jest ok!
rolozwanyrolo - 23 gru 2008 11:39
taki już ze mnie detalista
Redoo - 23 gru 2008 12:00
taki już ze mnie detalista e tam moja też pali na 3 hheee kiedyś miałem poustawiane zapłon i takie tam i paliła na tyknięcie ale mi to nie przeszkadza grunt ze odpala
Hugo - 23 gru 2008 15:20
Moja odpala jak tylko dotknę kluczyka w stacyjce. Zimna i ciepła tak samo
Redoo - 23 gru 2008 16:26
. Zimna i ciepła tak samopoczekamy zobaczymy hehee jak sie wyjezdzi aparacik platynki paluszek rolozwanyrolo na upartego możesz mieć tak jak Hugo ale po co no chyba ze dla własnej sadysfakcji
klimow - 05 mar 2010 14:22
Witam. Odświeżę temat gdyż nie chcę zakładać nowego, a problem mam identyczny co twórca tego topicu. Mazda 626 GF silnik 1.8 beznyna. Po przekręceniu kluczyka nic się nie dzieje przez 6-10 sekund. Żadna kontrolka nie przygasa nic się stuka w komorze silnika. Po upływie tego czasu rozrusznik zaczyna kręcić i dalej zapala bez problemu. Nie zdarza się to zawsze, choć zauważyłem, że dużo częściej występuje przy niskiej temperaturze. Jeśli ktoś ma jakieś rozwiązanie, albo sugestię będę wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam
abudabdi - 08 mar 2010 19:21
Moim zdaniem coś z stacyjką prawdopodobnie w stacyjce jakieś elementy metalowe się wytarły i pod wpływem niskiej temp. się kurczą i dlatego jest problem przy niskich temp. prawdopodobnie coś się wytarło nadmiernie prawdopodobnie kluczyk spróbuj dorobić nowy kluczyk ja tak miałem w lancerze z 91r i pomogło latem nie miałem problemu z tym starym kluczykiem lecz zimą juz mi nie odpalał stary kluczyk a nowy tak
kmail - 08 mar 2010 22:51
Sorki że n iodpowiedziałem jak to sięzakończyło.
Uszkodzeniu uległa kostka stacyjki. Koszt elementu w ASO 690 zł, używany w JapanCar (szrot Łódź) za 120 zł. Naprawili mi na A.Struga 14 (zdiagnozowali, pojechali po część, zamontowali). Całkowity koszt 250 zł. Robota tego samego dnia co zgłoszenie
P.S. Niestety do tej pory nie wiem jak rozebrać kolumnę kierownicy (gdzie tam są jakieś zatrzaski ?).
Pozdrawiam, Kamil.
Lord - 20 wrz 2010 23:04
Podepnę się pod temat. Moje autko dzisiaj zaniemogło. Postawiłem na parkingu po przejechaniu ok 3 km i zostawiłem na jakieś 3 godzinki. Po powrocie (ok. godz. 20) do samochodu wsiadłem, przekręcam kluczyk i nic. Rozrusznik kręci, ale nie może załapać silnik. Nie zostawiłem go na włączonych światłach, więc ciężko mi uwierzyć, że mogłem jakoś rozładować akumulator, chociaż nie wykluczam jego awarii. Wcześniej nie było żadnych oznak czegokolwiek.
Aha, dla jasności - po przekręceniu kluczyka na pierwszą pozycję zapalają się lampki kontrolne, czekam aż zgasną wszystkie oprócz "oleju" i ładowania akumulatora. Wtedy przekecam na zapłon i już nie pamiętam jak powinno być właściwie. Czy podczas kręcenia rozrusznikiem zawsze świeci się lampka z akumulatorkiem (od ładowania), czy tylko wtedy, jak jest za mało prądu? Nigdy nie zwróciłem na to uwagi bo zawsze zapalał od tzw "kopa".
Jutro sprawdzę bezpieczniki, bo dzisiaj nie miałem jak - ciemno i brak latarki. Jeszcze spróbuję odpalić przez kable z innego auta i jak uda się to podładuję akumulator w swoim i sprawdzę stan elektrolitu w nim.
Ktoś pisał gdzieś, ze to może być pompa paliwa, ale czy tak od razu ona pada, czy raczej są jakieś wcześniej objawy?
Może macie jakieś propozycje co może być i co ewentualnie sam mogę sprawdzić. Zaznaczam, że nie jestem mechanikiem i dość słabo znam się jeszcze na budowie samochodu.
Edit: sprawdziłem na innym akumulatorze, wiec ten problem odpada chyba, bo dzieje się to samo - kręci rozrusznikiem i nie odpala. Znajomy zasugerował, że nie słychać pompy paliwa, żeby pracowała. Odkręciłem pod tylna kanapą pokrywkę i na przekręconym kluczyku w pozycji pierwszej nic nie słychać z pompy. Mam nadzieję, że wybrałem dobre miejsce do nasłuchu.
Dodam jeszcze, że jak dzisiaj sprawdzałem, czy odpali po nocnym postoju to tak jakby chciała zaskoczyć, ale nic z tego. Kolejne kręcenia rozrusznikiem już nic nie dawały. Jak postała chwilę i chciałem znowu spróbować odpalić to przy przekręceniu rozrusznikiem znowu jakby prawie zaczynała łapać silnik, jednak na tym skończyło się.