ďťż
[REKLAMA] Rozpoczęcie sezonu na Hintertuxie.





autor: zillertalinfo - Zamieszczono: czw wrz 21, 2006 8:18 am
Witam pięknie,

chciałem zameldować, że pomału zarząd Zillertalu lubi nas Polaków coraz bardziej. Przy ich pomocy udało nam się ponownie zorganizowac naszą szczytną imprezkę "The polish pow(d)er weekend in Hintertux". Odbędzie się ona w październiku od 18.10 do 22.10.06. Zaprosiliśmy kilka teamów narciarskich i snowboardowych z Polski, dzięki czemu będzie można przez trzy dni gratis testować sprzęt, korzystać za zupełną darmoche z lekcji u polskich instruktorów, wieczorem poszaleć na festynie czy polskim apresskiparty. Wszystkich chętnych zapraszam na portal http://www.zillertalinfo.pl , gdzie znajdziecie więcej szczegółów.

Nie chce tutaj robic autoreklamy, (a robie;) ale nie mam pomysłu jak inaczej Wam to zakomunikować. Z góry przepraszam Wszystkich, którzy nie życzą sobie tego typu wiadomości. Chcących skomentować ten post, prosze o konstruktywną krytykę. Jeżeli tego typu informacje na forum nie są mile widziane, na pewno nie będę ich zamieszczał w przyszłości.

Pozdrawiam gorąco z Zillertalu

Dominik & Co.
dominik@zillertalinfo.pl
skype: tirolholidays




autor: torek - Zamieszczono: czw wrz 21, 2006 11:59 am
Witaj Dominiku Dla mnie jest OK. Odbieram to jako informację, a nie jako reklamę, którą oczywiście również jest.



autor: zillertalinfo - Zamieszczono: czw wrz 21, 2006 12:10 pm
Uff, dziękuję. Mam nadzieję że pozostali też tak to odbiorą

pozdr.

D.



autor: Krzysiek - Zamieszczono: czw wrz 21, 2006 1:07 pm

Nie chce tutaj robic autoreklamy, (a robie;)

Rób, rób i staraj się robić dobre ceny dla nas




autor: lusnia - Zamieszczono: czw wrz 21, 2006 2:04 pm
Termin paskudnie zbieżny z wypasioną (równowartość tej imprezy dla 2 osób) wymianą okna. Ale jak będzie podwoda, to kto wie...



autor: Mariusz - Zamieszczono: czw wrz 21, 2006 3:28 pm
Dominik - trochę ten Twój post irytujący - wcale nie z powodu samego ogłoszenia.
Po prostu wygląda to na post "uniwersalny" wieszany na forach narciarskich.
To nie jest zwykłe forum o czym uprzedzaliśmy w regulaminie. ( czytałeś ? )
Pisząc na nim zwracasz się do "niewirtualnych" ludzi, którzy poświęcają Ci uwagę czytając Twój post a w związku z tym post powinien mieć odpowiednią formę.

I tu zaczyna się problem. Wypadałoby poznać trochę ludzi z forum i wiedzieć do kogo się pisze.

Np piszesz:


Zaprosiliśmy kilka teamów narciarskich i snowboardowych z Polski, dzięki czemu będzie można przez trzy dni gratis testować sprzęt, korzystać za zupełną darmoche z lekcji u polskich instruktorów

Fajnie - zapraszasz Bobica by mógł potestować sobie Fischera i Japońskiego by miał okazję pojeździć na Dynastarach

Do tego zapraszasz kilku instruktorów by mogli sobie pojeździć w gronie kolegów za darmochę

Zapewne jest kilku/nastu/dziesięciu "czytaczy" forum, dla których te informacje mogą być cenne, ale nie pisz tak jakby to było do nich a olewało nas.

