ďťż
Psiaki, kociaki i inne wasze zwierzaki





Zir - 17 sty 2010, o 20:16
Pochwalcie się waszymi zwiarzakami.

Ja musze jeszcze trochę fotek natrzeskać ale na razie pokażę wam jednego z moich 3 psów.

Oto Bella (suczka Collie) *patrzy na Alexa*






Frezo - 17 sty 2010, o 20:34
Lassie Ładna



Kudlaty - 17 sty 2010, o 20:43
Panda
Plec: samica
Rasa: mieszaniec (stala kolo bernardyna, ale jest ladniejsza

Rolf
Plec: samiec
Rasa: mieszaniec (gdzies ponoic mial troche z rottweilera)
niestety nie ma go juz na tym swiecie

R.I.P 1994-2009




Wilczyca - 18 sty 2010, o 12:04
Płeć - samica
Imię - Mika
Gatunek - mieszaniec ( znaleziony na śmietniku i przygarnięty )
Jest z nami już 7 lat. A sama ma 8 lat.



Płeć – samiec
Imię – Fart ( bo jako jedyny przeżył z miotu )
Gatunek – Samoyed
Wiek – 4 lata ukończy 3 marca.



No i mam jeszcze akwarium 200 litrowe z rybkami moimi kochanymi.




Sonulciak - 18 sty 2010, o 17:54
A oto moje

Rex
Rasa: kundel
Wiek: 5 lat


Max
Rasa: kundel
Wiek: 10 lat




Alex - 19 sty 2010, o 11:04
Ralf
pies
ma około 4,5 roku
uratowany ze schroniska na Krzykach (Wrocław)








Zir - 19 sty 2010, o 16:33
Oto Oskar. Owczarek Kaukazki.





Ara - 19 sty 2010, o 18:33
Bella jest śliczna <3 A Oskar fajny, młody, nie?
I strasznie podoba mi się samoyed Wilczycy :D

Mój kaukaz się komuś niezbyt udał i wyszła jakaś koślawa, urosła jak durna i dostała dysplazji. Na szczęście nie ma tragedii, jest pokrzywiona, ale rusza się dość normalnie. A wzrostem dorównuje spokojnie dogom niemieckim :P Tak samo sierść, na karku gęsta, kaukazia, a reszta ciała dość krótko porośnięta. I z kaukaza zrobił mi się wielki kundel :P
Skoro już tak prawię o swoim zwierzątku, to dodam do tego mojego kota, Ernesta, rodowodowego maine coona. Diablę ma już nieco ponad rok i niby jest duży, ale dla mnie to ciągle taki malutki kotek :P Co prawda ma jeszcze ~rok na wzrost, ale wątpię, aby urósł dużo.

Zdjęcia zwierzątek dam jutro, skoro mam już dobry aparat, to zrobię im nowe zdjęcia. Nie będę was męczyć fotami z komórki.



Zir - 19 sty 2010, o 18:37

Bella jest śliczna <3 A Oskar fajny, młody, nie?

Oskar ma chyba 2 lata.



LindsayPl - 19 sty 2010, o 20:35
W sumie obiecałam kiedyś Judasowi kolejne zdjęcia mojego zwierzaka ;]

Panie i panowie, oto mój cocker-spanielek Demi

demi.jpeg



Ara - 21 sty 2010, o 10:59
No, a to moje futrowe.

Kici myci:
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... rnest3.jpg
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... rnest2.jpg
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... ernest.jpg
Hau hau:
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... /daszu.jpg
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... daszu2.jpg
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... daszu3.jpg
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... daszu4.jpg
To ostatnie z narażeniem życia było, bo Dasha to taran i biegnie prosto w ciebie. Na szczęście mam refleks ratujący często moją skórę, więc zawsze jakoś unikam dzikich psów, czy gryzących koni :p



Kudlaty - 21 sty 2010, o 13:59
ja
Kici myci:
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... rnest3.jpg
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... rnest2.jpg
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... ernest.jpg


jaki tygrys :]


Hau hau:
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... /daszu.jpg
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... daszu2.jpg
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... daszu3.jpg
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... daszu4.jpg


fajny... co to jest? leonberger?



Zir - 21 sty 2010, o 14:05

Hau hau:
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... /daszu.jpg
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... daszu2.jpg
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... daszu3.jpg
http://i836.photobucket.com/albums/zz28 ... daszu4.jpg


fajny... co to jest? leonberger?



Kudlaty - 21 sty 2010, o 15:12
no bylo ... teraz widze ale bardziej przypomina leonbergera :>



Ara - 21 sty 2010, o 18:19
Bo kudłate i mordę ma taką miziatą, ale na innych zdjęciach już ma trochę bardziej szczupłą.
http://i49.tinypic.com/20z4c3p.jpg

W ogóle kaukazy i leonbergery są podobne do siebie :p



Kudlaty - 21 sty 2010, o 18:22
no tu juz bardziej kaukaza przypomina :>



Zir - 23 sty 2010, o 00:05
Bella lubi spać w najdziwniejszych pozycjach.





Jira - 25 mar 2010, o 16:15
A to moje potworki
Neska - labradorka. Dostałam ją jakieś 8 lat temu... Więc lat trochę ma, ale wygląda i zachowuje się jakby sobie zupełnie nie zdawała z tego sprawy. I dobrze. To najbardziej mój pies, zasadniczo tylko ja się nią zajmuję. No i żeby nie tęskniła - razem ze mną wyprowadza się od rodziców.




Dora - owczarek kaukaski. Ojciec dostał ja od znajomego jak już miała rok. więc poznawałyśmy się ostrożnie zanim się okazało że to totalna ciapa.
Na drugim zdjęciu ma letnie futreko. Teraz wygląda bardziej misiato i kudłacznie... chociaż w sumie już niedługo, bo znowu futro zrzuca.



Cywil - przybłęda. Niepewny i zastraszony... Nie możliwe jest podejść do niego trzymąjac w rękach nieznany przedmiot a kiedy człowiek się schyla pies odskakuje i wącha sobie bok jakby sprawdzał czy nikt w niego nie rzuca... Mnie aktualnie skubie po rękawach coby go głaskać... Ale jak chciałam mu ubrać obrożę to przez 2 dni chodził obrażony i nie chciał się zbliżyć. Taki wypłosz i wariat.



Ciri- szczurzyca. Głównie śmierdzi i rozsypuje trociny... Przytulić się przyjdzie jak zmarznie (w przeciwieństwie do poprzedniczki która się kleiła do ludzi)... Lubi wyciągać kurz spod szafy.




huskie_pl - 24 kwi 2010, o 19:53
Foxterier krótkowłosy - Tofik





Wilczyca - 26 kwi 2010, o 11:27
Nie lubię Foxterierów bo są nie źle pier….te.
Mają ADHD i nie słuchają. Nie wiem czy wszystkie takie są, ale spotkałam się z trzema i wszystkie miały cos z głową. Niestety mój brat kupił sobie takiego i teraz on męczy moją małą czarną psinę. Cały czas ją uderza głową i ją gryzie po łapach, a ona się patrzy na niego jak na głupka i biedna nawet kłów pokazać nie może bo wszyscy zaraz na nią ryją drą, że nie wolno i takie tam.



Cysiek - 26 kwi 2010, o 17:32

Drops się wabi. Dostałem go chyba 6 lat temu xd Na Mikołaja xdd
Chyba włączył tryb uśpienia z lekkim znudzeniem x3



Taaaaaaaa. Nie chciało mi się zejść z balkonu :3
Czarna: suka. Wabi się Punia. Mamy ją od października '98.
W kojcu i od czasu do czasu polata sobie po działce od 04.04.2009 - dzień przeprowadzki :3
A ten po prawej to Max, jej syn xd Chciałem go zatrzymać ze względu na białą końcówkę ogona. Reszta poszła niestety do uśpienia i zakopania, nie chciałem pójść bo nie chce wiedzieć gdzie są zakopane. Ale chyba z kilka sztuk się sprzedało.



judas666 - 26 kwi 2010, o 17:39
Czy tylko ja, patrząc na zwierzęta w klatkach, zastanawiam się jak ja bym się czuł na ich miejscu? Uważanie że zwierzęta mają uczucia i wiedzą co się wokół nich dzieje jest niezdrowe... A wszystko przez pieprzone filmy familijne :c



huskie_pl - 26 kwi 2010, o 21:17
I na dodatek właścicielowi nie chce się zejść do nich, żeby im zdjęcie zrobić


Nie lubię Foxterierów bo są nie źle pier….te.
Mają ADHD i nie słuchają. Nie wiem czy wszystkie takie są, ale spotkałam się z trzema i wszystkie miały cos z głową. Niestety mój brat kupił sobie takiego i teraz on męczy moją małą czarną psinę.

Prawda, mają narąbane, są żwawe, czasami za bardzo, interesuje ich tylko pogoń i wszystko maja w nosie :p


Cały czas ją uderza głową i ją gryzie po łapach, a ona się patrzy na niego jak na głupka i biedna nawet kłów pokazać nie może bo wszyscy zaraz na nią ryją drą, że nie wolno i takie tam.

