ďťż
U Romexa pod oknem





autor: Darek - Zamieszczono: wt sie 29, 2006 7:34 pm
W ciągu najbliższych dni Bytomska Sportowa Dolina otrzyma pozwolenie na budowę Całorocznego Centrum Sportowo-Rekreacyjnego na Środuli.
Najprawdopodobniej z początkiem sierpnia rozpoczną się pierwsze prace budowlane.
- Kiedy tylko uprawomocni się pozwolenie na budowę, rozpoczniemy pierwszy etap budowy - mówi Joanna Włodarzczyk, dyrektor zarządzający w Sportowej Dolinie.

Sportowa Dolina sp. z o.o. z Bytomia wygrała przetarg na wykonanie Całorocznego Centrum Sportowo-Rekreacyjnego. Gmina Sosnowiec wydzierżawiła tej firmie górę środulską (22 hektary) na 30 lat.

Najpierw wyciągi

- W pierwszym etapie wybudujemy kompleks narciarski. Będą to trzy wyciągi. Główna trasa będzie miała 360 metrów i zostanie przeznaczona dla zaawansowanych narciarzy. Dwie trasy mają czekać na początkujących. Będą to tak zwane ośle łączki po około 150 metrów. Powstaną u podnóża stoku - wyjaśnia Jarosław Szylwański, prezes zarządu Sportowej Doliny.

Od strony ul. Blachnickiego ma powstać natomiast snowboardpark. Zostaną też wybudowane trzy obiekty gastronomiczne, w tym jeden na samym szczycie stoku z tarasem widokowym. Będzie oczywiście budynek z kasami, punktem sanitarnym, serwisem narciarskim, wypożyczalnią sprzętu i szkołą narciarską.

- W naszej szkole będą pracować instruktorzy, który mają uczyć jazdy na nartach oraz snowboardzie. W ubiegłym sezonie koszt wynajęcia instruktora razem z biletem narciarskim wynosił 63 złote w tygodniu, a w weekend 73 złote - mówi Joanna Włodarczyk.

Ciąg dalszy nastąpi

Początek drugiego etapu dalszej budowy Całorocznego Centrum Sportowo-Rekreacyjnego planowany jest na rok 2008.

- Na terenach od strony ulicy Kisielewskiego zostanie wybudowana hala, gdzie znajdą się korty do tenisa ziemnego, miejsce do gry w squasha i tory bowlingów. Planujemy tam uruchomienie również małego centrum odnowy biologicznej. Trzeci etap jest jeszcze daleko przed nami. Wszystko będzie zależeć od tego, czy korzystanie z ośrodka narciarskiego i hali sportowej będzie się cieszyło powodzeniem. Jeżeli tak będzie, to pomyślimy na przykład o wybudowaniu odkrytych basenów połączonych systemem zjeżdżalni - mówi Joanna Włodarczyk.

Na skarpie stoku planowane są również tarasy do opalania.

- Ośrodek w Sosnowcu, tak jak w Bytomiu będzie przeznaczony nie tylko dla mieszkańców jednego miasta. Liczymy, że z naszego ośrodka będą też korzystać mieszkańcy Dąbrowy Górniczej, Będzina czy Katowic. Do bytomskiego centrum przyjeżdżają narciarze ze wszystkich miast śląskich, nawet z Częstochowy. Każdego roku organizujemy około dwudziestu imprez sportowych - podkreśla prezes Szylwański.

Są to na przykład zawody związane ze sportami walki, snowboardowe czy wyścigi samochodów terenowych. Bilety do sosnowieckiego centrum będą mogły być wykorzystane również w Bytomiu.

Już wiedzą jak

Jeżeli prace budowlane zakończą się w listopadzie lub grudniu, a temperatura spadnie poniżej minus 4 stopni Celsjusza, to będzie już można już naśnieżać stoki. Powstanie Całorocznego Centrum Sportowo-Rekreacyjnego związane jest również z nowymi miejscami pracy w Sosnowcu. Początkowo będzie tam pracować co najmniej 30 osób.

- Przystępując do budowy drugiego ośrodka narciarskiego, jesteśmy bogatsi o doświadczenia z Bytomia. Tam przez jakiś czas po uruchomieniu ośrodka uczyliśmy się na własnych błędach. W Sosnowcu już nie będzie takich sytuacji. Jesteśmy już profesjonalistami - mówi Joanna Włodarczyk.

Ile to może kosztować?

Cena biletów zależy m.in. od godzin korzystania z atrakcji Całorocznego Centrum Narciarsko-Snowboardowego oraz od dnia tygodnia.

Na przykład w minionym sezonie 6 zł za godzinę od osoby płaciły grupy zorganizowane (minimum 15 osób). W cenie tej było zapewnione wypożyczenie sprzętu narciarskiego i korzystanie ze stoku. Godzina korzystania z dużego stoku w dni powszednie kosztowała jedną osobę 13 zł, a w weekendy i święta 17 zł. Można było również korzystać z promocji, np. w poniedziałki drugi bilet o tej samej wartości był gratis.

Michał Jagodziński
sosnowicznin

Tak naprawdę do tej pory w ogóle nie interesowało mnie to, że na górce środulskiej nic się nie dzieje. Jednak informacja o tym, że w końcu będą tam wyciągi i stoki narciarskie jest bardzo dobra. Na pewno będę korzystał z atrakcji ośrodka narciarskiego.

Agnieszka Marek
sosnowiczanka

Na górkę środulską chodziłam już z dzieckiem w zeszłym roku. Jeżeli w tym roku zimą zacznie się tam coś dziać, to na pewno też będziemy chodzić na sanki. Taki ośrodek sportów zimowych jest potrzebny na tym osiedlu. Tutaj dookoła nie ma żadnych innych atrakcji.

Sebastian Reńca

źródło: Dziennik Zachodni




autor: torek - Zamieszczono: wt sie 29, 2006 10:01 pm
Wszystko OK, ale pod warunkiem, że ludzie się zwołają i jak na filmie o człowieku, który wszedł na wzgórze, a zszedł ze szczytu "nadrzucą" tak ze 300 metrów...Niestety. W innym wypadku, to zawracanie głowy.



autor: romex - Zamieszczono: śr sie 30, 2006 1:57 pm
To rzeczywiście prawie "pod oknem". Póki co prawie się tam nic nie dzieje. Ludzie z DSD wiedzą, o co w te klocki chodzi, więc jes szansa, że inwestycja ruszy. Co do warunków to górka wygląda tak (niekorzystne ujęcie, zdjęcie zrobione 2 lata temu):



Jest porównywalne z DSD i, jak sądzę, ze Szczęśliwicami.