pytanie o opinię...
autor: isia - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 7:11 am
Mam propozycję wyjazdu na narty w rejony MADONNA DI CAMPIGLIO
Spanie w MARILLEVA 1400.
Koszt ok 1000zł z groszami (dojazd+spanie+karnet)
Termin: koniec marca do 1 kwietnia
mapa:
http://styrna.republika.pl/download/skiarea_FM_ita.pdfZaliczkę należy wpłacić do jutra rana.
Co o tym myślicie - trasy są naśnieżane więc nawet jeśli już będzie mało śniegu to może jeszcze będzie. Ma to być wyjazd wyłącznie wypocznkowo-narciarski.
Jak myślicie - warto się zdecydować bo jakoś tak nie wiem...
autor: rafa - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 7:53 am
Mam propozycję wyjazdu na narty w rejony MADONNA DI CAMPIGLIO
Spanie w MARILLEVA 1400.
Koszt ok 1000zł z groszami (dojazd+spanie+karnet)
Termin: koniec marca do 1 kwietnia Isia, to jest tak zwany Free Ski Week więc ski pass na cały region jest i tak za darmo (oferta łączona z noclegiem). To jest cena za apartament czy hotel z wyżywieniem? Miejsce jeśli chodzi o narty jest OK - wychodzisz z hotelu w butach narciarskich, gondolka jest zaraz przy kompleksie hotelowym. Miejsce nie jest zbyt urokliwe - Marilleva 1400 to taki wielki betonowy bunkier ale zawsze można zjechać do doliny. Jest basen, sauna itp.
Jeśli chodzi o śnieg to nie powinno być problemu. Byłem tam w okresie 4-10 kwietnia 2005, śniegu było najmniej od wielu lat a i tak dało się jeździć w Marillevie-Folgaridzie-Madonnie (1/3 tras była otwarta). Ostatecznie można jechać na lodowiec do Tonale (ten sam ski pass). Jak wyjeżdzaliśmy to dosypało 30 cm śniegu.
W tym roku byłem pod koniec marca (przeszło tydzień wcześniej) i śniegu było zatrzęsienie, pogoda piękna
To się pewnie spotkamy w tym terminie bo jadę do Folgaridy
autor: isia - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 8:04 am
niestety beż żarcia. Gość, który to organizuje powiedział, że tam gdzie mieszkamy jest bar ale drogo. Są jakieś pizzerie.
Nie lubię robić żarcia na nartach ale jak mus to mus.
autor: rafa - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 8:10 am
W Marillevie 1400 jest faktycznie drogo. Nie wiem czemu ale ten kompleks ma 4 gwiazdki. W Folgaridzie jest przyjemniej (klimat górskiej osady), w hotelach 3 gwiadkowych standard jest podobny a atmosfera bardziej kameralna. Mogłem porównać bo znajomi byli w Marillevie 1400.
Za taką kwotę możesz wynająć apartament, wtedy jest możliwość gotowania.
W Folgaridzie ceny w hotelach z wyżywieniem w tym roku były na poziomie ok 340 €.
autor: torek - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 8:22 am
Wyłamię się z grupy namawiających. O walorach narciarskich tej miejscowości nie piszę, bo nie znam, natomiast jeśli chodzi o cenę, to jest po prostu drogo. W okresie ferii hotel z wyżywieniem (HB) w Val di Fassa można znaleźć za 900PLN. To znaczy nie, można znaleźć, tylko jest taka oferta. Argument robienia jedzenia jest dla mnie z każdym rokiem coraz ważniejszy, ponieważ na wyjazdach biorę w tym aktywny udział. Kiedyś nie zwracałem na to uwagi, ale teraz coraz mniej mi się chce. Wychodzi na to Isiu, że Płacisz za nocleg (domyślam się, że w apartamencie) i niewygodny przejazd autokarem. I jeszcze nie Będziesz mogła wziąć wszystkiego co Chcesz, jak do samochodu. Reasumując drogo Cię to wyniesie. Odradzam.
