ďťż
Ranking niezawodności i zadowolenia





Toud - 02 gru 2004 9:18
Czy jeszcze coś trzeba pisać??

http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=567941

Pozdrawiam




slazat - 02 gru 2004 10:01
ja nie mam pytań trzeba wypić za zdrogie kolegów z Japonii - wyśmienicie trzymają fason

szkoda że Merc i BMW tak daleko



artisan - 02 gru 2004 12:30
trudno uwierzyc że Hundai i Opel sa tak wysoko zwłaszcza Opel, a merole BMW itp psuja się głownie ze względu na nadmierną ilośc napakowanej elektroniki, Mazdy maja po prostu to co trzeba bez zbędnych bajerów i min dlatego sa mało awaryjne , czasami jak poczytam na innych forach jakie problemy maja ludzie z nowymi samochodami zwłaszcza z oplami, fordami, renówkami to mnie przerażenie bierze, zwłascza interesowałem sie Fordami FUsion i Fiesta ze względu na te same silniki i płyty podłogowe co Mazda 2 i praktycznia ta samą linię produkcyjna w Walencji, co ciekawe zwłascza w Fuisonach ludzie sygnalizuja systemowe wady zwłaszcza z układem jezdnym (duże wibracje na kierownicy przy predkości ok 100km/h i serwisy mimo prób nie sa w stanie tego wyeliminować, prawie wszyscy o tym piszą (na stronie Auto Centrum. pl) a Mazda nic tylko paliwo i jazda (ostatnio obowiązkowy przegląd po 20 tyś) i tak do okoła Wojtek, więc jak to jest ? to samo miejsce produkcji, ta sama linia, pewnie ci sami pracownicy i taka duża różnica w jakości wykonania ? mógłby mi to ktos wyjasnić w sensowny sposób ? (rozumiem żeby Madzie robili w Japonii to wtedy rozumiem różnicę ale tak to nie za bardzo kumam bazę) aczkolwiek się cieszę oczywiście



Gonzo - 06 gru 2004 11:35
Co do Hyundai'a to nie ma się co dziwić - w ciągu kilku ostatnich lat baaardzo poprawili i jakość i obsługe klienta. Nie bez powodu w stanach sonata była oceniana lepiej niż camry :-)




Kruk11 - 06 gru 2004 16:40
Nie wiem jak to jest z tą bezawaryjnością, bo na tym forum co chwila pojawia się temat typu "szarpie" i u każdego co innego
Co chwilę rozpadają się chłodnice w 323 tak że trzeba instalować z DFa.
Przeciekają bagażniki i wyginają się tarcze hamulcowe



Robo - 06 gru 2004 17:22

Nie wiem jak to jest z tą bezawaryjnością, bo na tym forum co chwila pojawia się temat typu "szarpie" i u każdego co innego
Co chwilę rozpadają się chłodnice w 323 tak że trzeba instalować z DFa.
Przeciekają bagażniki i wyginają się tarcze hamulcowe


No nie wiem. Nasze autka przeważnie mają już najlepsze lata za sobą i dlatego trzeba im od czasu do czasu dopomóc ale i tak jest dobrze. Im Mazda starsza tym coraz wyżej plasuje się w rankingach niezawodności i auta niemieckie biję na głowę. Za to ją kocham. Po prostu ona jest jak wino: "Im starsze tym lepsze".

Pozdrawiam.



Pyton162 - 06 gru 2004 18:17
ja poprzednio jezdziłem fordem i teraz jak mam mazde to serwis odwiedzam tylko jak wymieniam olej a np w fordzie co 10 tyś km wymieniałem tarcze hamulcowe bo sie konczyły nie wspominając o innych rzeczach . Z mazdą nie mam żadnych problemów a przejechałem nią 40 tyś km



Manstein_ - 06 gru 2004 20:04
A ja przez prawie dwa lata miałem Hyundaia Accenta i nic przy nim nie robiłem. Lałem paliwo wymieniałem olej i tyle .... no, ale zachciało mi się zmienić image i kupiłem sobie BA
Mam z nią ciągle problemy, sypie jak stara k.... , właśnie jestem po wymianie pierścieni
Wiem, wiem miałem pecha trafiłem na padlinę, ale jednak jak czytam forum i co trzeci post jest w stylu pomocy padło to a tamto ... to się utwierdzam w przekonaniu, że mazda wcale je jest taka niezawodna jak piszecie.
Jedno co mnie jeszcze przy maździe trzyma to, to że jak się nie psuje to jeździ się nią znakomicie. Jak dla mnie ma prawie idealne połączenie komfortu osiągów i spalania



artus - 06 gru 2004 20:22

A ja przez prawie dwa lata miałem Hyundaia Accenta i nic przy nim nie robiłem. Lałem paliwo wymieniałem olej i tyle .... no, ale zachciało mi się zmienić image i kupiłem sobie BA
Mam z nią ciągle problemy, sypie jak stara k.... , właśnie jestem po wymianie pierścieni
Wiem, wiem miałem pecha trafiłem na padlinę, ale jednak jak czytam forum i co trzeci post jest w stylu pomocy padło to a tamto ... to się utwierdzam w przekonaniu, że mazda wcale je jest taka niezawodna jak piszecie.

