stok na wyjazd firmowy
autor: dzebrys - Zamieszczono: czw lut 03, 2005 2:19 pm
witam,
chcialbym sie skonsultowac w temacie stoku
na ktorym w sobote da sie pojezdzic
[umiarkowanie popularny], kazdy znajdzie cos
dla siebie [trasy od nieb do czer-czar]
i w promieniu 3h od krakowa.
2 tygodnie temu zorganizowalem wyjazd na palenice
w szczawnicy i musze przyznac, ze spelnia ona wszystkie te
wymagania. ale nastepny fajnie by bylo zrobic na
innym stoku.
ja wymyslilem jaworzyne krynicka ale tam drogo -
ludzie beda gledzic. wierhomla wg mnie jest zbyt
jednorodna a poza tym jej nie lubie. zawoja
za ciezka dla poczatkujacych i zle przygotowana.
zostaja jeszcze kluszkowce lub rohace albo
kubinskie hole. bialka odpada z powodu zatloczenia.
nie znam niestety okolic szczyrku [poza stozkiem]
i tu chcilbym prosic o jakies propozycje osoby
obeznane z tamtymi rejonami.
a moze macie jakies swoje typy?
pozdrawiam
piotr
autor: romex - Zamieszczono: czw lut 03, 2005 3:07 pm
Krynica ale Słotwiny. Fakt, że "ścigańci" się tam będą nudzić, ale jak rozumien będą też słabiej jeżdący. Tanio. Jest gdzie zjeść i wypić. Dobrze przygotowane stoki. Info na:
http://www.slotwiny.com.plhttp://www.slotwiny.plNiestety oba ośrodki, umieszczone koło siebie są różnych właścicieli i chodzą na innych karnetach. Jak by co to pytaj dalej. Więcej nie piszę bo, doświadczenie nauczyło mnie, że Słotwiny nie są trendy. I dobrze. Wcale mi nie zależy, żeby tam było tłoczno .
Zdjęcie jednej z tras (zeszły tydzień, na wyciągu jedzie mój KS):
autor: malyzenio - Zamieszczono: czw lut 03, 2005 3:15 pm
Kluszkowce spełniają większość założeń, ale pusto to tam nie będzie....
autor: torek - Zamieszczono: czw lut 03, 2005 3:42 pm
Do Szczyrku nie radzę, bo po pierwsze tłok, bo drugie nie wchdzi w rachubę przenoszenie na inny "ski areał". Najlepsza byłaby Jaworzyna, ale Słotwiny mogą okazać się dobrym kompromisem.
autor: romex - Zamieszczono: czw lut 03, 2005 4:15 pm
Jako Ślązak (choć nieortodoksyjny, bo ... zresztą, nie ważne ) powinienem polecać Beskid Śląski lub Żywiecki. Niestety, zbyt dużo nieudanych wyjazdów zaliczyłem w tym regionie. Szczyrk zdecydowanie odradzam. Zaglądam tam co jakiś czas, za każdym razem wiedziony nadzieją, że już się tam czegoś nauczyli. I prawie zawsze okazuje się, że się nie nauczyli.
Ratrakowi z rana piją wódę zakupioną za sprzedaną po boku ropę, rozpisaną na nieodbyte nocne jazdy. Czyli trasy zjazdowe i pod wyciągami są niezrobione. W kasie jest tylko jednen dobry kierunek -- wzrostu cen. Parkingowi kasują ile wlezie, "orczykowi" są niegrzeczni, wyciągowi nie patrzą na trasę i zwykle nie zauważają sytuacji, kiedy trzeba ze względów bezpieczeństwa wyciąg wyłączyć. Bary i budki z jedzeniem i piciem klasy wczesny gierek, z takąż ofertą a cenami jak ze sklepu komercyjnego.
Odrobinę lepiej jest w Korbielowie. Ale tylko odrobinę. Również tam ratrak jest maszyną do wożenia gorzoły na górę po uprzenim spuszczeniu paliwa do baku samochodu jeżdzącego na ropę. Tutaj nawet GOPR'owcy się nie interesują stanem tras. NIe jeden raz próbowaliśmy interweniować u GOPR'owców by wymusili wyjście ratraków na trasy. Ani razu się nie udało. Ciekawe dlaczego.
Podsumowując -- Szczyrk nie, KOrbielów raczej nie. Co zostaje? Wisła, ale tu mały wybór ciekawych stoków, Ustroń podobnie. Pewnie, że jest np. Soszów, Poniwiec, Cienków. Ale czy takie miejsce można polecić na tego typu wyjazd? Ja bym się nie odważył. Zatem jednak sugeruję skorystać z oferty MałopolSki.
autor: chris - Zamieszczono: czw lut 03, 2005 5:12 pm
Niestety z przykrościa musze potwierdzić opienie Romka - w szczyrku albo mają klęskę nieurodzaju albo wręcz przeciwnie - czyli nie ma co liczyć, że coś się tam zmieni...
autor: Romek - Zamieszczono: czw lut 03, 2005 6:55 pm
Może mnie ojciec wtłukom jak wrócom, ale...
Właśnie odebrałem od ojca wiadomości, że w Suchej D. "pustawo i codziennie sypie z nieba". Może więc Piwniczna?
autor: dzebrys - Zamieszczono: pt lut 04, 2005 8:00 am
witam,
a czy ktos z Was byl w nowym osrodku
na gorze zary kolo bielska, miedzybrodzia
bialskiego?
pozdrawiam
piotr
autor: Japoński - Zamieszczono: pt lut 04, 2005 11:00 am
Żar jest ok. - trochę nudnawy ale napewno ok. I jest się z kim dogadać odnośnie imprez firmowych.
Druga opcja to kluszkowce - ale tłoczno
Pomyślałbym też jednak o szczyrku i stoku beskidek - mam tam bardzo dobre układy - mogę Ci pomóc
autor: dzebrys - Zamieszczono: pt lut 04, 2005 11:30 am
witam,
w weekend jade zrobic rozeznanie na slotwine.
zar odpadl bo rzeczywiscie zalatuje nuda. niemniej
kolega obiecal podskoczyc w niedziele i sprawdzic.
dzieki za pomoc. udalo mi sie juz dwa razy
zorganizowac taka impreze dla ~70 osob na
palenicy z zawodami. bylo fajnie ale powoli
zastanawiam sie czy nie zalatwic wlasnego sprzetu
[tzn tyczek, moze jakis prosty pomiar czasu].
zwlaszcza gdy zobaczylem ceny podane na stronie
w kluszkowcach to lomatko . na szczescie w
szczawnicy mam duzo tanszy kontakt, ale kto
wie czy nie byl to ostatni taki sezon bo pkl zaczyna
wyciagac garnuszek a to ich stok.
czy ktos z Was orientuje sie ile kosztuja takie krotkie
treningowe tyczki i gdzie ich szukac?
najblizszy wyjazd bedzie bez fajerwerkow wiec i
mniejszy klopot, ale grunt to dobry stok, aby kazdy
na nim znalazl cos ciekawego.
pozdrawiam
piotr
autor: isia - Zamieszczono: pt lut 04, 2005 12:56 pm
W Krynicy na Słotwinach mają tyczki i gości do pomiaru czasu ale nie wiem jaka to była szkoła. Popytaj w knajpie: jest taki zupełnie sensowny bar na skarpie z panoramą na stok może tam będą widzieć. Chyba można się nawet dogadać żeby wygrodzić część stoku i postawić tyki. Jak byłam na kursie to właśnie tak zrobili (przy środkowych wyciągach).