Nie powinni nie pozwalać Twojej psinie na obronę, one same muszą hierarchię stworzyć, a wszelkie wtrącanie się ludzi jest hmmm, utrudnieniem dla nich i tylko przedłuży proces
Z foxterierem będzie cieżko.. witam w moim świecie ;3



Kudlaty - 26 kwi 2010, o 21:44
moja psica bernardynica Panda :]



Uploaded with ImageShack.us



Wilczyca - 27 kwi 2010, o 11:54

Czy tylko ja, patrząc na zwierzęta w klatkach, zastanawiam się jak ja bym się czuł na ich miejscu? Uważanie że zwierzęta mają uczucia i wiedzą co się wokół nich dzieje jest niezdrowe... A wszystko przez pieprzone filmy familijne :c

Tez trzymam psa na dworze przy budzie, ale nie na łańcuchu. Ma wybieg. A dlaczego trafił na dwór ? Na początku mieszkał w domu miał rok i cały czas traktował dom jak toaletę. Mieliśmy dość i trafił na wybieg. Jest to samojed i wydaje się być zadowolony, ponieważ w domu jest mu ciągle za ciepło i źle się czuje w domu. Po za tym jest codziennie wyprowadzany na długie spacery i latem ma wielką wannę z wodą na swoim wybiegu by mógł wejść i się chłodzić.



RemyWolf - 27 kwi 2010, o 15:27
Suczka West Highland White Terrier. Można by powiedzieć, że odziedziczyła imię po mojej fursonie - Remy. Dostałam ją bez okazji. Ma niecałe 3 miesiące.


A tu moje 3 koty. Dachowce.
Ta szara to Lily. Znalazłam ja w krzakach przy drodze 3 października. Ma ona ok. 7 miesięcy.
Ta co jej się sierść "błyszczy" to Julka. Przybłęda. Ma 6 lat. Wysterylizowana.
A ten co został to Harry. Jest również przybłędą. Mój tata znalazł go wracając z pracy. Siedział na środku drogi i o mało co, by go samochód nie rozjechał. Miał wtedy 3 tygodnie



fox-men - 30 kwi 2010, o 12:57
Remy :3 Masz ładne i puchate szczeniaczki takie do puci puci akurat





A tutaj fotka po całym Zajsciu juz miesiac po czy wiecej

A szczurow musze zrobic dobre ujecia..



Ian - 11 maja 2010, o 19:20
To jest moja kocica Szyszka

Mam jeszcze psa Frajdę, ale jeszcze nie posiadam jej zdjęć >< Pojawią się niebawem



Jira - 11 maja 2010, o 19:48
sysunia *.* Normalnie, delicje



Thufir - 11 maja 2010, o 22:33
My dog Bonnie
1.5 years old




edit: Ahjea! Bonnie is female and the pictures are taken some weeks ago. The garden is now more colourfull :]



Jira - 12 maja 2010, o 13:23
Lovely doggy ^^ I like colour of her eyes... Looks like yellow wolf's eyes.
And she looks similar to my dog - Neska. But Neska has black fur and brown eyes.



Wilczyca - 21 cze 2010, o 18:25
Kupiłam sobie chomika. Chciałam mieć jakiegoś gryzonia i miałam zawsze szczurki to teraz dla odmiany chomik. Sprzedano mi go jako samiczkę, a okazał się być samcem.





Sgt.Safari - 21 cze 2010, o 21:59


Moja szczurzycha - Wiercipięta



Alex - 22 cze 2010, o 08:28
Ale wy ten tego no... no wiesz, tak jak w Holandii tak razem?



Wilczyca - 22 cze 2010, o 11:12
Ooooo odmiana dzika i jaka duża ! Chciałam zawsze mieć dużego szczura, ale nigdy takie duże nie rosły. Zawsze były małe jak te białe laboratoryjne szczurki z czerwonymi oczami.



Sgt.Safari - 22 cze 2010, o 13:29
Laboratoryjne mi się nie podobają. A Wiercipięta nie jest wcale duża, po prostu taka wyszła na zdjęciu



patryk006 - 23 cze 2010, o 11:23
ja mam białego ale z czarnymi oczkami



ale psów telefonem nie zrobię



Wilczyca - 23 cze 2010, o 12:26
A ja dzisiaj swojego chomika musiałam wykąpać bo olej roślinny mi się na niego wylał. Szkoda, że nie zrobiłam foty jak wyglądał po wykąpaniu. Ale po 10 min. Już był suchy.



judas666 - 23 cze 2010, o 13:10
Chciałaś go usmażyć! D:



Sgt.Safari - 23 cze 2010, o 15:29
Chomiczek w panierce... omnomnom



Wilczyca - 23 cze 2010, o 18:06
Oliwiłam jego kołowrotek bo skrzypiał no i chomik mi podszedł i się wylało.



Jira - 29 cze 2010, o 21:19
Hymrrrr... No moje dwie szczurzyce mnie opuściły czas jakis temu... Zostałam z psem, az tu wczoraj mój Lis przywiózł mi takie oto stworzonko Oo




z psem sie tolerują, ale obchodzą łukiem... Wyjątkiem jest lodówka - tu im nie przeszkadza, że stoją obok siebie...

I w ogole to pierwszy raz w życiu mam kota Oo



von_Majzel - 30 cze 2010, o 07:36
Wygląda mi znajomo , to chyba Ruda ? Jest słodka w każdym razie ^^



Jira - 30 cze 2010, o 10:06
tak, to jest Ruda. Lisek ją od rodziców wziął



Liskowic - 30 cze 2010, o 11:27
http://www.photoblog.pl/killjaden/52207 ... sinka.html

http://www.photoblog.pl/killjaden/46944 ... kotem.html

http://www.photoblog.pl/killjaden/53972366/kicia.html

http://www.photoblog.pl/killjaden/25223586/diunka.html

http://www.photoblog.pl/killjaden/18991 ... azuzu.html

http://www.photoblog.pl/killjaden/18729 ... -dzik.html

A oto moje zwierzaki. Niestety kunę i dzika musieliśmy wypuściić na wolność...szkoda bo strasznie sie z nimi zrzyłem. Podziekowac chcialbym Panu Leśniczemu Andrzejowi Wadzale i weterynarzowi Piotrkowi Jaworskiemu za pomoc.Bez nich kuna zostalaby zabita przes durnego sasiada a warchlaczwek błąkałby sie bez mamy sam po lesie. Dzięki ze mi tych dwoch nicponi przyniesliscie. Choć byli u mnie kótko to ich pokochałem. Dzika juz nie widzałem ale kuna czasem podchodzi pod nasz domek....Ehhhh....sie rozmażyłem



Ara - 30 cze 2010, o 11:56
Rudzinka polna.
http://img145.imageshack.us/img145/8152/asdfrl.jpg
http://img101.imageshack.us/img101/6876/img5540g.jpg



Jira - 30 cze 2010, o 12:35
Liskowic - niepodoba mi sie ten pies... wygląda jak świnka...



von_Majzel - 30 cze 2010, o 12:49
Fajnie masz , ja zazdroszcze ... =]



Liskowic - 30 cze 2010, o 12:55

Liskowic - niepodoba mi sie ten pies... wygląda jak świnka...

to bullterrier....moja kochanka świnka Misia i świnka Ecia ^^



Alex - 13 sie 2010, o 09:19
W Katowicach mamy akwarium



Jira - 16 sie 2010, o 12:15
U mnie przybylo jedno zwierzę na początku tego miesiąca (pierwszego sierpnia). Proszę:
http://www.furaffinity.net/view/4316062
Kto był na F-konie lub u mnie to widział rozbójnika na żywo i już wszystko na temat wie. a dla tych co nie wdzieli i będą pytać - nie, to nie jest pies.

No... a to starsza sunia, też ją jeszcze raz pokaze ^^
http://www.furaffinity.net/view/4316056



patryk006 - 16 sie 2010, o 13:01
kot wylegujący się na działce



ma dwa lata i był cudem uratowany , noc i dzień był grzany na ręczniku nad gorącą wodą w garnku i mieścił się na połowie ręki , porzucony przez matkę , kotka mojej babci wykarmiła go jak miała swoje młode



Wilczyca - 17 sie 2010, o 10:01
Hej Jira będziesz co jakiś czas pokazywać malca ? Chciała bym zobaczyć jak się rozwija i jak się zmienia. Ostatnio widziałam go u Kocur i był czarny a już widze, że dostaje dojrzałe srebrne kolory. A gdzie go trzymasz ? W domu ? I jak się sprawuje ? Jak się dogaduje z twoimi zwierzętami ? Co dajesz mu do jedzenia ? Sorry za tyle pytań, ale wystarczyło, że widziałam go raz i się zauroczyłam w tym małym lisku ^^



