Ratoonkoo! 12-14 l/100 km - tyle pali moja mazda. Czy Wam tez tyle spala?
Mazdofon - 09 lis 2004 14:45
Witam wszystkich!
Mam problem, ktory z kazda proba rozwiazania staje sie bardziej tajmniczy. Otoz moja 626 GD 1.6 (silnik F6) z roku 1991 wysysa z baku okolo 12-13 l/100 km przy bardzo, bardzo spokojnej jezdzie po miescie. To "miasto" to w wiekszosci dobre trasy bez korkow wiec kompletnie nie wiem, o co chodzi. Kiedys mialem 626 GC 2.0i, przy takim "przetaczaniu", bo to co teraz uskuteczniam trudno nazwac jazda, palila ona nawet ponizej 8l/100 km, a normalnie okolo 10. Obecne gaznikowe cudo ma mniejszy silnik za to pije jak smok. Sprawdzilem juz chyba wszystko. Zaplon, gaznik, sklad mieszanki, hamulce, wydech, etc. Auto ma 135 tys przebiegu i zuzywa ok. 1 litra oleju na 10 000 km. NIe wiem juz co mam robic, przychodzi mi jeszcze do glowy nieprawidlowo zgrany rozrzad, czyli np. przelozony o zab lub dwa pasek rozrzadu. Wszyscy mi mowia ze to niedorzeczne i silnik nie pracowalby rownomiernie, ale powoli koncza mi sie pomysly na przyczyne spalania na poziomie 12-13 l na setke. Co ciekawe, gdy jezdze z premedytacja z gazem w podlodze, auto pali niemal tyle samo co przy zmianach biegow przy 2500 obrotow na minute. (!!!!) Czy ktos ma takie auto i powie mi ile palic powinno? NIe wierze zeby firma do ktorej mam spory sentyment wyprodukowala takiego bzdeta co pali az tyle, bo chyba nikt by go nie kupil. Ratoonkoo!
polnik@studio - 09 lis 2004 14:47
hmm a jak z hamulcami ? Może trzymają i to zwiększa spalanie
adam626 - 10 lis 2004 9:07
Mój motor to F8 też 91 rok Sedan
Nie wiem jaką masz głowicę
U mnie jest 12 zaworów na gaźniku
Nie udało mi się zejść ze spalaniem benzyny poniżej 12 litrów po mieście
jednak bez zastanawiania się nad sposobem jazdy i czesto w korkach.
Dlatego mam LPG które dla gaźnika może być najprostrze=najtańsze.
Co do twojego problemu sprawdziłbym automatyczne ssanie czy wszystko działa jak należy, może cały czas jeździsz na wzbogaconej mięszance
Obejżyj dokładnie kolor wylotu rury wydechowej.
Prawidłowo powinien być lekko popielaty nalot.
Sucha okopcona na czarno rura swiadczy o zbyt bogatej mięszance
Zaolejona o kiepskim stanie silnika.
A może nalot wyraźnie pachnie paliwem co może swiadczyć o problemach z układem zapłonowym
Nightdream - 10 lis 2004 9:47
A moze to lambda? Ktos juz tu poruszal podobny problem... Najlepiej podjedz do doktora Jaksy.
