ďťż
Wrażenia z przejażdżki





marek - 29 lip 2006 0:06
Jak już wspomniała Inka, w trakcie British Motorshow mieliśmy okazję przejechać się po torze Mazdą RX-8 i MX-5...

Po wypełnieniu formularza wysłuchujemy kilkuminutowego opisu trasy i ducha Zoom-Zoom, oraz dowiadujemy się zaraz zasiądziemy za kierownicą nowej 160 konnej MX-5 (z otwartym dachem, bo jest słonecznie) oraz jednego z 800 sztuk egzemplarzy limitowanej serii RX-8 PZ. Instruktor tłumaczy, że nazwa PZ powstała od połączenia nazw "Prodrive" oraz OZ. Obie te firmy przyłożyły się do modyfikacji 231 konnej RX-8.
Po "briefingu" wychodzimy na tor i zasiadam za kierownicą grafitowej MX-5. Zapalam silnik, mając otwarty dach znakomicie słychać 160 koni gotowych do startu. Ruszam powoli, skrzynia biegów chodzi precyzyjnie a kierownica i drążek biegów świetnie leżą w dłoni (zdołałem już przywyknąć do kierownicy po prawej stronie po przejechaniu ok 500mil Civikiem). Pierwsze okrążenie jade zapoznawczo, wysłuchując uwag sympatycznego instruktora, zjeżdżamy następnie na linię startu. Czas jest naliczany od momentu startu, więc wciskam gaz, odpuszam sprzęgło, auto rozpędza się bardzo dynamicznie, zmiana biegu, dojeżdżam do zakrętu, lekkie przyhamowanie. Na zakręcie garb, który mimo wszystko nie wytrąca auta z równowagi, gaz w podłoge, czuć jak auto staje się lekko nadsterowne, z rury wydechowej wydobywa się soczysty bas. Wjeżdżam na ósemkę, opony piszczą na zakrętach, w połowie zakrętu gaz do oporu, auto świetnie trzyma się asfaltu, a silnik przyśpiesza dynamicznie w pełnym zakresie obrotów.
Jeszcze jeden zakręt, i prosta na której cisnę gaz w podłogę. Tuż przed metą ostre hamowanie, żeby nie dostać punktów karnych - instruktor wisi na pasach.
Jest super, a wiem że na mnie czeka jeszcze RX-8.
Zasiadam za kierownicą czarnego bolidu. Otacza mnie skóra, widac że samochód jest o klasę wyżej od nieco spartańskiej MX-5.
Zapalam silnik, wydaje inny dźwięk niz ten do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Dodaję gazu, silnik świetnie wchodzi na obroty, dosłownie jak motocykl. Drążek biegów i kierownica są dokładnie tam gdzie tego się spodziewamy, samochód został "uszyty" dla kierowcy. Mimo tego jest również niezwykle praktyczny i oferuje dużo miejsca dla pasażerów. Ruszam, w środku cicho jak w limuzynie, zajeżdżam na linię startu. Wciskam gaz, puszczam sprzęgło, samochód przyspiesza zdecydowanie lepiej niż MX-5, drugi bieg, przyhamowanie przed zakrętem. Zawieszenie znacznie bardziej komfortowe niż w MX-5 ale równie dobrze trzyma się drogi. Jednak silnikowi brakuje momentu obrotowego poniżej 4000obr. Gaz wciśnięty w połowie zakrętu nie daje takiego efektu jak w MX-5, czuję się lekko zawiedziony. Samochód jest znacznie mniej zwrotny i trudniej jest mi wyczuć krawędzie toru z racji większych rozmiarów auta. Kilka zakrętów, ostatnia prosta i znowu wisimy na pasach na mecie.
W MX-5 osiągnąłem 28,5 sekundy, natomiast RX-8 pojechałem gorzej z wynikiem 31s.
Wniosek: MX-5 daje ogromną frajdę, mimo gorszych osiągów i mniejszej mocy. Jest zwinna, mała i ma otwierany dach. Silnik ciągnie od dołu.
RX-8 jest wykonana perfekcyjnie, świetne materiały, dużo przestrzeni, świetne wyposażenie. Komfortowo i cicho. Więcej mocy, ale mocy tej wogóle nie czuć, jedynie wskazówka prędkościomierza mówi nam że ostro przyśpieszamy. Przeszkadza brak mocy i momentu w dolnym zakresie obrotów.