No ciekawe a ile ten Hyundai miał lat, a ile Mazda

Jak dla mnie ma prawie idealne połączenie komfortu osiągów i spalania
I tu jest sedno sprawy.



Kruk11 - 07 gru 2004 9:25
To oczywiste, że na forum mazdy 90% ludzi jes przeświadczonych jaka to mazda jest zajefajna.
Jak wejdziesz na forum Audi będzie to samo o Audi, tylko tam jest mniej tematów typu "pomocy"
Kumpel też miał accenta 96 i tylko lał paliwo, zamienił na Lancie 93, leje paliwo, naprawia, klnie i też mówi, że jest fajna

I gdzie jest prawda??
Nie ma obiektywnej, są tylko punkty widzenia.

Jeśli mazdy są takie [tiiit] jak wypadają w rankingach to dlaczego mają taką sprzedaż względem innych marek, dlaczego ich tak mało na ulicach



artisan - 07 gru 2004 14:45

To oczywiste, że na forum mazdy 90% ludzi jes przeświadczonych jaka to mazda jest zajefajna.
Jak wejdziesz na forum Audi będzie to samo o Audi, tylko tam jest mniej tematów typu "pomocy"
Kumpel też miał accenta 96 i tylko lał paliwo, zamienił na Lancie 93, leje paliwo, naprawia, klnie i też mówi, że jest fajna

I gdzie jest prawda??
Nie ma obiektywnej, są tylko punkty widzenia.

Jeśli mazdy są takie [tiiit] jak wypadają w rankingach to dlaczego mają taką sprzedaż względem innych marek, dlaczego ich tak mało na ulicach


cena misiu cena



Toud - 07 gru 2004 15:17

Nie ma obiektywnej, są tylko punkty widzenia.
A punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

A że siedzenia w Mazdach wyjątkowo wygodne to nie dziwi taki punkt widzenia

Pozdrawiam



Kruk11 - 07 gru 2004 16:30
Artisan sugerujesz, że powodem dla którego mazd jest tak mało jest teza jakoby mazdy były droższe od innych

choćby moto.allegro.pl porównaj cenę wszawego audi b4 1993 z jakimkolwiek japończykiem w tej samej klasie.

Jest ze 2 razy droższe.

Siedzenia w każdym aucie na szczęście można wymienić.
Dzięki temu zachowuję "obiektywizm" w postrzeganiu tego czym jeżdżę
(mam niemazdowe siedzenie)



artisan - 07 gru 2004 19:56
miałem na mysli ceny nowych mazd w Polsce w stosunku do konkurencji a konkurencja to VW, Toyota, Nissan itp (wiem bo długo sie zastanawiałem na Madzią oglądając inne auta i porównując ceny) bo Audi to samochody wysokiej klasy tak jak Merole, BMW itp i miałem na mysli sytuacje w Polsce (min politykę importera np kompletny brak reklamy ) gdyby mazdy nie broniły sie same to nowych aut wogóle by tu nie było,na zachodzie zwłaszcza w Niemczech mazda jest całkiem popularna, choc nie tylko tam, np używanych jest też dużo w biedniejszych krajach (chocby Polska czy Rosja) a że mazdy są mocne świadczy choćby przykład z tego co widziałem w Rosji, jeśli widzisz tam jakiegoś "mocno" uzywanego japończyka to na 80% bedzie to mazda, to że mazdy sa b. wytrzymałe od innych firm to fakt, a że jak ktos tu napisał czśto najlepsze lata maja za sobą więc i sie psują, i to też fakt, nic nie może przeciez wiecznie trwać Nadal będe sie upierał że w Polsce mała popularnośc nowych mazd wynika z ceny + jak pisałem polityki imoprtera, a nie z tego że nie sa to cenione samochody, mające złą opinię, raczej opinie mają zaj... ale dopóki będziemy biednym krajem to niewiele sie zmieni