P.S. Pomijam aspekt towarzyski eskapady, bo są tacy ludzie, dla których warto pojechać na narty do Lidzbarka i wtedy nic nie jest ważne.
autor: isia - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 8:22 am
no ale z Folgaridy trzeba chyba dojeżdżać a tu jesteś na miejscu i wychodzisz w ciepłych butach narciarskich. Chyba za to właśnie się płaci.
To jest cena od osoby z dojazdem więc chyba nienajgorzej. Apartamenty 5-6 osobowe bo 4 osobowe już są zajęte.
autor: torek - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 8:33 am
Isiu. Pytasz o radę, to odpowiadam. Co do aspektu narciarskiego, to bez żadnej złośliwości po rozmowach ze znajomym i analizie mapki (zresztą nie pierwszy raz, bo kiedyś się przymierzałem do tego kierunku) wychodzi, że po 2 dniach Będziesz się nudzić. Oczywiście można heblować wkółko jedną, albo kilka tras i sam tak robię, jak nie ma wyboru, ale dla mnie możliwość wyboru jest najważniejsza i raczej nie pakowałbym się w coś takiego, bo ciekawe jak dotrzesz do Madonny, bo na nartach to tam raczej nie Dojedziesz.
autor: rafa - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 8:34 am
no ale z Folgaridy trzeba chyba dojeżdżać a tu jesteś na miejscu i wychodzisz w ciepłych butach narciarskich. Chyba za to właśnie się płaci. Nie trzeba dojeżdżać. Folgarida składa się z dwóch części, każda ma swoją gondolkę. Od najdalej położonego hotelu masz do gondolki 300 m i zwykle wtedy hotele organizują darmowy busik. Jak hotel jest bliżej (200m) to idziesz w butach narciarskich.
To jest cena od osoby z dojazdem więc chyba nienajgorzej. Apartamenty 5-6 osobowe bo 4 osobowe już są zajęte.To już lepiej znajdź apartament w Marillevie 900 (w dolinie), niższe ceny, przyjemniejsze otoczenie. Wjazd na stok gondolką ze stacją pośrednią w M1400. Powinny jeszcze być wolne miejsca.
autor: zbyszek - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 8:35 am
Też zamierzam w tym sezonie wybrać się w te rejony
Myślałem jednak o terminie nieco wcześniejszym, tj. początku marca. Mogę mieć ze sobą greenhornów i wtedy chciałbym się podłączyć do wyjazdu zorganizowanego np. Ikaturu .
Absolutnie nie jestem w stanie podjąć decyzji na tę chwilę
Polski instruktor byłby wysoko wskazany z powodu raczej marnych umięjętności lingwistycznych znajomych. Nie zamierzam też popełniać drugi raz błędu własnoręcznej/nożnej/paszczowej nauki ;-(
Uczył Marcin...........
Oczywiście bez urazy w stosunku do MJ
pozdrawiam, może do zobaczenia na stoku
autor: rafa - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 8:38 am
W okresie ferii hotel z wyżywieniem (HB) w Val di Fassa można znaleźć za 900PLNTorek, można prosić o namiary?
autor: torek - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 8:39 am
Wiedziałem, że będzie odzew
autor: rafa - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 8:41 am
Co do aspektu narciarskiego, to bez żadnej złośliwości po rozmowach ze znajomym i analizie mapki (zresztą nie pierwszy raz, bo kiedyś się przymierzałem do tego kierunku) wychodzi, że po 2 dniach Będziesz się nudzić.Polemizowałbym - ponad 300 km tras, dużo ciekawych czerwonych, kilka fajnych czarnych. Można też skoczyć samochodem/autobusem do Passo di Tonale.
raczej nie pakowałbym się w coś takiego, bo ciekawe jak dotrzesz do Madonny, bo na nartach to tam raczej nie Dojedziesz.Dojedziesz. Rok temu jak było mało śnieg to faktycznie było ciężko ale to był wyjątkowo kiepski rok i kwiecień.
