ďťż
Żarówki





autor: Darek - Zamieszczono: ndz lut 25, 2007 8:19 pm
Niemcy chcą wyeliminować z Europy tradycyjne żarówki. Minister ochrony środowiska Sigmar Gabriel wystosował już w tej sprawie list do Stavrosa Dimasa, unijnego komisarza odpowiedzialnego za ekologię.
Sigmar Gabriel uważa, że Europy nie stać na używanie tradycyjnych żarówek, których wydajność energetyczna wynosi tylko pięć procent. W zamian proponuje wprowadzenie w Unii Europejskiej standardów preferujących żarówki energooszczędne.

Opozycyjna partia Zielonych w Niemczech idzie jeszcze dalej i domaga się zakazu sprzedaży lodówek i pralek pożerających dużo energii. Niemiecka inicjatywa spotkała się w Brukseli z pozytywnym przyjęciem. Komisarz Stavros Dimas powiedział, że Unia Europejska bada możliwości wprowadzenie standardów oszczędności energii dla żarówek.

Z badań wynika, że przejście na żarówki energooszczędne zmniejszą koszty oświetlenia o osiemdziesiąt procent. Każde gospodarstwo domowe mogłoby w ten sposób zredukować roczną emisję dwutlenku węgla o sto pięćdziesiąt kilogramów. W skali europejskiej pozwoliłoby to zmniejszyć emisję tego szkodliwego gazu o dwadzieścia pięć milionów ton rocznie.




autor: qbas - Zamieszczono: ndz lut 25, 2007 8:46 pm
A pierdzielisz. Ja w domu mam wszystkie żarówki energooszczędne. Pomimo tego, że nikt mi nie kazał.



autor: torek - Zamieszczono: ndz lut 25, 2007 9:36 pm
W 100% zgadzam się z Darkiem. Dyktatura dla dobra ludzkości zbliża się wielkimi krokami



autor: Lechu - Zamieszczono: pn lut 26, 2007 7:45 am
Akurat w żarówkach energooszczędnych nie ma nic złego Darku. Rozumiem że tak jak i ja nie lubisz niepotrzebnego "dobrowolnego przymusu" ale wybrałeś zły przykład.
Ja od 13 lat, jak tylko się wprowadziłem do obecnego mieszkania mam wszystkie takie żarówki i bardzo sobie chwale. Przez te lata spaliła mi_sie tylko jedna więc nie mówmy o kosztach, dawno i wielokrotnie się zwróciły w niższych rachunkach.

Torku, naprawde masz tylko zwykłe żarowe żarówki bez energooszczędnych bo coś nie chce mi_sie wierzyć




autor: zagronie - Zamieszczono: pn lut 26, 2007 8:55 am
Akurat Unia nie jest taka zła. Kosztuje nieco, dużo tam biurokracji, ale jej zalety przeważają zdecydowanie za wadami. Biurokraci w Brukseli nie mają partykularnego interesu, aby nie dbać o ekologię, czy też oszczędność energii. Czasem to jest w formie nacisku, ale bez tego nacisku każdy by sobie robił co chce.

Popatrzmy na dolinę Rospudy. Nie da się przeprowadzić obwodnicy inaczej. Kompletna bzdura. Co mówię jako wieloletni projektant. Wszystko da się zrobić inaczej. Jest tylko kwestia pieniędzy(droższy wariant), czasu, czy nawet partykularnego interesu(tutaj nie puścimy drogi, bo mam w pobliżu "chałupę"). Ale prawdy się nie powie. Dlatego musi być w miarę obiektywny organ, w pewnej oddali.

A co powiecie o Putinie. Ktoby słowem się za nami ujął. Dzięki więc za Unię. Inaczej Germany and Russia wezmą nas w swoje objęcia. Żarówki więc to małe piwo.