Pozdrawiam
adam626 - 10 lis 2004 10:16
to gaźnik
Mazdofon - 10 lis 2004 10:16
Adam: dzieki za wsparcie. Pocieszyles mnie i przeraziles jednoczesnie :-) W sumie wychodzi na to ze to moje auto, ktore zreszta tez jest biale, pali tyle co powinno, ale ta cyfra nadal jest przerazajaca jak na pojazd z motorem 1.6. NIestety, ssanko mam reczne i ten patent z niewlasciwie wyregulowanym automatycznym ssaniem odpada. Nalot na wydechu jest suchy i szary. Ale jeszcze sie nie poddaje, bede szukal dalej, bo to chore zeby takie slabiutkei autko tak jaralo benzyne a nie chcialbym sie pogodzic ze swiadomoscia ze Mazda wyprodukowla takiego smoka. Przejade sie chyba do Jaksy, nigdy tam nie bylem. A na razie pozostaje mi codzienne oserwowanie wskazowki paliwa ktora przesuwa sie prawie tak szybko jak godzinowe wskazowki na zegarkach na reke. Jakbym zalozyl LPG, musialbym chyba zakupic przyczepe napedowa z dodatkowym silnikiem, bo ten obecny nawet na benzynie z trudem wyprzedza szybsze traktory, Zuki i Nysy. :-)
adam626 - 10 lis 2004 10:22
napewno coś da się zrobić
ale wiesz prawie 1200kg
trzeba jakoś rozpędzić
mając 1.6 musisz więcej uchylić przepustnicy niż ja w 1.8 a gdzie nam do 2.2literka
cinquecento 700 zawsze paliło więcej niż 900 przy znacznie gorszych osiągach
duży silnik musi zjeść żeby chodzić
ale mały musi się nakręcić żeby wyrobić to co duży robi na niższych obrotach
es - 10 lis 2004 11:43
Kiedys calkiem przypadkowo przestawilem sobie pas rozrzadu o jeden zabek. Samochod byl ekstremalnie zamulony i z wielkim trudem odpalal. Pomylka wynikala z debiutanckiej wymiany tego elementu we wlasnym zakresie;). Nie mam pojecia czy moglo to wplywac na zuzycie paliwa, bo bardzo szybko zorientowalem sie, ze cos nie gra i "dokonalem naprawy".
Mazdofon - 17 lis 2004 14:54
Jak na razie jezdze i czekam na tankowanie, wtedy bedzie wiadomo, ile moj smok spalil od ostatnich regulacji gaznika. Ale nie wyglada to rozowo: na razie mam przekrecone jakies 380 km a juz 3/4 baku wyjarane. Moze w mrozy wskaznik pokazuje mniej, ale z doswiadczenia wiem, ze jest odwrotnie :-) Jak bede mial wynik, niestety raczej dwucyfrowy, to sie... "pochwale"! :-) Ale wyglada na to, ze gaznik sam w sobie jest urzadzeniem zlosliwie nieoszczednym, wtrysk jest o wiele efektywniejszy. Dwulitrowe 2.0i 90 KM pali zdecydowanie mniej od tego mojego wynalazku. Dobrze, ze nie kupilem tego auta nowego w salonie, bo jak bym odkryl jakie jest oszczedne, to bym sie zdenerwowal... :-)
Adam626GD - 25 lis 2004 13:42
tego mojego wynalazku. Dobrze, ze nie kupilem tego auta nowego w salonie, bo jak bym odkryl jakie jest oszczedne, to bym sie zdenerwowal... :-)jak jezdizlem na benzynie to moje FE na gazniku srednio spalaolo 8,5 - miasto+trasa przy spokojnej jezdize. Teraz na gazie po miescie spala mi 18l - na 33l przejezdam 180km
Zastanawiame sie nad powrotem do benzyny.
Tylko po wstawieniu mixera zle sie jezdiz. Aha i na zimnym tak szarpie ze nie da sie jecahc i gasnie co chwila
adam626 - 25 lis 2004 14:11
to jednak trochę za dużo
nasze samochody mają wiele wspólnego
u mnie do zbiornika wchodzi 36l gazu
starcza to na około 200-220km dając w palnik do 6000obrotów
po miescie
a jak postanowiłem oczywiście w miarę możliwości nie przekraczać 2500 obrotów to przejeżdzam 280-300km
przy czym moja madzia zawsze paliła na trasie około 11 l gazu więc starczało na ponad 300km a rekord chyba 390 .
