ďťż
sezon rowerowy rozpoczęty





autor: Andrzej K - Zamieszczono: sob kwie 09, 2005 11:30 pm
Właściwie już tydzień temu.
W sobotę poczyściliśmy rowerki KC ruszyła gdzieś swoją paczką, KS zrobił wycieczkę ze swoją KSKS*. KM dała jeszcze odpór.
Ja w niedzielę ruszyłem po Poznaniu po miejscach gdzie był Papież. Plac Mickiewicza, Łęgi Dębińskie, Katedra. Uzbierało się tego prawie 30 km.

wyszło że na początek troszkę dużo bo końcówkę do domu to tak bardzo rekreacyjnie
_________________
*KSKS - Koleżanka Sympatia KS




autor: torek - Zamieszczono: sob kwie 09, 2005 11:52 pm
Ja rozpoczynam jutro Dystans...3 km. Ze starego garażu do nowego domu...pod warunkiem, że będzie ładna pogoda.
P.S. Na jutro dla Opola zapowiadają opady



autor: Darek - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 7:57 am
Nie zapomnij o parasolu.



autor: Maciek - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 7:57 am
Mój rowerek, jak na razie, śpi snem zimowym i nie ma ochoty sie obudzić




autor: torek - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 8:49 am
Nie pada, ale jest zimno. Mam poważny dylemat, bo mogę się przeziebić
P.S. A poza tym jestem zmęczony po dyżurze co przesądza sprawę.



autor: Darek - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 10:25 am

jestem zmęczony po dyżurze co przesądza sprawę

Przesądza, ale wcale Cię nie tłumaczy.



autor: torek - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 11:11 am
Najnowszy meldunek z "frontu rowerowego". Ociepla się i słabiej wieje. Niedobrze



autor: Andrzej K - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 11:49 am

wieje

wykorzystaj wiatr jako wspomaganie
wiesz luźne ciuchy jak żagiel itp



autor: marcus - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 12:13 pm
Panowie czemu tak póżno !? Dzisiaj zainaugurowałem 4 tydzień sezonu rowerowego . Było zimno , wietrznie ale jak zwykle to nie ma znaczenia , tylko 60 km a potem pół godziny odmrażania pod prysznicem , stopy miałem niemal zamarznięte . Czuję się znakomicie po takiej przejażdżce .Tomek rusz dupę , potem już będzie " z górki " .



autor: Andrzej K - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 12:49 pm

...tylko 60 km a potem...
a na którym km stoi karetka reanimacyjna

...z górki
ja mieszkam na górce więc zawsze mam końcówkę pod górkę



autor: torek - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 1:44 pm
Muszę podjąć decyzję...



autor: Maciek - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 2:39 pm
Muszę podjąć decyzję...




autor: o_O - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 3:09 pm
Wczoraj dwa razy pojechałem do sklepu... Razem spokojnie będzie 1km



autor: Andrzej K - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 3:25 pm

dwa razy pojechałem do sklepu...

rower DSPP
a okrutny ojciec nie ma litości nad dzieckiem i gna do sklepu



autor: o_O - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 4:01 pm
Nie nie... to nie tak... Po prostu byłem głodny



autor: torek - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 4:12 pm
Podjąłem decyzję i wprowadziłem ją w czyn



autor: Andrzej K - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 4:40 pm

Podjąłem decyzję i wprowadziłem ją w czyn

B R A W O



autor: Mariusz - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 4:48 pm

B R A W O
Jasne - najważniejsza jest konsekwencja .....

...bez względu na to jaka to była decyzja - pojechanie, czy pozostanie ( bo do tych dwóch pozwolę sobie ograniczyć rozważania - być może niesłusznie ) - jest dobrze.



autor: romex - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 5:37 pm
Brakuje mi "pewnej" kurtki rowerowej. Co to znaczy pewnej? Ano takiej, która nie przemoknie po kilkunastu minutach jazdy w deszczu a jednocześnie zapewni jakąś tam oddychalność. Czyli takiej, w której mogłbym ruszyć w trasę przy dobrej pogodzie nie narażając się na "ugotowanie w sosie własnym" a jednocześnie chroniącej przed nieprzewidzianym deszczem.