Pozdrowienia



autor: Bosy - Zamieszczono: pn lut 26, 2007 11:02 am

Ja w domu mam wszystkie żarówki energooszczędne. A ja mam i energooszczędne i zwykłe. Piję wódkę, wino, piwo i brandy. Zgodnie z własną dyrektywą



autor: qbas - Zamieszczono: pn lut 26, 2007 11:39 am
Przepraszam za wczorajszy post, chyba % było za dużo. Tymniemniej mam w domu wszystko na prąd co ma oczywiście ekonomiczny sens, żeby na prąd było (noże np mam zwykłe). Ale przy zakupach przede wszystkim kierowałem się kryterium energooszczędności. I nie obchodzi mnie żadna dyrektywa bo niektóre faktycznie są głupie, a o niektórych wogóle nie mamy pojęcia, tylko to ile wydam z kieszeni co 2 miesiące na zapłacenie rachunku. To jest najważniejsza dyrektywa dla mnie.



autor: torek - Zamieszczono: pn lut 26, 2007 12:08 pm
Lechu. Ty Jesteś biegły w takich rachunkach. Czy Mógłbyś w wolnej chwili przeprowadzić obliczenie po jakim czasie żarówka energooszczędna się zwraca? Spotkałem dużą rozpiętość cen takich żarówek. Domyslam się, że potrzebne są jakieś założenia wstępne (np. zwykłe po prostu szybciej sie przpalają), ale Ty to Zrobisz najlepiej. Myślę, że takie wyliczenie byłoby pożyteczne dla PT Forumowiczów.
P.S. Może najtańsza energooszczedna i odpowiednik najtańszej zwykłej?



autor: Lechu - Zamieszczono: pn lut 26, 2007 1:32 pm

Czy Mógłbyś w wolnej chwili przeprowadzić obliczenie po jakim czasie żarówka energooszczędna się zwraca?

Nie ma problemu, posłużę się przykładem prostym ale z życia, swojego używania takich zarówek w pracy gdzie oczywiście sam płacę za prąd.

Świecę na okrągło po 8 godzin dziennie 6 x 125 W ( odpowiedniej mocy pobieranej żarówekj zwykłych ) a faktycznie są to świetlówki energooszczędne kompaktowe o mocy pobieranej 23W firmy Philips klasa energetyczna A, z 6 letnią gwarancją. I tyle wytrzymują, pierwsza spaliła mi_sie po 5,5 roku ale była to jedna z używanych w nie ogrzewanym pomieszczeniu co jest istotne, mróz i wahania temperatury obniżają trwałość. W domu z podobnych żarówek padła po chyba ośmiu czy dziewięciu latach jedna.

Mówiąc prosto pobierają 23W a dają światła jak 125W.

Ostatnio (listopad 2006) zapłaciłem za taką żarówkę 15,49 + VAT czyli 18,90 brutto, to jest w miarę dobra cena i jak będziemy poruszać się w markowych żarówkach to wyjdą podobnie.
Polecam OSRAM i Phlilips. POLAM Piła jest oczywiście taniej ale z trwałością różnie. Nie polecam no name za 8,99 brutto z marketu bo najczęściej to co jest na nich napisane mija się z rzeczywistością.

Wracamy do rachunków,

6 x 23W x 8 godzin x 5 dni w tygodniu x 52 tygodnie daje 287,04 kWh x 0,31 zł/kWh + 22% VAT = 108,56 zł brutto rocznie

Gdybym palił zwykłe to rachunki są równie proste:

6 x 125 x 8 x 5 x 52 = 1560,00 kWh x 0,31 x 1,22 = 589,99 zł brutto rocznie

Efekt roczny wynosi więc jak łatwo zauważyć 481,43 zł brutto

To jest 25,48 razy więcej niż koszt jednej żarówki lub inaczej mówiąc zestaw 6 żarówek zwraca się po około 86 dniach kalendarzowych :D:D , warto naprawdę nie mówiąc o ochronie środowiska ... etc.

