ďťż
Uwaga na nisko lądujących Forumowiczów!





autor: lusnia - Zamieszczono: śr mar 23, 2005 8:05 am
Chyba mi Mariusz tego nie usunie...




autor: mateo - Zamieszczono: śr mar 23, 2005 8:14 am
Hehe, jak to Mariusz uparcie nazywał -"klasyczne" lądowanie



autor: Darek - Zamieszczono: śr mar 23, 2005 8:15 am
Skąd on wziął tego skiboba.



autor: Lechu - Zamieszczono: śr mar 23, 2005 9:20 am
Pozycja jest dżokejska tylko jakby cugle wyrwało z rąk




autor: Romek - Zamieszczono: śr mar 23, 2005 10:13 am

Pozycja jest dżokejska tylko jakby cugle wyrwało z rąkAlbo kozę...



autor: o_O - Zamieszczono: śr mar 23, 2005 2:24 pm
Klasyczne lądowanie z nowym rodzajem telemarku
Odrobina dramaturgii gratis



autor: malyzenio - Zamieszczono: śr mar 23, 2005 2:29 pm
Teraz przynajmniej wiadomo dlaczego tyły wiązań pękają...



autor: KazP - Zamieszczono: czw mar 24, 2005 8:12 am
A potem są dyskusje u luzach na przodach wiązań.



autor: tomek - Zamieszczono: czw mar 24, 2005 2:23 pm
Paweł też skakał i nic.



autor: malyzenio - Zamieszczono: czw mar 24, 2005 2:24 pm
Zawszeć to i tak lepiej, niż gdyby przody miały pękać, a tyły dostawać luzów......w takim wypadku z reguły równiez czaszka pęka, a żuchwa dostaje luzów...



autor: mateo - Zamieszczono: czw mar 24, 2005 2:26 pm

Albo kozę... Mr. Green

Eeee nie ! Musiałoby to być coś znacznie mniejszego



autor: tomek - Zamieszczono: czw mar 24, 2005 2:28 pm
Wiewiórkę ? ... . jedną czarną widziałem z krzesła na SP, a te skoki, to chyba były na Hromovce



autor: Maciek - Zamieszczono: czw mar 24, 2005 2:47 pm
Wiewiórkę ? Mr. Green ... . jedną czarną widziałem z krzesła na SP, a te skoki, to chyba były na Hromovce Cool




autor: konrad - Zamieszczono: czw mar 24, 2005 3:34 pm

Wiewiórkę ? ... . jedną czarną widziałem z krzesła

Tomek, a ty jesteś pewien, że ta Czarna to była wiewiórka...?




autor: Bobic - Zamieszczono: czw mar 24, 2005 3:37 pm
No druga była w hotelu, ale już nie wiewiórka



autor: Mariusz - Zamieszczono: czw mar 24, 2005 4:53 pm
Po pierwsze skok był na XP100 a nie na Sławkowych.
Po drugie - lądowanie było klasyczne jak na skok w którym się zbyt wysoko poleciało - wyciągnięcie dłuższej drogi amortyzacji.
Taki kozak to ja nie jestem, by na sztywne nogi lądować - starość nie radość.
Do extremalnej pozycji jeszcze bardzo dużo brakowało - musi nie było aż tak wysoko .
Lądowanie w miarę precyzyjne, bez groźby upadku ( ręce równo, czyli równowagi nie szukałem, bo była.
Te kadry to z ostatniego fragmentu amortyzacji - gdybym tak lądował i w tym mom było dupnięcie o glebę to by mi się kolana porozchodziły w zawiasach
Podnoszenie się z takiej pozycji to żadna filozofia - zerknijcie na film z IV WZF - przejazdy na leżąco na tyłach nie sprawiają problemów ani Staszkowi, ani Konradowi.... ani mnie

Upraszczając - >

Co Wy - q..a- wiecie o lądowaniach :twisted:



autor: lusnia - Zamieszczono: czw mar 24, 2005 6:18 pm

A co to za problem dla wiewiórki przebiec z SP na Hromowkę?

żaden. Ja ją widziałem właśnie na Hromowce