Nagrodą w "Zoom-Zoom Challange" jest otrzymanie na rok Mazdy MX-5...




slav - 29 lip 2006 8:54
gratuluje dobrej zabawy
w polsce raczej takiej przejazdzki bys nie sprobowal
ciesze sie ze dobrze Ci sie uklada, pozdrawiam Ciebie i Inke, wszystkiego naj



marek - 29 lip 2006 10:20
Proszę moderatora o scalenie tematu bo się rozdwoił.

Zabawa była świetna na całej wystawie, miałem okazję przymierzyć się do wielu aut, w tym takich egzotycznych jak malutki Lotus Exige czy Vauxhall Monaro z silnikiem z Corvetty.

A na RX-8 póki co nas nie stać, no może na egzemplarze z początku produkcji, ale na paliwo już by nie było. Dlatego mamy Civica, buuu.



MAXX - 30 lip 2006 18:25
Gratuluje przejazdu RX8 w wersji PZ no i MX5 oczywiście też . Cieszę się że są one w wersji o kolorze grafitowy metalic to jeden z moich ulubionych




Pyton162 - 30 lip 2006 19:08
jedyna droga na lepszy moment w rx8 to turbo, inaczej to auto nie powala osiagami



Fiveopac - 30 lip 2006 22:05
Fajna przejazdzka, chyba sie zbytnio nie nudziles? A fotki to gdzie??


jedyna droga na lepszy moment w rx8 to turbo, inaczej to auto nie powala osiagami

Moment podniesie , ale dolu nie poprawi napewno.



przemekw - 02 sie 2006 0:38

Moment podniesie , ale dolu nie poprawi napewno.

Tym samochodem po prostu trzeba nauczyc sie jezdzic. Wyczuc go. Jesli na zakretach pozwala sie silnikowi zejsc z obrotow to efekt bedzie marny. Wiem, ze latwo mowic ... w sobote w Radomiu bedziemy sie tego uczyc - na zakrecie noga na hamulcu i gazie - jedyne rozwiazanie

BTW: FQ400 z dolu jest slabszy niz Fiat Stilo

Momentu w cale nie jest tak tragicznie malo. Moj drugi samochod ma 500 Nm. W ostatni weekend wybralem sie na mazury - Ja jechalem Rx8 a Kolega za kierownica "500Nm" - on jechal pierwszy ja za nim ... na kazdej prostej dochodzilem go przy wcisnietym przez niego gazie do dna. Jechalismy w zakresie predkosci 160 - 200 km/h.

Buzi

Przemisko



marek - 02 sie 2006 21:15

na kazdej prostej dochodzilem go przy wcisnietym przez niego gazie do dna.

Ale niech zgadne: operowałeś w wysokim zakresie obrotów?

Taka jest różnica między turbo dieslem a benzyną. Benzynę wkręcisz wysoko to dogoni diesla mającego 2x więcej niutonometrów, ale poniżej 3500-4000 diesel ucieknie bez problemu.

Ale jeśli zauważyłeś to co napisałem, że MX-5 ma dużo lepszy dół mimo że ma mniej niutków. Ale ma po prostu bardziej płaski przebieg momentu. Moim zdaniem na codzień silnik MX-5 będzie dużo przyjemniejszy w użyciu.



Inka - 02 sie 2006 21:42
Co by nie pisac, w tej konkretnej RX8 PZ jezdzilo sie mniej ciekawie niz w MX5. Byc moze sprawa ma sie inaczej niz w przypadku standardowej RX8. Pewnie na odczucia (moje) nalozyly sie emocje z pierwszej jazdy jednym i drugim modelem. Suma sumarum wizualnie bardziej RX8 mi sie podoba, ale MX5 jechalo sie lepiej

pozdrawiam



przemekw - 02 sie 2006 22:42

Ale niech zgadne: operowałeś w wysokim zakresie obrotów?
no zgadza sie ... na tym polega jazda tym autem - jesli ma byc szybka ...



marek - 02 sie 2006 22:51

no zgadza sie ... na tym polega jazda tym autem - jesli ma byc szybka ...