Aha, byłbym zapomniał, zwykłą "setka" kosztuje około 0,90 -1,80 zł zależnie od źródła pozyskania.



autor: qbas - Zamieszczono: pn lut 26, 2007 1:49 pm
Ech, on to zawsze musi być szybszy

Dodać trzeba, ze dla domu te rachunki wyglądają troszkę inaczej ponieważ nie pali się zarówek przez 8 godzin a i moc jakby mniejsza potrzebna. Ale i tak, max po 9 miesiącach zwraca się taka, żarówka. Co przy założeniu, ze żarówka chodzi 6 lat. Daje nam około 5.5 roku oszczędzania. Można przeznaczyć na lodówkę A+A albo płytę A+.



autor: Lechu - Zamieszczono: pn lut 26, 2007 2:40 pm
Podałem taki przykład bo jest jakby to powiedzieć "sztywny" bez wątpliwości.
W domu rzeczywiście świeci się inaczej trochę. Nie da sie precyzyjnie ustalić ilości godzin świecenia ale to faktycznie bez znaczenia bo uzysk procentowy oszczędności w stosunku do ceny żarówki jest ten sam. One po prostu zjadają 1/5 tego co normalne i tyle a ceny dobrych energooszczędnych nie są juz powalające jak kiedyś bywało. Jeszcze raz namawiam bo warto.

Szczególnie jak mamy punkty stałe, jak domyślam się u Torka w domku oświetlenie nocne zewnętrzne czy podświetlenie elewacji.

W moim przypadku te 589,99 zł brutto rocznie po 6 latach oznaczają jakieś 3500 zł czyli nowe, dobre narty i tydzień w Alpach to takj by było obrazowo.

I drobna dygresja ...
Podobnie ale już tylko w skali roku wygląda rachunek palacza jakim kiedyś byłem, nie chcę nudzić ale rocznie wychodziło też jakieś ponad 3500,00* zł

*1,5 paczki szlo dziennie x 365,25 dnia po 6,80** zł za paczkę = 3.725,55

**zakładana cena dzisiejsza za paczkę czerwonego Marlboro, bo ile kosztuje faktycznie to nawet nie wiem



autor: torek - Zamieszczono: pn lut 26, 2007 2:47 pm
Nie wiem jak będzie z żarówkami, ale palenie, to choćbym miał dopłacić powinienem rzucić, bo czuję, że sie pogrążąm



autor: Lechu - Zamieszczono: pn lut 26, 2007 2:51 pm

palenie, to choćbym miał dopłacić powinienem rzucić, bo czuję, że sie pogrążąm
Gratuluję chociaż zamiaru, warto, ja już 9 rok jak nie ciągnę smrodu za sobą :D o finansach proste rachunki były, razy 9 lat .... ech szkoda gadać



autor: Maciek - Zamieszczono: pn lut 26, 2007 6:45 pm
Torek, może przy naszej pomocy...........dasz radę
A co ze Sławkiem? Sławek, ciągle nie palisz? Trzymasz się?



autor: Mariusz - Zamieszczono: wt lut 27, 2007 8:59 am
Będę miał swoje zdanie - jak zwykle
Nie mówię, by energooszczędne żarówki wywalić - gdzie mogą być tam mogą, ale nie lubię światła monochromatycznego.
Czy ktoś robił badania jak światło monochromatyczne działa na siatkówkę oka ?

Co do rachunku oszczędności - od zysków należy odjąć energię cieplną jaką uzyskamy z normalnej żarówki ( lub np halogenowej - ma widmo poszerzone w stosunku do normalnej) i zaoszczędzimy na ogrzewaniu mieszkania



autor: Darek - Zamieszczono: wt lut 27, 2007 11:08 am

Akurat w żarówkach energooszczędnych nie ma nic złego Darku.
Lechu, a kto tam wie co w nich siedzi w środku.
Nie o żarówki energooszczędne mi chodzi, ale o " jedynie słuszne" żarówki, konty bananów, wielkości korniszonów, oscypki, słowa (rzecz z mamą i tatą o którą pytałem Jacka)) itd. W nie tak odległej historii już ustalano właściwe rysy twrzy i wymiary czaszki.


