Uszkodzony przód. Naprawiać czy nie? Załączone zdjęcia.
Gustav - 24 paź 2006 21:15
Witam wszystkich,
kilka dni temu miałem bliskie spotkanie z z tyłem drugiego samochodu oraz barierką równocześnie :-( , skutkiem czego uszkodzone (mniej lub bardziej) zostały:
-dwa przednie błotniki
-zderzak
-prawa lampa (zbite szkło)
-kierunkowskazy
Co ciekawe, maska jest cała Szczeliny, które widać, to efekt opuszczenia się błotników.
Chłodnica, a tym bardziej silnik nie dotknięte. W sumie to chyba nie mogło być inaczej, bo uderzenie nastąpiło przy ok. 20 km/h.
I teraz moje do Was pytanie - jaki może być koszt naprawy i czy w ogóle warto się jej podejmować? A może sprzedać w takim stanie, jak teraz? Tylko za ile? Zdaję sobie sprawę, że w tej chwili takie samochody, nawet nieuszkodzone, mimo, że ich stan jest dobry, nie kosztują zbyt wiele. Z drugiej strony, miał niedawno robiony kompletny rozrząd i na niego nie narzekam.
Nie mam teraz za bardzo czasu na szukanie info i jeżdżenie po warsztatach, więc Wasze wpisy bardzo by mi się przydały.
A oto fotki:
Pozdrawiam
Karol
GofNet - 24 paź 2006 21:33
Błotniki: 2 x 150zł
Zderzak: 220-350zł
Lampa: 50-100zł
Kierunkowskaz: 50zł
+ malowanie, robocizna.
Razem około 1.000zł albo i trochę więcej. Czy warto...? Decyzja należy do Ciebie.
No chyba, że wyklepać, zaszpachlować i pomalować... Ale i tak zderzak kierunkowskaz i lampę trzeba wymienić .
Powodzenia
..::GofNet::..
marcos2006 - 24 paź 2006 23:51
Sprawdź podłużnice po pierwsze....miałem podobnie uderzoną i podłużnica pękła.2 sprawa to zobacz czy jak jedziesz na wprost to kierownica jest ustawiona tak jak kiedyś czy jest przesunięta w ktorąś stronę.To są takie podstawy.A patrząc na swoją mazdę(uderzoną miałem połowę tego co Ty) i kolegi który też miał wypadek to niestety te mazdy bardzo się składają.Jeśli jednak wszystko jest ok to pomyśl o naprawie.jeśli wypadek nie z Twojej winy to pewnie i tak dostałem z OC czyjegoś ze 3/4 wartości samochodu.Problem tylko jesli nie masz znajomości będziesz miał z warsztatami:podejrzewam z doświadczenia że nawet za taką niewielką naprawę będą Ci krzyczeć min.2500 a serwisy markowe(autoryzowane) po nawet 5000zł.Ale widze że jesteś z W-wy i okolic więc jeśli będziesz chciał dam CI namiar na warsztat co robi tanio,dobrze przy ulicy Chełmżyńskiej(i wtedy można liczyć na ceny bliższe temu co przedmówca mówił).Powodzenia i pozdrawiam
Winetou - 25 paź 2006 5:48
Uszkodzenia nie są duże, ale dostało sporo elementów. Jeśli kochasz te auto, to je napraw, ale na elementach ze szrotu, nie klep tego bez sensu. Niestety najdroższy będzie lakiernik, więc ten 1000 może nie starczyć o którym mówi GofNet, bo jest dużo elementów... Z drugiej strony, jak masz czas i miejsce do tego, to możesz jeszcze na tym zarobić rozkręcając auto i sprzedając na częsci - pewnie spokojnie BA byś z tego kupił - no ale właśnie - czas i miejsce...
GofNet - 25 paź 2006 16:07
więc ten 1000 może nie starczyćMoże, może. Wiele również zależy od miejsca naprawy. U nas naprawy nie są zbyt drogie, ale w Warszawie...
Gustav - 25 paź 2006 20:52
Dzięki za zainteresowanie
Z kierownicą i jadą na wprost jest OK, nie ma żadnych zmian.
Hm, z tego co widzę, naprawa będzie jednak nieopłacalna :-( Wina była moja, więc z OC nici. Jestem bardzo przywiązany do tej marki, więc prędzej czy później mój kolejny nabytek będzie to również Mazda.
Na razie jednak będę się zastanawiał nad sprzedażą auta w takim stanie, w jakim ono się znajduje. I teraz moje pytanie - na ile go wycenić?
Inna sprawa, jeśli go będę chciał sprzedawać na części, mogę go ot tak, zwyczajnie wyrejestrować i postawić sobie na posesji? Słyszałem coś kiedyś, że w celu wyrejestrowania trzeba najpierw autko zezłomować, ale to byłaby przecież sprzeczność interesów. Wybaczcie moje laickie pytania, nigdy nie wyrejestrowywałem samochodu.
Jacol - 25 paź 2006 22:14
Naprawić... trzeba ratować każdą Madzie... no co ty
Winetou - 26 paź 2006 6:27
Wiesz co, nie jestem specjalistą i mogę napisać totalną bzdurę, ale zdaje się, że musisz mieć papierek, że auto zezłomowałeś, dlatego opcje są 2:
1. Masz kogoś znajomego na złomowisku kto Ci za flaszkę taki papierek wystawi
2. Rozbierasz, sprzedajesz, a potem jedziesz zezłomować kastę bez drzwi itd - to co zostanie z nadwozia - bo to chyba numer nadwozia ma vin i to ono stanowi samochód...
Gustav - 27 paź 2006 7:35
Czyli jest tak, jak myślałem. W takim razie chyba zmuszony jestem poszukać ewentualnego nabywcę...
woytheck - 29 paź 2006 16:41
sprzedaj na części, papierek za złomowanie sobie załatwisz!
organo - 29 paź 2006 18:28
a po co papierek ze zlomowanie pisze sie "podobno" Umowe Kupna sprzedazy auta z fikcyjna osobą idzie sie wyrejestrowac i wszystko oczywiscie to tylko teoria ))
Gustav - 29 paź 2006 23:15
Chyba się jednak na proponowane przez was rozwiązanie nie skuszę. Wolę bardziej konwencjonalne sposoby. Zresztą, nie mam za bardzo czasu i możliwości demontażu auta. Może się jednak ktoś zdecyduje. Podana przeze mnie w dziale "Sprzedam" cena jest do negocjacji. Mam nadzieję, że samochód w takim stanie wart jest jednak połowę swej rynkowej ceny.