Jira - 17 sie 2010, o 10:13
Jeżeli tylko chcecie, to będę regularnie jakieś zdjęcia podsyłać ^^ Bardzo szybko rośnie i dostaje srebrnych kolorków, też chcę to cykać etapami... wtedy widzę przeskok. a tak jak patrzę codziennie to cieżko zauważyć ^^
Trzymam go w domu, a jak się na spacerku wybiega to sprawuje się bardzo dobrze. W ogóle niby to nie ma zaprogramowanej chęci do współpracy z człowiekiem itp... ale i tak bardzo szybko się uczy. W ciągu tygodnia nauczył się czystości (ale w domu stoi kuweta, inaczej trzeba było by go wynosić dosłownie co chwilę. Dodatkowa sprawa, że ma ubaw w zakopuwaniu tego co zrobi w kocim żwirku). Fakt, czasem zdarzają mu sie wpadki ale to głównie w trakcie zabawy albo jak jedzenie mu sie podaje. Sam już przychodzi, bawi sie psimi zabawkami i nawet przestae się wciskać psu do miski jak pies je bo wie, że jemu podaję to samo. Co za tym idzie skończyły sie zwarcia z psinką bo ona jedzenia broniła. Dodatkowo dostał bana na wstęp do sypialni a pies ma legowisko niedaleko naszego łóżka. To już zupełnię psicę utwierdziło, że jej pozycja w stadzie nie jest zagrożona i zaczyna się z małym ładnie bawić przy czym jest bardzo delikatna i cierpliwa. No ale doświadczenie ma bo łącznie odchowała już 14 własnych szczeniąt.
No a jeżeli chodzi o jedzenie - główne posiłki to psia karma dla szczeniąt. oprócz tego podajemy czasem jakieś warzywko, jajeczko, mięsko... Jakby nie patrzeć lis to wszystkożer więc nawet pomidorki wcina.

uff rozpisałam się



patryk006 - 17 sie 2010, o 19:49
a tak z ciekawości zapytam , jak się zwie formalnie to coś ? (nazwa gatunku czy cuś)



Toris - 17 sie 2010, o 20:36
Ja mam psa Maxa, dwa chomiki Speedy/Kamikaze (bo najlepiej by runął z ręki na ziemię ) i Spoko oraz kotkę Rudkę. Jeszcze 10 kotów u babci! Salma, Bluśka, Kocik, Olka, Mruczek, Piszczałka, Pisanka, Cykor, Lucek oraz epicka Mała.



Pasterz - 17 sie 2010, o 22:59
Patryk - Quest, z tego co wiem, jest lisem srebrzystym



Liskowic - 17 sie 2010, o 23:21

slideshow zawiera wszystkie zwierzaki przeze mnie kochane ^^ i aktualnie pod moja opieka <z wyjatkiem kuny i dzika bo sa juz na wolnosci>i szczurka bo zdech....niedlugo kupuje 2 szczurzyczki ^^

jakby kto pytal...z kuna mam 20 zdjec tylko ojciec nie chce udostepnic mi ich ! i dlatego na filmiku jest tolkat to...z dzikiem mialem 3 ale tamte 2 byly rozmazane ....



Jira - 17 sie 2010, o 23:29

a tak z ciekawości zapytam , jak się zwie formalnie to coś ? (nazwa gatunku czy cuś)

lis srebrzysty, odmiana lisa rudego czyli vulpes vulpes.



Wilczyca - 18 sie 2010, o 11:15
Trzymam go w domu, a jak się na spacerku wybiega to sprawuje się bardzo dobrze



Vafnir - 18 sie 2010, o 14:04
Oto pies, który zamieszkuje z nami





Liskowic - 18 sie 2010, o 14:21

Oto pies, który zamieszkuje z nami



jaka wesola mordka ^^
słodziak ^^



Jira - 18 sie 2010, o 15:36

A jak z nim wychodzisz na spacery ? Tak jak Kocur go prowadziła czyli zakładasz mu szelki i idziemy ? Czy po prostu puszczasz go na podwórko luzem ?

tak, szeleczki i idziemy. Czasem ma zastoje jak np. zobaczy coś, czego wcześniej nie widział (przykładowo grupkę pijanych i śpiewających facetów) Przypłaszcza się do ziemi wtedy i trzeba poczekać coby można było dalej ruszyć. Dodatkowo kupiłam mu rozciąganą 5 metrową smycz. jak zajdziemy na większy kawałek pola to ma trochę więcej swobody, może sobie poskakać i pobiegać chociaż taki kawałek. Nie jest to wiele ale zawsze coś.


Chcesz powiedzieć, że załatwia się do kuwety jak kot i jeszcze to zakopuje ?

Dokładnie. A motyw ten znaleźliśmy na stronie jakiegoś amerykanina który ma dwa lisy. Co najśmieszniejsze on tam chyba pisał że nie trzeba sypać dużo żwirku bo lisy zazwyczaj nie zakopują... widać on jest dziwny bo zagrzebuje to nosem i ubaw ma z tego po pachy... A jak przy tym sie zapamięta i coś wyrzuci to ubaw jest jeszcze większy bo można na to polować O.O No i kolejny motyw że kuwetę musieliśmy kupić w budowlanym - taką wielką plastikową misę do mieszania cementu chyba. Wcześniej miał kuwetę po kocie ale.... Nagle przestał się mieścić. Wchodził przednimi łapami, tylne zostawały na zewnątrz i lał po ściance... Ale jak tu sie denerwować, skoro widać, że się stara?


A czemu dostał bana na wstęp do sypialni ? I gdzie śpi ? Też ma swoje legowisko ?

dostał bana bo jak spał z nami i był puszczony luzem po sypialni to znienacka, bez powodu zaczynał się drzeć, skakał nam po głowach i atakował uszy, wypłoszył psa z legowiska (sunia spała wbita w kąt), wyżerał dziury w prześcieradłach i kocach... Ogólnie nocą mu odwalało. Zastosowaliśmy sposób jak z psem - kupiliśmy dużą klatkę (kennel) dla psa. Do środka wchodzi transporterek, z którego zrobił sobie legowisko (tam mu nikt nie przeszkadza więc sie czuje bezpiecznie) a wokół jeszcze jest miejsce coby mógł się przejść czy nawet załatwić poza miejscem gdzie śpi. Okazało się, ze ograniczenie przestrzeni tak samo jak u psów bardzo dużo dało. Troche tam pofika ale w końcu mu się nudzi to zasypia... I nagle przez całą noc siedział cicho i spał grzecznie. Dostaje tam dodatkowo jakieś gryzawki jak i też smakołyki. W ciągu dnia klatka stoi otwarta i wchodzi tam jak chce spać. Na noc zamykamy i już się w sumie do tego przyzwyczaił.


Dajesz mu suchą karmę czy mięsną z puszki ? Bo Kocur mówiła, że suchej karmy nie tyka.

Przestawialiśmy go z mokrej na suchą najpierw je mieszając, potem namaczając mokrą, ale to tylko dla tego by mu nie zrobić szoku w kiszkach. Bo wsówa aż mu się uszy trzęsą i w życiu bym nie powiedziała że nie smakuje mu. Chociaż też może kwestia karmy. Naszą sunię jak i jego karmimy jednymi z najlepszych karm np. eukanuba.


No wiedziałam, że można dawać mu urozmaicone jedzenie. Kocur mówiła, że można dawać mu tylko mięsne jedzenie z puszki, bo inaczej jak mu się urozmaici to zachoruje albo się zatruje. Wydawało mi się to dziwne, że lis może jeść tylko 1 dany posiłek.

Lis to wszystkożer, jak będzie dostawał samo mięso to może zachorować z braku witamin...


No a jak tam rodzinka reaguje na twojego liska ?
Aktualnie moja rodzina mieszka 140 km ode mnie. Do tej pory widziała go rodzina mojego samca i zrobił miłe wrażenie. Moi zobaczą go w sobotę.Na razie im powiedziałam, ze mamy szczeniaka. Coby zobaczyć ich miny. W sumie to jakkolwiek by nie reagowali - mam własne mieszkanie to już nie ich sprawa.:>



Jira - 18 sie 2010, o 19:39
a tu zdjęcia jak się moje zwiarzaki bawią. robione i wstawione specjalnie na prośbę Wilczycy :>











patryk006 - 18 sie 2010, o 19:52
Oby dobrze się rozwijał i nie było z nim problemu , swoją drogą zawsze chciałem mieć nietypowego zwierza , tylko ciekawe za jaki czas będę mieć na to warunki i jaki to będzie zwierz



huskie_pl - 19 sie 2010, o 00:10

Oby dobrze się rozwijał i nie było z nim problemu , swoją drogą zawsze chciałem mieć nietypowego zwierza , tylko ciekawe za jaki czas będę mieć na to warunki i jaki to będzie zwierz

Chcesz chomika?



Wilczyca - 19 sie 2010, o 11:09
Dzięki Jira jesteś świetna.
Jak na razie to tyle.



patryk006 - 19 sie 2010, o 16:42

Oby dobrze się rozwijał i nie było z nim problemu , swoją drogą zawsze chciałem mieć nietypowego zwierza , tylko ciekawe za jaki czas będę mieć na to warunki i jaki to będzie zwierz

Chcesz chomika?