Wszystko da się zrobić inaczej.
Pewnie, ale jestem na sto procent pewny, że gdyby ta obwodnica była zaprojektowana dokładnie według dzisiejszego wariantu ekologów, to zieloni by ją oprotestowali, i przedstwili alternatywny projekt .



autor: Lechu - Zamieszczono: wt lut 27, 2007 11:38 am
Lechu, a kto tam wie co w nich siedzi w środku.



autor: Darek - Zamieszczono: wt lut 27, 2007 11:47 am

konty Wpisałem sobie ( przy poprzednim poście)http://venus.ci.uw.edu.pl/~milek/slowniki/ortografia.htm
Wyszło dobrze, ale nie pomyslałem, że to liczba mnoga od konta.



autor: Mariusz - Zamieszczono: wt lut 27, 2007 12:47 pm

Lechu, a kto tam wie co w nich siedzi w środku.

Jak to co ? stara poczciwa świelówka, w której dławik (drut na rdzeniu ) zastąpiono układem elektronicznym by w sposób bardziej bezstratny ograniczyć prąd.
Luminofor pozostał - próbowali(ją) się " przemieścić" z zakresem długości fali jakie emituje żaróka w kierunku "bardziej ludzkiego".
Cienko to wychodzi, ale... widać chyba "światełko w tunelu".
Może na diodach da się coś o szerszym paśmie emisji zbudować - zapewne nie całe widmo, ale kilka pasm na pewno.



autor: Lechu - Zamieszczono: wt lut 27, 2007 1:24 pm

w sposób bardziej bezstratny

hmm, jak coś jest bezstratne to czy może być bardziej bezstratne

Czyli mówiąc po ludzku jak ktoś nie ma nic to czy może mieć mniej ? Oczywiście może mieć debet ale wtedy wracając do przykładu świetlówki mamy perpetum mobile bo musiała by nie dość że świecić i nie brać prądu ale jeszcze jakiś prąd dawać

No dobra pożartowali a na poważnie Ty Mariusz o widmach, pasmach etc. a tu chodzi co by było jasne przyjemne ciepłe światło, oszczędnie i ekologicznie. I tak jest a że nie wszędzie się nadaje to trudno.
Dla przypomnienia nie nadaje sie do przemysłu z maszynami wirującymi bo efekt stroboskopowy może dawać złudzenie bezruchu i o wypadek nietrudno. No ale w domu to z wirujących mamy co najwyżej wentylator

Poważni Producenci podają nawet dla swoich wyrobów temperaturę barwową emitowanego światła.



autor: qbas - Zamieszczono: wt lut 27, 2007 1:51 pm

z zakresem długości fali jakie emituje żaróka w kierunku "bardziej ludzkiego"

Ja używam w domu Softonów bo jakoś bardziej mi pasuje to światło niż zwykłych świetlówek. A i taka duża bańka mi się bardzie podoba niż normalna żarówka.

Opis pod http://tinyurl.com/2ghx5x



autor: Mariusz - Zamieszczono: wt lut 27, 2007 4:23 pm

czy może być bardziej bezstratne

Nie ma rzeczy bezstratnych - wszystko promieniuje



autor: Maciek - Zamieszczono: wt lut 27, 2007 6:20 pm
Droga redakcjo, co robić???
Mam u siebie w domu 34 żarówki 25W świecowe w żyrandolach. Na co proponujecie je zamienić? Żeby tak samo ładnie świeciły i były tak samo małe?



autor: torek - Zamieszczono: wt lut 27, 2007 7:42 pm
Drogi Macieju,
Dziś widziałem w Castoramie żarówki firmy, przepraszam za wyrażenie Osram 5W w cenie ok. 12 PLZ.



autor: Javol - Zamieszczono: wt lut 27, 2007 8:48 pm

od zysków należy odjąć energię cieplną jaką uzyskamy z normalnej żarówki

Tutaj nas rozwaliles Ja w kazdym razie nie chcialbym sie ogrzewac przy zarowce


badania jak światło monochromatyczne działa na siatkówkę oka

Z tym natomiast jak najbardziej sluszne pytanie. Jest to cos nienaturalnego dla oka, wiec jako takie powinno byc zbadane. Poki co tam gdzie to jest mozliwe (nieszkodliwe) powinno sie zachecac przez porzez uswiadamianie - mysle, ze przyklad Lecha (z lekkim uproszeczeniem) podawany w formie platnej reklamy przez UE, dalby ogromny odzew spoleczny.