Piotrek - 07 gru 2004 21:25
Mazdy sa drogie w utrzymaniu, dlatego malo kto decyduje sie na zakup. Duzy procent uzywek jezdzacych po naszych drogach jest juz mocno wyeksploatowana. Ludzie zajezdzaja mazdy, naprawiaja na beznadziejnych czesciach, a jak juz jest bardzo zle z autem, to je sprzedaja. Potem ktos takie ustrojstwo kupi i placze jak mu zle, bo mazda miala sie nie psuc, a jemu sie zepsula...Mazda zadbana od nowosci, serwisowana w dobrych warunkach i na dobrych podzespolach posluzy bardzo dlugo i przyniesie wiele radosci. Kupujac auto kilku a nawet kilkunasto letnie trzeba miec swiadomosc, ze psuc sie bedzie z pewnoscia. Trzeba byc zeby myslec inaczej. W porownaniu z innymi markami Mazda wypada dobrze pod wzgledem bezawaryjnosci, co oczywiscie nie oznacza, ze sie nigdy nie zepsuje. Poza tym auta te maja to cos, co sprawia, ze mozna je pokochac. Nie sa tak toporne jak niemieckie wozy. Ostatnio mnie nawet zaczyna denerwowac, ze wiele osob zachwyca sie elegancja 626...



Yaris - 08 gru 2004 9:18
Co do cen nowych Mazd "3" i "6", to wcale nie jest tak źle - przynajmniej na tle konkurencji.
Porównianie cen np. z 1 maja br. a z 1 grudnia br, da bardzo ciekawe wyniki. Niestety ceny większości "popularnych" marek poszybowały ostrą świecą w górę.
Przykładem może być tu szczególnie Toyota, ale dotyczy to również i Nissanów, Volswagenów, Opli itp. jeżeli w tych markach złożymy auto o podobnych parametrach i poziomie wyposażenia, to cena będzie bądź zbliżona bądź nawet nieco wyższa od ceny porównywanej Mazdy. Dodajmy do tego, że Mazdy składane są w Japonii, a więc przynajmniej teoretycznie prezentują dużo lepszą jakość wykonania i trwałość niż auta składane w Europie czy np.Turcji i zakup Mazdy przestaje być już taki nieopłacalny jakim wydawał się być jeszcze pół roku temu.
Co do kosztów utrzymania - przegląd po 45 kkm auta segmentu B pewnej europejskiej marki kosztował mnie w ASO - 900 pln (olej+kolcki hamulcowe przód+filtr p.pyłk+robocizna), kolega za przegląd po 15kkm Mercedesa C zapłacił 800 pln (tylko olej i filtry), w przypadku Mazdy zapewne będą gdzieś pomiędzy tymi. Jeżeli jednak doliczę, że po upływie 1 rocznej gwarancji wydałem na naprawy mojego dwuletniego aktulanie auta już ok. 2.000 pln (różne czujniki, podnośniki szyb, elementy zawieszenia, regulacje szalejącej elektroniki itp.), które to usterki w Mazdzie byłyby usuwane w ramach gwarancji lub w ogóle by nie wystąpiły (made in Japan ) to skłaniam się jednak do Mazdy.

Moim skromnym zdaniem, jedyną obecnie przeszkodą dla zwiększenia sprzedaży Mazd w Polsce jest mikroskopijna sieć salonów i serwisów tych aut oraz ekstremalnie długie okresy realizacji zamówień. Ale miejmy nadzieję kiedyś to się zmieni.

Pozdr.

Yaris



artisan - 08 gru 2004 13:08
fakt nie dodałem jeszcze ekstermalnie długiego oczekiwania na zamówione auto nie wiem może sie poprawiło ale jeszcze niedawno na 3 trzeba było czekac kilka miesięcy, to fakt że jak juz dysponujesz konkretną kasą przynajmniej 70tys to dostaniesz konkretnie wyposażone auto w podobnej cenie jak u konkurencji w podobnym poziomie wyposażenia, ale za to brakuje słabszych wersji a przez to tańszych i bardziej na polską kieszeń wersji, chodzi mi tu głównie o 3, mozna kupić compact innych firm, jednak taniej pomimo ostatnich podwyżek, byc może w gorsze wersji czy ze słabszym silnikiem,gorszym wykonaniem to fakt, ale w Polsce nadal liczy sie cena, patrz sukces: Thalia, Siena czy inne tego typu wynalazki tylko na wschodnioeuropejski rynek, (nieznane na zachodzie)dobry przykład tez to cena 2, bardzo fajne autko (wiem co mówię) ale cena niedostosowana do polskiego klienta,np jeśli ktoś dysponuje kasą- 50 tys, to zamiast za miejskim autem, raczej będzie sie juz rozgladał w klasie compactów, a 2 jest produkowana w Hiszpanii więc argument produkcji w Japonii też odpada , stąd brak sukcesu 2 w Polsce i wycofanie ze sprzedaży Faktem jest tez że ceny aut klasy wyższej w Polsce juz zbytnio sie nie różnią od cen na zachodzie, tak jednak nie jest w przypadku tańszych samochodów, na ra !