W tym roku bez najmniejszych problemów jeździłem w tę i z powrotem między Folgaridą i Madonną. Jedyny problem dla początkujących to szybko powstające muldy na trasie przejazdowej (czerwona).
autor: zagronie - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 9:56 am
Byliśmy tam jakieś pięć lat temu. W połowie marca. Mieszkaliśmy w Pejo, ale polski bus nas woził do Madonna di Camoiglio, Marilewy, czy Folgaridy(już nie pamietam), do Tonale, do Ponte di Legno. Odległości są dość duże(choć Madonna, Marilewa i Folgarida to praktycznie jeden kompleks). Jest to dolina Val di Sole. Otoczenie górskie jest bardzo ładne. Najwyższy punkt narciarski na lodczyku Presena(3000 m) nad przełeczą Tonale(ok.1800 m). Ciekawe trasy są w Ponte di Legno. Trenują tu włoscy alpejczycy. Śnieg na północnych stokach(odstawionych od słońca) był cały dzięn dość twardy. Na stokach nasłonecznionych robiła się po południu ciężka, zryta kasza. Trasy w Marilewie, Folgaridzie są w lesie i raczej wąskie. I gęsto zaludnione, co wymagało sporo gimnastyki, aby się pomiedzy tym tłumem przepchać. Był raz taki dzień, że przyszło ciepłe powietrze i w Madonnie na najstromszym terenie należało się prawie odpychać kijkami, aby narty zechciały jechać. Po włoskiej stronie Alp jest cieplej niż np. w Austrii. Początek kwietnia to raczej już nie najlepszy czas do jazdy na wysokościach w granicach 2000 m(lub nieco wyżej). Rano jest beton, a zachwilę szybko ciężka, mokra kasza. Według mnie juz pod koniec marca należy raczej szukać terenów w granicach 3000 m(lodowce) aby mieć przyjemność z jazdy. Nie ze śniegu, bo tego może być dużo. Może z wyjątkiem, gdy się trafi na spore oziębienie, ale wtedy raczej będzie mało słońca.
Pozdrowienia.
autor: rafa - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 11:31 am
Z pogodą to zależy jak się trafi. Na przełomie marca i kwietnia w Val Di Sole każdy tydzień robi różnicę, początek kwietnia jest bardziej ryzykowny niż koniec marca.
Rok temu byłem w kwietniu bo pod koniec marca wypadały święta. W tym roku (ostatni tydzień marca) śniegu było mnóstwo, na Groste (Madonna) cały dzień jeździło się po twardym. Niżej, na stokach południowych po godz. 13-14 robiło się miękko ale o tej porze kierowaliśmy się do baru na pizzę i piwo a potem z powrotem do hotelu. Przez cały tydzień świeciło słońce.
Ludzi (zwłaszcza rodaków) z roku na rok coraz więcej.
autor: Maciek - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 7:21 pm
Torek, zwróć uwagę, że w cenie (propozycja Isi) jest karnet. Akurat wtedy nic nie kosztuje, ale tydzień później by kosztował.
A czy twoja cena 900 dotyczy właśnie tego tygodnia?
autor: isia - Zamieszczono: czw wrz 28, 2006 10:01 pm
to nie jest tak, że nic nie kosztuje w ofercie jest też możliwośc "bez karnetu" i wtedy jest 100 EURO czyli karnet kosztuje 85 euro.
Właśnie wpłaciłam zaliczkę - przepadło ... będę w ostatnim tygodniu marca. Jak by ktoś był to zrobimy mini WZF...
autor: torek - Zamieszczono: pt wrz 29, 2006 1:53 pm
Torek, zwróć uwagę, że w cenie (propozycja Isi) jest karnet. Akurat wtedy nic nie kosztuje, ale tydzień później by kosztował.