autor: Mariusz - Zamieszczono: śr lut 28, 2007 8:04 am

Ja w kazdym razie nie chcialbym sie ogrzewac przy zarowce Laughing

To nie chodzi o grzanie się przy żarówce, tylko o mniejszą ilość energii zużytą do ogrzewania w okresie gdy grzanie jest potrzebne.
Energia nie przepada

Można oczywiście uznać za straconą energię zamienianą na ciepło w okresie letnim, ale też pamiętać należy, że zimą używamy znacznie więcej sztucznego oświetlenia.


Żeby tak samo ładnie świeciły

Ładnie, czy brzydko to kwestia gustu/przyzwyczajeń.
Można podmienić na halogeny - niestety tanio nie będzie (cena żarówki), ale będzie ekonomiczniej - więcej % energii będzie zamienione na energię w paśmie widzialnym.. Będzie "pełniejsze" widmo. To pełniejsze widmo uzyskiwane jest przez wyższą temperaturę żarnika, więc będzie "cieplej" w pobliżu żarówki i tu może być ból z zastosowaniem halogenów.



autor: lusnia - Zamieszczono: śr lut 28, 2007 8:40 am

To nie chodzi o grzanie się przy żarówce, tylko o mniejszą ilość energii zużytą do ogrzewania w okresie gdy grzanie jest potrzebne
Teoretycznie Mariusz ma rację. "Pero,pero/Bilans musi wyjść na zero". Energetyczny też. Praktycznie jest to jednak dzielenie włosa na czworo. Przy uwzględnieniu różnic sprawności energetycznej oświetlenia oraz kosztów jednostkowych wytworzenia energii cieplnej do celów grzewczych, zamiana świecącej non-stop żarówki 100W na energooszczędną świetlówkę oszczędzi koszt energii cieplnej, potrzebnej do ogrzania <1m2 pomieszczenia mieszkalnego.



autor: Bosy - Zamieszczono: śr lut 28, 2007 8:51 am

Mam u siebie w domu 34 żarówki 25W świecowe w żyrandolach. Co Ty Maciek? W kościele mieszkasz?



autor: torek - Zamieszczono: śr lut 28, 2007 10:51 am
Nie, ale zbudował taką małą kapliczkę



autor: Mariusz - Zamieszczono: śr lut 28, 2007 2:10 pm
OFF TOPIC

LECHU !!!

Weż ( pls bardzo uprzejmie ) przerób ten post Huberta - link na normalny odnośnik strzałkowy -> ... bo się czytać nie daje



autor: Romek - Zamieszczono: śr lut 28, 2007 3:31 pm
Lechu, to zmien tego tasiemca na krotka wersje: http://tinyurl.com/2ghx5x



autor: qbas - Zamieszczono: śr lut 28, 2007 3:32 pm
Mariusz Też tak chciałem ale się nie dało. Podejrzewam, ze przez te tunele na których on głupieje.



autor: Lechu - Zamieszczono: śr lut 28, 2007 5:00 pm

Lechu, to zmien tego tasiemca

No co fachowiec o fachowiec, patent Romka działa , dodałem opis do postu qbas'a i zlikwidowałem swojego tasiemca

Teraz już możesz spokojnie czytać Mariusz.



autor: Maciek - Zamieszczono: czw mar 01, 2007 4:52 pm
Nie, ale zbudował taką małą kapliczkę Mr. Green




autor: Andrzej K - Zamieszczono: czw mar 01, 2007 6:21 pm
Jest drobna niedogodność tych energooszczędnych żarówek. Nie powinny być stosowane w miejscach gdzie zapala się światło na chwilę, powinny się nagrzać i dopiero po pewnym czasie osiągają pełną siłę światła.
A poza tym, czysto subiektywnie, mnie się ich światło nie podoba, męczy mnie na dłuższą metę. Może to jednak wina ponad ćwierćwiecza pracy przy komputerach i zawsze z jarzeniówkami w tle. Wolę światło normalnej żarówki.