Jira - 19 sie 2010, o 16:51
Patryk - Amerykanie trzymają już prawie wszystko. Fenki, szopy pracze nie mówiąc już o np serwalach Oo Jak znasz język to zawsze trafisz na jakaś stronę gdzie znajdziesz porady alo ewentualnie sam się o nie zapytasz. Polecam najpierw dowiedziec się jak najwięcej o danym zwierzaku a potem postarać się by miał odpowiednie warunki. W naszym przypadku przygarnięcie lisa było nieplanowane - po prostu na szybko potrzebował nowego domu bo znajoma nie mogła go zatrzymać. Na szybko zabezpieczaliśmy kable przestawialiśmy sprzęty itp... Lepiej być od razu gotowym.



patryk006 - 19 sie 2010, o 17:06
Ale czy ja mówię że coś planuję już teraz na szybko kupić / przygarnąć ? Mówiłem tylko że zawsze chciałem mieć takie nietypowe zwierzątko ale nie wiem kiedy będę mieć warunki (a nie chcę niepotrzebnie zwierzaka męczyć tylko dla swojej przyjemności )



huskie_pl - 20 sie 2010, o 07:39

Ale czy ja mówię że coś planuję już teraz na szybko kupić / przygarnąć ? Mówiłem tylko że zawsze chciałem mieć takie nietypowe zwierzątko ale nie wiem kiedy będę mieć warunki (a nie chcę niepotrzebnie zwierzaka męczyć tylko dla swojej przyjemności )

To może tasiemca? :3

Powracając do tematu, Jir, bardzo mi się podoba Twój lisek.. a teraz zastanów się o którym mówię :p
Nie spodziewałem się, że pies i lis mogą się ze sobą dogadać. Dołączam się do prośby, żebyś wrzucała co jakiś czas zdjęcia. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć jak się zmienia.



Alex - 20 sie 2010, o 20:11
Chwalimy się

Wczoraj okazało się że Ralf nie ma żadnego problemu z podróżowaniem tramwajem i oczywiście robi to bez biletu



Jira - 24 sie 2010, o 11:26
moja sunia też nie ma problemów z podrożowaniem tramwajem. Za to w pociągu się ślini

http://jira.ownlog.com/ - a tu coś dla tych którzy chcą czasem poczytać co nowego u Queściocha.



Cysiek - 24 sie 2010, o 14:28


:3



Jira - 24 sie 2010, o 15:24
Cysiek a co to za śliczne psisko? Napisz coś o nim/niej :>



Cysiek - 24 sie 2010, o 15:45
Ty to kochasz detale :d
Ten psiak to Rex i żyje na wsi już kilka lat. Zawsze sam biegnie w pole jak ciągnik wyjeżdża :3
Jego jedynym celem jest szukanie myszek :3 Jak o tutaj: http://picasaweb.google.pl/lh/photo/CPHcivDSYO9t4RvNIXeadg?feat=directlink (zoom w prawym górnym rogu)



Wilczyca - 24 sie 2010, o 17:30
http://jira.ownlog.com/ - a tu coś dla tych którzy chcą czasem poczytać co nowego u Queściocha.



Jira - 29 sie 2010, o 19:36
dodałam tam właśnie kilka nowych zdjęć.



Wilczyca - 22 wrz 2010, o 13:05
A o to moja krewetka 2 miesiące temu kupiona. Mierzyła około 10 cm a teraz ma już 20 cm i zrzuciła już 3 razy wylinkę. Bardzo ciekawe zwierzątko tylko bardzo bojaźliwe. I pomyśleć, że hurtem zabijają je by je zjadać. Biedne.









Liskowic - 22 wrz 2010, o 13:18
ah te biedne zdźbła pszenicy....morduje sie sie hurtowo aby je zmielic, zmieszac z wodą i zrobić chleb...

Fajną masz krewetkę ^^
nietypowy zwierzaczek ^^

ale nadal nie widze problemu w zjadaniu krewetek XP. Są bardzo smaczne.
Cóż...przynajmniej nie zabija sie ich dla przyjemnosći tylko do spożycia.

ale nie bój żaby ^^
nie zjadam zwierzaczków znajomych he he he



judas666 - 22 wrz 2010, o 13:27
Cóż...przynajmniej nie zabija sie ich dla przyjemnosći tylko do spożycia.



Dreyco - 22 wrz 2010, o 13:32
Dla przyjemności spożycia Krewetki są pycha!



judas666 - 22 wrz 2010, o 13:34
Nie o to mi chodziło.
Zaraz polecą warny za offtop.



Liskowic - 22 wrz 2010, o 13:35
jesli chodzi ci o to, ze ludzie lubią ich smak i dlatego je zabijają to równie dobrze można mowic ze krowy tez zabija sie dla "przyjemnosci"...wiadomo ze to "grzech" lubić smak kotleta. ehh.

Nie zabijam dla samej radości patrzenia na śmierć zwierzaka. Zabijam (chodzenie do sklepu i kupowanie mmięsa to zlecenia na zabojstwo niejako) bo chce to zjesc i taką potrzebe odczuwam.

end off offtop

Wilczyca weź mi powiedz coś jak taką krewetkę się trzyma w domu? temperatura wody itp...Brzmi bardzo ciekawie



Dreyco - 22 wrz 2010, o 15:38
No to i ja się pochwale.
Oto Dragon (Amelastic) i Rox (Classic), Dwa samczyki połoza zbożowego. Mają około sześć lat (od kupna) i około 120-130cm długości. Rox na początku nazywał się Roxy (Roksi jak kto woli), gdyż przez około trzy lata uważany był za samiczkę

Rox: (Roks)


Isha: (Początkowo przez cieniutkie łuski przeświecało światło dając efekt różu oraz dając możliwość rozeznania, gdzie znajduje się serce i żołądek. W późniejszym okresie łuski stały się niemal całkowicie białe)



Mam też psa marki kundel co Sara się zowie. Ma około 14/15 lat i jak na tak sędziwy wiek trzyma się doskonale. Nie lubi zdjęć i nie wychodzi na nich najlepiej. Zawsze się odwraca i chowa głowę (czasem i szynka nie pomaga) a nic nie można robić na siłę.

Poza tym dom mój zamieszkiwało niegdyś pięć modliszek, dwa patyczaki i trzy chomiki z czego ostatnia chomiczyca była jedynym stworzeniem w domu którego się bałem. Tak zwane wieczne PMS



Wilczyca - 22 wrz 2010, o 15:49
Dla zainteresowanych.
Jeżeli chodzi o krewetkę to są rożne gatunki.

Filtrujące to są te malutkie czyszczące glony.

A ja mam gatunek wielkoramienny.
Gatunek ten jest z rodziny Macrobrachium.
Są to krewetki rzeczne podzielone na podgatunki:

Macrobrachium Mirabile - http://www.akwaria.pl/krewetki/pliki/ma ... ense_2.jpg
Macrobrachium Lanchesteri - http://les-crevettes.com/fiches/photos/ ... esteri.jpg
Macrobrachium Assamense - http://www.zoopet.com/bilder/data/645/m ... menseA.JPG

Macrobrachium Rosenbergii - Ten gatunek właśnie ja mam. Jest największym przedstawicielem krewetek i dorasta do 30 cm. Temperatura wody to od 20 do 25 stopni. Potrzebuje akwarium co najmniej 100 litrowego. Jeżeli chodzi o pożywienie to daje jej krewetki koktajlowe te takie mrożone małe różowe. Oczywiście podajemy odmrożone i jedna na dzień starczy. Do tego można podawać mrożone larwy ochotki, albo mrożone serca wołowe to wszystko można kopic w sklepie zoologicznym. Ryby się tym karmi.



Wolfy - 26 wrz 2010, o 20:53
Moje rybcie, a same akwarium jest prezentem od Arcana na urodzinki.

Paletki z młodymi, molinezje, neonki, mieczyki, sumik rekini, miedziaki, dwie krewetki red cherry, żabka, kiryski, piskorze, glonojady i ślimak Helnka, czy jakoś tak.



Wilczyca - 27 wrz 2010, o 11:50
A ilu litrowe jest to akwarium ?

Paletki z młodymi,



ValveZ - 30 wrz 2010, o 01:44
Mój koFFany 11 letni kotek - Tygrysek ^^


Moja koFFana 3 i pół letnia Samica Węża Tajwańskiego ( Chińskiego ) ( Elaphe Taeniura ) ( obecnie 234cm )


Moja KoFFana Samica Pytona Tygrysiego ( Python Molorus Bivittatus ) odmiana Het Green Albino ( obecnie ok 210cm )


I Moj KoFFany Samczyk Boa Dusiciela ( Boa Constrictor Imperator ) (obecnie ok 200cm )





Jira - 30 wrz 2010, o 09:21
aż trzy węże Oo
a mogą się spotykać czy by siepobiły?



Dreyco - 30 wrz 2010, o 10:41
Przyjęło się unikać trzymania ze sobą rożnych gatunków. W porze karmienia nie wolno trzymać ze sobą nawet dwóch osobników tego samego gatunku. Znane są przypadki, iż spodobała im się ta sama myszka i jeden z walczących stał się przekąską drugiego. Sam miałem taki przypadek, kiedy nie zauważyłem ukrytej w korze myszy (myślałem, że zjedzona). Uwierzcie mi, że rozdzielić dwie zbożówki to niezły wyczyn a one w porównaniu z pytonem tygrysim i boa dusicielem to mało sił mają.