Chcesz zamieszczać info - super - jak najwięcej.
Jest podforum o ośrodkach - pisz cała litanię, podawaj tam adresy, kontakty - po to jest.
Nie używaj jednak - proszę- formy: więcej info na stronie xxx.
Strona OKN a w szczególności KpM jest stroną darmową dla jej użytkowników ( utrzymuje ją FSC ).
Na użytkowników OKN spada obowiązek dbania o nią, więc jeżeli stajesz się jej użytkownikiem zastanów się co możesz zrobić by było lepiej... np podawać kompletne informacje, konkretne, precyzyjne
Pomoże to Tobie w organizacji spotkań/wyjazdów a zainteresowanym ułatwi możliwość zdobycia informacji, kontaktów.
Odsyłanie np na priv to w efekcie jednostkowe działania nie dające efektu jaki byśmy chcieli uzyskać.

I jeszcze jedna sprawa - nicka - Jesteś osobą czy firmą ?



autor: zillertalinfo - Zamieszczono: czw wrz 21, 2006 5:08 pm
Mariuszu,

po przeczytaniu Twojej opini przyznaje ze lekko sie zaczerwienilem. W wielu punktach masz calkowita racje. Bardzo chcialbym moc przyjac taka forme wypowiedzi aby w przyszlosci nie strzelac gaf typu zapraszanie bobica na testy nart, ktore sam przeprowadza .

Forum te poznalem dzieki kilku ciekawym osobom ze swiatka narciarskiego i bardzo mi je polecano. Jako ze przygotowanie imprezy o ktorej pisze zabiera mase czasu, nie zawsze wystarcza mi na inne rzeczy, typu przemyslenia i przygotowanie odpowiedniej formy wypowiedzi. Nie jest to napewno godnym usprawiedliwieniem bo kazdy z nas ma jakas tam mase zajec.

W moim poscie chcialem przekazac jak najwiecej informacji w pigulce, gdyz jestem przekonany ze takie informacje moga zainteresowac kilka osob, ktore sie tu udzielaja.

Od kilkunastu miesiecy walcze w Zillertalu o to aby doceniono nas tutaj jako interesujaca grupe gosci i pomalutku wszystko zaczyna ukladac sie w calosc. Ciesze sie ze tyrolczycy coraz chetniej przystaja na udogodnienia dla nas. Coraz wiecej kwaterodawcow stara sie o gosci z Polski. Jest w ich postepowaniu z pewnoscia wiele komercji ale znam sporo osob ktore przynajmniej po czesci angazuja sie bezinteresownie.
W miedzyczasie poznalam szereg osob, ktore w kraju wspieraja nasza inicjatywe. Tego typu informacje wydaja mi sie jak najbardziej wlasciwe na tych lamach gdyz chyba z czasem wszyscy bedziemy z tego korzystac.

Postaram sie jednak w przyszlosci zwrocic wieksza uwage na sprawy ktore opisales i bardzo dziekuje za wskazowki.

Na temat nicka moge powiedziec dokladnie to samo co w moim pierwszym poscie. Aga (moja lepsza polowa) i ja, staramy sie stworzyc na terenie doliny cos w rodzaju polskojezycznej informacji turystycznej, a nasza dzialalnosc ma na celu ulatwienie i umilenie pobytu naszych rodakow. Nasza firma nazywa sie co prawda inaczej, natomiast portal informacyjny, ktory prowadzimy nazwalismy zillertalinfo, jest on naszym dzieckiem i bardzo utozsamiamy sie z ta nazwa.
Ze wzgledu na nasze osobiste podejscie zarowno do portalu jak i do formy dzialalnosci, slowko zillertalinfo jest czyms pomiedzy nazwa a naszym nickiem, a juz z cala pewnosciajest nasza wizytowka. Stad taki wybor.

pozdrawiam

Dominik



autor: Maciek - Zamieszczono: czw wrz 21, 2006 7:25 pm
A już chciałem coś brzydkiego powiedzieć , ale.............................. się rozmyśliłem



autor: Mariusz - Zamieszczono: czw wrz 21, 2006 8:02 pm
Dominik - wg mnie masz dwa wyjścia
Albo zaistniejesz jako Dominik-człowiek a Twoja - jak pisałeś - lepsza połowa zaistnieje jako np Aga ( o ile nick "jest wolny"), albo zdecydujecie się na zistnienie jako firma/organizator.
Szczerze odradzam to drugie, jeżeli myślisz o tym forum poważnie.