A czy twoja cena 900 dotyczy właśnie tego tygodnia?Tydzień później nie będzie takiej oferty, bo nie sądze, by było wielu chętnych na wyjazd za circa 1600PLN do 5-6 osoboweggo pokoju (to nawet nie będzie to studio???) bez jedzenia. Nie wypowiadam się na temat atrakcyjności narciarskiej wyjazdu, tylko socjalno-bytowej, a ta jest według mnie niska.
autor: torek - Zamieszczono: pt wrz 29, 2006 1:55 pm
Właśnie wpłaciłam zaliczkę - przepadło ... będę w ostatnim tygodniu marca. Jak by ktoś był to zrobimy mini WZF...W każdym razie Pamiętaj, że ja ostrzegałem
autor: isia - Zamieszczono: pt wrz 29, 2006 5:31 pm
sprawdzałam na stronach włoskich tego regionu - nie wpadło mi w oko nic o bezpłatnym karnecie. Jedynie bardzo duża zniżka.
Zwróć uwagę Tomku, że to jest z dojazdem autokarem. Bez autokaru wychodzi 185 EURO czyli około 737zł. Dla mnie to jest ważne bo sama nie pojadę przecież Fiatem Uno. Uważam, że za autokar trochę za drogo 280zł ale trudno ... już wpłaciłam i zaczynam się cieszyć. Podejrzewam, że te 80zł to zarobek faceta, który organizuje.
Nie wiem ale zawsze mam wrażenie, że ja wszystko kupuję za drogo i moje wyjazdy narciarskie są za drogie a wszyscy jadą i płacą tak mało.
Jakoś mi się nigdy nie udało pojechać tanio.
Byłam raz i ten tydzień zaliczam do straconych. Nie dość, że mi pękła opona w aucie to cały tydzień była mgła i wielkie opady śniegu. W ostatni dzień zeszła lawina na drogę i nie mogliśmy dojechać. Wogóle nie odpoczęłam bo właściwie nie było przyjemności z jazdy.... kompletna klapa.
autor: marcelek - Zamieszczono: sob wrz 30, 2006 4:59 pm
Witam.
Wszystkich gorąco pozdrawiam.
Val di Sole w ostatni tydzień marca to rewelacyjny pomysł.
Pod tym linkiem :
http://krystiankondej.fotosik.pl/albumy/51677.htmlmożna zobaczyć jak to było w ostatni tydzień marca tego roku.Rewelacja poprostu.W przyszłym roku napewno tez pojedziemy w tym okresie.
autor: mada2000 - Zamieszczono: sob wrz 30, 2006 4:59 pm
Nie wiem ale zawsze mam wrażenie, że ja wszystko kupuję za drogo i moje wyjazdy narciarskie są za drogie a wszyscy jadą i płacą tak mało. Pociesz się Isiu że ja też zawsze tak myślę . Ale i tak nigdy nie załuję. Nawet w zeszłym sezonie kiedy wróciłem ze złamamą ręką wyjazd uznałem za udany. Dla mnie liczy się również tzw "background" czyli po naszemu "TOWARZYCHO" !!!! Zyje się raz, potem drugi i trzeci i znów. (a może to nie o życie chodziło A co mi tam wróciłem z 50km traski rowerowej. Było pięknie i nawet podrapane nogi, kiedy zaufałem mapie i postanowiułem jechac na skróty, nie zepsuły mi humoru) a teraz tradycyjnie mój ulubniony merlocik, potem miss world 2006 i ....td
Wniosek:Ciesz się dziewczyno że jedziesz i nie żałuj tych paru stów więcej. Pomyśl, ile zaoszczędzasz że nie palisz. (O qrna co ja plotę )
autor: mada2000 - Zamieszczono: sob wrz 30, 2006 5:02 pm
Wszystkim gorąc pozdrawiam. Oj Marcelku, Marcelku poczytaj sobie posty Katki i zacznij od początku.
Torek - Ale jestem szybki co? Postawisz piwo to przy następnym nowym forumowiczu zachowam milczenie
autor: marcelek - Zamieszczono: sob wrz 30, 2006 5:17 pm
Witam witam.
