Śnieżny stok na wrocławskim Rynku :)
autor: Lechu - Zamieszczono: ndz paź 09, 2005 3:03 pm
Zgodnie z zapowiedziami powstał na wrocławskim Rynku, w ramach dni austryjackich, sztuczny stok narciarski. Trochę ewolucji zaprezentowała szkoła LESKI z Zieleńca i pozwolono też potem pojeździć gawiedzi
Jazdy nie za wiele bo stok krótki i kolejka do niego duża, jako że reglamentacja była konieczna co by się nie zadeptali wzajemnie chętni na jazdę Osobiście dałem sobie spokój i ograniczyłem swój udział do obserwacji tylko.
Ze znajomych akcentów zauważyłem imadło jak na fotografi
Pogoda przecudna, +22C, słońce pełne, wiatr wyczuwalny ale nie porywisty, jednym słowem bardzo przyjemna pogoda
autor: Japoński - Zamieszczono: ndz paź 09, 2005 4:36 pm
A ten gość przy imadle to ja... Lechu szkoda że nie wiedziałem
autor: Darek - Zamieszczono: ndz paź 09, 2005 4:48 pm
Jak lechu nie poznał gościa to imadło powiniem rozpoznać, a jak by rozpoznał imadło, to poznałby gościa.
Tomek napisz jak imadełko się sprawdziło w ferworze walki.
autor: Japoński - Zamieszczono: ndz paź 09, 2005 5:05 pm
Super - tylko bardzo trzeba docisku pilnować bo jak dasz za lekko to ma tendencje do obracania. Aha i mocowanie stopki w środkowym uchwycie jest odrobinę upierdliwe z celowaniem między podkładki. Ale niesamowicie stabilne i wygodne do przejścia z ostrzenia na smarowanie.
autor: Romek - Zamieszczono: ndz paź 09, 2005 5:14 pm
Jak lechu nie poznał gościa to imadło powiniem rozpoznać, a jak by rozpoznał imadło, to poznałby gościa.Ja poznałem imadło
A Japońskiego nie
autor: Japoński - Zamieszczono: ndz paź 09, 2005 5:17 pm
Już za dzień dam namiar na stronę z kompletem fotek z imprezy. Śnieg kosztował 40000 euro.. Było fajnie - dużo ludzi, dużo skoków, zarąbisty klimat - chcę zrobić to samo zimą na stoku tylko dołożyć jeszcze snowboardzistów. Ręce mam całe pocięte od krawędzi. Pan inżynier tak postawił rusztowanie że na szczęście chłopaki od Leskiego byli 2 dni wcześniej i przebudowali całość. Początkowo próg skoczni był do akrobatyki olimpijskiej - 2,5 m wysoki i pionowo do góry... Sobotnie zawody dla viessmann'a jako jednego ze sponsorów były jednym wielkim nieporozumieniem - wydarli cały śnieg i trzeba było sypać od nowa. Zachowywali się gorzej niż narciarze z publiczności. Łącznie wyprodukowano 140 ton śniegu. Ekipę skakającą ściągnąłem na telefon z całej polski. Wielką pomocą była szkoła Leskiego - bez nich była by tragedia. Impreza super - tylko nastąpnym razem nie wchodzimy cdn.
autor: Japoński - Zamieszczono: ndz paź 09, 2005 5:19 pm
do kogoś na imprę (tym razem było to Austria Info) a robimy ją sami. Organizacyjnie austriacy nie zrobili prawie nic. Ale i tak było super.
autor: torek - Zamieszczono: ndz paź 09, 2005 5:54 pm
Organizacyjnie austriacy nie zrobili prawie nic. Ale i tak wszyscy wiedzą, że to Austriacy organizowali
autor: Lechu - Zamieszczono: ndz paź 09, 2005 8:18 pm
A ten gość przy imadle to ja... Lechu szkoda że nie wiedziałem Też taki sądziłem ale zdjęcie tu na forum masz takie jakie masz więc niewiele widać a z drugiej strony zajęty byłeś setnie więc cóż ja skromny ludek mogłem innego zrobić oprócz zdjęcia
Zdjęcia oczywiście nieprzypadkowo przedstawiającego nie tylko imadło
Dołączę drugie żebyś miał więcej, a na drugi raz pisz że jedziesz na taką imprezę do mojego miasta proszę, służę wskazaniem szczególnie wartych odwiedzenia miejsc choćby pod kątem dobrego piwa
autor: qbas - Zamieszczono: ndz paź 09, 2005 8:26 pm
No z pierwszego zdjęcia widać, że na Spiża to za daleko nie miał
autor: Lechu - Zamieszczono: ndz paź 09, 2005 8:48 pm
Fakt, do spiża był rzut mokrym beretem ale są inne równie ciekawe albo i ciekawsze miejsca z dobrym piwem
autor: Darek - Zamieszczono: pn paź 10, 2005 6:02 am
są inne równie ciekawe albo i ciekawsze miejsca z dobrym piwemSą, nie tylko z piwem, ale i z pysznym jedzonkiem.
autor: Mariusz - Zamieszczono: pn paź 10, 2005 6:44 am
Aha i mocowanie stopki w środkowym uchwycie jest odrobinę upierdliwe z celowaniem między podkładkiPomyślę czy coś się da z tym zrobić
Super - tylko bardzo trzeba docisku pilnować bo jak dasz za lekko to ma tendencje do obracania.Dowcip polega na tym , by ustawić/dokręcic dobrze na początku, potem sam mimośród już trzyma dobrze.