Nikt nie wymaga byś się często udzielał, ale włóż odrobinę pracy i przeczytaj historię -> http://fsc.com.pl/historia - byś wiedział z grubsza jaką grupę stanowimy, co robimy i czym się kierujemy.

Jeżeli zaś wybierzesz formę istnienia na forum jako firma/organizator to mimo całej sympatii do Was wcześniej czy później zrobi się mało sympatycznie, bo ważni dla nas są ludzie a nie kasa.



autor: mada2000 - Zamieszczono: pt wrz 22, 2006 12:30 pm
Brawo Mariusz !!!! Popieram obiema ręcami takie stanowisko !!!



autor: Maciek - Zamieszczono: pt wrz 22, 2006 8:34 pm
Poza tym Dominik - bardzo symaptyczne imię



autor: zillertalinfo - Zamieszczono: sob wrz 23, 2006 4:12 pm
Odrobiłem zadania i przeczytalem historie. Po arcyciężkich przemyśleniach pozostaje jednak przy dotychczasowym nicku, wcale nie wstydząc się swojego imienia.

Bardzo zdziwiły (a nawet zirytowały) mnie Twoje wypowiedzi Mariuszu:
"firma/organizator", a już przede wszystkim
"ważni są ludzie nie kasa".
Naprawdę staram się występować tutaj jako człowiek, nie firma, lecz chyba coś mi nie wychodzi, dlatego podejmuje temat a wrecz spróbuję rozpocząć mała dyskusję.

Każdy w życiu coś robi i ma swoje zainteresowania, jeden angażuje się w to bardziej, drugi mniej, jeden ukrywa swą tożsamość i niechętnie opowiada innym w jaki sposób spędza większość czasu inny opowiada o tym wylewnie. Są też tacy, którzy lubią to co robią, lubią swoje hobby, a już najlepiej jeżeli uda im się zamienić je w prace. Jeżeli do tego dojdzie, czesto są tym tak zaabsorbowani, że ich praca staje się w dużej cześci życiem prywatnym. Szczęśliwy ten, który z tego faktu może być szczęśliwy, my do tych osób „niestety“ się zaliczamy.

Na początek pytanie: dlaczego Mariuszu insynuujesz, że występując jako osoba zaabsorbowana tym co robię, mogę z czasem sprawić, że będzie mało sympatycznie? Pojawiając się na forum już na dzień dobry przeprosiłem za dziwny sposób wypowiedzi i za lekką samoreklamę, jasno jednak wyjaśniając swoje intencje. Wiem, że powinienem się na początek przedstawić i trochę o nas opowiedzieć, Nie zrobilem tego zbyt wylewnie ale czy to od razu oznacza, że myślę o kasie a nie o ludziach.

Pozwolę sobie na chwilę wspomnień. 2-3 lata temu na lodowcu MĂślltaler podziwiałem jak wspaniale potrafią się zorganizować Niemcy, na Kitzu Holendrzy, w Zillertalu Anglicy, wręcz wymuszając na zarządach poszczególnych regionów przez swoją masową prezencję wiele udogodnień.

Wiem, że na pierwszy rzut oka coś takiego „śmierdzi“ komercją. U nas jednak było nieco inaczej, Od pierwszych naszych odwiedzin w Zillertalu, miesiąc po miesiącu dolina pochłaniała nas coraz bardziej po roku postanowiliśmy rzucić nasze ustabilizowane życie i oddać sie przygodzie jaką stał sie nasz portal i idea stworzenia polskiej oazy w seru Alp. Po dalszych kilkunastu miesiącach wszystko przerodziło się w wielkie zamiłowanie. Od samego początku kieruje nami jednak przekonanie, że my Polacy możemy zdziałać to samo co inne "zamorzniejsze" narody, a jest nas tu w Alpach coraz więcej. Nasza mrzonka staje sie pomału realna i marzenia nareszcie zaczynają się spełniać. Jest to dla nas powód do dumy, ale nie tylko dla nas lecz dla masy ludzi, którzy nas w naszych staraniach wspierają.

