ďťż
Rdzewienie krawędzi jak to jest?





autor: qbas - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 12:27 pm
Tak jak w temacie. Jak to jest z tymi krawędziami. Niby po każdym zejściu ze stoku wycieram krawedzie, ale i tak na drugi dzień pojawiaja się niewielki oznaki rdzy. Czy u was jest tak samo? Czy to tylko moje deski tak się zachowują? I jak temu zaradzić w przyszłości.




autor: malyzenio - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 12:34 pm
Olać
a serio: smarowanie i zdejmowanie druta po każdym dniu jazdy.



autor: isia - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 12:38 pm
Po smarowaniu nawet jeśli się nie cyklinuje narty po smarowaniu, krawędzie trzeba podobno odkryć żeby "oddychały". Każda cyklinka ma taki ząbek.




autor: Jack - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 1:04 pm

Olać

Ale czym? Chyba nie tym co mysle?




autor: malyzenio - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 1:12 pm

Ale czym? Chyba nie tym co mysle?
Jak najbardziej zreszta to dobre ćwicenie równowagi i kontroli, żeby całą krawędź równo olać z wysokości....



autor: Lechu - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 1:50 pm
Suszyć narty po jeździe, wiem że nie od razu zawsze się da ale po przyjeździe wyjąć z auta, przetrzeć szmatą i w suchym postawić. Szczególnie po przewózce na dachu odkrytych mocno rdzewieją bo sól z drogi nawet jak niby sucho to się pięknie przyczepia.



autor: qbas - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 1:52 pm
No właśnie po powrocie z Austrii nastąpił taki dramatyczny skok i to było przyczyną mojego posta.



autor: lusnia - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 1:54 pm
Zaraz po powrocie ze stoku pokrywam krawędzie smarem -albo przeciągam kostką wosku, albo smarem w płynie. Nie robię tego, jeśli narty zostają w temperaturze poniżej zera (zimna narciarnia, box/bagażnik, balkon).
Na lato pokrywałem specjalnym preparatem konserwującym, ale doszedłem do wniosku, że to już przesada. Dobrze nasmarowane przy okazji konserwacji ślizgów krawędzie bronią się same.



autor: o_O - Zamieszczono: czw lut 10, 2005 2:19 pm
Ja wycieram krawędzi po jeździe i zazwyczaj to zapobiega "kwitnięciu".
lusnia ma racje - jeżeli zostają na zimnie to nic sie nie dzieje.

pare razy smarowalem krawedzie po ostrzeniu jakims smarem do rowerow ale nie przyniosło oczekiwanych rezultatów