Jest oczywiście proste rozwiązanie problemu -- kupić coś klasy goretexowej kurtki rowerowej. Jest takich do wyboru, do koloru. Tylko ... Wiecie co ... cena. W przypadku okoliczności rowerowych prawdopodobieństwo uszkodzenia takiej kurtki jest dużo większe niz przy wędrówkach górskich czy jeździe na nartach. Kurtka ma być lekka, zatem takie, które mają "pancerny" materiał zewnętrzny odpadają.

Zaczynam sie rozglądać, bo wiosna tego roku wcale nie musi byc pogodna a jeźcić trzeba. Gdyby ktoś miał coś wypróbowanego to chętnie posłucham opinii.



autor: marcus - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 6:15 pm
Romku , mam kurtkę marki ALPINUS z kolekcji pt.BIKO , leciutka , cieniutka , nieprzemakalna i oddychająca , kosztowała chyba 360 PLN , nazywa się X - WING . Wiem że robi coś takiego CAMPUS i w dodatku taniej .



autor: torek - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 6:53 pm
W Makro jest wiatrówka z membraną 1500 za 60PLN.



autor: Andrzej K - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 7:21 pm
oglądałem u Muszaków taką fajną za 200 z małym hakiem, windstoper, membrana (na lekki deszcz), przedłużony tył, kaptur w kołnierzu, odpinane rękawy, wstawki odblakowe. Zapomniałem firmy ale się dowiem bo jestem na nią napalony.



autor: Andrzej K - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 8:17 pm
już znalazłem

Kurtka KONKURENT 4800 firmy Berkner
opis
http://www.bikeonline.pl/product_info.p ... cts_id=978
tu są też obrazki
strona producenta trochę gorzej ale jest tu
http://www.berkner.com.pl/



autor: romex - Zamieszczono: ndz kwie 10, 2005 10:11 pm
Macie racje -- krój rowerowy jest tu ważny. Mam ze dwie kurteczki na okoliczności rowerowe. Jedna oddycha i jest wiatroszczelna ale przemaka. Druga nie przemaka ale nie oddycha. I tak źle i tak niedobrze ... . Kurtki klasy outdoor są niedobre bo za długie, za szerokie i beznadziejne na rower.

Coż przyjrze się Cumpusowi i Berknerowi, Makro też odwiedzę. Dzięki .



autor: Darek - Zamieszczono: pn kwie 11, 2005 7:44 am
Zerknij tu http://vergesport.pl/ mam jedną z tych kurteczek ( Warsaw) i jestem bardzo zadowolony.



autor: lusnia - Zamieszczono: pn kwie 11, 2005 8:26 am

Brakuje mi "pewnej" kurtki rowerowej
Ja używam rowerowego "poncho" - przód z pętlami na ręce zarzucony przed kierownicę, tył zamocowany pasem z rzepem wokół pasa rowerzysty, kaptur ze ściągaczem. Całóść pomarańczowa. Kupiona w zeszłym tysącleciu gdzieś w Polsce - gdze-nie pomnę. Jedzie się jak pod namiotem. Praktycznie styka się z ciałem tylko pas barkowy i wierzch ramion i przedramion.



autor: robert - Zamieszczono: pn kwie 11, 2005 4:07 pm

Jedna oddycha i jest wiatroszczelna ale przemaka. Druga nie przemaka ale nie oddycha. I tak źle i tak niedobrze ...

Przykro mi Romek, ale muszę Cię zmartwić - nie połączysz tych dwóch cech razem Niestety, wysiłek rowerowy charakteryzuje sie tym, że podczas jazdy rowerem wydziela sie taka ilość ciepła, iż nie jesteś w stanie odprowadzić tego na zewnątrz. Mówię tu o jeździe szybszej niż DSPM:)*
Regulować ciepłotę(czyli brzydko trywializując, mniejsze lub większe spocenie się) najlepiej regulować przez wpuszczanie i wypuszczanie powietrza do ciała poprzez różne otwory: zamek z przodu, otw. wentyl. pod pachami, bok kurtki z siatki, itp. Na Twoim miejscu postawił bym lepiej na większą odporność na wodę i wytrzymałość mechaniczną.