Problem jest taki, że w jeździe codziennej (nawet jak po trasie jedziesz 140-160) to zdecydowanie żwawsze się okaże np BMW 330 a nawet 330Cd czy takie 5 jak Twoje. Nie mówię o sytuacji standardowej, jak jazda po mieście 50kmh i depnięcie żeby gdzieś zdążyć na światło lub zmienić pas na szybszy. W RX-8 na trójce zapewne słabiej przyśpieszyłbym niż w mojej starej MX-3 144 konnym. Fakt, że cenowo jest różnica, ale tak naprawdę to wiele innych "normalnych" sportowych aut ma lepszy dół. I to trochę dołuje.



przemekw - 03 sie 2006 9:25

innych "normalnych" sportowych aut ma lepszy dół. I to trochę dołuje.

Na trasie jak chce nagle przyspieszyc to po prostu szybka redukcja i po problemie lub jade "wysoko". W miescie jezdze zazwyczaj "wysoko". Odbija sie to na spalaniu. Kwestia przyzwyczajenia i "dol" nie jest potrzebny bo jestes ciagle "wysoko"
Poza tym rozczula mnie "to słodkie pierdzenie" od 6k rpm



przemekw - 03 sie 2006 9:29

W RX-8 na trójce zapewne słabiej przyśpieszyłbym niż w mojej starej MX-3 144 konnym.
Na trasie (jesli jade z ciaglym wyprzedzaniem) na trojce jezdze zazwyczaj od 100 do 130 km/h czyli jesli dobrze pamietam w zakresie od 7k do 9k rpm. Oj zwawo przyspieszam



Loczek - 03 sie 2006 9:35

Poza tym rozczula mnie "to słodkie pierdzenie" od 6k rpm
Tylko karm ją dobrą fasolką



marek - 03 sie 2006 19:00

na trojce jezdze zazwyczaj od 100 do 130 km/h czyli jesli dobrze pamietam w zakresie od 7k do 9k rpm. Oj zwawo przyspieszam

Miałem na myśli raczej wyprzedzanie ciężarówki jadącej 70kmh. Chyba nie robisz tego na dwójce?



przemekw - 03 sie 2006 21:12

Miałem na myśli raczej wyprzedzanie ciężarówki jadącej 70kmh. Chyba nie robisz tego na dwójce?
Mozna spokojnie - dwojka jedzie do 100-paru km/h ale na trojce przy tej predkosci tez jedzie calkiem przyjemnie



tr - 04 sie 2006 11:20

Miałem na myśli raczej wyprzedzanie ciężarówki jadącej 70kmh. Chyba nie robisz tego na dwójce?

Jak jade 80km/h i mam wyprzedzac to wrzucam 2. Tak samo robilem w meganie i tak samo bym robil w Mx3 i kazdym innym aucie. Silniki benzynowe sa po to zeby je krecic a nie jezdzic od "dolu"



Morder - 04 sie 2006 18:28

Jak jade 80km/h i mam wyprzedzac to wrzucam 2. Tak samo robilem w meganie i tak samo bym robil w Mx3

ta, szczególnie, że w mx-3 przy równych 100 km/h kończy się "dwójka"



marek - 04 sie 2006 21:05

ta, szczególnie, że w mx-3 przy równych 100 km/h kończy się "dwójka"

Dokładnie, tym badziej że MX-3 na "trójce" przy 80kmh ma chyba coś koło 4000 więc ciągnie naprawdę dobrze.

PS. Łukasz, jak tam Twoje ZE śmiga? Ja dziś civica bujnałem 110mph, może 125mph pojedzie... przydałby się type-R...



Morder - 05 sie 2006 8:43

PS. Łukasz, jak tam Twoje ZE śmiga? Ja dziś civica bujnałem 110mph, może 125mph pojedzie... przydałby się type-R...

jakoś tam śmiga... albo się przyzwyczaiłem...albo coś słabiej jeździ...na obwodnicy poszła 230km/h i to chyba jego max...po prostu koniec skrzyni...przydałby się 6 bieg



brii - 05 sie 2006 8:58
I to jeszcze jak (nawet przy K8)



Winetou - 05 sie 2006 9:38

albo się przyzwyczaiłem...albo coś słabiej jeździ...
przyzwyczaiłeś się - zawsze człowiek się przyzwyczaja prawdopodobnie będę w rykach, więc bardzo chcę Twojego potworka zobaczyć - niestety z uwagi na koszty cała wielkopolska przyjedzie jednym autem i to nie będzie moje



tr - 06 sie 2006 9:48

ta, szczególnie, że w mx-3 przy równych 100 km/h kończy się "dwójka"

no, 20km/h do wyrwania