na trasie z reguły jadę 140-160 i wtedy mi madzia najmniej pali
bo ma dosyć bogato ustawiony gaz więc jak jezdzę wolniej to wychodzi większe spalanie
ale wtedy zadowala mnie swoimi osiągami
jak ją skrece bardziej ubogo to chcę wysiadać i popychać i wtedy jestem bardzo zły i mam gdzieś te kilka litrów
natomiast benzyny mi nigdy nie spaliła mniej jak 12 litrów
ale nie jeździłem w trasach na PB
a i jeszcze jedno
można przyjąć w tej chwili że sam zainstalowałem i wyregulowałem tą instalację. Parownik LOVATO mam dzięki Gonzo626 i jest to wyjęty z jakiegoś fiata125 lub poloneza podcisnieniowy (I gen) zmieniłem tylko zestaw naprawczy a układ podcisnienia mam odcięty bo gaz odcina elektronika zaworem od starego parownika Emmegas z którym miałem straszne problemy odkad nie było dostępnych oryginalnych zestawów naprawczych.
Samochód bez problemu zapala na zimno i utrzymuje ciąg i obroty od samego początku
z tego co wiem to też masz lovato (mój faworyt)
może problem stwarza coś innego
acha do gazu mam zablokowane ciepłe powietrze
moim zdaniem nie jest potrzebne
filtr powietrza wymieniam co 10kkm (zalecane 40kkm)
Mazdofon - 28 lis 2004 22:12
YEAH! Moja bryka poszłą na dwa rekordy! Pierwszy - wyjeżdziłem benzynę do stanu ponizej zera,a zeby respekt byl odpowiedni zamiescilem fotke w mojej wizytowce, bo inaczej nie ma tu jak fotek do postów dodawać. Przy tym stanie wskaźnika paliwa zatankowałem 52 litry - czyli pozostao jeszcze jakieś 8 - i uwaga UUUWAGA! 52 litry benzynki pozwoliły mojej bryce pokonać po mieście 515 kilometrów! A to ozancza, że jużnie chla jak smok tylko jak mały smoczek. Tyle dał przegląd gaźnika w warsztacie w wawie na Szpaczej polecam gościa bo jest wyjątkowo zorientoany w temacie. Ale i tak za dużo ten wóz pali - 1,6 powinno być oszczędniejsze. Ale widać TA mazda nie chce :-) A co do drugiego rekordu, to mam alufelgi trzynastoletnie - jak całe auto- i miuszę je podpompowywać co miesiąc bo przez nieszczelność między krawędziąopony a felgą powietrze zwiewa. Podjechałęm na cepeena, gość przyniósł miernik i.. Zwykle pokazywał jakieś 1,2 - 1,5. A tu... 3! A tak siezastanawiałem, że moja mazda ma jostatnio jakieś nadprzyrodzone własnosci toczne...
Wniosek: jak mazda GC/GD. to tylko z wtryskiem, gaznik zostawmy tym co maja nadmiar kasy na benzyne.
Pozdrawiam @ll
Adam626GD - 27 gru 2004 22:39
YEAH! Moja bryka poszłą na dwa rekordy! Pierwszy - wyjeżdziłem benzynę do stanu ponizej zera,a zeby respekt byl odpowiedni zamiescilem fotke w mojej wizytowce, bo inaczej nie ma tu jak fotek do postów dodawać.Fotka jest spoko - choc u mnei taki stan byl do niedawna permanentny. Ostatnio skonczyl mi sie gaz, skonczyla benzyna, a potem sie skonczyly opary gazu;)
Przy tym stanie wskaźnika paliwa zatankowałem 52 litry - czyli pozostao jeszcze jakieś 8 - i uwaga UUUWAGA! 52 litry benzynki pozwoliły mojej bryce pokonać po mieście 515 kilometrów! A to ozancza, że jużnie chla jak smok tylko jak mały smoczek. Tyle dał przegląd gaźnika w warsztacie w wawie na Szpaczej polecam gościa bo jest wyjątkowo zorientoany w temacie. Ale i tak za dużo ten wóz pali - 1,6 powinno być oszczędniejsze. Ale widać TA mazda nie chce :-) A co do drugiego rekordu, to mam
adam626 - 28 gru 2004 8:28
Co do zakładu na Szpaczej mam zupełnie inne doświadczenia. Mineło wprawdzie już 6 lat więc ludzie mogą już być inni. W każdym razie w tym zakładzie przy próbie reklamowania uszkodzeń powstałych w czasie zakładania gazu powiedziano mi że nic im nie udowodnię, a na pisemną reklamacje odpowiedzią był telefon żebym sobie ten papier wsadził w d....
