ďťż
Viniu - Era Rovera





Viniu - 15 kwi 2007 19:12
Witam.

Jak już napomknąłem, nadejszła wiekopomna chwila i czas był rozstać się z Maździorką... trochę szkoda. Pewnie najlepiej byłoby przesiąść się do nowszej Maździorki, ale cóż. Jest Rover 200, z grudnia `97, pierwsza rejestracja z czerwca `98, silnik 1,4 8V (75KM), kolor Amaranth, czyli "kameleon" (fioletowo-niebiesko-czerwony) elektryka, ABS, 2xairbag, a teraz najważniejsze.... ma najechane UDOKUMENTOWANE 38tys. km

A oto moje cacko:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/77b ... 1b632.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/404 ... 70bff.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ee1 ... 5c33b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f8e ... 70e56.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9fa ... 0be9e.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/089 ... 1e60b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fc7 ... 0284b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c78 ... fdcf0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9f2 ... b0fd9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ed6 ... af9de.html

Niestety zdjęcia dostępne tylko tak i ni cholery nie wiem dlaczego.. już drugi raz mi tak wychodzi....




Lukano - 15 kwi 2007 19:14
Tylko fotek nie widać



Viniu - 15 kwi 2007 19:14
no właśnie... czy ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego??



Artiks - 15 kwi 2007 19:23
Że się skusileś na 1,4 S 8V to ci się mocno dziwię, co innego jakbyś kupil Si 1,4 16V 103 KM, no cóż dupsko będziesz mial regularnie lojone przez Mazdy Ceny części w Intercars do Rovera też nie zachwycają...choc podobno dużo pasuje od Hondy Civic.




Viniu - 15 kwi 2007 19:39

co innego jakbyś kupil Si 1,4 16V 103 KM
Przymierzałem się do wersji 16V, odbyłem jazdy próbne i przyznam, że w niższym zakresie obrotów (jzda emerycka) max. 3,5tys/min. wersja 8V wciąga nosem wersję 16V. Potwierdzają to wszyscy użytkownicy na forum roverki.pl. Co innego od ok. 4tys. obrotów... wtedy Roverek pokazuje pazura...


Że się skusileś na 1,4 S 8V to ci się mocno dziwię
skusił mnie idealny stan no i ten przebieg...


no cóż dupsko będziesz mial regularnie lojone przez Mazdy
Człowiek się starzeje... nie startuje już spod każdych świateł z piskiem opon


Ceny części w Intercars do Rovera też nie zachwycają
Trochę powielanie stereotypów... na www.tomateam.pl jest praktycznie wszystko w cenach "normanych". Ja jednak mam nadzieję, że nie będzie potrzeby zbyt częstego korzystania z tych stron



MAXX - 19 kwi 2007 19:34
fajny i przyznam Ci sie że gdyby nie to ze musiąłem po sprzedaży kupićauto 4 dzwiowe to kupił bym rover na 100 % . Nie pamietam już oznaczenia ale był na allegro delikatnie stukniety taki jak twoj tyle ze wersja mg czy mz i mial cos kolo ponizej 7 sek do 100 okolo 160 kucy - napaliłem się na niego jak szczerbaty na suchary wtedy



ivo - 20 kwi 2007 5:02
Niestety zdjęcia dostępne tylko tak i ni cholery nie wiem dlaczego.. już drugi raz mi tak wychodzi....



Dr_Astic - 20 kwi 2007 7:34

co innego jakbyś kupil Si 1,4 16V 103 KMMiałem takiego - w pięknym amarantowym kolorze, ale mama skasowała go (nie z Jej winy).
Żal nam do tej pory pozostał po Roverku i jak tylko jakaś 214'stka przejeżdża ulicą razem odwracamy głowy odprowadzając go wzrokiem



Artiks - 20 kwi 2007 8:21
Dr_Astic jak się sprawowała??? Jak z codzienną eksploatacją?? ( spalanie,awaryjność , dostępność części i ceny). Zawsze można w sumie z jakiegoś Majoneza ten motor 1,4 Si przełożyć hehe. Przyznam szczerze że chciałem kiedyś kupić takiego Rovera 1,4 Si 1997 rok pełna opcja w skórze nawet za niewielkie pieniądze, ale niewiele wiedziałem na jego temat i przerażała mnei dezinformacja, mała popularność i późniejsze problemy z odsprzedażą.