Kilka słów o mnie.No tak.Mieszkam w Bielawie, Dolny Śląsk.
Marcelelk to imie mojego 1,5 rocznego synka.Ja mam na imię Krystian.
Na nartach jeżdże od ponad 20 lat , a mam obecnie 30.Głównie to wyjazdy SM ,Zieleniec,Czarna Góra.Ostatnio Valdi sole.
Jednym słowem narty to moja życiowa pasja.
Pozdrawiam
autor: mada2000 - Zamieszczono: sob wrz 30, 2006 5:36 pm
Witaj Krystianie,
Zaliczasz się do grona szczęściarzy, którzy trafili na to forum. Po prawie rocznym pobycie mogę powiedzieć że jest naprawdę inne niż inne pod każdym względem. Mam nadzieję, ze i i ty poczujesz się tutaj jak w domu. . łączy nas jedno-pasja do nart. Zaglądaj więc tutaj, czytaj, nie bój się mieć swojego zdania . Słowem witaj w (nie bójmy się tego słowa) elitarnym gronie
Jeszcze dla porządku - zapewne będzie interesujące co porabiasz w życiu i miło będzie jak twój profil zapełni się danymi .
Zdjęcia oglądałem. Ech marzy się zobaczyć kawałek śniegu i poszusować.
aprops - który to ty ?
Ja właśnie kompeltuję lokalną ekipę na wyjazd na Hintertux (15-19.11) żeby godnie rozpocząć sezon
autor: marcelek - Zamieszczono: sob wrz 30, 2006 6:03 pm
Ja to ten typek w ciemnoczerwonych spodniach Spydera i czarnej kurtce Alpinusa.
Obecnie od 2 lat pracuje jako PHandlowy w branży budowlanej ( stolarka PVC ) na region dolny śląsk,wielkopolska, część opolskiego.Bardzo sympatyczna praca.
Jestem żonaty od maja 2003 roku i mamy 1,5 rocznego synka.Oboje z żoną Marta jeździmy na nartach.To moja najlepsza uczennica.Marcelek zacznie przygode z nartami dopiero za 1,5 roku.
To chyba wszystko.Pozdrawiam gorąco
autor: isia - Zamieszczono: sob wrz 30, 2006 6:37 pm
Cześć Marcelek...
jesteś moim krajaninem - ja mieszkam w Szczawnie Zdroju koło Wałbrzycha więc niedaleko.
Pisz i czuj się tutaj dobrze ... mam nadzieję, że Ci się spodoba.
autor: torek - Zamieszczono: sob wrz 30, 2006 7:07 pm
Witaj Krystian. Co prawda opis jak dla mnie zbyt techniczny i telegraficzny i brakuje mi w nim osobistej, głębszej nuty, ale na początek może być.
Witaj więc jeszcze raz. Czytaj, Pisz i Czuj się Tu dobrze.
Torek - Ale jestem szybki co? Postawisz piwo to przy następnym nowym forumowiczu zachowam milczenieNamierzyłem gościa po 2 minutach od napisania posta, ale nie wstawiłem zj...i, bo...mi się nie chciało , a poza tym wiedziałem, że Ty Czuwasz
A jeśli chodzi o piwo, lub coś mocniejszego to zawsze...
autor: Andrzej K - Zamieszczono: sob wrz 30, 2006 7:55 pm
witaj Krystian
autor: rafa - Zamieszczono: sob wrz 30, 2006 8:20 pm
Witaj Krystianie. Pozazdrosić takiej bliskości gór...
Torek coś zmiękł ostatnio To już drugi raz z rzędu
Adam za to działa jak automat wyłapujący i witający nowych
autor: rafa - Zamieszczono: sob wrz 30, 2006 8:23 pm
Nie wiem ale zawsze mam wrażenie, że ja wszystko kupuję za drogo i moje wyjazdy narciarskie są za drogie a wszyscy jadą i płacą tak mało.