Pazur - 30 wrz 2010, o 12:08
Tak jak mówiłem. Valvez, nie boisz się trzymania kota w domu? To powinno być prawnie zakazane. Tylko czekać jak ta futrzasta bestia wślizgnie się w nocy do Twojego łóżka by z zimną krwią Cię zamordować i pożreć :3
Koty są złe :<



ValveZ - 30 wrz 2010, o 12:11
Tak własciwie , to mam 4 ^^ jeszcze jednego młodego tajwana ( 150cm ) ale nie mam jego zdjęcia ;3 pyton z boa tak ... nie wiem jak tajwan z pytonem czy boa bo jeszcze nie prubowałem . i chyba nie mam zamiatu próbowac ;3 ( Boa - Rodzina Boaide , Python - Rodzina Python , Tajwan - Rodzina Elapche ) Choc , żadnen z tych gatunkow nie jest Wężojadem x3 .

2 lata temu mialem jeszcze 2 węze zbożowe ( Elaphe Guttata - Odmiana Barwna Okkate i Candycane )



ValveZ - 30 wrz 2010, o 12:13
Jak moj kot by mnie zamordował , mojego mięsa starczyło by mu raptem na tydzien ;3 ( bo wkoncu by sie popsuło ) i nikt by kotka nie karmił ;3



Pazur - 30 wrz 2010, o 12:15
Zawlókłby Cię do piwnicy i zakonserwował, a Twoje wysuszone truchło traktowałby jak żwirek toaletowy.
Nie mów, że nie ostrzegałem.



ValveZ - 30 wrz 2010, o 12:22
Hmmmmm.... Kici Kici Tygrysek ... pozwol no na jedno słowko .... * wzioł kota do pokoju i zamknął powoli drzwi* *boom trach yebs odglosy walki*

*nagle drzwi się otworzyły i kot wychodzi cały i zdrowy a ValveZ lezy połamany w kącie xD *

Nie no nie przesadzajmy ;3 nie ma kluczy do piwnycy x33 pozatym moje weżyki by gadzinki by mnie obronily =3



Sgt.Safari - 30 wrz 2010, o 22:03


Prezes.zip aka Kocie Sushi ^^



Jira - 1 paź 2010, o 10:07
0.0
o skubaniec...



Jira - 1 paź 2010, o 15:17
kilka nowych zdjęć moich kudłaczków.








ValveZ - 1 paź 2010, o 16:01
Wrr ? Lis ??? Ale słodziak ! Też chce takiego !!



Jira - 2 paź 2010, o 11:49
dostac nie jest ciężko. Ciężej jest sie z takim dogadać Bo to jest diabełek w opakowaniu pluszaczka. Jeżeli serio takiego chcesz - zadaj sobie pytanie czy stać Cię na to aby poświęcić mu bardzo wiele uwagi, zwłaszcza jak będzie malutki. Stopniowo zbudowac zaufanie, nauczyć życia przy człowieku. Potem już jest łatwiej ale ogólnie zwierzak wymagający jest.



ValveZ - 2 paź 2010, o 12:52
Jesli nie ma zbyt wielkich skokow agresji , chetnie bym sie takim zajmował =3 (Co nie zmienia Faktu , ze wolal bym Wilka ;3 )



Liskowic - 2 paź 2010, o 12:59

Jesli nie ma zbyt wielkich skokow agresji , chetnie bym sie takim zajmował =3 (Co nie zmienia Faktu , ze wolal bym Wilka ;3 )

kup sobie wilczaka słowackiego ^-^
na twoje upodobania winien pasować ^^



ValveZ - 2 paź 2010, o 13:14
Cóż ... fakt podoba mi się ;3 ale jeszcze prawie wcale go nie widzialem ;/ wiec napewno trudno go dostac .



Jira - 3 paź 2010, o 16:21
nie słowackiego tylko czechoslowackiego. Widziałam parę osobników na żywo, rozmawiałam mailowo z właścicielami, czytałam ich blogi. Jak mi się jakaś rasa podoba, to wiem o niej tyle ile siedowiedzieć da... Mam nadzieję, ze nadal będzie trudno go dostać, coby niedoinformowani ludzie zachwyceni tylko wyglądem ich nie brali... Bo nie chcę by skończyły jak huskie...
Osobiście wolę saarloosy (http://www.szarik.pl/rasa-114-saarlooswolfhond.html). Różnią się głównie charakterem, saarloos to bardziej pies do towarzystwa (co ine znaczy że nie potrzebuje zajęcia i ruchu). Wilczak to pies pracujący i bardziej pewny siebie.

co do lisa - agresywny nie jest. Prędzej zareaguje ucieczką niż agresją. A jak już zaufa komuś to u niego szuka schronienia (mój maluch chowa sie w mojej kurtce jak go stawiam na stole u weterynarza... Boi się szczepień i mierzenia temperatury i to panicznie).



Liskowic - 3 paź 2010, o 16:41
Jira... "Czesko- słowacki" sie teraz powinno nawet mówić jako ze Czechosłowacji juz nie ma
ja nazwałem tą rasę "wilczak słowacki" bo zawsze tak słyszałem.
Jak mi sie jakas rasa podoba to tez staram sie najwiecej o niej dowiedzieć ^^...Po prostu kocham te Bull terrierki moje ^^
A wilczak również by mi pasował pod moje preferencje, mialem nniezwykla przyjemnosc posiedziec z 2 osobnikami przez pewien czas <zaluje ze sobie ich nie ukradłem wtedy heheheh>



ValveZ - 3 paź 2010, o 16:59
Zamecilisie mi w łebku ^^ bede musial sie powaznie zastanowic nad decyzja ;3



Jira - 3 paź 2010, o 20:07
Liskowic - to że Czechosłowacji nie ma, nie gra tu żadnej roli. Taka nazwa została nadana rasie. Tak jest rasa zarejstrowana w FCI.... Jest to oficjalna nazwa. To że Ty słyszałes tak a tak, albo że ja sobie nazwałweś sam dla siebie... *pozamiatane*

http://www.mojpupil.pl/rasy_psow/Czecho ... ilczak/345
proszę.
słowacki to on jest przez wzgląd na kraj pochodzenia. Ale nazwa rasy jest CZECHOSŁOWACKI



patryk006 - 3 paź 2010, o 21:35
Jira ,a znasz może ceny takich psów ? Bo czytałem kiedyś o nim , ale to było dawno i już zapomniałem całkowicie , a chętnie bym sobie takiego sprowadził (raczej nie teraz ale za jakieś 2-3 lata)



ValveZ - 3 paź 2010, o 21:43
Wilczury Czecchoslowackie okolo 2 tysiacy kosztują



Liskowic - 3 paź 2010, o 23:58
Jest to oficjalna nazwa. To że Ty słyszałes tak a tak, albo że ja sobie nazwałweś sam dla siebie...



Wilczyca - 4 paź 2010, o 13:38
Ostatnio byłam na wystawie psów w Sopocie i były tam tez wystawiane wilczaki Czechosłowackie. Ale był jeden co się wyróżniał. Nie był taki szczupły jak przystało na tą rasę. Był taki masywny jak prawdziwy wilk ( nie był gruby ). Zapytałam czy to wilczak Czechosłowacki ? A właścicielka odpowiedziała, że jest to Wilczak Czechosłowacki-Włoski. Potem dała mi swoja stronę Hodowli tych wilczaków. Jej wilczaki nazywają się Cwane Wilki.
O to strona.

http://www.cwanywilk.pl/



Jira - 4 paź 2010, o 19:14
Wilczyca - dzięki za link :> Przyda się

Patryk006 - z tego co sie orientowałam koło 2 - 3 tysięcy. W polsce niewiele jest naprawdę pięknych wilczaków, polecałabym raczej przyinwestować i sprowadzić ze słowacji... Polskie wilczaki prawie wszystkie mają dość krótką sierść. Tamte mają dłuższą, bardziej wilczo wyglądają.

*pozamiatane*



Liskowic - 4 paź 2010, o 21:41
Dzieki ci internecie ze nie pozwalasz wychwycic intonacji wypowiedzi i jest to przyczyna zwad

i nie..nie pouczalem cie ...a jak tak zabrzmialo to sorry *robi oczka kota za Shreka*

*pozamiatane*

---------------

apeluje o zaprzestanie offtopu i minidramy
nic wielkiego sie nie stało przecież
łot nieporozumienie i złe zrozumienie intencji



Jira - 5 paź 2010, o 09:16
pocą się na łapach. i zostawiają mokre ślady u weterynarza, nawet jak jest sucho. I to tyle, jeżeli chodzi Pazurku o Twoją osobę
edit: huskie



ValveZ - 5 paź 2010, o 09:44
Ehh Wy Futrzaki ;3 .... Poinformuje że mam zamiar kupic w niedlugim czasie Wilczaka Czechosłowackiego , ale zeby to osiągnac musze sprzedac jednego czy dwa węże .... to moze byc trudne :<



Jira - 5 paź 2010, o 15:04
O.O
Jak już mam jakiegoś zwierzaka... Jakkolwiek niekontaktowy by nie był... Nie wymieniłabym go na innego... Szkoda by mi było. Ale to Twoja decyzja. Zasadniczo wężom chyba obojętne kto im jeść daje. Ale sentymentalnemu człowiekowi żal.
Z takich bardziej hardcorowych -przygięło mnie ogłoszenie w gazecie "wymienię czarnego labradora na biszkoptowego".... Hymrrr... Nie wiem jak można sie wymienić na psy.