Dr_Astic - 20 kwi 2007 8:36
Po pierwsze silnik wysokoobrotowy (na starcie trzeba depnąć, bo się zakrztusi i zgaśnie).
Po drugie lekki - 1050kg (103KM) więc przelicznik KM/kg jak dla mnie idealny
Mój był serwisowany w Częstochowie w firmie Mazpol (dealer Mazdy i Rovera).
Części niestety są raczej drogie, przeglądy też wyciągają trochę z portfela, ale awaryjność (przynajmniej mojego) była niska.
Zwykła eksploatacja w postaci wymiany klocków, amortyzatorów itp... Żeby nie przeginać na przeglądach ojciec jeździł do znajomego na stację diagnostyczną i pytał co tak naprawdę trzeba wymienić, stąd wiem, że samochód sprawował sie naprawdę fajnie.
Co do spalania - tu było różnie, ale palił raczej więcej niż mniej (zależy od jazdy) - około 8-9l/100 (głównie po mieście)
Na trasie przy spokojnej jeździe 7/100 to normalka, a do 10/100 nigdy nie doszedł



Artiks - 20 kwi 2007 10:02

Mój był serwisowany w Częstochowie w firmie Mazpol (dealer Mazdy i Rovera).
I tu się zaczęła miłość do Mazdy



Dr_Astic - 20 kwi 2007 12:15

I tu się zaczęła miłość do Mazdy Proste

A tak nawiasem mówiąc a'propos mazdy - był taki model 121 identyczny z modelem Fiesty... Różnił się tylko znaczkiem.
Wiecie o co tam biegało?



Artiks - 20 kwi 2007 12:24
Hehe no była nawet miałem taką przez krótki czas, koleś miał na osiedlu ta Mazdę 121 i poza detalami nie zauważyłem znaczących różnic.Wtedy też dowiedziałem się, że niestety Mazda współpracuje z Fordem ...



Grzyby - 20 kwi 2007 12:27

był taki model 121 identyczny z modelem Fiesty
takich modeli było więcej
wcześniejszy model 121 był produkowany jako KIA Pride i jako Ford Festiva



koksik - 20 kwi 2007 17:14
Ładny Roverek, zawsze mi się podobał ten model, na aluskach będzie się jeszcze lepiej prezentował.

P.S.
121 robione razem z fordem były do roku 91(DA) i od 96(ZQ), (DB) 91-96 to konstrukcja własna Mazdy z tego co wiem.



Udesky - 20 kwi 2007 20:57
A ja z tego co kojarze to ten Roverek to nic innego jak Honda Civic tylko w innym opakowaniu, zreszta jak inne Rovery.

Fajne wozidelko, sam bym takiego chcial.



Viniu - 24 kwi 2007 13:47
No akurat seria 200 jest oryginalną konstrukcją Anglików... jedynie ułamek procenta części można porównać do Civica (chyba łożyska i jakieś drobiazgi zawieszenia). Seria 400, 600 i stara 800 to zupełnie inna sprawa... to bliźniacze konstrukcje Hondy Civic 5D, Accord i Legend, poza silnikami - te w każdym Roverze sa pomysłem wyspiarzy (kontrowersyjnym zresztą). Jedynie klekoty (diesle) były wspólne z Hondą, ale to równiez kontrukcje Rovera, które Honda przeszczepiła do swoich modeli...

Co do eksploatacji powiem tak:

Autko spisuje się narazie cacuszko, choć na samym starcie miałem z nim nielada problem. Niestety okazało się, sprzedający wpuścił mnie w niezły kanał, bo wymontował termostat... a po zamontowaniu okazało się, że się gotował. Przyczyna była dośc poważna.. pęknięta głowica. Po naprawie jest już ok., ale nerwów kosztowało mnie to co nie miara...

Poza tym złego słowa nie moge powiedzieć. W porównaniu do BG jest dużo bardziej komfortowy, co nie znaczy, że nie można poszaleć na zakrętach, chociaz mój silniczek do tego nie zachęca - 75KM to dużo nie jest, ale co dziwne w niższym zakresie obrotów (max. 3,5tys.) jest bardziej dynamiczny niż wersja 103KM, a chodzi za to ciszej i mniej pali Wersja 103 KM to diaboł w owczej skórze... powyżej 4 tys. hula jak wariat.. sprawdzałem i daje radę.. niestety przy tym lubi wypić... ale cóż.. przyjemność kosztuje

Pozdrawiam Maździarzy..