autor: Lechu - Zamieszczono: czw mar 01, 2007 8:02 pm

Nie powinny być stosowane w miejscach gdzie zapala się światło na chwilę, powinny się nagrzać i dopiero po pewnym czasie osiągają pełną siłę światła.
Masz dużo racji a do tego nie lubią one częstego włączania na chwile bo tracą na trwałości przynajmniej kiedyś tak miały. Jednak obecnie produkowane markowe "żarówki" są już mniej na częste włączanie wrażliwe i do tego zapałają się "do pełnej jasności" w stosunkowo krótkim czasie od jednej do kilku sekund.

A i barwa światła coraz bardziej zbliża się do naturalnego, postęp jest widoczny na przestrzeni ostatnich 10-15 lat znaczny. Cenowo też i to w dół.

Tak więc warto, serio



autor: qbas - Zamieszczono: pt mar 02, 2007 8:59 am
Szukając info o żarówkach znalazłem w Philipsie, żarówki energooszczędne przeznaczone specjalnie do krótkotrwałych włączeń typu automatyczne oświetlenie przed domem mają specjalne układy chroniące przed efektami krótkotrwałych włączeń. Co do koloru to fakt normalne żarówki mogą mieć drażniące światło, ale ekotony lub softony już naprawdę ładnie świecą.



autor: Mariusz - Zamieszczono: sob mar 03, 2007 8:01 am
Przebuforowane ze sciaga.pl - wnioski niech sobie każdy sam wyciąga

Świetlówka składa się z rury szklanej, w której występują wyładowania elektryczne pomiędzy dwiema elektrodami pokrytymi warstwą aktywną. Wnętrze rury wypełnia argon i pary rtęci pod niskim ciśnieniem.
Przy wyładowaniu elektrycznym powstaje w rurze słabe promieniowane widzialne i silne promieniowanie ultrafioletowe, niewidzialne. Powierzchnia wewnętrzna rury pokryta jest mieszaniną odpowiednio dobranych substancji chemicznych wykazujących właściwości fluoroscencyjne, tworzącą warstwę zwaną luminoforem. Pod wpływem padającego na luminofor niewidzialnego promieniowania ultrafioletowego następuje świecenie luminoforu. Barwa światła zależy od składu chemicznego luminoforu.



autor: torek - Zamieszczono: ndz mar 11, 2007 11:26 pm
Tutaj jeszcze jeden przyczynek do dyskusji:
http://krzysztofleski.salon24.pl/7904,index.html



autor: Lechu - Zamieszczono: pn mar 12, 2007 9:03 am
Moim skromnym zdaniem pan Leski napisał wyraźnie tendencyjny tekst na NIE przejaskrawiając i przekłamując wady "energooszczędnych".
Czyżby na zmówienie ? Tylko czyje

Jego wyliczenia też są mocno przesadzone.

- jakie 1000 zł na żarówki w mieszkaniu średniej wielkości ? Średnia cena markowej energooszczędnej oscyluje wokół 25 zł więc kto ma 50 żarówek w średniej wielkości mieszkaniu ?
- niska trwałość od dotykania ? nie macać i spokój, kto każe macać żarówki ?
- częste wyłączanie, niech nie przesadza, wystarczy trochę przewidywać i nie wyłączać na 1-2 minuty ja się zaraz wraca do danego pomieszczenia. Zresztą obecne nie są już tak wrażliwe na częste włączanie.
- wahania napięcia w większości okolic praktycznie nie występują, minęły czasy obniżania napięcia z uwagi na 20 stopień bezsilności i utrzymywania zasilania kosztem obniżenia napięcia. Jeśli gdzieś spadki występują to są to peryferyjne wioski z dalekimi liniami napowietrznymi a tam i tak lampy naftowe bo tańsze ...
- markowe żarówki nie są 50 razy droższe od normalnych, chyba że jakieś mocno wyszukane ale kto zmusza do zakładania takich jak nie ma takiej potrzeby ?

