Zatrzęsło w Chamonix
autor: skaski - Zamieszczono: pt wrz 09, 2005 10:14 pm
Ledwie dotarłem z bajecznego urlopu, drugi dzien w pracy - a tu nagle wczoraj o 13h27 zadrgała ziemia. Siedzieliśmy akurat przy kawce na tarasie na Flegere, a tu nagle taras wraz z szałasem podskoczyl do góry !!!! Słychać było stłumiony huk dochodzący jakby spod ziemi. Do końca dnia byly jeszcze trzy mniejsze wstrząsy. Byó to autentyczne trzesienie ziemi o mocy 4,6 w skali Richtera z epicentrum na Col de Montets (miedzy Cham a granicą szwajcarską). Nie zanotowano żadnych szkód poza kolejnym obrywem kamieni z Dru, których chyba juz 1/4 spadła tego lata oraz zawaleniem stosu drzewa na opał, które miałem pod scianą domu. Układaliśmy go z KM solidnie, no ale nie przewidzieliśmy tresienia ziemi do cholery ! Ostatnie takie trzęsienie miało miejsce w 1905 r.
A ja jeszcze ciągle żyję wspaniałym pobytem w Cesarsko-Krółewskim mieście. Zobaczcie czym jeździłem wokół sukiennic. Narciarskie wyczucie równowago bardzo sie przydało.
autor: Mariusz - Zamieszczono: pn wrz 12, 2005 6:06 am
Byó to autentyczne trzesienie ziemi o mocy 4,6 w skali Richtera z epicentrum na Col de Montets (miedzy Cham a granicą szwajcarską). Nie zanotowano żadnych szkódMoże i tak, ale czy napewno podpory wagoników/krzesełek nadal stoją solidnie w glebie ?
Jak to sie sprawdza, poza wizualną kontrolą ?
A ja jeszcze ciągle żyję wspaniałym pobytem w Cesarsko-Krółewskim mieście.Spotkałeś się z kimś z KpM ?
autor: Jack - Zamieszczono: pn wrz 12, 2005 7:40 am
To jaka wysokosc ma teraz Mt Blanc? Nie zmienila sie przypadkiem jego wysokosc po czyms takim?
autor: skaski - Zamieszczono: pn wrz 12, 2005 7:20 pm
Może i tak, ale czy napewno podpory wagoników/krzesełek nadal stoją solidnie w glebie ?
Jak to sie sprawdza, poza wizualną kontrolą ?Przyznam, że reka mi drżała gdy naciskałem guzik "marsz" kolejki. Poza sprawdzeniem wizualnym (przez lornetkę) prawidłowej pozycji lin praktycznie nie mozna bylo nic zrobić. Tzn oczywiście mozna zrobić dogłębna ekspertyze wszystkich podpór, no ale kto za to zapłaci itd..Jak narazie konsekwencji bezpośrenich nie było, ale w przyszłości kto wie co wyjdzie na jaw.
Spotkałeś się z kimś z KpM ?Ze wstydem przyznam, że nie. Program był tak napięty, że i tak wszystkiego nie zrealizowaliśmy. Trzeba było lawirowac miedzy upodobaniami dzieciarni, KM no i moimi. Poza tym daliśmy sobie 2 tygodnie cudownego, totalnego luzu bez żadnych spotkań, umawiań patrzenia przesadnego na zegarek. Poza tym przejechaliśmy 8 500 km w miesiąc więc kazda dodatkowa jazda samochodem meczyła.
autor: skaski - Zamieszczono: pn wrz 12, 2005 7:24 pm
To jaka wysokosc ma teraz Mt Blanc? Nie zmienila sie przypadkiem jego wysokosc po czyms takim?Wg profa od geografii KS wysokość sie zwiększyła. Za to mamy bliżej do Afryki
autor: Mariusz - Zamieszczono: wt wrz 13, 2005 7:54 am
Poza tym przejechaliśmy 8 500 km w miesiąc więc kazda dodatkowa jazda samochodem meczyła.Tiaaaa...z rynku np koniecznie trzeba było podjechać do knajpy Marcina te 300m samochodem. Na piechotę to zdecydowanie za daleko
No i to napięcie na foteliku pod parasolem przy zimnym piwku - to napewno strasznie by wyczerpało i usztywniło
Stefan - zalewasz
autor: skaski - Zamieszczono: wt wrz 13, 2005 9:42 pm
podjechać do knajpy Marcina te 300m samochodemA to nie wiedziałem, ze mamy znajoma knajpę kolo Rynku. Czy można parę szczegółów, bo jak zorientowałem się, w obrębie Plant jest ich 450
autor: lusnia - Zamieszczono: śr wrz 14, 2005 6:51 am
mamy znajoma knajpę kolo Rynku. Czy można parę szczegółów"IL CALZONE" 50 3' 26,982" N 19 56' 37,3452" E (Starowiślna)
Wina zacne, ale sałatki kiepskie
autor: skaski - Zamieszczono: śr wrz 14, 2005 6:58 pm
Dzięki serdeczne. Przy następnym pobycie sprawdzę. Wolalbym coprawda aby ocena była odwrotna, bo zacnych win w okolicy gdzie mieszkam nie brakuje, wiec nie tego szukam w Polsce. Natomiast dobrą sałatkę po paru godzinach łażenia po mieście chetnie by sie pochłoneło.