KANAL - 30 kwi 2007 21:42

na samym starcie miałem z nim nielada problem. Niestety okazało się, sprzedający wpuścił mnie w niezły kanał, bo wymontował termostat... a po zamontowaniu okazało się, że się gotował. Przyczyna była dośc poważna.. pęknięta głowica.

Hmmm, przy przebiegu 38tysi peknieta glowica... dziwne, to Polonez ojca ma 120tys i wogole nie jest awaryjny, zmienia w nim tylko klocki, szczeki, olej, paski i inne eksploatacyjne czesci. I nie jest to 1.4 Rovera tylko zwykle OHV

Pozdrawiam, ladne autko, oby ten przebieg nie byl jakis trefny.



Artiks - 01 maja 2007 9:29

Polonez ojca ma 120tys Przy takim przebiegu zajechalem Poloneza 1,6 GLE remont kapitalny silnika, zrobilem zaledwie 800 km i go skasowalem



Viniu - 02 maja 2007 12:53

oby ten przebieg nie byl jakis trefny No tego się juz nie dowiem, chociaż ogólny stan wizualny, ogólny stan zużycia jest niemal zerowy. Nie wiem czy pisałem, ale na stacji diagnostycznej podczas badania spalin, diagnosta się mnie pyta jaki to to ma przebieg, bo coś mu nie pasowało do rocznika.. ja mówię, że wg licznika 38tys... a on na to, że "cholera może tyle mieć, bo spaliny wychodzą jak po wyjechaniu z fabryki" dlatego tez trochę mnie utwierdziło w przekonaniu, że przebieg może być autentyczny. Poza tym mam książkę serwisową prowadzoną przez ASO Rovera w Lichtensteinie i jest tak: pierwszy wpis jest z 99r przy przebiegu 5 tys., drugi z 2004r. przy 20tys. trzeci z grudnia 2006r. przy 35tys. Myślę, że ktoś dlatego postanowił go sprzedać, że miał problem z głowicą... bo przy takim przebiegu to trochę szkoda się pozbywać...
Ale to i tak nie istotne.. najważniejsze, ze auto już chodzi jak ta lala (tfu tfu co by nie zapeszyć)...
Pozdrawiam



Nefar - 02 maja 2007 13:31
Najfajniej sie jezdzi wlasnie 220D. Malo pali a przyspiesza calkiem sympatycznie. W 99 czy 2000 roku mialem przez poltora miesiaca 420Di czy sdi nie pamietam dokladnie i chodzil wysmienicie. Az wciskalo w siedzenie. Lekkie autko ten dieselek ma tez przeszlo 100 konikow. Fajne autko.



Artiks - 06 maja 2007 17:01

Najfajniej sie jezdzi wlasnie 220D Jak z awaryjnością i dostępnością częśći do takiego czegoś?? ten motor to Hondy Facet u mnie na osiedlu ma takiego Rovera 25 ladniejszy trochę od 200 (soorki Viniu )



Viniu - 06 maja 2007 20:29

Jak z awaryjnością i dostępnością częśći do takiego czegoś??
Trudno narazie cokolwiek powiedzieć o awaryjności... Ja swojego (1,4 benz.) mam go dopiero od dwóch miesięcy i oprócz wpuszczenia w kanał (kupiłem z pęniętą głowicą) nic się nie dzieje. Ale patrząc na raport ADAC (albo TUV - nie pamiętam teraz) awaryjność jest niższa niż w Golfie, Astrze itp. Jeśli chodzi o wersję 2.0D to jest podobno jeszcze mniej awaryjny niż wersje benzynowe. Silnikom benz. z serii K ponoć potrafią się sypnąć uszczelki pod głowicą. Na szczęście z dostęnością części nie ma problemów. Większość części dostępna jest w każdym niemal sklepie, a czego nie dostaniesz u siebie w sklepie, to jest firma specjalizująca się w częściach do Roverów i dla nich nie ma rzeczy nie możliwych A ceny?? Porównywalne z japończykami, ięc da się przeżyć...

ten motor to Hondy Nie... to oryginalny wymysł Anglików, który Japończycy zaszczepili do Civica i Accorda... Z Hondą ten model ma niewiele wspólnego (jakieś śmieszne drobiazgi w zawieszeniu - łażyska itp.)

Facet u mnie na osiedlu ma takiego Rovera 25 ladniejszy trochę od 200 Też mi się model 25 bardziej podoba

(soorki Viniu ) nie ma sprawy... gdybym mógł dołożyć 5tys.zł to pewnie byłby model 25.