Dzwonił właściciel więc chyba nadal jest ten sam.
Sama instalacja działała poprawnie do czasu aż nie mogłem już kupić oryginalnych zestawów naprawczych.
ps: tak to jest jak się nie doczyta dokładnie i pisze się pod wpływem impulsu. Czodzi mi oczywiście o zakład instalujący LPG ze Szpaczej, Pana od gaźników nie znam
Adam626GD - 28 gru 2004 8:31
Co do zakładu na szpaczej mam zupełnie inne doświadczenia. Mineło wprawdzie już 6 lat więc ludzie mogą już być inni. W każdym razie w tym zakładzie przy próbie reklamowania uszkodzeń powstałych w czasie zakładania gazu powiedziano mi że nic im nie udowodnięAha - czyli to są gazowcy. Od takich trzymac się z dala
Ja bardziej szukam gaznikowca.
adam626 - 28 gru 2004 8:41
na Szarych Szeregów był kiedyś bardzo dobry gaźnikowiec, nie wiem tylko jak sobie radzi z gaźnikami z naszych mazd gdzie połowa gaźnika działa elektrycznie a połowa pneumatycznie. Jak zawoziłem gaźniki starej generacji facet je potrafił wyregulowac bez silnika w stopniu gwarantującym bezproblemowe odpalenie auta i stabilna pracę.
Najchętniej jednak ustawiał na gotowo na samochodzie.
Adam626GD - 28 gru 2004 9:10
na Szarych Szeregów był kiedyś bardzo dobry gaźnikowiec, nie wiem tylko jak sobie radzi z gaźnikami z naszych mazd gdzie połowa gaźnika działa elektrycznie a połowa pneumatycznie. Jak Te nasze gazniki sa zamotane. Dlatego poszukuje kogos nie tylko znajacego sie na gaznikach, ale konkretnie kto zna na pamiec kazda rurke podcisnienia w mazdzie i wie za co ktory silownik odpowiada. Czyli aby perfekcyjnie znał ten model.
NIby w Bialymstoku jest taki koles - ale jeszcze do niego nie dojechałęm
adam626 - 28 gru 2004 11:10
możemy się kiedyś umówić na porównanie
moim zdaniem u mnie wszystko działa jak należy
Adam626GD - 28 gru 2004 11:34
możemy się kiedyś umówić na porównanie
moim zdaniem u mnie wszystko działa jak należyOdpalasz silnik zima i jedziesz od razu i nie szarpie?
Mozemy sie ustawic - taki mini spot warszawski - np dzisiaj?
adam626 - 28 gru 2004 12:06
dziś jestem do 15 na mokotowie i w tym czasie bym mógł
później niestety nie bo musże odebrac narybek z przedszkola
odpalam silnik cały rok na gazie
i od poczatku jest ok
były od tego odchyłki w czasach gdy miałem reduktor emmegas bez oryginalnych membran
na benzynie jest tak samo
musze tylko napompować paliwa do gaźnika jezeli zgasiłem na LPG
więc trzeba dłużej pokrecić
Radek_626_2.0D - 30 gru 2004 21:56
Hej znam w Olsztynie super goscia robi tylko gazniki mialem klopot wczesniej z BMW gosc jest cudotworca