W każdym bądź razie jak zakupisz psa - chcę zobaczyć duużo zdjęć :> A najlepiej samego psiaka.



ValveZ - 5 paź 2010, o 15:15
Dlatego pisze ze to będzie trudne . kocham swoje Gadziny a one są do nie bardzo przywiązane . Jedynie do mnie przypełzną i nie syczą na mnie . ale nie wiem czy wyrobie z 4 węzami kotem i psem . co prawda , kot staruszek ale nie wyglada na zmeczonego zyciem . Wymiana psow ?? Co za kretyństwo ... w zyciu nie słyszałem czegoś bardziej bezdusznego . Coo to za rożnica czy czarny czy Biszkoptowy ? jest twoj i kocha Cię . a ty chcesz go zamienic bo nie podoba Ci sie jego kolor ? takim ludzią tylko odebrac prawa opieki nad zwierzętami . Nooo Coż , Zgoda :3 ale ja też na niektorych będe ^^ żeby cię zdenerwowac ;3



Wilczyca - 5 paź 2010, o 17:06
Nie wymieniaj węży na psa. Węże są fajne są unikatowe. Jak kot zdechnie to wtedy kup sobie psa.



ValveZ - 5 paź 2010, o 17:28
Wiem że są ale zrozum to nie jest wymiana ... omg dorosła pytonica osiąga 6 metrow długosci i czym ja bede taką karmic ? swiniami a swinie to nie myszy .

I nie wiem jak długo dam rade takiego utrzymywac ... zwlaszcza ze To też musi miec miejsca do życia .



Jira - 5 paź 2010, o 21:15
póki nie róbuje Cię mierzyć czy już da rade połknąc to jest ok



Wilczyca - 5 paź 2010, o 21:23
To jak kupowałeś węża nie wiedziałeś, że będzie duży ? To jak z psami. Jest mały jest fajny, a jak dorośnie to wyrzucają go.

Tak jak tu:

http://oi54.tinypic.com/serbkm.jpg



patryk006 - 5 paź 2010, o 22:08

To jak kupowałeś węża nie wiedziałeś, że będzie duży ? To jak z psami. Jest mały jest fajny, a jak dorośnie to wyrzucają go.

Tak jak tu:

http://oi54.tinypic.com/serbkm.jpg


smutna prawda ... dlatego ja z zakupem psa nie będę się spieszył , wolę mieć pewność że będzie miał dobrze



judas666 - 5 paź 2010, o 22:21
A ktoś się spodziewał, że dla futrzaków zwierzak będzie czymś więcej niż zwierzakiem? To taki przedmiot co sra. Jak dziecko :3



Dreyco - 5 paź 2010, o 23:14

Ehh Wy Futrzaki ;3 .... Poinformuje że mam zamiar kupic w niedlugim czasie Wilczaka Czechosłowackiego , ale zeby to osiągnac musze sprzedac jednego czy dwa węże .... to moze byc trudne :<


Wiem że są ale zrozum to nie jest wymiana ... omg dorosła pytonica osiąga 6 metrow długosci i czym ja bede taką karmic ? swiniami a swinie to nie myszy .

I nie wiem jak długo dam rade takiego utrzymywac ... zwlaszcza ze To też musi miec miejsca do życia .


Pomijając kwestie moralno duchowe wymiany zwierzaka (te jak zauważył judas nie musza występować nawet u futrzaka) to oddanie wężyka w inne ręce jest rozsądnym rozwiązaniem. Można było w sumie pomyśleć o tym, że branie pytona, którego długość może osiągać 6 metrów (siarkowany nawet i 8-9m) a waga nierzadko przekracza wagę opiekuna (nawet sopro ponad 100kg) jest wielkim zobowiązaniem. Sam nie zdecydowałem się na większy gatunek niż zbożówka właśnie z takich powodów (‼szpan” mniejszy ale przeżyje ). Skoro to już twój któryś z kolei wąż to chyba byłeś zdolny do świadomego zaplanowania przyszłości hodowli. Wszystkie informacje były dostępne przed zakupem, z potencjalnym "przeładowaniem" zwierzętami także. Cóż, postaram się jednak nie oceniać, ale będę się musiał mocno starać.



ValveZ - 5 paź 2010, o 23:34
Cholera jasna Zaraz sie Wkurrrze ... ... Błągam ... Hoduje węże od 4 lat . mam nie małe doswiadczenie i doskonale wiem co robie . Wybaczcie że jestem niemiły ale ten spam na temat '' zamiana zwierzaka '' czego ja nie chce zrobic mnie juz wkurza . Historia jest taka ze poprostu kupilem pytona tygrysiego wg hodowcy był to samiec ( samce są nawet 3 razy mniejsze od samic ) niestety po pierwszej wizycie u weterynarza ( 5 miesiecy po zakupie z powodu podejrzeń zakorkowania ) okazalo sie że jest to samica . Weza nie mam zamiar sprzedac byle komu . chce go jak juz sprzedac to doswiadczonemu i zaufanemu mi hodowcy ( znam kilku )
u ktorego mogbym odwiedzac pupila . Weże sa dla mnie fascynującymi stworzeniami . rozumiem je . dlatego zblizam sie do kazdego z nich . nawet tych co maja moi bliscy przyjaciele ( ze wzgladu na doswiadczenie czesto odwiedzam mniej doswiadczonych przyjaciół ) ale z psami łaczy mnie wieź o bardzo wysokim stopniu . . . nie potrafie tego wyjasnic . zaden z moich zwierzaków nie bedzie cierpiał ! ( chyba że po moim trupie ) , wiec prosze ... uszanujcie moje uczucia . nie myslcie ze jestem bezduszny . mam dusze ktora nie pozwala czasem muchy zabic .

wybaczcie za agresje . Dziekuje za troske .




Dreyco - 6 paź 2010, o 00:15
Easy easy. nie ma co się denerwować.

Oddania się nie czepiam bo jest to dobre rozwiązanie (lepsze to niż wypuścić, niech zamarza). Problemy z rozpoznaniem płci są typowe. Z tym 3 razy to trochę przegiąłeś, ale słowo "nawet" zapewne jest kluczem choć potencjalne 3.5m to też niezła sztuka:P
Dla mnie sprawa jasna i raczej klarowna bo problemy z płcią u węży znam jakby z doświadczenia. Zastanawia mnie tylko to "musze sprzedac jednego czy dwa węże". Problem dotyczy jednego. Co wiec z drugim nie tak?. Sorry, że się czepiam. lubię być dokładny, by wiedzieć a nie domyślać się. To pozwala na uniknięcie wielu nieporozumień. Mam nadzieje, że nie czujesz się dotknięty. Jeśli tak to sorry, bo nie taki był mój cel. W naszym interesie leży ujawniane i uprzykrzanie życia "szpanerów" w terrarystyce, bo nam psują opinie.

*łapa*



ValveZ - 6 paź 2010, o 00:30
Cóż , moj 4 wąż to odebrany szpanerowi 1,3 metrowy tajwan . kozaczył nim na lewo i prawo , a jak raz go upieprzył , odrazu mi go oddal , tak sie bał . na mnie nawet nie syknął .

Coż , w sumie z pozostałą trojką powinienem dac sobie rade pytonica najbardziej ciekawska ze wszysich , lubi ludzi . nie boi sie . odrazu jak widzi ze otwieram terrarium wyrusza jak z kopyta zeby tylko wyjsc popelzac mi po łapach ;3 czasem nawet puszczam ją na mieszkanie. z lekka boje sie jej przyszlych rozmiarow poprostu . samca 3,5 metrowego dal bym rade miec ... ale dorosła 5 metrowa samice .... nie ma szans . :< dlatego bede zmuszony ją oddac w przyszlosci .
Kiedyś mialem też zboże .... ( odmiana Candycane i Okkate ) ale obie zdechły z powodu wad wrodzonych ;/ byl to dla mnie cios ...
ale pozbieralem sie ^^ i zyje dalej .



Stworzenie - 6 paź 2010, o 02:39
Pssss ValveZ nie dziwię się że Twoje Gadziny Cię uwielbiają... i kochają... przecież jesteś taką pyszną kupą mięska...
A Pytonica to już w ogóle.. uwielbia ludzi... przecież to największa kupa mięcha jaką dotychczas spotkała Przecież widząc taki zapas jedzenia, nie musi się bać o swoje życie... Czy przetrwa... Więc ma luksus... No i się trochę pobawi... ze swoim Łakociem
Matko, też bym myślała - Ci ludzie są fascynujący! No Tacy! Fajni i Zarąbiści...

Dobra, już przestaję być bezduszna

Przecież w sumie jestem zielona jeśli chodzi o węże... Jednak prawdziwa historia właśnie o przymierzaniu się do połknięcia trochę na mnie wpłynęła...