Czytając Waszą historie wydaje mi się że właśnie to grono jest jak najbardziej odpowiednie do pisania o takich rzeczach i tego typu projektach. Nie jestem typem samotnika, który chce stawiać zamki na piasku a raczej realistą, który doskonale wie, że jako narciarze, snowboardzisici a przede wszystkim milosnicy gór z Polski, stanowimy dla każdego regionu alpejskiego niezwykle cenną grupę gości. Z czasem napewno zostaniemy przez nich docenieni (częściowo już jesteśmy) lecz tylko występując "gromadnie" zdecydowanie szybciej zwrócimy na sobie uwage i wypracujemy sobie lepsze warunki aktywnego wypoczynku. Nasz portal stał sie w krotkim czasie swego rodzaju narzedziem konataktu z zarzadem regionu i kwaterodawcami, a my jako jego tworcy swego rodzaju tlumaczami życzeń naszych rodaków. Nasze wypowiedzi są tu tarktowane jako glos polskiego turysty, a nie chore mysli Dominika czy Agnieszki. W grupie zapaleńców zawsze powstają nowe, dobre pomysły, My miłośnicy gór, to szczególnie prężna grupa, mogąca wspólnie wiele zdziałać. Właśnie dlatego tutaj zaistniałem, chcąc i Was zarazić naszym wirusem. Od razu przyznaję że od kilku miesięcy udzielam się także na dwóch innych forach narciarskich, a Wasze zostało mi polecone przez dobre dusze.

W pierwszym rzędzie chę naturalnie występować tu jako Dominik, jednak bardzo zaangażowany w projekt zillertalinfo, który powołałem z Agą do życia. Ciesze się że naszą ideą udało się już zarazić tak wiele osób i staram się siać ten chory wirus wszędzie gdzie może on liczyć na podatny grunt.

Sposób „naszego“ działania w wielu momentach pokrywa się z myślami zawartymi w opisie Waszej histori. Na naszym portalu pojawia się coraz wiecej osób, które odwiedza Zillertal po raz –nty. Ale piszą do nas także ludzie szukający zwyczajnie pomocy i rady. Cieszą się oni, że wreszcie jest ktoś, kto w ich imieniu napisze np. do szefowej Hintertuxa, że trasy były źle przygotowane (a ona tego maila nie usunie bez komentarza bo wie, że na jej odpowiedz czeka kilkuset userów). Ze jest ktos, kto zadzwoni do hotelu i powie ze goscie sie skarza, a wlasciciel wie, ze jezeli szanuje swoj hotelik to powinien sie do tej skargi ustosunkowac. Jest tez i inna strona. Tubylcy z podziwem patrzą na polskie teamy, ktore jada 1000km aby dac potestowac Polakom austriackie narty i przecierają oczy widząc, że wystarczy maly uklon w nasza strone a my potrafimy sie pieknie odwdzieczyc. Kwaterodawcy odkrywaja ze Polska to nie byla republika CCCP, a Polacy maja bardzo podobna mentalnosc i czesto wiedza o zdarzeniach na swiecie duzo wiecej niz wyksztalceni austriacy. Szanuja nas i zaczynaja o nas zabiegac. Patrzac na nas z innej strony przestajemy byc dla nich chodzacym euro drugiej kategori z wschodniageo bloku a pelnowartosciowym turystą, o ktorego warto walczyc, dla ktorego warto tlumaczyc nowosci i produkowac broszury inofrmacyjne. Czy to nie jest ludzkie i nie dla ludzi. Czy myslisz, że takie dzialanie to sposob na kasę? No tak ale skąd mogles o tym wszystkim wiedziec, przeciez sie nie znamy, a ja jeszcze nie pisalem tutaj takich poematow jak dzisiaj, o nas, o coraz szerszym gronie ludzi ktorzy wspieraja te inicjatywe. Teraz to nadrabiam, pewnie wykraczajac poza wszelkie ramy nowicjusza na forum.