Jakoś mi się nigdy nie udało pojechać tanio.To normalne Isia. Ja też ciągle mam takie wrażenie ale nigdy. podobnie jak Adam, nie żałuję. Raz się zyje
Na pewno będziesz zadowolona z wyjazdu, nie tylko narciarsko.
autor: marcelek - Zamieszczono: sob wrz 30, 2006 9:04 pm
Isia , ja jak rezerwowałem pobyt w Val di Sole na marzec w tym roku tez sie bałem i nie byłem pewny.Nie potrzebnie jednak.śniegu było naprawde bardzo dużo.Pogoda wspaniała.Kolejek do wyciągów nie było wcale.Narciarsko najlepsze bez dwóch zdań to Groste w Madonnie.Trzeba tam jednak byc z samego rano.Cała góra tylko Twoja.My zawsze bylismy pierwsi na stoku ,heh.Koniecznie trzeba zaliczyc Paradiso z lodowca.W sumie wszystkie trasy warto zjechac.W tym sezonie będzie połączone Tonale z Ponte di Legno iTemu.
Co do ceny Twojej -1000zł.To mysle że jest to niezła cena.W tym sezonie z tego co patrzyłem to free ski w marcu bedzie droższy niż w zeszlym.Chyba dlatego ,że będzie to jeden tydzień tylko.W zeszłym sezonie były 2 takie tygodnie.
Marileva1400 to faktycznie bunkier.
My mieszkalismy w apartamencie prywatnym w Cogolo di Pejo.Kilka km do Marilevy900, kilknascie do Tonale i Madonny.Cena za nocleg i karnet na tydzień to 150 eur.Mozna było znaleść też coś za 140eur.
W sumie cały wyjazd na osobę to wyszło ok 1100 zł.
W tym roku w apartamentach w Madonnie, Marillevie czy Folgaridzie trzeba dac ok 190eur.W prywatnych w Pejo i okolicach ok 150 eur.Tu ceny nie zmieniły się tak bardzo.
Najważniejsze przy pobycie tam , to własne auto.Jedzie sie w każdej chwili, kiedy się chce ,gdzie się chce.
W tym sezonie też napewno tam pojedziemy.Rezerwować będę jednak dopiero w sezonie , w lutym.
W styczniu jedziemy do Zillertal do Mayrhofen.Mam nadzieję ,że tam tez bedzie rewelacyjnie.Zaliczka juz wpłacona , teraz czekać tylko na sniegi.
Troche się rozpisałem.Pozdrawiam Wszystkich.
autor: isia - Zamieszczono: sob wrz 30, 2006 9:40 pm
Fajnie - dzięki, że napisałeś...
Rzeczywiście z tego co powiedział organizator - w tym roku tylko jeden tydzień jest tańszy.
Jedziemy autokarem i ponoć ma nas dowozić tam gdzie nie będzie można dojechać na nartach. W Marilleva można już założyć nartki przy hotelu.
Mam nadzieję, że się uda.
autor: muzin - Zamieszczono: pn paź 02, 2006 2:07 pm
Jedź,sama ocenisz czy warto było.Stoki są ciekawe,hotel bunkier,mogą być problemy ze śniegiem ale nie muszą .Być może okarze się że to był właśnie wyjazd Twojego życia Życzę udanej zabawy i duuużo wrażeń
pozdrawiam -marcin
autor: Romek - Zamieszczono: pn paź 02, 2006 4:58 pm
Czołem Marcelku!
autor: rafa - Zamieszczono: śr paź 25, 2006 9:32 am
Właśnie wpłaciłam zaliczkę - przepadło ... będę w ostatnim tygodniu marca. Jak by ktoś był to zrobimy mini WZF...Isia, mam rezerwację na tydzień 25.03-01.04.2007 w Folgaridzie (głównie ze względów towarzyskich, zebrała się grupa przyjaciół ) więc na pewno spotkamy się na miejscu