Znajoma miała węża... chyba Pytona... przyjaźniła się z nim... nigdy nie zachowywał się wobec niej agresywnie... dbała o niego.. wąż przychodził do niej w nocy do łóżka, zwijał się w kłębek i szedł z nią spać... I tak przez jakiś czas... W pewnym momencie zauważyła jego dziwne zachowanie, wąż się zwijał i prostował... i tak w kółko i zaczął robić tak co noc.. Zachowywał się tak jakby miał coś z siebie wyrzucić...
Przestraszona dziewczyna że coś mu jest poszła z nim do weterynarza... Dowiedziała się że wąż jest w najlepszym zdrowiu..
On tylko się przymierzał do tego czy mógłby ją połknąć...

A teraz parę pytań...
Z jakiego powodu i od czego się zaczęła Twoja przygoda z wężami?
Skąd pomysł na istotę która dopuszcza opcję zjedzenia Ciebie...? w sensie że wziąłeś jedne z najgroźniejszych gatunków węży..
Czy chodzi o ten "szpan" czy o adrenalinę? Czy może chodzi o miłość do niebezpieczeństwa? Czy też jest to czysta fascynacja i zamiłowanie do węży a takowe w gatunkach węże były przypadkiem że to akurat je wybrałeś
Czy jesteś w stanie odczuć że one Cię lubią?
W wężach trudno jest wychwycić emocje... Może jedynie przy godach... Bo na dziko samice składają jaja i zostawiają węże same sobie (choć w sumie żółwie robią podobnie a wiele częściej chyba wyrażają emocje) , a no i oczywiście przy walkach, czy też gdy czują się zagrożone...
Czy węże mają coś w sobie takiego że przy głaskaniu ich, one zamykają oczy?

Jestem zdania że każdy gatunek istot ma swój świat... Własne emocje, własne coś na wzór myśli, własny świat... Lecz mi tak z dystansu trudno jest wyobrazić sobie "dogadywanie się" z wężem...Być może nasze światy są zbyt dalekie...

Dobrze a żeby nie marnować miejsca... przejde do siebie...
Ja to mam tak... Mainekuna - Mańka, kolor biszkoptowy (Matko, ale wstyd mój kocur przy Twoim Aro, wygląda jak kotek co mu z 30% włosów wypadło a też chyba ma z rok i też trochę jest taki przybrudnawy... ale no nie daje się umyć, a jemu samemu nie chce się myć ^ ^) a może też powód tego co w nawiasie że ja chyba nie mam tego kota z rodowodem, poza tym troszkę cherlaczek z niego, chowany był z pawiami, psami, kotami i jeszcze jakimiś innymi zwierzakami u hodowcy, więc na początku to był wychudzony, z chorobą ropną (ropiały mu oczka) - no a przez to że musiał walczyć o jedzenie to teraz nie ma Kocur umiaru

Powracając mam Kotkę o imieniu Tuka - dachowiec, biało-bura, drobna, aktywna, czujna, bardzo niezależna czasem zachowuje się jak księżniczka... (lecz mimo to należy jej się szacunek i pokłon... przeżyła własną siostrę i córkę - obie zostały potrącone przez auto, poza tym dziewczynka nauczyła się otwierać drzwi ^ ^ ) a wzięta/e od babci koleżanki która chciała ją/e uśpić... czy utopić - nie pamiętam

Jak to mówi mój dziadek Maniek to taki Amerykanin... a Tuka to taka nasza Polka... xD no że Maniek chodzi dumny, cały czas je i bez przerwy jest głodny oraz ciągle śpi, a Tuka mało je i cały czas gdzieś biega... Prowadzi o wiele bardziej aktywne życie...

Mam też suczkę Mirę , kundel, podobna do labradora, czarna, z powykręcaną jedną łapę, ma bodajże 20% ubytku w kości udowej, także chodzi na trzech... ale czwarta jest jak najbardziej czuła także czasem opiera się na nią, suka nie ma problemów z chodzeniem, bieganiem czy skakaniem, często zachowuje się jakby miała ADHD radości... Mamy ją ze schroniska - tak pośrednio ze schroniska w Krakowie które zostało podczas powodzi zalane...

No i zostały jeszcze 2 rybki... Glonojad z mnóstwem wąsów (aaa jednak ostatnio odkryłam że to chyba jednak nie ten gatunek ale w sumie to nie wiem) i ryba która za chiny nie mam pojęcia z jakiego gatunku jest... taka ma pasek od ogona po usta (tak, przez oczy)
Wiecie może jak się zaprzyjaźnić z rybą? I jak sprawić by ryba była szczęśliwa? A po czym to poznać? I czy może są jakieś zabawki dla ryb xD? Moje wczesniejsze ryby bawiły się gdy filtr chodził to wchodziły w bąbelki i nurt ich zabierał i dawał szybciutko w inne miejsce... w każdym razie wyglądały jakby się bawiły...

Zdjęcia dorzucę innym razem... Muszę zrobić i wybrać jakieś ładne... ^ ^

Ogółem uwielbiam mych domowników...



von_Majzel - 6 paź 2010, o 10:06
Ja kiedyś chcę mieć wilczurkę . To takie jedno z moich chorych marzeń xD Ale to kiedyś , jak będę miał ku temu warunki .



ValveZ - 6 paź 2010, o 13:32


Przecież w sumie jestem zielona jeśli chodzi o węże... Jednak prawdziwa historia właśnie o przymierzaniu się do połknięcia trochę na mnie wpłynęła...

Znajoma miała węża... chyba Pytona... przyjaźniła się z nim... nigdy nie zachowywał się wobec niej agresywnie... dbała o niego.. wąż przychodził do niej w nocy do łóżka, zwijał się w kłębek i szedł z nią spać... I tak przez jakiś czas... W pewnym momencie zauważyła jego dziwne zachowanie, wąż się zwijał i prostował... i tak w kółko i zaczął robić tak co noc.. Zachowywał się tak jakby miał coś z siebie wyrzucić...
Przestraszona dziewczyna że coś mu jest poszła z nim do weterynarza... Dowiedziała się że wąż jest w najlepszym zdrowiu..
On tylko się przymierzał do tego czy mógłby ją połknąć...

Skąd pomysł na istotę która dopuszcza opcję zjedzenia Ciebie...? w sensie że wziąłeś jedne z najgroźniejszych gatunków węży..
Czy chodzi o ten "szpan" czy o adrenalinę? Czy może chodzi o miłość do niebezpieczeństwa? Czy też jest to czysta fascynacja i zamiłowanie do węży a takowe w gatunkach węże były przypadkiem że to akurat je wybrałeś

Czy jesteś w stanie odczuć że one Cię lubią?

W wężach trudno jest wychwycić emocje... Może jedynie przy godach... Bo na dziko samice składają jaja i zostawiają węże same sobie (choć w sumie żółwie robią podobnie a wiele częściej chyba wyrażają emocje) , a no i oczywiście przy walkach, czy też gdy czują się zagrożone...
Czy węże mają coś w sobie takiego że przy głaskaniu ich, one zamykają oczy?

Jestem zdania że każdy gatunek istot ma swój świat... Własne emocje, własne coś na wzór myśli, własny świat... Lecz mi tak z dystansu trudno jest wyobrazić sobie "dogadywanie się" z wężem...Być może nasze światy są zbyt dalekie...

Dobrze a żeby nie marnować miejsca... przejde do siebie...
Ja to mam tak... Mainekuna - Mańka



OMG .... Skoro Jesteś zielona , I nie masz bladego pojęcia o węzach , to po co sie wogle udzielasz ? Węże wcale nie są takie Nieprzewidywalne jak to sie mowi o nich . Jak ma sie choc taki stopien doswiadczenia jak ja to sie wie na jakie zachowania zwracac uwage .
Aha dodatkowo tą bajeczke o tej '' znajomej '' kochanej pani co wąz tak kochal i sie kulil pod nogami do snu to czytalem juz miliard razy i prawie kazdy srał to samo '' moja znajoma moja znajoma moja znajoma '' a to chyba 30 razy w jakis tam gazetach było . Jesli nawet to Twoja ''znajoma'' to jedyne co moge jej zarzucic to nieprawidlowa opieke i hodowle zwierzecia ktory jest pod SCISŁĄ OCHRONĄ ( CITES II Konwencja Waszyngtońska , załącznik II i RKE Rozporządzenie Komisji Europejsckiej załocznik B ) tylko że w tej bajeczce co sobie wymyslilas to bohaterem był akurat Boa Dusiciel ( chroniony na mocy CITES I załącznik II oraz RKE załacznik B ) za takie zaniedbanie prawidlowej opieki nad wężem ( na dodatek chronionym ) powinna dostac solitą kare . Weże takie jak boa dusiciel nalerzy trzymac w terrarium ogrzewanym do 28 - 32*C oraz wilgotnosci powietrza ok 60-90%

Ale Wracając do tematu .