Yaris - 08 gru 2004 15:03
Rzeczywiście najtańsza Mazda to obecnie niemal 70 kpln i nie jest to samochód "dla Kowalskiego", z tego punktu widzenia Mazdy są za drogie
Niemniej jest jednak rownież niezbitym faktem, że marki takie jak Volvo czy Mercedes, w których cena najtańszego modelu oscyluje w granicach 100 - 110 kpln (nie licząc A Classe) sprzedają się w Polsce w ilości kilku tysięcy sztuk rocznie i poziom ich sprzedaży, pomimo oglnej bryndzy na rynku nowych aut, nie spada, a przeciwnie - rośnie.
Co ciekawsze samochody tych marek nie są wcale żadnymi technologicznymi cudami, bowiem widok rozkraczonego na środku skrzyżowania S80 nie należy do rzadkości, zaś np. mój kolega z pracy posiadający jednorocznego Mercedesa klasy C jest regularnym klientem serwisu.

Brak tanich alternatyw w ofercie Mazdy nie oznacza jednak, że jest ona marką dorogą na tle innych, bowiem tak jak pisałem ceny podobnie wyposażonych, z podobnym silnikiem samochodów innych producentów nie są wcale niższe.

Zaś co do Mazdy 2 - wystarczy pobawić się internetowymi konfiguratorami róznych marek aut, żeby z łatwością wygenerować sobie autka segmentu B za cenę nawet pod 100 pln. W tym segmencie, punkt wyjścia to teraz przynajmniej 40 - 45 kpln. Najtańsze kompakty z prawdziwego zdarzenia, wyskoczyły już sporo ponad 50 kpln. Natomiast wszelkie Sieny, Thalie, Logany itp. to rynek specyficzny i trudno je porównywać do "normlanych" kompaktów.

Pozdr.

Yaris



artisan - 08 gru 2004 15:36
teraz tak , gdy ja przymierzałem sie do M2 to Corolla kosztowała od 49 tys z wersje 3 dzrzwiową (X 2003) gdyby teraz M2 sprzedawali w takiej cenie jak po obniżce z końca 2003 r. zas silnik 1,25 ok 41 tyś, 1,4 ok 46tyś, 1,4 diesel ok 51 tyś, to pewnie by schodziły (zresztą wtedy tez zeszły szybko czego jestem jeżdzącym dowodem), to sa ceny teraz porównywalne z cenami innych japonczyków tej klasy jak np Honda Jazz, ale pierwotnie 2 była sprzedawana w cenie ok 9 tys wyższej (np za silnik 1,25 - 49 tyś) nie mówiąc o wyższych wersjach np Sport, jeśli mazdzie opłaca sie sprzedawać 2 w Polsce tylko w tej pierwotnej cenie, to nie mamy szansy jej zobaczyć w polskich salonach, a co do Meroli ? może ludzie gdy wydają grubo ponad 100 tyś wola juz miec bardziej prestizowy samochód ? chociaz pewnie gdyby Mazda wogóle sie reklamowala (nie mówiąc juz o takim natężeniu reklam jak np Avensis ) to sprzedaz byłaby wyższa, a tak to o 3 czy 6 (nie mówiąc o RX 8) wiedzą ludzie którzy się interesują motoryzacją, czytają specjalistyczne czasopisma itp to się odbija na sprzedaży



rrrradek - 10 gru 2004 14:25
Polaków może nie stać na nową Mazdę ale stać na samochód za 20000-30000 tyś zł. Za taką cenę można kupic naprawdę dobrą mazdę. tyle samo kosztuje pseudosamochód zwany np. renault clio. Ja nie chcę ich preferencyjnych kredytów typu wpłacasz 17000 zł i za rok drugie tyle. Nie zamienie swojej 626 nawet na 3 letniego niemca w stylu VW Polo, Golf lub broń boże francuza. Wydaje mi się, ze Polacy wciąż jeszcze mają małą świadomość co do kosztów eksploatacji samochodów. Jak kupiłem 626 to każdy o co pyta? no oczywiście jaka pojemność. mówię:2 litry, o stary ale ty musisz zarabiać bo pewnie chla jak smok - odpowiada. No właśnie pali w mieście 1,5 litra więcej niż clio. O komfort jazdy i niezawodność nikt nie pyta. A ja miałem forda fiestę i wymieniałem amortyzatory. Kupiłem Kayaby gazowe i zapłaciłem 274 zł za szuke. Ta sama firma do Mondeo ma amory za 250 zł i co? Każdy samochód ma części drogie i tańsze ważne co ile się coś "sknoci". Może mało jeszcze jeżdżę ale dwa miechy to już coś i narazie tylko wlewam do baku. A komfort? sami wiecie. może jestem szczęśliwcem ale dostałem autko zadbane, z małym przebiegiem 120 000 km i dobrym wyposażeniem. Kupiłem od solidnego niemca i jak będę zmieniał to z pewnością na mazdę lub toyotę.

skośnookie pozdrowienia.