A że większość ludzi niestety sama nie potrafi oszacować zysków i strat to i uwierzą znanemu publicyście i tak sie kształtuje opinie na każdy temat

No i to pytanie ile można stracić, czysta demagogia i schlebianie postawionej tezie.



autor: Mariusz - Zamieszczono: pn mar 12, 2007 11:43 am

Moim skromnym zdaniem pan Leski napisał wyraźnie tendencyjny tekst na NIE

Moim też


- jakie 1000 zł na żarówki w mieszkaniu średniej wielkości ? Średnia cena markowej energooszczędnej oscyluje wokół 25 zł więc kto ma 50 żarówek w średniej wielkości mieszkaniu ?

25x50=1250 ...
40 żarówek - to tez chyba przesada, choc jak brać pod uwagę oświetlenia "pomocnicze" to moze być.
Jednak te oswietlenia pomocnicze to specyficzne, niejednokrotnie bardzo małe gabarytowo żróła światła i świetlówki nie powalczą - diody owszem


- niska trwałość od dotykania ? nie macać i spokój, kto każe macać żarówki ?

Chyba się komuś coś po.........
Jaka niska trwałość ? Dużo większa niż "zwykłych" żarówek.
Chyba ktoś miesza halogeny ze świetlówkami

Ale i tak nie lubię energooszczędnych



autor: torek - Zamieszczono: wt mar 13, 2007 8:05 am
Panowie. mam średniej wielkości szeregowiec i mam 75 żródeł światła. Płacę miesięcznie za prąd ok. 200-220 złotych. Ile zaoszczędzę na wymianie żarówek miesięcznie, czy też rocznie? Bardzo Cię p[rzepraszam Lechu, ale jeśli Zarzucasz Leskiemu tendencyjnośc, to Twój tekst wraz z wyliczeniami o oszczędnościach wynikających z zastosowania energooszczędnych żarówek był również tendecyjny.



autor: Lechu - Zamieszczono: wt mar 13, 2007 9:03 am

Bardzo Cię przepraszam Lechu, ale jeśli zarzucasz Leskiemu tendencyjność, to Twój tekst wraz z wyliczeniami o oszczędnościach wynikających z zastosowania energooszczędnych żarówek był również tendencyjny.

Nie Tomku, chyba się nie rozumiemy. Mój tekst z wyliczeniami nie był tendencyjny bo podałem twarde dane konkretnego przykładu kosztów oświetlenia u mnie w pracy z dokładną ceną żarówek, dokładnym zużyciem energii, podałem cenę żarówek i cenę energii jak i końcowy efekt finansowy w skali roku. Podałem też ile wytrzymały mi żarówki. To był konkretny przykład z życia, nie żadne teoretyzowanie i wróżenie z fusów.

A że każdy przypadek ( np. Twój domek i Twoje punkty świetlne ) jest inny to wstępnie można tylko zakładać że będzie jakiś efekt lub nie a co wyjdzie ocenisz po roku, dwóch albo i później jak będziesz dysponował już twardymi danymi z historii zużycia, kosztów etc.
Na to że efekt będzie mogę Ci już dziś dać zaświadczenie

Pan Leski natomiast poruszał się natomiast w sferze ogólnej podając jakieś liczby niezwiązane wzajemnie, jakieś szacunki i przemyślenia własne.
Nie podał skąd wziął te 1,5 grosza dziennie, z sufitu
Pewnie tak, bo na suficie najczęściej jest oświetlenie A moze to jest 0,75 grosza a może 3,0 grosze Różnica jest raptem o całe 100%

No i co najważniejsze podawał za pewnik swoje opinie bo pasowały do tezy: na jakich warunkach ta wymiana i ile można stracić?

Pomijam już taki jego zabieg że przy trwałości skupił się na tych tanich, mniej trwałych a cenę uwypuklił tych najdroższych nie wspominając już jednak że ich trwałość jest nieporównywalnie większa

Kłania się nisko, użytkownik energooszczędnych w domu i zagrodzie

Lechu