Węże mają charakterystyczne zachowania każdy takie same . Doswiadczony hodowca jest w stanie ocenic czy waz szykuje sie do ataku czy nie . przy obchodzeniu sie z większymi wężami należy miec przy sobie osobe w razie czego butelke alkoholu lub cieplej wody . W razie ataku najpierw próbuje sie rozplatac weza zaczynajac od ogona i wyginając go w przeciwną strone do strony splotu co czesto wwystarczy zeby wąż zwolnil uscisk . jak nie polewa sie go cipłą wodą lub alkoholem . weze jeszcze nie są na tyle inteligentne jak ludzie i latwo je wyprowadzic w pole i uspokoic. wystarszy recznik .
Węże mają bodźce podczas dotykania czy glaskania ich . Jedne to lubią jedne nie . nie trudno to rozpoznac , np. moj boa lubi drapanie pod pyszczniem .
Nie nie zamykają oczu .
Dobra nie bede juz ty pieprzył bo mi sie wydaje ze temat moich wezy juz powinien byc skonczony dawno temu .

Przy okazji ... Masz kota a nawet nie umiesz poprawnie napisac jego rasy ?? pisze sie Main Coon .



Liskowic - 6 paź 2010, o 14:05
Ja tam nie mam nic do węży. Koleżanka ma boa i fajnie sie go głaszcze.Jednakże nie chciałbym mieć jednego z nich w domu. Jako zwolennik gryzoni (szczórów, myszy itp.) nie dałbym rady psychicznie.




Wilczyca - 6 paź 2010, o 14:16
Glonojad z mnóstwem wąsów (aaa jednak ostatnio odkryłam że to chyba jednak nie ten gatunek ale w sumie to nie wiem



patryk006 - 6 paź 2010, o 16:09

Ja kiedyś chcę mieć wilczurkę . To takie jedno z moich chorych marzeń xD Ale to kiedyś , jak będę miał ku temu warunki .

A da się jakoś tak legalnie ? , bo nie za bardzo na tym się znam



ValveZ - 6 paź 2010, o 16:39
hmm ? a czemu nie legalnie ? ... w razie czego poprostu idziesz do urzędu miasta i rejestrujesz psiaka ( jak w przypadku np moich węży )



Stworzenie - 6 paź 2010, o 17:52
ValveZ ... Radzę Ci nie pisać wobec mnie tak agresywnie...
Szczególnie że : Nie masz ku temu żadnego powodu, a to że nie potrafisz panować na emocjami to już nie moja sprawa...
Dodatkowo to bynajmniej oznacza że w takim stanie to Ty nie powinieneś pisać...

Udzielam się bo mam do tego pełne prawo, Ty mi tego nie zabronisz.. ValveZiku nie wiem gdzie żyjesz ale wiesz no.. u nas w kraju istnieje coś takiego jak Wolność Słowa...
Dlatego że mało co wiem... mój post nie jest napisany (co chyba widać) z pewnością 100% stąd też na dole masz pytania...

Jesli nawet to Twoja ''znajoma'' to jedyne co moge jej zarzucic



Wilczyca - 6 paź 2010, o 19:52
temperaturę mam ustawioną na 22 lub 23 stopnie.



ValveZ - 6 paź 2010, o 20:06
Stworzenie mimo wszystko wybacz ze Cię uraziłem ale poprostu też mam czasem prawo sie zdenerwowac , ja sie poczulem jak bys mowila ze jestem kretynem i nie mam bladego pojęcia o hodowli węży .

moim zdaniem twoj post byl nieco prowokacyjny dlatego tak zareagowałem .

Pozatym ten offstop na temat mnie i moich węży zaczął mnie troche męczyc szczeze mowiac .

Jesli Cię urazilem , trudno . Nie bede sie prosic o przebaczenie ;3 zresztą nic takiego koszmarnego nie zrobilem . Jestem wilkiem i mam czasem skłonnosci do agresji jak kazdy wilk .

Zaczynam coraz powazniej myslec nad kupnem tego Wilczaka Czechoslowackiego ;3 piekne bestyjki ^^ szkoda że takie drogie :/



von_Majzel - 6 paź 2010, o 20:45
Wilczurkę , nie wilczycę =) Wilczurka to samiczka owczarka niemieckiego ^^



Jira - 6 paź 2010, o 20:58
Valvez, ja w poście Stworzenia nie doszukałam się żadnego zarzutu, więc niepotrzebnie wybuchałeś.
A tak poza tym.. Czytałeś coś o Sarloosach? W Polsce jest dosłownie kilka sztuk i na dodatek wszystkie młodziutkie ale może za czas jakiś będą dostępne ^^ Ja osobiście marze o takim. I o owczarku belgijskim. Ale oba te psiaki są na razie w sferze "kiedyś". Mam kochane i bardzo zajmujące dwa zwierzaki więc na razie nawet nic nie planuję i w najblizszym czasie nie będę. Ale... kiedyś, kiedyś...



Liskowic - 6 paź 2010, o 21:24
a sferze "niedługo" to ja kupuje dwie szczurzyczki

Nazwe je Masa&Kra (a tak serio to "Nadjeżda" (po rosyjsku "nadzieja" ) i Szutiha (po rosyjsku "żartownisia " )



ValveZ - 6 paź 2010, o 21:51
o tak , te dwa psy tez mi sie bardzo podobają . ale jednak chyba Wilczak jest na pierwszym miejscu mojej listy ;3 ( CHYBA ) Ale i tak zanim tygrys kopnie w kalendarz .... zanim znajde sprzedawce .. itp itd minie troszkeee czasu ;3



Jira - 7 paź 2010, o 10:43
szczurcie ^^ Też miałam dwie dziewczyny. I każda miala inny charakterek.

No i wreszcie osoba, która rozumie ze szczury są stadne, kupując dwie a nie jedną. Wiec brawo dla Ciebie lisowilku :>



Jira - 11 paź 2010, o 19:39







Jesienny spacerek



patryk006 - 11 paź 2010, o 21:35
A mnie zastanawia co innego , hmm że się tak wyrażę czy on nie śmierdzi ? Bo chyba lisy trochę niemiło pachną ... w sumie tak swojsko ale na dłużej czy ja wiem



ValveZ - 11 paź 2010, o 21:39
Piekne bestie ;33 tylko pozazdroscic , naprawde ^^



judas666 - 11 paź 2010, o 21:58
Ja to raczej im zazdroszczę



Jira - 11 paź 2010, o 22:10
Patryk - on na razie jest za młody i nie ma takiego zapachu. A zanim dojrzeje czeka go zabieg. Więc akurat z zapachem problemu nie ma. Chyba że siew czymś umazia... Ale tak to i psy robią.



Liskowic - 12 paź 2010, o 01:07

szczurcie ^^ Też miałam dwie dziewczyny. I każda miala inny charakterek.

No i wreszcie osoba, która rozumie ze szczury są stadne, kupując dwie a nie jedną. Wiec brawo dla Ciebie lisowilku :>


oj ja pare juz szczurow w zyciu swoim mialem
świetnie stworzenia
mądrzejsze nieraz niż cokolwiek innego



Alex - 12 paź 2010, o 14:20

Patryk - on na razie jest za młody i nie ma takiego zapachu. A zanim dojrzeje czeka go zabieg. Więc akurat z zapachem problemu nie ma. Chyba że siew czymś umazia... Ale tak to i psy robią.

Z doświadczenia wiem że lisy dziko żyjące nie śmierdzą jakoś specjalnie (nie jedną nore obwąchałem ), nieziemsko walą lisy trzymane w hodowlach i stąd zapewne ten stereotyp.



Jira - 12 paź 2010, o 15:32
bo w hodowlach jeżeli już się sprząta najczęściej polega to na splukaniu podłoża szlaufem... Przy takim zageszczeniu zwierzat jak sie to robi raz w tygodniu a jeszcze często zwierzaki lazą po tym co zrobiły bądź - przez kratki spada to na głowę sąsiadowi poniżej.... ciężko oczekiwać, żeby pachniały... No i jak znaczą teren to podobnież niemiłosiernie woni. Ale przed tym się uchronimy



patryk006 - 12 paź 2010, o 15:54

bo w hodowlach jeżeli już się sprząta najczęściej polega to na splukaniu podłoża szlaufem... Przy takim zageszczeniu zwierzat jak sie to robi raz w tygodniu a jeszcze często zwierzaki lazą po tym co zrobiły bądź - przez kratki spada to na głowę sąsiadowi poniżej.... ciężko oczekiwać, żeby pachniały... No i jak znaczą teren to podobnież niemiłosiernie woni. Ale przed tym się uchronimy

nie nie mówię o hodowli bo to wiadomo jak tam będzie walić ... Mówiłem o jednej sztuce tak jak ty masz , no ale skoro nie to może kiedyś ...



Jira - 12 paź 2010, o 18:30
Patryk - o jednej sztuce odpisałam specjalnie dla Ciebie trochę wcześniej, ostatni post był uzupełnieniem tego co pisał Alex. Jak nie doczytałeś - poki jest młody to go nie czuć. A zanim dojrzeje czeka go zabieg. Dokładnie 29.10 tego roku. Dziś umówiliśmy termin.
więc "kiedyś" też nie bedzie mu dane bardzo pośmierdzieć.