Nie chciałbym wytaczac tu ciezkich dzial i przepraszam jezeli kogos urazilem. Chcialbym prosic aby i u Was kazdy nowy mial szanse wypowiedzi i udzialu w dyskusji, a jezeli nie robi tego niegrzecznie aby pozwolono mu byc tym kim chce, nie stawiajac od razu okreslonych zasad, (bo u nas jest tak i my jestesmy tacy) bo wlasnie wtedy stajemy sie ludzcy. Pozwolcie na poczatek „nowemu“ wypowiedziec sie na kilka tematow, wziac udzial w kilku rozmowach bez ustawiania w koncie, a wtedy dopiero stwierdzicie czy jest to firma czy czlowiek i po czasie wszystcy zobaczycie na ile jest z nim sympatycznie.

Teraz milkne, ale nie znikam i z wielkim zapalem, na miare swych skromnych mozliwosci czasowych bede obserwowal rozwoj tematu oraz forum. W przyszlosci bede sie staral dorzucic moich piec groszy, w odpowiedni sposob i w odpowiednich miejscach, oczywiscie bez gaf i do tematu, „but nobody is perfect“. Mam nadzieje ze po tym megadlugim, bardzo subiektywnym wywodzie nie zostane skazany przez forumowiczow na „kare chlosty“ lub banicje, a z czasem nickiem zillertalinfo wypracuje sobie tutaj status zakreconego zapaleńca a nie firmy/organizacji chcacej zrobic na Was kasę.

Pozdrawiam goraca, a Mariusza w szczególnosci prosze o wyrozumialosc. Ty jestes juz mieszkancem a moze i budowniczym tego domu, ja tylko pukam do Twych drzwi, proszący o cieply kąt. Daj szanse wedrowcy, nie wyrzucaj na mróz nieznanego przybysza, moze także i on ma cos ciekawego do powiedzenia :

Uff teraz juz naprawde koncze.

Dominik

PS. To coprawda przedszkolne, ale 20 lat poza granicami Polski nieraz wplywa na styl i ilosc bledow.




autor: Darek - Zamieszczono: sob wrz 23, 2006 5:20 pm

Chcialbym prosic aby i u Was kazdy nowy mial szanse wypowiedzi i udzialu w dyskusji, a jezeli nie robi tego niegrzecznie aby pozwolono mu byc tym kim chce, nie stawiajac od razu okreslonych zasad, (bo u nas jest tak i my jestesmy tacy) bo wlasnie wtedy stajemy sie ludzcy. Pozwolcie na poczatek „nowemu“ wypowiedziec sie na kilka tematow, wziac udzial w kilku rozmowach bez ustawiania w koncie, a wtedy dopiero stwierdzicie czy jest to firma czy czlowiek i po czasie wszystcy zobaczycie na ile jest z nim sympatycznie.

Nie masz co prosić, właśnie o to nam chodzi żeby było jak najwięcej aktywnych ludzi, najważniejsza jest sensowna wypowiedź, a nie staż.


a ja jeszcze nie pisalem tutaj takich poematow jak dzisiaj, o nas, o coraz szerszym gronie ludzi ktorzy wspieraja te inicjatywe. Teraz to nadrabiam, pewnie wykraczajac poza wszelkie ramy nowicjusza na forum.
Nikomu to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, otwarcie się, jest wysoko cenione. Dążymy do tego żeby to forum było spotkaniem przyjaciół, a nie sklepo-informacją, gdzie ktoś wpadnie na chwilę zapyta o rozmiar buta, długość narty, i tyle go widzieli.
Mam nadzieję, że spotkamy się na żywo i wszelkie nieporozumienia prysną.



autor: rafa - Zamieszczono: sob wrz 23, 2006 5:49 pm

Odrobiłem zadania i przeczytalem historie. Po arcyciężkich przemyśleniach pozostaje jednak przy dotychczasowym nicku, wcale nie wstydząc się swojego imienia.

