zgasła w trakcie jazdy i nie odpala
kriskus - 25 mar 2008 20:33
Jak w temacie. Zjeżdżałem ze skrzyżowania, chciałem przyspieszyć i zobaczyłem, że silnik jest zgaszony. Stoczyłem się na bok jezdni i tam próbowałem odpalić silnik, ale nic z tego. Teraz jestem już w domu, madzia również została tu odholowana. Zabieram się za oględziny, ale za bardzo na elektryce samochodowej się nie znam.
Objawy: po przekręceniu silnika nie zapala się żadna kontrolka, ale rozrusznik kręci normalnie. Działa też dmuchawa, światła zewnętrzne i awaryjne. Kierunkowskazy - nie. Nie mogę też zamknąć drzwi z pilota (może alarm padł? ale dlaczego zgasła w trakcie jazdy?): dioda na pilocie się świeci, ale zero reakcji z samochodu.
Jakieś pomysły?
Krzyś
KingRider - 25 mar 2008 21:12
może byc dużo powodów, może sprawdz najpierw bezpieczniki
sps-snipers - 25 mar 2008 21:34
Sprawdz bezpieczniki a takze te pod maska luknnij.Moze twoj alarm cos naswirował hm...
KingRider - 25 mar 2008 21:42
a zakładałeś w miedzy czasie jakieś nowe urządzenia?najprawdopodobniej coś zrobiło zwarcie
kriskus - 25 mar 2008 22:46
Już!
Postanowiłem sprawdzić co i jak z tym alarmem. Odkręciłem panel pod kierownicą (dzięki fotorelacji użytkownika darecki 323) i zobaczyłem dyndającą na kabelku śrubę. Śruba powinna być przykręcona do kolumny kierowniczej a kabelek doprowadzał masę do alarmu. Musiała się wykręcići odcięło zapłon.
Przykręciłem i działa. Taka głupota, a nerwów i straconego czasu sporo. Nawalił najprawdopodobniej koleś, który montował alarm. Trzeba było samemu
Dzięki za pomoc i pozdrawiam.