Trzeba wziąć pod uwage też to, że na początku użytkowania to wszystko musi sie deko ułożyć, podogniatac i uformować ( szczególnie ta plastikowa podkładka pod mimośrodami). No i trzeba pamiętać, po obrocie nartki ( i luzowaniu zacisków), że zaciski są dwa. Czasami łapałem sie na tym, że zaciskałem tylko jeden
Wyszła taka przedpremierowa premiera
autor: isia - Zamieszczono: pn paź 10, 2005 8:58 am
A tego GOŚCIA z imadełkiem też znam...szkoda, że nie mogłam być to już byśmy Cię tam z Lechem zaatakowali.
Właśnie Mariusz - też mi było ciężko mocować stopkę w środkowym uchwycie a wygięcie docisku było spowodowane właśnie lękiem przed obracaniem...
autor: Mariusz - Zamieszczono: pn paź 10, 2005 9:24 am
a wygięcie docisku było spowodowane właśnie lękiem przed obracaniem... Jaki docisk chcesz wiginac i po co ???
Isia - zlituj się.
Tomkowi zapewne chodzi o to, że podładki na środkowym uchwycie się zsuwają i trzeba je przy wkładaniu przytrzymać.
To nie problem wielki, ale upierdliwość , bo się traci kilka sekund.
Sądzę, że gumowa ( nie plastikowa) tulejka rozwiąże problem trzymając dystans między podkładkami i jest po sprawie.
Aaaaa. chyba wiem o co Ci chodzi.
Isiu - poprostu przkroczyłaś potrzebną moc do zamocowania/zablokowania rury o kilka rzędów wielkości
Dokręć porządnie RĘKĄ na ZAMKNIĘTYM zacisku i wystarczy ( żadnych kluczy, przedłużek itp).
Potem tylko przez używanie mimośrodu luzuj, by gwint po jakimś czasie się nie wyrobił ( choć zapewne potrwałoby to kilka lat, to i tak szkoda - imadło ma być "ma zawsze")
PS
Isiu - pomyśl.
Ten mimośród jest używany do blokowania sztycy siodełka rowerowego.
Ściska sztycę o średnicy ok 2 cm i blokuje tak, że dorosła osoba siada sobie na siodełku i to trzyma.
Do blokowania rury w imadle masz dwa takie uchwyty na rurze 3 cm ( większe ramię) i nikt na tym nie ma siadać a delikatnie robić krawędzie i troche mocniej ślizgi.
To jest wielokrotnie przekroczona potrzebna siła zacisku
DELIKATNIE PROSZĘ
autor: isia - Zamieszczono: pn paź 10, 2005 9:54 am
Isia - zlituj się. ja jestem litościwa....
wszystko jasne.
Niedługo ruszam z imadełkiem i sobie nie myślcie będę konsultować hehe
autor: Japoński - Zamieszczono: wt paź 11, 2005 8:58 am
Dowcip polega na tym , by ustawić/dokręcic dobrze na początku, potem sam mimośród już trzyma dobrze. Dokładnie - po ustawieniu raz a dobrze już trzyma
Jeszcze jedno mi się nasunęło - tył stopki jest ciut za gruby - miewa tendencje do wyskakiwania (ale rzadko)
Szkoda Lechu że nie zagadałeś to bym Cię wprowadził do środka - nawet choćby wygodniej zrobić zdiątka
Zaraz troszkę wrzucę fotek
autor: Japoński - Zamieszczono: wt paź 11, 2005 9:24 am
Fotki udostępnione dzięki uprzejmości Mike Kamlera
Dzięki!
autor: Japoński - Zamieszczono: wt paź 11, 2005 9:26 am
Jeszcze trochę
autor: Japoński - Zamieszczono: wt paź 11, 2005 9:28 am
Z knajp zaliczonych było: RadioBar, Chillout oraz McDonalds i PizzaHut. Dwie pierwsze imprezowo, w dwóch następnych się żywiliśmy (na to tylko był czas)
autor: qbas - Zamieszczono: wt paź 11, 2005 9:55 am
No żeby zjeść w PH to trzeba mieć od .... czasu.
W niedzielę spędziliśmy tam półtorej godziny prawie.
autor: Lechu - Zamieszczono: wt paź 11, 2005 10:06 am
Z knajp zaliczonych było: RadioBar, Chillout oraz McDonalds i PizzaHut. Do żywienia zdecydowanie lepsza byłaby Karczma Lwowska, dokładnie po lewej, lekko w tył patrząc w dół stoku z góry. Znakomite jedzonko tradycyjnie przyrządzane i niezła atmosfera starej knajpy ale na dobrym poziomie.
Osobiście nie przepadam za daniami typu Pizza Hut czy Mc_Donald.
Co innego Kaczor Donald w wyborach aktualnie prowadzonych
autor: Japoński - Zamieszczono: wt paź 11, 2005 10:22 am
Też nie przepadam ale nie było wyjścia. Natomiast gardłowo/alkoholowa część imprezy była bardzo udana (może dlatego że zaczynała się mocno późno).
autor: Mariusz - Zamieszczono: wt paź 11, 2005 10:52 am
Jeszcze jedno mi się nasunęło - tył stopki jest ciut za gruby - miewa tendencje do wyskakiwania (ale rzadko) Chyba przyczyna jest trochę inna Muszę Ci wymienić ten polietylen - nie był podfrezowany od dołu chyba.
"Seryjne" imadła mają frezowanie - niestety jak się coś robi w pośpiechu jedną sztukę to się zapomina o wszystkich duperelach