Dominik, jeśli zamierzasz pisać tylko Ty w imieniu Agi i swoim to wg mnie nick zillertalinfo jest OK. Inaczej dostaniemy rozdwojenia jaźni. Jeśli natomiast zamierzacie udzielać się osobno to wtedy rozwiązaniem byłyby nicki w rodzaju zillertalinfo_Aga i zillertalinfo_Dominik

Wybiera się ktoś na reklamowaną przez Dominika imprezę?



autor: Mariusz - Zamieszczono: sob wrz 23, 2006 7:19 pm

Na początek pytanie: dlaczego Mariuszu insynuujesz, że występując jako osoba zaabsorbowana tym co robię, mogę z czasem sprawić, że będzie mało sympatycznie?

Jakieś nieporozumienie - twoje zaangażowanie nie ma z tym nic wspólnego.
Mało sympatycznie bywa jak się rozmawia z instytucją.


W pierwszym rzędzie chę naturalnie występować tu jako Dominik

Chyba nie
Zwróć uwagę komu odpowiadam - Dominikowi czy zillertalinfo
Kto pisał - Dominik czy zillertalinfo ?


No tak ale skąd mogles o tym wszystkim wiedziec, przeciez sie nie znamy, a ja jeszcze nie pisalem tutaj takich poematow jak dzisiaj, o nas, o coraz szerszym gronie ludzi ktorzy wspieraja te inicjatywe. Teraz to nadrabiam, pewnie wykraczajac poza wszelkie ramy nowicjusza na forum. Embarassed

No właśnie - skąd mogę wiedzieć o Twoich działaniach ?
A może ja odrabiam lekcje bez przypominania mi o tym ?
Skąd mogłem wiedzieć o pierwszym spotkaniu, jego przebiegu, o Waszych celach itd zanim tu trafiłeś ? A może jednak wiem ... może obserwowałem sposób organizacji pierwszego spotkania, znam relację słowne i filmowe ( bo i takie powstały)

Co do nicka - zasada jest prosta. Należy sie liczyć z tym, że po nicku będą się do Ciebie ludzie zwracali podczas spotkań IRL, bo nick jest w miarę precyzyjnym "adresem" w grupie, gdzie jednakowo na imię może mieć kilka osób.



autor: mada2000 - Zamieszczono: sob wrz 23, 2006 7:40 pm
Niech cię Dominiku nie zrażają początkowe trudności, tak to już bywa że jedni na tym forum zaczynają gładko a inni pod górkę (co pamiętam dobrze i mnie się przytrafiło ) ale jedno jest pewne - jak już przebrnie się przez początkowe nieporozumienia to dochodzi się do wniosku że warto się udzielać na tym forum. Osobiście nie mogę doczekać się chwili, kiedy po roku mojej tutaj bytności zobaczę "na żywo" gęby które pojawią się na WZFie (dziewczyny przepraszam za gęby). Do tej pory poznałem tylko Mariusza i Japońskiego (ale oba spotkania były niestety krótkie, gdyż okoliczności były mało sprzyjające)

Wracając do meritum sprawy. Nie dziw się proszę Dominiku takim przyjęciem przez osoby, które Cię nie znają. Zapewne inaczej przyjęły twoje posty osoby na tym forum, które poznały cię osobiście (zdziwiony byłem szczególnie postawą Torka ) a inaczej reszta towarzycha. Jak przeanalizujesz swoje posty to sam przyznasz, że mimo zapewne twoich dobrych intencji zacząłeś w stylu .. Jest impreza..."
Po lekkiej reprymendzie przedstawiłeś się ale potem dłuuugo nic i znowy post w stylu ..."Jest kolejna impreza". No coż zostało to odebrane przez "resztę" jako reklamy i tyle. A wystarczyło zacząć trochę bardziej osobiście tak jak to zrobiłeś po ostrym poście Mariusza i już było inaczej. . Mam nadzieję, że uda mi się w niedalekiej przyszłości odwiedzić twoją ulubioną dolinę i poznać się osobiście.

Co do nicka - no cóż, też mi się dostało za mojego a szczególnie za końcówkę 2000 . Twoja wola i twoje prawo. Ważne żeby pod nickiem krył się człowiek a nie firma, mimo iż bardzo się z nią utożsamiasz (co na marginesie bardzo się chwali).

Jak zauważyłeś nigdzie nie uzyłem twego nick'a