Upał można wykorzystać...
autor: romex - Zamieszczono: czw lip 20, 2006 6:24 pm
... na "wypranie" kasku narciarskiego!
Mój kask nie ma wyściółki demontowalnej na okoliczność prania. Niestety, ponieważ pocę się dość konkretnie, zaczął mi pod koniec ostatniego sezonu zalatywać. Co tu ukrywać -- zalatywać niefajnie. No dobra -- śmierdzieć. Wszystkie próby delikatnego "zaprania" wyściółki nie sprawdziły się. Zatem zrobiłem -- temu kasku -- solidny prysznic. Woda dość szybko wyciekła otworami wentylacyjnymi a wyściółka przy panujących teraz temperaturach wyschła szybko. Oczywiście nie polecam suszenia w pełnym słońcu -- przewiewne, lekko zacienione miejsce wydaje się OK. Aha, najważniejsze -- tak na "oko" nic -- temu kasku -- prysznic nie zaszkodził.
autor: Jacol - Zamieszczono: pt lip 21, 2006 6:24 am
moje gratulacje:)
sprowokowała mnie twoja opowieść do sprawdzenia stanu mojego kasku i co tu ukrywać fiołkami to on nie pachnie:)
Ale z praniem poczekam jakieś parę dni, ot tak na wszelki wypadek jakby się twój rozpuścił:)
Pozdro
Jacol
autor: romex - Zamieszczono: pt lip 21, 2006 6:53 am
Melduję -- nic się nie rozpuściło
autor: mateo - Zamieszczono: pt lip 21, 2006 8:07 am
na "wypranie" kasku narciarskiego! Właściwie to jakby to połączyć z "namoczeniem" we wrzątku to i pewne korekty rozmiaru i kształtu by wyszły... razem z włosami
autor: mada2000 - Zamieszczono: pt lip 21, 2006 8:45 pm
UWAGA !!!
Kasku, podobnie jak kota się nię wykręca
Ja tam zamiast prać kask trenuję kondychę i zrzucam wagę. Przedczoraj właśne zaliczyłem w tym roku tysięczny kilometr na moim rowerku a waga pokazała 12kg mniej niż przed 2.5 mies.
Jestem na etapie robienia użytku z mojego GPS Garmin vista(kupionego 3 lata temu i rzuconego na dno szuflady). Motorem było zakupienie mapki ziemia tarnowska w skali 1.50 000 wydawnictwa galileos
http://www.e-gory.pl/32_mapy_compass.phpPodaję adres bo mapki są naprawdę świetne i dokładne (włącznie z polnymi dróżkami) a w dodatku można znaleźć na ich stronie elektroniczne ich wersje (no nie wszytkiego)
Wertuję internet żeby się dowiedziedzieć co mozna wycisnąć z visty i tu miła niespodzianka. Jerzy zwany luśnią czynnie udziela się w tym temacie. Na razie się nie wyrywam do niego z pytaniami bo muszę łyknąć nieco wiedzy tajemnej
autor: lusnia - Zamieszczono: ndz lip 23, 2006 5:00 am
Drogi Adamie!
1. Podejrzewałem Cię o więcej, niż 400 km miesięcznie Ale dobre i to
2. Jestem raczej biernym uczestnikiem grupy GPS.
Posiadam od lat najprostszego Garmna GPS-12 oraz Motorolę A-925, do której podorabiałem ineresujące mnie mapy rastrowe okolic w promieniu jednodniowego zasięgu rowerowej wycieczki.
Dlatego nie pomogę Ci w temacie map do mapowego Garmina.
3. Mój program antyspywarowy zgłosił, że strona e-góry wykorzystywana jest do pfishingu.
autor: mada2000 - Zamieszczono: ndz lip 23, 2006 6:47 am
Podejrzewałem Cię o więcej, niż 400 km miesięcznie Ale dobre i to No dobra !!! Nie wiem czy mówisz poważnie czy żartujesz
Ale i tak jestem dumny ze swojego wyczynu
Dlatego nie pomogę Ci w temacie map do mapowego Garmina. No coż, mówi się trudno . A na poważnie, to trochę przez te parę dni łyknąłem teorii, poeksperymentowałem z zalecanym w tej dziedzinie oprogramowaniem, coś tam spłodziłem i doszedłem do wniosku, że to co mam już mi wystarczy (przynajmniej na razie)
autor: torek - Zamieszczono: ndz lip 23, 2006 11:08 am
strona e-góry wykorzystywana jest do pfishinguCo to znaczy Jerzy?
autor: lusnia - Zamieszczono: ndz lip 23, 2006 6:45 pm
lusnia napisał:
strona e-góry wykorzystywana jest do pfishingu
Co to znaczy Jerzy?
autor: Jack - Zamieszczono: ndz lip 23, 2006 8:33 pm
Raczej phishing sie to zwie (ph zastepuje f).
autor: mada2000 - Zamieszczono: pn lip 24, 2006 9:48 am
Raczej phishing sie to zwie (ph zastepuje f).Jak widać używane są obie nazwy zamiennie chociaż ja dla użytku służbowego nazywam to po prostu spoofingiem (którego odmianą jest phishing)
http://librariangeek.blogspot.com/2004/11/pfishing.htmlhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Phishing