* Do Sklepu Po Mleko



autor: romex - Zamieszczono: pn kwie 11, 2005 8:19 pm

iż nie jesteś w stanie odprowadzić tego na zewnątrz

Nie jestem, nawet przy DSPM. Dlatego na okoliczność deszczu wożę poskładaną w malutki pakuneczek kurtkę szczelną niczym pierwszej jakości prezerwatywa a staram się jeździć w czymś co oddycha. Trochę to kłopotliwe i niewygodne -- robi mi się z tego niezła rowerowo-ciuchowa schiza, więc przydało by się coś pośredniego ...



autor: torek - Zamieszczono: pn kwie 11, 2005 8:27 pm
Kupiłem tę wiatrówkę dla KSa dziś w makro. Relacja z testu jak wyjadę w góry, czyli gdziej w maju.



autor: Maciek - Zamieszczono: pn kwie 11, 2005 8:49 pm
Relacja z testu jak wyjadę w góry, czyli gdziej w maju.




autor: torek - Zamieszczono: wt kwie 12, 2005 9:06 pm
Są pewne szanse.



autor: romex - Zamieszczono: wt kwie 12, 2005 10:13 pm
No i "poszłem se" zobaczyć kurteczki rowerowe do Maks Sportu, nie żeby od razu kupować i ... kupiłem kurtkę narciarską . Spoko, nie będę w niej targał na rowerze, kurtka jest dla Maximusa. Przestanie być na stoku żółty, a zacznie być ... o właśnie, jaki jest jedynie słuszny kolor?

Były kurteczki Campusa i Berknera. Wyciągnięte z magazynu, w którym kurzyły się od jesieni. Nawet jak już model mi przypasował to i tak nie było rozmiaru na mnie . Najlepiej być pięknym, szczupłym i wysokim. Jak Robert . Nowej kurtki nima, zatem jutro ... prezerwatywa.



autor: konrad - Zamieszczono: wt kwie 12, 2005 10:51 pm

zatem jutro ... prezerwatywa

przyjemność przyjemnością ale nie ma jak poczucie bezpieczeństwa...



autor: robert - Zamieszczono: śr kwie 13, 2005 2:57 pm

o właśnie, jaki jest jedynie słuszny kolor?

Oby nie czarny z żółtym napisem na plecach

A jedyny słuszny to czerwony. Z napisem The North Face


Najlepiej być pięknym, szczupłym i wysokim. Jak Robert

Dodaj jeszcze parę rzeczy a pewne "wyrazy wdzięczności" mogą znaleźć się na Twoim koncie



autor: romex - Zamieszczono: śr kwie 13, 2005 8:04 pm
A jedyny słuszny to czerwony.



autor: romex - Zamieszczono: śr kwie 13, 2005 8:11 pm
Przy okazji poszukiwania kurtki rowerowej (i zakupu kurtki narciarskiej jak się okazało) wpadły mi w oko rowery K2. Przyznam się bez bicia -- nie wiedziałem, że produkują czy firmują swoją nazwą rowery. Zaskoczyła mnie równiez wyprzedażowa cena rowerów z 2004.

Dziś współuczestniczyłem w zakupie -- zakupili je moi znajomi. Najpierw miał kupić tylko On dla siebie ... ostatecznie kupił również dla Niej. Krótko z pamięci: aluminiowa rama, nie wiem jaki konkretnie aluminium, dobra, nowoczesna geometria -- rower powinien być skrętny, wymiennych hak przerzutki, przygotowana pod tarcze, pięknie zespawana, wzmocnienie w trójkącie przy rurze sterowej, ładnie wyprofilowany tylni widelec, zintergowane stery "riczeja" (!), tegoż mostek, oczywiście ahead set. Kiera niestety gięta, alu, gripshifty, hamulce V Tektro kompletne. Jakiś amortyzator OEM -- sprężyna, mało sztywny, bez żadnych regulacji. Korby Suntura, alu, tarcze od 48. Piasty zaciskowe ale średniej jakości, niby uszczelniane ale to atrapa, z tyłu wolnobieg 7-mka z 34, obręcze takie sobie, opony ciężkie, terenowe, z przodu c101, z tyłu Altus, sztyca Kalin, wygdne siodełko Velo. 699 PLN za sztukę. Obok to samo Treka lub Gianta za 1200. A oceniana "na oko" rama w K2 jakby z zupełnie innej, lepszej bajki.